Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

madzialinska76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez madzialinska76

  1. Widzę, że wszyscy jeszcze śpią ;) Powiem Wam, że strasznie mnie ten weekend zmęczył. Mała głupawi w domu dostawała, a nie było jak z nią wyjść bo deszcze padał. Piotrek wracał po nocach do domu, w sobotę przyszedł o 3, bo siedzieli dotąd aż skończyli. Co dla mnie tez było bez sensu, bo wczoraj był padnięty jak kawka. Ale było minęło :) A z niusow to mamy już obie dolne dwójeczki na zewnątrz; paluchem normalnie ostre krawędzie czuć. Zuzanna już coraz pewniej chodzi samodzielnie. No i oczywiście głośno wyraża swoje odmienne decyzje ;) No i moje dzicko ma nowego idola - Adama Lamberta :D jak słyszy jego piosenke "For your entertainemt" to cała podskakuje hihih. Nie powiem fajna jest i chlopak tez, szkoda że gej ;) Co do tej mojej ortopedy, to ona znana jest ze swojej nadgorliwości zwłaszcza w stosunku do dziewczynek. Może to i lepiej aniżeli stosunek olewający. Ale jak już przepraktykowałam z majtasami ortopedycznymi, należy zachować tu swój zdrowy rozsądek i tyle. Powiem Wam, że zaskoczyła mnie organizacja na tej wizycie. Nigdy się nie spodziewałam, że będąc na wizycie na NFZ, będę mogła iśc od razu ze skierowaniem do pracowni RTG, zrobią zdjęcie, dadzą płytę i jeszcze będzie szybka konsultacja z lekarzem. I wszytsko w ciągu godziny :D Ale może to dlatego, że to prywatna przychodnia. Ejmi, zdrówka dla Krzysiaczka! Mam nadzieję, ze na urodzinki pełen humoru i bez glutków w nosku wystąpi :D A co do ortopedy to była po prostu kontrolna wizyta, na która (wg pani doktor) powinnam pójść w sierpniu ;) Ona jest przewrażliwiona, jak już napisałam wyżej, ale nie chcę potem sobie pluć w brodę, ze coś tam zaniedbałam, nie skontrolowałam. Agulinia, ale Wam babcia zrobiła niespodziankę :D Super! I fajnie, że Malinka pełna dobrego humoru. Jak tam patrzę na tą moja panienkę to stwierdzam, że nie nic piękniejszego, jak śmiejące się w głos dziecko. Normalnie ciepło się na serduchu robi. No i zazdroszczę troche tego wyjazdu ;) Gawit, super że rodzinki udane. Brawo dla Tysi za zdmuchnięcie świeczki i wybór dobrych atrybutów :D My mieliśmy zrobić tez tą wróżbę, ale że mała była strasznie marudna to już jej daliśmy spokój. I szybkiego remontu życzę, bez problemów :D Solska, słodkie te Twoje dzieciaczki! A Mała super ma te pucołowate policzki, Sliczna dziewuszka! A z tym obojczykiem to tragedia jakaś normalnie :O Czasem to ma się ochote tych lekarzy w kosmos wykopać! Co do jedzenia, to Zuza jest jeszcze na słoiczkach obiadowych, ale myślę, że niedługo zaczniemy je ograniczać, bo praktycznie wszystkiego już próbowała i wcina aż się uszy trzęsą. Owocki świeże bardzo lubi, zwłaszcza banan i kiwi ;), jogurty (bardzo jej smakują Bakusie, ale dostaje rzadko). W zasadzie nie dajemy jej tylko rzeczy smażonych :) Jeśli chodzi o mleko, to pije Nestle Junior i w sumie wypija go ok. 350 400 ml na dobę. No i ostatnio odmówiła współpracy z kaszkami, wiec na kolacje jemy kanareczki z wędlinką ;) Daj maila to wyślę Ci kilka fotek Zuzaliny :) Alizee zdrówka dla córy! No niestety tak to właśnie jest w przedszkolu przy zgrai dzieciaczków. Wiadomo, że dziecko musi swoje odchorować, tylko skąd brać na to urlopy :O Mlodamamuska, a Ty nie miałaś iść do roboty dopiero od grudnia? Bo cos mi się tak wydawało ;) Dobrze, że trafiliście na jakąś fajną nianię. Trzymam kciuki, żeby się sprawdziła i przypadła do gustu Basi! No i powodzenia w robocie;) Listek, badania nigdy nie zaszkodzą, a jeśli maja Cię uspokoić to rób je jak najbardziej! Tylko nie interpretuj sama ;) Jednak jestem przekonana, ze z Emi jest wszytsko OK.! Nadia, zaproszenia fajne, ale nie wiedziałabym które wybrać :D Hania spoko, na pewni Małgoś niedługo zajmie się sobą na chwilkę sama :D Powiem Ci, że Zuza ostatnio złapała jakąś fazę i cały czas łazi za nami łapie za spodnie i wyciąga łapki, żeby ja na ręce brać. A już troche waży i nietaniej się ja tak targa ;) U nas też zęby dwójkami wychodzą :D Toszi, ja nie mam zamiaru dowlekać szczepienia :) I tak trzeba będzie to zrobić, więc wychodzę z założenia, ze lepiej mieć to już z głowy. Mam nadzieje, ze dobrze to zniesie i szybko zapomni. Nie czytam żadnych artykułów na ten temat i nie myśle o złych stronach szczepienia. W sumie, gdyby ono było faktycznie takie szkodliwe, to ciotka by mi o tym powiedziała. Odradzała szczepienie na rotawirusy i odwleka pneumokoki, więc tu tez by cos powiedziała :) Co do ortopedy to tez mi przeszło przez myśl, żeby się skonsultować z jakimś innym. Tyle, że tu u nas jest chyba jeszcze tylko jeden i nie wiem czy będzie chciał podważać opinie koleżanki ;) Zresztą do złego mnie nie namawia, a jedynie do oszczędzania stawu biodrowego :) Oki ide popracować! Buziaki i miłego dzionka :)
  2. Hejo Ciotki! Ledwo zyje po tym weekendzie, dobrze, że Piotrek inwentaryzację ma tylko raz do roku ;) Wpadłam tak z rana złozyć zyczenia Naszym Roczniakom!! Na poczatek tym o których zapomniała w weekend czyli Tomus i Patryk! Zdrówka chlopaki od gapowatej ciotki :* No i najlepsze zyczonka dla dzisiejszych Jubilatów! Łukaszka, Szymka i Nikolinka!! Buziaki i bądzcie grzeczni jak to na chłopaków przystało ;) Później cos wiecej skrobnę, musze się obudzić troche bardziej :D
  3. Hejo porannie! Ogarnęłam trochę chałupę i korzystając z okazji, że mała jeszcze śpi to cos skrobnę. Byliśmy wczoraj u tej naszej ortopedy... Ona jednak jest zbyt dokładna jak na mój gust i zawsze coś wymyśli. Zrobiła USG i stwierdziła, że jest OK, ale dla pewności kazała zrobić jeszcze RTG. Na szczęście wszystko na miejscu i szybciutko, więc zrobiłyśmy zdjęcie i wróciłyśmy do niej. No i wypatrzyła, że jedna panewka w stawie biodrowym jest jakaś szpiczasta, ale ładnie się układa, więc wszystko powinno być dobrze. ALE mam nie pozwalać Zuzce jeszcze chodzić... ma raczkować i jak najwięcej mam ja nosić okrakiem na sobie. Ciekawe jak to zrobić, gdy ona chce chodzić :O Kontrola za 3 miesiące. Musze jednak pochwalić Zuzalinkę, bo wszystkie badania zniosła nawet bez kwęknięcia :) Solska witaj w naszych skromnych progach i pisz śmiało :) No i oczywiście 100 LAT DLA MARTYNKI!!!!!!!!! Zdrówka i samych radości :D I juz popisałam, obudziła sie moja rozrabiaka! Zajrzę na drugiej drzemce i ile w ogóle ona będzie :O A do tego siedzimy cały Boży dzień same bo tata ma inwentaryzację w pracy i pewnie będą siedzieć do oporu, żeby jutro mieć wolne :O Mykam, buziaki! :*
  4. Ejmi, będzie dobrze! Katarzysko na pewno odpuści i Krzyś wróci do normy :) Co do kup ze śluzem, to u nas różnie bywa. Raz są raz nie ma. Teraz na przykład były i to strasznie śmierdzące, że tak powiem. Aż nosa wykręcało ;) Kasia, oby ten lek Tomkowi pomógł :) i żeby Wam nocki do jakiejś normalności wróciły! A w tych rajstopkach Guzkowych to mnie najbardziej śmieszy ta granatowa pupa ;) Ela, to faktycznie miałaś wczoraj dzionek i wieczór nieciekawy. A z tymi syropami przeciwbólowymi na receptę to chyba przesada :O I dzięki z pochwały Zuzalinki!
  5. Hello! Ale nam tu dziś wieje strasznie! Dobrze, że ten wiaterek jest ciepły, rano było u nas 15 stopni. Normalnie szok. Mam nadzieje, ze się nie rozpada po południu, bo mamy dziś z Zuza wizytę kontrolna u ortopedy. Musimy iść na piechotkę, tata ma w pracy nieszczęsna inwentaryzację i ciężko będzie mu się wyrwać, żeby z nami pojechać. Ciekawa jestem co tam pani doktor wymyśli tym razem :O Wczoraj wysłałam Wam filmik jak Zuza tańcuje (kilka osób chyba już oglądało ;)) i przegląd Zuzki z całego roku :D Co do tańców Zuzalinki, to w zasadzie pierwszy raz dała taki popis :D Wcześniej tylko troche podrygiwała hihihih Nocka w miarę spokojna dzisiaj była. Niestety Mała się zbuntowała na wieczorne mleko z kaszką i wypiła tylko 30ml :O Udało mi się jej wcisnąć o 22:30 na śpiocha 90ml mleka i jakoś do rana przespała. Troche jej ząbki dokuczały, bo po 23 był płacz przez sen, ale nie dała sobie nawet żelem posmarować. Na szczęście jeden już się przebił bo czuć ostre pod palcem, a drugi mam nadzieję też wylezie. Będzie już troche spokojniejsza. A co drugiego dziecka, to ja nie planuję go wcale. Oczywiście plany mogą się zawsze zmienić, ale na chwilę obecna jestem na nie. Częściowo ze względu na finanse, częściowo dlatego, że jesteśmy tu całkiem sami... No nie wiadomo co to będzie z tą moja firmą jak ja w końcu sprywatyzują. A dodatkowo wiek już też swoje robi, za długo czekać tez nie ma na co, zatem tez mamy tu ograniczenie. Pożyjemy zobaczymy :) I powiem Wam, że jak tak patrzę na te zdjęcia z całego roku, to takie maleńkie były te nasze dzieciaczki rok temu. Nieporadne, malutkie, a teraz już się powoli zaczynają wykłócać o swoje. Strasznie ten czas zasuwa. I jeszcze o szczepieniach napisze tak ogólnie. My MMR będziemy mieć w grudniu, a pneumokoki odpuszczamy jeszcze na rok. Gadałam z ciotka pediatra i stwierdziła, że jeśli dziecko nie idzie do żłobka i nie ma codziennego kontaktu z innymi dziećmi to lepiej to odłożyć. Poza tym cos mówiła, że te szczepienia się pokrywają z tym MMR oraz Pentaxinem (u mnie) i wcale to nie jest dobre dla organizmu dziecka. Ale to tylko jej doświadczenia :D Toszi, dzięki za wszystkie foty. Olga to taka fajna delikatniutka dziewczynka. I rodzinki tez widzę w małym, kameralnym gronie z mało uśmiechniętą Jubilatką ;) Co do jedzenia twardszych pokarmów, to jakoś specjalnie tego Zuzki nie uczyłam. Po prostu dawałam po małym kawałeczku i jakoś tam sobie memłała. Teraz czasem ładnie gryzie, czasem chomikuje w buzi. Różnie to z nia bywa :) Gawit, Martynka tez pewnie niedługo tany zacznie urządzać, chociaż jak na razie to w tate idzie; samochody i te sprawy hihihih A co imprezy i gości to bym się raczej nie obawiała, Tyska chyba nigdy nie miała z tym problemów :D Ejmi, jak tam nocka? Mam nadzieje, ze spokojna a Krzysio obudził się zdrowy. U nas tez jest wojna z fridą. Za cholerę nie da sobie nosa wyczyścić i nic nie daje jakiekolwiek tłumaczenie :O Oooo jednak nie :( Współczucia i zdrówka dla małego!! A co zachowania Krzysia, to myślę że Twój mężu na troche racji. Dzieciaki rosną, rozwijają się, zdobywają nowe umiejętności i kombinują jak je wykorzystać. Czasem kombinują za bardzo i się wściekają jak im czegoś zabraniamy. My uważamy, że są niegrzeczne a one manifestują w ten sposób swoje oburzenia na zakazy. Zuza na przykład wczoraj jak jej czegoś zabroniłam to rzuciła mi pilotem. I to nie tak przypadkiem a perfidnie i celowo z nerwami. I dostała za to lekkiego klapsa w pampersa i wylądowała w łóżeczku. Płacz był straszny, ale tylko przez chwilę, a potem normalnie do rany dziecko przyłóż. Może klaps był niepotrzebny, ale dwa razy jej pilota zabierałam bo nim waliła w podlogę. Kasia, no nareszcie jakiś trop u Tomka. Ale zleciła Wam jakieś dodatkowe badania czy tylko dała ten lek? Mam nadzieję, ze pomoże, ale pewnie nie tak od razu :) Agulinia, szczeniaczek cieszy dopóki nie zaczyna śpiewać hihihih wtedy podkówka się robi i kwękanie. Moje dziecko ma chyba wyczulony słuch na pewne wysokie tony i zaraz skrzeczy. Musi się długo przyzwyczajać do każdej gadającej zabawki. No i udanego wypadu do Pragi! Oby Wam pogoda dopisała i było super. Ponoc Praga jest bardzo ładna. Byłam jak miałam 12 lat i niewiele z tego pamiętam. Zresztą kto w tym wieku zwracał uwagę na zabytki i piękno budynków czy mostów hihiih Natalie, ano nasze dzieciaczki będą już spać coraz mniej. Zuza też jak kimnie raz dziennie na godzinke, półtorej to jest sukces. Ale chyba fajnie było tak sobie z Małym poleżeć spokojnie i bajki pooglądać ;) Mili, oj z tymi księżmi to tak właśnie jest jak się na oszołoma trafi. U nas w sumie nie było problemów przy załatwianiu, ale jak chrzestny poszedł do spowiedzi to się nasłuchał, że nie powinien w ogóle chrzestnym zostać ;) Trzymam kciuki, żeby wszytsko poszło tak jak trzeba :D Hania, myślę że Małocha w końcu się troche usamodzielni. A zabawki typu jakieś klocki to ja interesują? Bo może jakby się zajęła składaniem czegoś to by ja wciągnęło. Zuzę ostatnio najbardziej zajmuje wyrzucanie i wrzucanie nakrętek z powrotem do wiadereczka i klocków z pudła ;) Potrafi tak siedzieć 15 minut i hałasować :D Ok., biorę się za jakąś robotę. Buziaki!
  6. Przeczytałam i troche odpiszę, ale pewnie nie wszystkim, zatem z góry przepraszam! Widzę, że większość dzieciaczków ma ciężkie nocki :O Listku, współczuje grypska i dolegliwości jelitowych! Normalnie coś się na Ciebie uwzięło ostatnio :O Zdrówka życzę i oby się obeszło bez poważniejszej interwencji lekarskiej. A Emilka na fotach Sliczna baletnica :D I nie mogę z tymi jej lokami hihih Ela, kochana u nas pobudka o 5 to norma ;) hihihih A teraz przez te żeby to pobudki było kolo 4 i stekanie, kwekanie, płacze w nocy. Mam nadzieje, że jej się wybija i będzie troszkę spokoju. I dziękuję za pochwały Zuzalinki :* Ejmi, torcik był śliczny i przepyszny. To w zasadzie była taka pianka czekoladowa, warstwa białej i warstwa czarnej :) A żebole niestety jeszcze się nie przebiły :O zatem to jeszcze nie koniec :( Cieszę się, że wjazd do rodziców udany :) i choć troche odpoczęłaś. A foty przekrojowe boskie! Widać jak chłopak mężnieje z wiekiem. I faktycznie będziecie długo świętować te Krzysiowe urodziny :D Oby wszytsko ladnie wyszło. Deseo, foty Adasia fajne. Widać, że miał niezła zabawę i tez mam świeczkę zdmuchnęła ;) My ćwiczyliśmy wcześniej, ale coś załapać nie mogła o co nam chodzi hihih A co do drugiego dziecka, to musisz dobrze przemyśleć czy już czy jednak jeszcze troszkę poczekać. Bo to prawda fajnie mieć takiego maluszka, ale przy dwójce dzieci to już nie jest łatwo. A mężu jak to facet ;) I odnosnie kotów, to Zuza dotąd kota zaczepiała, aż ją drapnął w paluszka. Oczywiście ryk był straszny, ale zaraz przeszło i nadal na widok kota okrzyki radości były ;) Kasia, współczuję tych nocek z Tomkiem! I nadal upieram się przy swoim zdaniu, z powinniście zrobić kompleksowe badania i nie dać się zbyć tekstem lekarza, że ten typ tak ma. Jeśli nic nie wyjdzie to OK., ale na pewno byłbyś spokojniejsza i wtedy już przekonana, że taka po prostu jego uroda. Gratuluje chodzenia, brawo dla Tomaszka!! :D I śliczny z niego diabełek ;) Aguliniu, już jestem! I zdrówka malince życzę, niech katarzysko idzie precz! Mlodamamusko, już widze, dziewczyny Ci tu podpowiadają co do niani :) Ja ze swojej strony napisze tylko, ze najlepiej zaprosić na rozmowę i jak przypadnie do gustu Tobie to niech wpadnie kilka razy na 2-3 godzinki i posiedzi z Basią. Najpierw w twojej obecności, potem zostawiaj je same na jakiś czas i mała się oswoi z kobitką. A Ty przy okazji zobaczysz jak ona podchodzi do dziecka. Co do wieku to są różne szkoły, moja akurat zaciążyła, ale zmiana Zuzi nie wyszła na złe. Mi osobiście jakoś młoda kobitka bardziej pasuje :) No i gratulacje pracy! O to chyba teraz na tyle, bo cos chcą :O Miłego dzionka i buziaki!
  7. Hej! Dziękuję za wszystkie życzenia dla Zuzalinki! Buziaczki w podziękowaniu :* I oczywiście spóźnione życzenia dla Olgi i Oliviera! Zdrówka dzieciaczki i ładnie rośnijcie mamom na pociechę ;) Napisze teraz tylko coś od nas i wyśle Wam foty z Zuziowych rodzinek, a potem poczytam co tam u Was. Niestety Zuza swój 1 roczek przecierpiała z temperatura i bolącymi zębami :( Dolne dwójki od dawna już się zapowiadały i akurat tego dnia przypuściły atak. Dziąsła napuchły, rano pobudko koło 4 z temperaturą 38,3 :O Bida tak się mordowała cały dzień. Dawaliśmy Ibalgan na zbicie temperatury, ale i tak była markotna. Jak już goście poszli to jeszcze na dokładkę zwymiotowała to co zjadła. I już nie wiem czy to po tym Ibalganie czy tak ogólnie podłożyć to pod całokształt. Potem miałam stresa, żeby w nocy nie wymiotowała, ale na szczęście już było OK. A impreza wypadła całkiem dobrze, było spokojnie i kameralnie. Dostała wielkie pudlo klocków, szczeniacza uczniacka, nocnik ;) i pare innych rzeczy, tak więc w pewnym momencie już nie wiedziała za co się łapać ;) A pozostałe dni raczej spokojne, z wizytami na cmentarzach i u rodzinki :) Wczorajszą podróz powrotną Zuza tez całkiem dobrze zniosła, ale wymordowaliśmy ją wcześniej i jak tylko usiadła w foteliku i wypiła mleko to padła spać. Obudziła się dopiero 50 km przed Puławami i jakoś dojechaliśmy :) No to biorę się za wysłanie fotek! A wieczorem wrzucę na photobucketa filmik jak Zuza tańczy :D Niemożliwa jest hihihi I musze się jeszcze pochwalić, że coraz odważniej zaczyna chodzić sama i nauczyła się schodzić z tapczanu pupą w doł a nie głową ;) Zaraz poczytam co tam u Was i poodpisuję!
  8. Hej Kobietki! Wpadłam na chwilkę napisać, że dojechaliśmy w sobotę szczęśliwie, a teraz jeździmy z domu do domu i z cmentarza na cmentarz. Zuza zachowuje się całkiem poprawnie, tylko że cały czas próbuje kota ganiać i musimy ją łapać. Bo Sońka to przecież taki dzikus, że tylko parska na widok Zuzki :O Jutro od rana przygotowania do wielkiego dnia Zuzi :) I oczywiście STO LAT dla Adasia!!!!!!!!! Buziaczki i postaram się jeszcze jakoś wpaść :)
  9. Hejo! U nas wczorajszy wieczór minął bez większych wydarzeń :) Nocka również spokojna. A dziś trzeba będzie się lekko przygotowywać do jutrzejszego wyjazdu. Nie lubię pakowania, a teraz już tym bardziej, jak musze spakować 3 osoby :O No ale mówi się trudno i się działa. Podobno ma być ładna pogoda przez najbliższe dni. Piotrek coś mówił, że nawet 17 stopni w dzień zapowiadali. Byłoby fajnie :D No i będę lekko odcięta od netu, ale postaram się jakoś wpaść i cos skrobnąć :) Listku, ja nie wiem czy butki w rozmiarze 18 to nie będą za małe na Emi ;) skoro kupowałaś na teraz 20. Kasia, nie zazdroszczę sytuacji. Jednak musisz wziąć pod uwagę, że to nie jest Polska, gdzie każdemu wszystko zwisa :O Niestety tam płacz dziecka nocami ich niepokoi. Pewnie teraz ciężko Ci będzie pozbyć się tej opieki. Oby wszystko dobrze się skończyło :) A jak byłaś w Polsce u tej lekarki to mówiłaś jej o płaczach Tomka? Bo wg mnie, każde dziecko ma prawo mieć lepsza i gorszą nockę, ale to co Ty tu opisujesz to jest jakiś koszmar! I nie powinno się tego komentować tekstem w stylu „taka jego uroda tylko poszukać przyczyny. A sąsiad jak to sąsiad, był miły. Ale co uważali i tak zrobił. I na pewno Wam się nie przyzna, że to on zadzwonił. Ela, kochana, współczuję. Ty to zaczynasz być kolekcjonerką, podobnie jak mój tata ;) Żarty żartami, ale powinnaś zrobić jakieś konkretne badania, bo to nie jest normalne, że co troche cos Ci dolega :O Nie straszę i nie kraczę, ale odporności to u Ciebie brak :( Zdrówka dla Ciebie!! Gawitku, oj biedna Tysia! Dobrze, że jej już przechodzi, ale smaruj pupinę. My tez ostatnio walczyliśmy z odparzeniem. Nie było tak wielkie, ale przewijanie było trudne, bo się wiła strasznie. Nadia, no właśnie my tez długo polowaliśmy na 4 w TESCO poprzednim razem. Jeździliśmy kilka razy i w końcu trafiliśmy. Ejmi, Krzyś po prostu wyczuł, ze ma jeszcze jedna osobę, która będzie na niego zwracać uwagę i zbaczał marudzić ;) Zuza też tak czasem ma jak Piotrek wraca z pracy. I spokojnej drogi zyczę! Hania, powiem Ci, że tez się zastanawiam, która to była dziewczyna ta Iza. Z tego zo mi się kojarzy to napisała tu troche postów, potem zniknęła. I chyba odezwała się po porodzie i chyba urodziła wcześniej od Oli. Ale pewna nie jestem. I daj znać koniecznie, co tam pani doktor orzekła :) Miłego dnia życzę!
  10. Hejo Laseczki! Obrobiłam się z robotą i mogę cos skrobnąć :D Pewnie zaraz szefowa wpadnie z nową wizją tego co już zrobiłam hihih Zuza dziś pięknie cała nockę przespała, więc u mnie był lepszy nastrój z rana. Co nie znaczy, że chciało mi się wstawać ;) Ale dałam jej wczoraj na kolacyjkę dwie kanapeczki z buły wrocławskiej z masełkiem i szyneczką. Wcinała bardzo ładnie i chyba się najadła, skoro nocka spokojnie przespana. Obudziła się tylko raz z płaczem po 21, ale to chyba cos złego się przyśniło bidulce :O Damy sobie troche luzu z kaszkami, skoro nie chce ich pić. No i musze wam powiedzieć, ze wczoraj mieliśmy bardzo dużo szczęścia :O Zuza rozbiła kufel z piwem i stała po środku tego rozbitego szła :( Że ona nie zrobiła kroczku albo nie usiadła to cud jakiś normalnie!! Dopiero by było, jakby się pokaleczyła :O Ale Piotrek ma w końcu nauczkę, że nie wolno zostawiać takich rzeczy na ławie i wychodzić z pokoju!! Chłopy to chyba cierpią na brak wyobraźni co może się wydarzyć... Hania, to się nazywa złośliwość rzeczy martwych ;) Nie denerwuj się. Ale przyznam Ci, że jak mnie tak kilka razy net załatwił, to od tej pory piszę posty w Wordzie ;) Ela, do 18 to raczej nie ;) Ale nie zazdroszczę sytuacji. Widocznie w połączeniu mu nie posłużyło. A pediatra nie kazał z Miśkiem przyjechać do obejrzenia? Bo wiesz, taką diagnozę to każda z nas może tu wydać :O Może należałoby spróbować celniej określić Zdrówka dla Michasia! Listek, ja to czasem nie mogę za Zuza trafić z tym jedzeniem. Jednego dnia je wszytsko jak podleci, drugiego nie chce nic :O Oczywiście nie ma z tego powodu żadnej tragedii, ale wkurza mnie to. Wczoraj na przykład po południu zrobiłam jej 120 ml mleka z przeświadczeniem, że i tak pewnie połowę wyleję, a ta wytrąbiła i awantura o jeszcze. Dorobiłam 60 i wytrąbiła. Miałam wrażenie, że wypiłaby jeszcze więcej, ale 180 mleka jak na moje dziecko to coś niesłychanego. A przez cały dzień nawet jakoś jadła. Czasem za nia nie nadążam hihihi Co do butków Zetpola, to ja je oglądałam i chciałam kupować wcześniej, ale nigdy nie było takich małych rozmiarów w tym sklepiku. I tez wolałabym Małej przymierzyć, żeby rozmiar sprawdzić. Potem można już z netu upatrzone kupić :) Kasia, ciężki masz żywot z Tomkiem i jego spaniem, a w zasadzie „niespaniem Musisz to jakoś zwalczyć. Ja wiem, że łatwo się mówi, ale Ty się wykończysz a Tomek się nigdy nie ustawi na jakieś normalne godziny. Przecież to jest mordęga :O Toszi, to będziecie mieli taką sama kameralna imprezie jak i my :) No brawo dla Olgi za wszystkie postępy! A przemęczenie to chyba teraz każdą z nas dopada :O Ja je odczuwam najbardziej, jak rano dzwoni budzik. Ejmi, co do ubranek testowych to się zgadzam, że są dobrej jakości. Bodziaki po tylu praniach mi się nie odkształciły, w przeciwieństwie do niektórych innych firm ;) Ale powiem Ci, że Krzyś owszem wygląda na sporego, ale nie na az takiego, żeby ubranka 18-24 były za małe. My ostatnio kupiliśmy malej taką wełnianą sukieneczkę 9-12 z CHEEROKEE i jest na nia za duża :O Ale nic to dorośnie ;) Super, że Krzys sobie tak dzielnie drepcze przy chodziku! A Zuza samodzielnie stoi i kuca i wstaje, ale chodzić nie chce :( Narobiła nam apetytu tymi dwoma kroczkami we wtorek a teraz nic, mała złośliwa bestyjka ;) Nadia, właśnie widziałam w gazetce te pampersiaki w pudle :) Ale znając Zycie to u nas pewnie znów 4 nie będzie można dostać ;) No dobra, to tyle na razie, bo już cos chcą :O Miłego dzionka i buziaki!
  11. Dobry Dzień :) A co tu taki spokój i cisza dziś? Raptem 2 wpisy od rana ;) U nas znów zaczął się bunt na jedzenie. Większy na mleko i kaszki, jako tako wchodzą tylko owocki/jogurty i obiadki. Wczoraj wieczorem był totalna awantura i poszła spać na głodniaka :O Oczywiście o 1 pobudka, bo w brzuszku pustka. Dziś przetestujemy kanapkę na kolację. Ale jak norm dziennego spożycia mleka wcześniej nie wyrabialiśmy tak teraz to już masakra będzie :( No nic, mam nadzieje, że się poprawi. I postanowiłam że zmieniamy Zuzce jadłospis i wprowadzamy więcej normalnego jedzenia zamiast słoiczków. Zobaczymy co z tego wyjdzie hihihih ;) A tak ogólnie to pogoda do niczego, spać mi się chce koszmarnie i głowa zaczyna mnie boleć. Ciesze się na te kilka dni wolnego, bo dziadki przejma trochę Zuzę. A ja odsapnę albo i nie ;) Hania, szkoda że takie wieści od pani doktor przynosicie :( Ale mam nadzieje, i trzymam za to kciuki, że do następnej wizyty Małgocha już się wykuruje :D Mlodamamusko oj jakie cytaty nam tu wkleiłaś :D Ja tak ostatnio miała wrócić właśnie do tych czasów i poczytać, ale jakoś czasu brakło. Fajnie, że masz już jasna sytuację z Kubą. Szkoda, że tak to wyszło, ale jak to się mówi nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;) Basia się pięknie rozwija i pokazuje coraz to nowe umiejętności. I zazdroszczę tych 12h snu ciągiem!! Bo nam się Zuza popsuła pod tym względem ;) A dziewczyn nam się tu sporo przewinęło, przez forum. Szkoda, że tak słuch o nich zaginał i już się nawet słowem nie odezwa i nie napiszą, jak tam dzieciaczki rosną. Ela, kurcze kobieto ale się Ciebie jakieś cholerstwa łapią :O Zdrówka dla Ciebie, niech nerki szybko wracają do normy!! Martasek, fotki boskie! A jaki z niego góral pełna buzią :D I widzę, że listki klonowe tez należy posmakować. Ja nie wiem, może ona faktycznie są smaczne, a my o tym nawet nie wiemy hihihihi Mili, wczoraj jak przyszłam do domu to niania się pytała, czy Zuza to tylko jej tak płacze czy nam też? Uspokoiłam ją, że nam również co chwilę wyje i się wykłóca o cos co sobie tam upatrzyła :O I wymiana na inny gadżet też czasem nie skutkuje :( A to podobno miał być „bunt dwulatka ;) Gawit, super że gardziołko w porządku! No żeby tez jak teraz wyjdą, to będziecie mieć potniej spokój. U nas niby widać te dolne dwójki a nic się nie dzieje :O Michaa z czasem zapomnisz ;) Ejmi, u nas tez się długo o TESCO mówiło, az w końcu wybudowali. Często tam jesteśmy, ale polujemy tylko na promocje, bo tak to jakoś tak drogo jest :O Ja na allegro wypatrzyłam butki dla Zuzki do chodzenia po domku. Ale zanim zamówimy to sprawdzę w jednym sklepie u nas, bo tam widziałam butki tej firmy. Choć może być problem, bo na stronie firmowej ZETPOLu tych tez nie znalazłam. Sroczka, to niezły lobuz z Łukaszka rośnie hihihi tak mamie herbatkę doprawić :D Oki, wracam do roboty :O Miłego dzionka!
  12. Hejo! STO LAT DLA IWKI!! Zdrówka i szczęścia!! I buziak od Zuzalinki :* Powiem Wam, że ostatnio tez mnie naszły takie sentymentalne myśli. Jak sobie uzmysłowiłam, że jeszcze rok temu Zuza siedziała u mnie w brzuszku i tam łobuzowała to ciężko uwierzyć jak to szybko zleciało. Strasznie szybko czas mija. Czasem chciałby się wrócić do momentów, kiedy ona sobie spokojnie leżała w łóżeczku i świat obserwowała po cichutku, ale tylko czasami. Teraz jest z nią więcej kłopotu, ale równocześnie i radości z każdego postępu w rozwoju. Oby się nasze dzieciaczki dalej tak pięknie rozwijały jak dotychczas :D No i chciałam donieść, że wczoraj Zuza zaczęła stawiać samodzielne kroczki :D Na razie po 2 3 i siada na pupie albo przyklęka, ale cieszę się jak głupia. Może jednak pójdzie kilka kroczków do babć i dziadka jak pojedziemy w sobotę do Łodzi ;) A wczoraj na aerobiku Aneta takie cudaki wymyślała, że wszystkie się pogubiły w pewnym momencie hihihi I mięśnie ud pobolewają, ale to dobre uczucie i bynajmniej nie narzekam :D Zuza jak zwykle odstawiła tacie cyrk z jedzeniem ;) i poszła spać na głodniaka. Zatem powodowana przeczuciem naszykowałam gorąca wodę w termosiku i dobrze zrobiłam bo około 12 zaczęło się kwękanie :) Na szczęście po szybkiej akcji, Zuza wtuliła się w poduchę i zasnęła. Ale żeby nie było za pięknie, tata ja przytaszczył do nas do łóżka już o 4:40 i rozrabiała jak pijany zając do budzika :D Ejmi, takich gadżetów jak świeczki, baloniki, itp. to w TESCO leży cała masa :D jest w czym powybierać, przynajmniej w tym u nas :) I zgadłaś, jakby tatusiowi zabrać telefon, to byłby bardzo nieszczęśliwy hihiih Agulinia, fajnie że kataru mniej i oby tak dalej :) Zdrówka dla Karoli! Michaa ano zabolało, ale mówi się trudno. Nie od dziś wiadomo, że samochód jest jedna wielką skarbonką :O A co do kuchni, to niestety tak to bywa, że czasem się nie do końca widzi efekt końcowy, zwłaszcza jak go sobie trzeba wyobrazić. Ale na pewno jakoś tam dobie wszytsko dopasujesz kolorystycznie i będzie OK :) Nadia, zdrówka dla Amelki i niech pupina się szybko goi! No i niezły z niej wampirem, tak mamę w palucha ugryźć. Natalie, super że Patryczek już tak odważnie zasuwa po całym domku :) Gawit zdrówka i dla Niani i dla Ciebie!! Hania, dawaj foty z chrzcin :D Już sobie wyobrażam jak Małgocha z księdzem nadawała hihihi Zuza ojcu Marcinowi brewiarz zabierała ;) Biedaczek ledow powage zachował hihihih A rodziny niestety się nie wybiera :O jakoś trzeba tego typu wybryki przecierpieć. Listku, Zuza czasem z płaczem się budzi, ale nie wygina mi się w luk. Czasem mnie odpycha jak chce ja przytulić, ale to z tego że nie bardzo jest obudzona. Dla mnie to wygląda na jakieś zle sny. Ogólnie to cos tam sobie kweczy, wierci się i płacze dopiero jak nikt nie reaguje. Albo jak jej ząbki dokuczają. Takie wyginanie się łuk może oznaczać bolący brzuszek... zagadaj z pediatrą. A pampersiaki w Lidlu kupione :) nawet je wczoraj już napoczęłam i jakież było moje zaskoczenie, bo są jakieś inne ;) Ela, no to Wam się troche tych imprez w jednym czasie zbiegło :D No dobra, zmykam na razie. Miłego dnia życze!
  13. Dobry! Jak ja nie lubię poniedziałków :O I powiem Wam, że jak dziś wyszłam rano do pracy to miałam wątpliwości czy to na pewno jest rano. Normalnie ciemno, latarnie świecą, księżyc na niebie typowy wieczór ;) A weekend u nas jak zwykle zakręcony. Na wszytsko za mało czasu jak to z tatą. Wczoraj wybraliśmy się na spacer z aparatem i wysłałam Wam kilka fotek Zuzaliny i jesieni, która w końcu się u ans pojawiła. A jeśli prognozy pogody się sprawdzą to szybciutko zniknie :O Oczywiście w weekend Zuza nam pięknie nocki przesypiała, a dziś zrobiła pobudkę o 2. na szczęście wypiła mleko i usnęła :) Ale stwierdzam, że złośliwość losy jest wielka ;) Postępów ruchowych u nas nie zaobserwowałam. To znaczy chodzi coraz pewniej przy wszystkim, wstaje bez jakichkolwiek podpórek i stoi spory czas czasem nawet kicając, przejdzie kroczek od mebla do fotela czy lawy i tyle :) Ale luzik, przyjdzie czas to ruszy :D Za to ma nowa świętna zabawę skakanie mamie po brzuchu ;) jak się położę na łóżku to zaraz na mnie włazi okrakiem i podskakuje. A jaki ubaw przy tym ma :D Wczoraj nagrałam tez filmiki jak rozrabiała wieczorem w łazience to może wrzucę wieczorkiem na photobucketa i wyśle Wam link. Widzę, że sanki wybieracie :) Ciekawe te sanki, które tu pokazujecie. My zdecydowaliśmy, że kupimy najzwyklejsze saneczki drewniane z oparciem. Trzeba zacząć się za nimi rozglądać :) My urodziny Zuzy robimy w Łodzi u Piotrka mamy i gośćmi będą tylko dziadek, babcie oraz chrzestna. Chrzestny z Niemiec nie dojedzie, co jest raczej zrozumiałe :) Może jakby Kinga nie była w tak wysokiej ciąży to by się przyturlali, ale niech lepiej tam spokojnie siedzą :D Torcik już mamy zamówiony. Wybierał mój tata czekoladowa pokusa z Horteksu. Nie mam pojęcia jaki on będzie, ale pani bardzo chwaliła. Tym bardziej, że te nasz dzieciaczki i tak za wiele go jeszcze nie zjedzą ;) No i zastanawiam się czy my w ogóle cos będziemy Zuzi kupować. Dostanie na pewno jakieś prezenty od dziadków i babć, chrzestne też tu już podpytywała i babcia dostała nakaż od chrzestnego zakupienia czegoś. Zatem nie wiem, czy tyle tego potrzeba. Może się wstrzymamy i kupimy jej cos na Mikołajki. I od jutra już składamy życznia pierwszej Jubilatce :) Ale to dopiero jutro! Agulinia, zdrówka dla Karoli! Niech ona się już nie wygłupia z tym katarzyskiem. A kysz wszelkiemu katarowi! A co dużych dzieciaczków, to ja Ci powiem, że koleżanki syn urodzony w czerwcu wazy już ponad 7 kg :D także też niezła waga hihihi Hanka, cieszę się że chrzciny już za Wami i się udały! A jak tam Małgocha z choróbskiem? Listek, super że milo popołudnie spędziliście a Emi była grzeczna u dziadków :) Oni na pewno zachwyceni możliwością posiedzenia troszkę z Małą. Tez chciałam dziś się wybrać po papersiaki do Lidla, ale nie wiem jak to wyjdzie nam czasowo :O Ejmi, my też już balony kupiliśmy świeczkę „1. I najlepsze błoto ,że jak w sobotę nadmuchała Zuzi jednego balona to normalnie się go bała :O Ale później już łaziła z nim w zębach hihih. No i gratulacje dla piechura! Radzi sobie chłopak jak może :D Chyba będzie z tych dzieciaczków co to nie lubia za rączkę chodzić. Tez się zastanawiałam nad jakimś pchaczo-chodzikiem, ale szczerze mówiąc to szkoda mi kasy :O A prezentacja pierwsza klasa! Milli, no nareszcie się pojawiłaś! I nie gadaj tu głupot, że się nieswojo czujesz tylko pisz! Cóż to za pomysły w ogóle. A Nikoś świetny chłopak, rośnie jak na drożdżach. Ale w zasadzie to nie wiem, jak można go z dziewczynką pomylić. Urodziwy jest fakt, no ale chłopak :D I powodzenia z tymi chrzcinami, zorganizujcie je w końcu i miejcie z głowy :) Gawitku, zdrówka dla Tyski! Oby udało się uniknąć antybiotyku! Mlodamamusko, super że już po chorobie. No i że oszczędziło Basię. Ma kobieta odporność :D Fajnie, że postępy w chodzeniu są. A Kuba jeszcze wróci po chorobie, czy już zakończyłaś opiekę nad nim? Nadia, straszne z ta dziewczyną :( Taka młoda, kto by się spodziewał czegoś takiego. I już nie wiem komu miałam jeszcze odpisać, jakieś zamulenie mnie łapie, a tu szefowa cos na biurko rzuciła :( No nic uciekam na razie i miłego dzionka życzę! Aara i jeszcze zapomniałam napisać, że się strasznie wkurzyliśmy w piątek z Piotrkiem, bo pekla nam szyba w samochodzie! I to nie wiadomo od czego. Poszła rysa od uszczelki i dziś będzie wymieniał. 400 zł znów pójdzie w samochód. Normalnie jak nie urok to sraczka, jak słowo honoru.
  14. Witam! Dziś piąteczek, zatem optymistycznie :D Nockę dziś znów mieliśmy średnią 2 pobudki. Ale to wszytsko dlatego, że tata nie ma daru przekonywania i jak ja idę na fitness to Zuza praktycznie nie zjada kaszki przed snem. Ona się wierci, tata stwierdza, że widocznie nie jest głodna i tak idzie spać. Wiec co się dziwić, że się w nocy budzi :O Oj te chłopy Za oknem pięknie słonko świeci, ale zimno jak cholera. Jakieś straszne wietrzysko się tu dziś rozpanoszyło :O Ponoć weekend ma był ładny i całkiem ciepły. No i plecy mnie bolą, bo wczoraj na fitnesie Aneta szalała z hantlami :D A na stepie taki układ wymyśliła, z nawet stare wyjadaczki się poddały hihihih Było śmiesznie ;) Ejmi, pełnia to dopiero jutro będzie :D Gratulacje dla sąsiadki! A co do spania dzieciaczków, to powiem Ci, że Zuza tez jakieś takie dziwne pozycje przyjmuje, że się zastanawiam jak ona może tak spać :O Pupa w górze, nos w poduszce i kręci się tez strasznie. Za każdym razem jak w nocy wstaniemy to jest wykopana i w innym miejscu łóżeczka ;) W dzień tez śpi max 2 godziny i jak padnie koło 12 to jej jedyna drzemka, a jak wcześniej to czasem uśnie kolo 17 na 45 minut. I tyle, resztę czasu rozrabia jak pijany zając :D Myślę, ze to po prostu taki czas nadszedł i nie masz co się stresować i wymyślać chorób. Sądzę, że badanie moczu jest zupełnie zbędne :) Ela, gratulacje!!! Gawit, 12h snu to jakiś rekord chyba :D Tez tak chcę ;) I widać, że Martynka się po porostu nie ujawnia ze wszystkimi swoimi umiejętnościami. Co będzie tate wołać, lepiej mamę hihihih. Zdjęcia super! Agulinka, super że dajecie radę! Szymcio się pięknie rozwija i kawał chłopa już z niego! Buziaczki! Hania, mam nadzieje ze Małgosi już troche lepiej. Jednak czasem księża potrafią wyjść do ludzi. I całe szczęście. Cieszę się, ze udało się jakoś dogadać :) Szkoda by było znów to przekładać. Deseo, na razie to Adaś nie zaczai o co chodzi z tymi urodzinami, dziećmi i tortem a co dopiero jakby go przebierać na halloween ;) Ale na pewno będzie się super bawił :D Mlodamamusko, jak tam u Was sytuacja na froncie chorobowym? Filmik oglądałam, Basiek jak zwykle idzie do przodu jak huragan :D Super zasuwa! Oki, wezmę się może do jakiejś roboty choć wcale mi się nie chce przy piątku ;) Miłego dzionka!
  15. Dobry! No ja dziś poznałam co to znaczy dziecko marudne w nocy :O mała dawała czadu od 1 do 3:30. Mam nadzieje, że jej się te dwójki już przebiją, bo to było ewidentnie przez nie. Płacz był ze średnią częstotliwością co 20 minut. Testowane było picie, mleko, żel na ząbki, aż w końcu panadol dał radę. I dzięki Bogu bo dziś chyba bym oczy na zapałki w pracy trzymała ;) Ola, no niestety Was dorwało :( Oby jednak nie za bardzo i zdrówka życzę! A Basie obejrzę w domku, bo tu nie mogę :) Ale już sobie wyobrażam jak tam Basiek zasuwa hihihi Zuza też idzie cały czas głowa do przodu przy schodzenia z czegokolwiek ;) I ja tam tez nie wiem, gdzie ludziska widzą podobieństwo Zuzy do mnie :D Hania zdrówka dla Małgochy i mam nadzieje, ze pani doktor się pozna co tam jej dolega i da jakieś odpowiednie specyfiki. Deseo, czyli Adaś będzie miał halloweenową imprezę ;) Super! My robimy 2 listopada, tak jak nam wypadło :D Co do spania, to jakoś mnie ta godizna dłużej nie cieszy, bo pewnie Zuza wstanie wtedy o 4 hihihihihi ;) Listek, dobrze że powiedziałaś jednak ciotce o tych wynikach i je odpowiednio zinterpretowała :D A leki na pewno Emi pomogą. Co do jej chodzenia to jest boska i ma swój styl ;) A jak sobie odwagi krzykiem dodaje hihihi Super! Toszi, to ile ta Twoja psina ma już latek? Oby jednak jej to popuszczanie nie zostało, bo to niefajne przy małym dziecku łażącym po podłodze. A co do pampersiaka czy podpaski dla psa to też mieliśmy sąsiadkę, która tak stroiła swoja jamniczkę w cieczce. Najbardziej mnie rozwalał wycięty w majtasach otwór na ogonek :D Agulinia, faktycznie plan weekendowy to Wy macie napięty :D Nie wiem, jak Wy tak wyrabiacie. Normalnie cyborgi ;) A co biustonosza to właśnie ostatnio czytałam, że kobiety kupują za luźne pod biustem i dlatego biust nie wygląda tak jak powinien. Zatem mniej pod biustem a większa miseczka i u Cebie się sprawdziło! Martasku, no jak zostawiłaś ciacha w zasięgu łapek, to nie ma się co dziwić :D U nas jest to samo, jak tylko dorwie cos do jedzenia to jest taka radocha i jedzenie bez umiaru hihihi Natalie, miłego spotkania z Agulinką! Przekaż jej pozdrowienia i niech nam się tu troszkę odezwie :) Co do spania z dzieckiem to ja nadal nie chcę się do tego przyzwyczajać ;) Mamy to szczęście, ze ciężkie nocki nam się rzadko trafiają i jakoś je wytrzymamy. Jakby ona była ciągle niespokojna w nocy to pewnie tez już bym się nauczyła z nią spać :D A pozycje śpiące Zuzy to już przestają mnie dziwić ;) Ejmi, no i proszę ile to siły w takim Małym Człowieku :D Następca Pudziana nam rośnie hihihih ;) I nieciekawy mas zten tydzień faktycznie przy takiej zmianie męża :O Ale już blisko do soboty :) Miłego dzionka życzę! Cos śniegiem dziś straszyli i u nas jakies takei ciężkie chmury na niebie wiszą :O Buziaki!
  16. Witam Rany Laski, jaka ja jestem dziś przymulona. Normalnie się ostatnimi dniami wyspać nie mogę :O I to nie to że Zuza daje czadu, bo ładnie spi. Po prostu mi noc na krótka się zrobiła ;) U nas wszystko OK., zębowe tylko troche dokuczają. Jedzenie też wróciło do normy, ale cicho sza, żeby nie zapeszyć. Widze, że nadal dzieciaczki nam tu chorują. Jak jedne się wykurują to drugie zaczynają się smarkolić :O No niestety taka pora roku. Ela trzymam kciuki z jutrzejszą wyprawe do Krakowa! Oby była owocna w pozytywny stopień w indeksie :) Hania, zdrówka dla Małgochy. Się biedactwo umorduje z ta gorączką :( mam nadzieje, ze uda się Wam dziś dostać do pediatry. Co do pamiątki chrztu świętego to u nas dostaliśmy tylko taki papier ala dyplom ;) I małego glinianego aniołka dla Zuzaliny. Pamiątkę kupiła chrzestna, ale jako że pierdoły jej nie zabraliśmy ze soba to nie została poświęcona. Może teraz jak będziemy jechać to w końcu zabierzemy i nam któryś z ojców poświeci :) Listku, no to piękna noc za Wami, i cieszę się że Emilce już lepiej! Filmik obejrzę w domku bo tutaj cos mi się nie chce otworzyć (pracowy komp zaczyna mi chodzić jak czołg i chyba będzie w końcu oddany do specjalistów), ale już teraz gratuluję! Mlodamamuska, jak tak sytuacja? Katar Kuby się rozwinął czy to była tylko jakaś chwilowa reakcja? Mam nadzieje, to ta druga opcja, bo jeszcze nie daj Boże coś basie złapie :O A tak dzielnie się opiera wszystkiemu. Ejmi, ja to nawet nie wiem ile Zuza wypija picia w ciągu dnia, ale obstawiam jakies 250 300 ml. U nas herbatka/soczek zawsze jest w butelce i jak mała chce to się za nią łapie. Raz wypije 20 ml a za drugim razem odciągnie prawie całą flaszkę ;) Oki, ide przysypiać dalej ;) Buziaki :*
  17. Hejo! Ale dziś jestem senna :O Normalnie sie pozbierać nie mogę... Pogoda do niczego, szaro, buro, mgliście i chyba coś mży do tego. Zuza od 4 już gadoliła w łóżeczku i zaczęła nas nawoływać, więc ja przyniosłam i jakoś usnęła z nami. Ale ja się nie wyspałam. I powiem Wam, że nie potrafię z nią spać, pomimo tego, że już jest większa i sobie pewnie krzywdy nie da zrobić to śpię bardzo czujnie :O A dziś areobik i mam nadzieje, że na nim nie zasnę hihihih Listek, zdrówka dla Emi! Ale się coś przyczepiło do niej no :O Gratulacje samodzielnego schodzenia. Zuza niby wie o co chodzi, ale stosuje to tylko u siebie w pokoju na sofie. Poza nią wszędzie idzie głową do przodu jak taran ;) Mlodamamusko, dzieciaki musiały komicznie wyglądać w tej kaszce, ale wierzę ze Tobie do śmiechu nie było ;) No i gdzie ta Basia tak się spieszy? Nie wytłumaczyłaś, że to powoli trzeba na początku chodzić? ;) A limo szybko zniknie :) Nadia, współczucia nocki. Ela mam nadzieje, ze katar w końcu minie i że nie jest on spowodowany żadną alergią! Deseo, trzymam kciuki za Adaśka, żeby ten kaszel mu w końcu ustąpił. Na pewno się biedaczysko z nim męczy :O Fotki sliczne! Michaa nie chcę Cię tu rozczarować, ale na to szybkie samodzielne chodzenie Olgi to się za bardzo nie nastawiaj ;) Zuzce tak wszyscy prorokowali, że pierwsza pójdzie, a ona owszem chodzi za rączki i przy wszystkim, ale sama nie ma zamiaru hihihih Choć ostatnio widze jakby większa odwagę do puszczania się i prób pierwszego kroku. Co prawda zawsze kończy się to szybkim siadem na pupę ;) Gawit, jak tam dzisiejsza nocka? Oby lepsza! No i z paznokciami to faktycznie odwaliłaś hihihi I przyznam, że ja nigdy takiego kleju nie miałam przy tych sztucznych pazurkach; zawsze się odklejały ;) Natalie, barwa dla Patryczka za kolejne umiejętności, poza scena w sklepie hihihhi Ejmi, ja tam nie wiem gdzie ludziska widzą u Zuzy podobieństwo do mnie ;) Dla mnie to cały tatuś i koniec. Robi troche moich minek, ale na tym podobieństwo się kończy. No i 4 kg to bardzo ładny wynik, proszę nie narzekać tylko tak trzymać dalej! A wygrana z Bobovity całkiem okazała :) W listopadzie wstawiam fotkę Zuzalinki :D Hania, dobrze że cos tam dla Malgochy na chrzest kupiłaś. A w tym sklepie to jakaś paranoja, po co umieszczać na stronie modele ciuszków, których nie ma jeszcze w produkcji. Totalny bezsens :O A na NK to się chyba chcą podlizać z tymi komentarzami hihihih I zdrówka dla Małgosi! Dobra, kończę, bo pisze ten post od rana :O Ciągle ktoś cos chce, albo przyłazi. Normalnie jakiś dzień drzwi otwartych tu dziś się zrobił :D Buziaki!
  18. Dobry! U nas dziś szaro i pochmurno. Niestety słonka brak i jakoś nie wygląda na to, żeby wypełzło zza chmurek. Szkoda. Mała dziś zrobiła pobudkę o 4 rano :O Na szczęście wypiła trochę herbatki, wtuliła się we mnie i usnęła. Obudziliśmy ją dopiero jak przenosiliśmy z powrotem do łóżeczka, niestety już jej samej na naszym łóżku nie można zostawić ;) Przez cały weekend mieliśmy bunt na mleko i praktycznie na jedzenie, jedyne co było ok to herbatniczki/chrupki kukurydziane i herbatki/soczki :O Wypijała każda ilość i robiła awantury jak butla stała pusta. I lada moment będziemy mieć dolne dwójki, bo już się świecą przez skórę dziąsełek. Zatem wszelkie jej ostatni humorki zostają wyjaśnione i odpuszczone ;) Wczoraj natomiast, byliśmy w parku na spacerku. Wysłałam kilka fotek i od razu dziękuję za pochwały, które już otrzymaliśmy :D I musze Wam powiedzieć, że moje dziecko pierwszy raz pokazało swój skorpionowaty charakterek. Posiedziała troche na kocu na trawce, pobawiła się listkami i jak ja Piotrek chciał podnieść to był taki ryk, że nas chyba cały park słyszał. Normalnie wiła się, wyginała, łzy jak grochy. Nawet jeszcze wózku z listkami w łapkach buczała. Piotrek oczywiście nerwa złapał, bo wstyd. No i mnie wkurzył przy okazji. Ale szybko nam przeszło i Zuza potem już się poprawnie zachowywała. I posiedziała i pochodziła i nie było spazmów jak się ja na ręce brało ;) No i mały robokop wczoraj nie spał od 9:30 do 17 :O Dopiero o 17 padła jak ścierka i godzinę pospała. Potem o 20 tłukła się w łóżeczku przez poł godziny, ale w końcu zasnęła. Dziewczyny, polecam zajrzeć do Biedronki, bo w piątek kupiłam fajne grube rajstopki frotte. Nie są może super piękne, ale na zimę na pewno będą cieplutkie :) Kosztowały 6,99. My też myślimy już o saneczkach i mam nadzieje, ze jak je zakupimy to będzie okazja je wypróbować ;) Niestety straszenie zima stulecia i mrozami do -30 nie jest jednoznaczne z opadami śniegu. Oczywiście nie chcę go nie wiadomo ile, ale żeby sanki było po czym ciągnąć hihihi Deseo, niedobrze z tym kaszlem Adasia :O Bardzo długo się cos utrzymuje. Toszi, ja tam Cie rozumiem z tym powrotem do pracy ;) Fajnie się z dzieciątkiem siedzi, ale w pracy jednak można odsapnąć od codzienności. I chyba bardziej się docenia te popołudnia z dzieckiem. No i mam nadzieje, że weterynarz coś zaradzi na problem psiny! Listek, zdrówka dla Emi! Może jednak zróbcie jakieś pełniejsze badania :O Zobaczymy co wyjdzie z tego moczu. Zatem powodzenia w łapaniu siusków! Co do ząbków, to u nas tylko dolne jedynki wyszły pojedynczo, a teraz widzę, że pozostałe parami się wybierają. Ejmi, foty super! Piekna zlota jesień, nie to co u nas, zielono albo łyso ;) I Krzysio ma takie same rękawiczki jak Zuza, tylko niebieskie :) Co do Sylwestra to ja nawet o nim jeszcze nie myślałam. Pewnie w domku spędzimy, albo ze znajomymi. Agulinia, fajnie że wyjazdy udane! No i tak się właśnie zastanawiałam, czemu Ty ze swojego chłopa tak zawzięcie pannę robisz hihihih A co do naszych środków lokomocji miejskiej to niestety nie są dostosowane dla matek z wózkami. Jedynie co to niskopodłogowe autobusy, ale takich na przykład w Puławach nie uraczysz. Tyle, że tu u nas wszędzie blisko na piechotę, gorzej jak pogoda nie dopisuje. Gawit, no nareszcie, poszłaś z tyską na dworek bez wózka :D I bardzo dobrze, nigdzie daleko nie trzeba łazić, wystarczy kolo bloku a mała szczęśliwa ;) A fascynacje listkami to my już wczoraj przeżyliśmy hihihih I popieram, nagraj no jakiś filmik, albo zrób foty i ślij! Oj i już więcej na razie nie napiszę, bo wołają :O Postaram się jeszcze coś skrobnąć później!
  19. Dobry Dzień! Standardowo jak mam troche urlopu to pogoda do niczego! Od rana dziś mglisto, pochmurnie i cos z nieba siąpi. Ja tu miałam plan pochodzenia na spokojnie po mieście, a będę chyba pomiędzy kroplami przemykać :O Nocka u nas spokojna, choć miałam obawy, że będzie pobudka. Wczoraj ja poszłam na step, a mała dała tacie czadu, bunt na wszytsko, kaszy wypiła raptem 40 ml i obrażona poszła spać :O Dobrze, kolo 22 wcisnęłam jej 90 ml mleka. Cos zaczęła kwękać przez sen i wykorzystałam okazję ;) I rano obudziła mnie jej łapka na policzku. Nawet nie wiem kiedy Piotrek ja przyniósł do nas hihi Wczoraj wysłałam Wam troche fotek Zuzy w tego miesiąca :) Widzę, że co niektóre już oglądały. Toszi, dziękujemy za miłe słowa :) Ciesze się, ze widzisz podobieństwo Zuzy do mnie bo jestes jedną z nielicznych osób, które tak twierdza hihihih A to mnie zawsze bardzo cieszy :D Większość twierdzi, ze jest cały tatuś tylko mikro ;) Zuza sama się jeszcze nie rozbiera, ale bardzo ładnie współpracuje. Zatem gratulacje dla Olgi! Skarpeteczki tez przykłada do stópek i dokładnie wie, co z nimi się robi. Paluchem tez wszytsko pokazuje i trzeba szybko mówić co to jest :D Na pewno we dwie dacie rade i będzie fajnie! Kasia, proszę jaki Tomek już zdolniacha! Tyle nowości mamie pokazał. Pewnei babcia go tu w Polsce troche podszkoliła hihih jak to babcie :D Agulinia, no to ładna wczoraj z rana akcje miałaś :D Najważniejsze, że sytuacja została opanowana i jakoś się zgrało w czasie. Jednak nie fajnie z tym jedynym środkiem transportu :O Wózeczek super! Bardzo sympatyczny wzrokowo, no i skoro tak się Malinie spodobał to nie było innego wyjścia hihihi No i ładny sweterek będziesz miała nadprogramowy ;) Hanka, współczuję Ci tego bólu :( rehabilitacja chyba powinna w końcu pomóc, nie może być tak, że będzie cały czas Ci dokuczać. Może powinnaś to skonsultować z innym lekarzem :O Gawit, daj znać po wizycie, co tam Tyśce się za krostki pojawiły! Mam nadzieje, ze to nic poważnego. Co do poruszania i chodzenia to powiem Ci, że mi już jest lżej nawet teraz jak mała sama łazi na czterech. Tyle tylko, ze trzeba mieć na nią oko :) Martasek, Zuza też ma teraz faze plucia jedzeniem :) Na szczęście to mija, już raz ja przechodziliśmy hihihi Bąki tez Zuza puszcza czasem takie, że szok :D Ejmi, no wiec na stepie było super! Troche się jeszcze gubiłam, bo tych komend nie znałam, ale nie było tak najgorzej. Koleżanka obeznana stwierdziła, ze dobrze mi szło :D Podobało mi się, zmęczenie chyba ciut większe. Na razie mięsni nie czuje, ale to się zobaczy jutro ;) Co do ząbków to na trójki chyba za wcześnie. Też ich u Zuzy wypatrywałam, ale kumpela z pracy mnie z blędu wyprowadziła. Teraz mam czekać na dole dwójki i górne czwórki :D W końcu na troje dzieci, więc chyba wie hihihh No i potwierdza się to z tym linkiem co Kasia nam tu wkleiła. Listek, komplecik boski! Emi wygląda ślicznie. Az żałuję że nie ma u nas H&M :O No i te bose stópki faktycznie fajnie przy tej czapie wyglądają hihihh Laski, nie dajcie się depresjom!! Teraz tak pora, za oknem będzie szaro, buro i ponuro. Dodatkowo sennie i nic się nie będzie chciało. Ale nie dawać się, walczyć z tym! Wysyłam troche dobrych i optymistycznych fluidów Zmykam na razie, buziaki :* Postaram się dziś jeszcze odezwać z domku, bo stąd wybywam o 11 :D
  20. Witam :) U nas słonko nadal i mam nadzieje, ze zostanie do weekendu :D Może jeszcze byśmy się do parku z Zuza wybrali jakieś foty jesienne porobić. U nas wszytsko w normie. Zuza rozrabia, włazi gdzie nie powinna i się złości jak się jej zabrania iśc tam gdzie sobie aktualnie upatrzyła ;) Nockę nam dziś pięknie przespała, bez żadnych pobudek. A padła wczoraj około 19:30, ale to dlatego, że jak wstała z drzemki o 13 tak już nawet na moment oczek nie zamknęła. Normalnie ja nie wiem skąd ona tyle energii bierze. Co troche mnie woła, każe siadać na podłodze i podtyka po kolei wszystkie książeczki do oglądania. Ona pokazuje paluszkiem a ja mam nazywać to co jest na obrazku hihihihi Aaa i wczoraj panna Zuzanna wstała sobie sama na środku pokoju i tak dłuższą chwile stała spokojnie a potem podskakiwała :D Nawet zdążyłam fote cyknąc, zatem Wam wyślę. Przeszła tez sama ze 2 kroczki od fotel do ławy bez trzymania ;) Mlodamamuska, super że dzieciaczki na razie w bezpiecznej odległości i bez spięć ;) No i gratki zakupów butowych :D Ja jutro wyrywam się wcześniej z pracy i idę w miasto hihih może cos fajnego wypatrzę dla Małej i siebie. I czyżbyś zaczynała myśleć o nocniku? Ja też tak cały czas myślę, ze wypadałoby kupić i zacząć Zuze wysadzać. Toszi, udanego urlopowania i samych fajnych chwil z malutką. Na pewno będzie zachwycona obecnością mamy przez cały dzień ;) Kasia no to Ci się narobiło z tym jajnikiem :( Myślę, że po badaniach lekarze zastosują odpowiednią kuracje i będzie dobrze, wszytsko wróci do normy. Ciekawi mnie to czy to się stało po ciąży, czy już wcześniej miałaś problemy tylko nie zdiagnozowane. Jeśli już wcześniej to najważniejsze, ze z Tomkiem się udało! Agulinia, najlepszego dla Ciebie! Mam nadzieję, ze nic się do Karoli nie przyczepi teraz w tym żłobku i będzie się fajnie bawiła z innymi dziećmi :) Gawit, skoro Tyska nie chce dłużej posiedzieć w wózku, a już tak pewnie chodzi, to czemu jej na dworku nie puścisz? Idźcie gdzieś do parku i niech gania liście po trawniku :D Będzie dłużej na dworku i się troche zmęczy ;) Ja ostatnio wyszłam z Zuza w ogóle bez wózka. Troche ja ponosiła, trochę pochodziła za rączki, troche posiedziałyśmy na ławce i ponad godzinka minęła. Ale takt, że chodziłyśmy blisko domu. Ejmi, jutro Ci napisze, jak odebrałam pierwsze zajęcia ze stepem hihiih. Nie mam nic przeciwko meczeniu się na ćwiczeniach w końcu po to się tam chodzi. I gratki kolejnego zęba. Normalnie idzie teraz Krzysio jak burza i z zębami i z ruchliwością hihihi. Jak tak dalej pójdzie to jeszcze pozostałe dzieciaczki przegoni, a Zuze to na pewno :D Zmykam teraz, odezwę się później!
  21. Dobry! Słonko świeci i jest cieplej niż wczoraj, więc pewnie popołudniu znów będziemy wędrować po dworku. Ponoć od jutra już ma się pogoda pogorszyć :O U nas dziś była pobudka w nocy na mleko, ale nic dziwnego, bo Zuza tacie całej kaszki nie wypiła wieczorem. Na szczęście wypiła 90ml i poszła dalej grzecznie spać :) Na aerobiku wczoraj Aneta dała nam znów czadu :D ona chyba chce niektóre laski zniechęcić hihihihi. A od jutra zaczynamy step. Ciekawa jestem jak się na tym ćwiczy, bo jeszcze nigdy nie miałam okazji. Jakoś chodziłam na różne zajęcia oprócz tego. Jutro się przekonam :) Deseo, życzę zatem spokojnego dzionka! W końcu gdzieś trzeba trochę odsapnąć, jak nie w domu to w pracy. Super, ze zakupy ubraniowe dla Adasia poczynione. Teraz już chłody mu niegroźne ;) Listku, zdrówka dla Ciebie! Super, że tata pomaga i siedzi z Wami w domku. I kupuj lampę, jeśli może pomóc :) Co do jedzenia dzieci, to moja Zuza tez je często ale mało. Za nic nie wypije mi więcej niż 150ml mleka (zresztą taka ilość tez jest niemałym sukcesem) i nie wciągnie całego słoiczka obiadku. Zatem jemy częściej. Nie jest to wygodne, bo jednak jest się ograniczonym czasowo. Zauważam jednak, że już nie ma takiej tragedii jak się jakiś posiłek opóźni w czasie. Ejmi, gratulacje ząbka i współczucia nocki. Niestety jakoś musimy to przetrwać. Co do teorii książkowych to ja już dawno zauważyłam, że najczęściej maja się one nijak z rzeczywistością i jakoś nigdy za bardzo do nich nie zaglądałam. Zresztą nawet ich nie posiadam, oprócz jednej tej Zawitowskeigo czy jak mu tam :) Przyznam, że kilka jego rad znalazło u mnie zastosowanie, ale tylko kilka. Każde dziecko jest inne, indywidualnie reaguje na bodźce i wg mnie da się tego opisać w książce. A czytając ich wiele, ma się jeszcze większy mętlik w głowie. Ale to tylko moje zdanie ;) Co do szczepienia na neumo, to jeszcze nie wiem. Musze pogadać z ciotka pediatrą jak pojedziemy do Łodzi na 1 listopada. Zobaczymy co ona powie. Gawit, powodzenia na rozmowie! Może to będzie w końcu to :) Agulinia, powiem Ci ze jak czytam ile Ty spisz to masakra jakaś :O Ja tez ostatnio nie spię za długo bo po około 6,5h ale ciągiem. I przyznam, że jak Mała w nocy się budzi to jestem potem rozbita. Super, że malinka już zdrowa! Fajnie, że udało się nianie ściągnąć i się dziewczyny dogadują :) Co do wózka spacerówki to my mamy Coneco traffic: http://cokupic.pl/produkt/Coneco-Traffic. Nie jest to może 8 cud świata, ale się sprawdza całkiem dobrze ;) Natalie, oj biedny ten Patryczek. Wytrwałości życzę Wam wszystkim, i żeby szybko się te czebole wyrżnęły! Michaa, a co Ty się dziwisz chłopom budowlańcom, ze pety wszędzie rzucają. W końcu to nie ich chałupa :O Ale pewnie tez bym nerwa złapała. Jeszcze trochę i o tym zapomnisz mieszkając u siebie :) Martasek, dla Was tez szybkich ząbków i końca płaczów i bólu Miloszka! A z siostra to faktycznie niezły zonk :D najważniejsze, że nie ma paniki i się z tego cieszy. W sumie to tylko pogratulować postawy ;) Dobra wysyłam, bo już tego posta smaruje półtorej godziny i ciągle cos mi przerywa :O Miłego!
  22. Hejo! Ale jestem dziś nieprzytomna, kawa nie pomaga w ogóle. Czuje się jakby mnie coś zeżarło i wypluło ;) Pogoda byle jaka, mgła i -2 stopnie. Tragedia. Zuza dziś pięknie nockę przespała, bez żadnych kwęknięć i płaczów :) A padła wczoraj o 19:30 zaraz po kaszce. Wczoraj na spacerku ubrałam Zuzaline w rekawiczuszki i na początku biła brawo, a potem się porozbierała i tyle było rękawiczek hihihi Co do butków, to próbowałam znaleźć je w necie, ale mi się nie udało :O Ja nie wiem , nie ma ich na stronie CCC, a na jakichś innych są starsze kolekcje. Te co kupiliśmy są z serii NelliBlu, ciemnofioletowe trzewiczki z fioletowym futerkiem w środku i sznurowane :) A jeśli chodzi o drzemki to u nas Zuza je kończy o 14 i potem daje czadu do wieczora :D Bardzo rzadko zdarza się jej paść na drzemkę popołudniu. Jeśli już to tylko w weekendy, jak ma przedpołudnie intensywne. Dlatego tez koło 19 20 już mi odpływa ;) Listek, zdrówka dla Ciebie. Nie wiem jak ty to zrobisz, żeby poleżeć spokojnie w lózku, ale trzymam kciuki za Ciebie :) Ela, gratki kurteczki! Od razu samopoczucie lepsze, jak się cos fajnego trafi ;) Ja tez musze sobie jakąś dłuższą kurtałę zakupić, bo nie wyobrażam sobie ganiania zima za Zuzą w kożuszku hihihi. No brawo dla Michasia za ząbki! Toszi, co do nerwów, to powiem Ci, że i ja jakąś taka nerwowa jestem. To ta pogoda, zimno, nieprzyjemnie, brak słonka i zaraz człowiekowi się źle na duszy robi :O Martasek, zdrówka dla Miłoszka! Oby to katar przez zęby a nie jakaś infekcja. Kasia, nie znam się na „waszej numeracji ;) Zresztą na naszej tez nie do końca, bo nie wiem ilu centymetrom stópki odpowiada dany rozmiar :D jak byłam w Deichmanie to zmierzyłam Małej stópkę specjalna miarka i stąd wiem, ze wtedy miała 18. Co do kurczaków to i dla nas one nie są najzdrowsze, ale się je hihih Ejmi, cieszę się, że Krzysio wrócił do normy :D i już rozrabia. Gawit, no waga Martynki słuszna :D Ale nie myśl o żadnym odchudzaniu, to prawidłowa waga! A wzrostowo jak ona się tam uplasowała? No i rozrabiaka Ci rośnie mała hihihi To miłego dzionka!
  23. Ela, Zuza po domu smiga w rajstopkach lub skarpetkach z nastyposlizgiem. Myslałam o kupnie jakichs ciapków, ale widzę, że jej w butach nie idzie tak zgrabnie to chodzenie :) I powiem Ci, że poca jej sie nozki w butach. Listek, ja tych jeansów tez nei wypatrzyłam :) Spytałam pani i ona mi znalazła. One sa uszyte z cieniutkiego materiału i maja wszytsu cienki polarek :) Fajne sa bo mięciutkie. A butki postaram sie w domu znaleźć i wlkeic link z tymi co kupiłam. Bo tu w pracy nie mogę ccc otworzyć a nie pamiętam producenta tych bucików.
  24. Ola, kupilismy rozmiar 20, bo mniejszych nie było. Nie wiem czy są mniejsze, bo nie widziałam :O Te są za duże chyba o rozmiar; teraz nosilismy trampeczki w rozmiarze 19;) Jak zalozylismy to cąły mój paluch wszedł pomiedzy buta i Zuziowa piętę, ale w sumie jak ubierze sie rajstopki i gruba skarpetę to bedzie OK. A te akurat sa sznurowane więc nie spadna z nóżki :) Zrewszta nóżka troche jeszcze urosnie przez ten czas. Ela, no to faktycznie macie krok w tył z zywieniem Misia :( Jakos przetrwacie. Może to taka chwilowa alergia... A goście z lekka niepoważni, ale cóż ludzie czesto nie myślą :O Micha, gratki dla Olgi samodzielnych kroczków! I Super, że udało Ci sie kupic taki płaszczyk jak sobie wymysliłaś. Ja bym chciała taki klasyczny do kolana, prosty i nigdzie znaleźć nie mogę, bo akurat w tym roku o minionym nie były w modzie ehhhh
  25. Cześć z poniedziałku! Ale mi się chce dziś spać, normalnie oczy się same zamykają. Nawet kawa nie pomaga :O I jakoś słonka nie widać w ogóle. A weekend zakręcony jak to zwykle z tatą. Zrobiliśmy jednak troszkę zakupów dla Zuzki w Pepco i CCC. W Pepco kupiłam jej fajne ocieplane jeansy, spodenki polarkowe i welurowego śpiocha :) A w CCC butki takie za kostkę z misiem w środku. Były super kozaczki/botki, ale troche za wysokie, bo ciężko było Zuzi nóżkę wsadzić. Ale były słodkie! Wypatrzyłam też fajne kurteczki na teraz w 5-10-15. Nie kupiłam jednak, bo mamy kurteczkę na teraz, więc nie będę tego tyle kupować. Jak będą na wiosnę to kupię, albo kupie większą teraz :D Jeszcze się zastanowię. A wczoraj Zuza nam totalnie plany psuła hihihi bo co my się już zbieraliśmy do wychodzenia z domu to ona szła spać :O I przez to nie była wczoraj na spacerku, bo jak się obudziła to była już prawie 17 i zaczynało się chłodno na dworku robić. Nic to dziś sobie może odbijemy, jeśli pogoda będzie. No i odnotowano wczoraj sukces spaniowy. Zuza dała nam pospać do 7:30 :D Z pobudka o 5 rano oczywiście, ale wypiła troche herbatki i poszła spać dalej. Ja poproszę więcej takich niedziel :D Tylko dzień był jakiś krótki ;) Dziewczyny nie łapać doła proszę! Wiem, że dzieciaczki dają czadu i jesteście zmęczone, ale trzeba zacisnąć zęby i jakoś przetrwać :) Kasia, super że Tomek taki podróżnik i pięknie znosi Ci dalekie trasy. Ma chłopak talent do spania w samochodzie ;) Mlodamamuska, ślij foty z tych spacerów :) I brawo dla Basieńki za samodzielne jedzenie i pierwsze kroczki! No i decyzja podjęta odnosnie przedszkola domowego widzę. W pełni popieram :) Basia jest w tym przypadku ważniejsza i to jej dobry rozwój psychiczny jest na pierwszym miejscu :) Gawit, też kupiła Zuzce rękawiczki i jak jej je założyła w domu to było ok, podobało się. Ciekawa jestem jak będzie na dworku, gdy będzie miała dłużej na łapkach ;) Ejmi, jak tam Krzysio? Przeszło mu już trochę, czy nadal taki nieznośny? Myślę, ze po prostu złapał taka fazę i nic mu nie jest. Może to zęby (wcale nie musisz ich tam w buziaku wypatrzeć), może skok, trudno powiedzieć. Myślę, że tomek ma trochę racji, jesteś zmęczona i przez to się nakręcasz. Na pewno Krzysio jest zdrowy :) Listek, super że przeprowadziliście Emilkę do jej pokoiku :D I że to tak ładnie zniosła. Teraz przynajmniej Wy możecie spokojnie się po łóżku pokręcić hihihi Agulinia, to co Karola jeszcze chora?? Mam nadzieje, że źle zrozumiałam to co napisałaś. No i gratulacje dla malinki za samodzielne wstawanie i siadanie hihihi. U nas tez jest stanie przy stole jak tylko się cos na nim pojawia nadającego do jedzenia. Zuza Am nie mówi, ale paluchem pokazuje i muczy, a potem otwiera buziaka hihihi, Mały żebrak :D Fajne te ubranka, ale wszytsko za duże na Zuzalinę :O Ela, oj ten Twój Misio. Ciesze się, że sytuacja jako tako opanowana została i mam nadzieje, że jest już całkiem dobrze :) Natalie, brawo dla Patryczka! Na pewno na roczek pójdzie sam świeczkę na torcie zdmuchnąć :D Toszi, możesz spokojnie dawać Oldze jakieś normalne jedzonko. Na pewno się nie zadławi! Na początek dawaj małe kawałeczki i jak zobaczysz, że sobie radzi to możesz spróbować większe. Paróweczki daje normalne i dla dzieci, zależy jakie mam w lodówce. Kroje jej na plasterki i tak zajada. Czasem daję całą w łapkę, ale wtedy za dużo pakuje do buziaka i robi się chomik hihihi. Jak jest ta osłonka sztywniejsza to ja zdejmuję. Oj, wołają :O Spokojnego dzionka!
×