Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

madzialinska76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez madzialinska76

  1. Hejo! No i miałam wczoraj zajrzeć i się nie dało. Tak Zuza mamie czas zajmowała ;) Zaczynam odnosić wrażenie, że nasze dzieci coraz mniej śpią w dzień. Na szczęście potrafią czymś się dłużej zając. Dzięki temu umyłam dwa okna w domu hihihi Ale na dwa już czasu (i chęci ;)) brakło. Nic to, kiedyś się umyje po południu jak Zuzia padnie lulu. W końcu w kinie też nie byłam, moje proroctwa się spełniły :( Może uda się pójść w tygodniu, bo jeszcze będą grać. Ale byłam niepocieszona :O Zuza z raczkowania zaczyna przechodzić w jakieś dziwne coś... c Jakby chciała chodzić na wyprostowanych nóżkach a nie na kolankach :D Cos czuję, ze niedługo już opuści podłogę i będę za nią biegać po całym domu w szybszym tempie hihiih I powiem Wam, że ja nie wiem skąd ona bierze tyle energii... w ciągu 10 minut potrafi 20 razy wstać przy ławie i usiąść :O A ja stoję i asekuruję, żeby znowu w kant nie przyłożyła I widzę, że wypadki się szerzą :O w taki okres weszłyśmy teraz niestety, ale trzeba liczyć, ze szybko dzieciaczki opanują równowagę i się skończą upadki :) Mam pytanko, bo czasem piszecie, ze pierzecie zabawki welurowe i maskotki? Tak po prostu je wrzucacie do pralki i na 40 stopni? A takie które maja jakieś grzechotki czy piszczałki?? Tak się zbieram i zbieram z ta robotą i się zebrać nie mogę :O Agusia, nie wiem czy nie powinnaś najpierw na spróbowanie zrobić Julce tego mleka, bo to różnie brzuszek może zareagować. No i smakowo tez mleko mleku nierówne Musisz testować :) Martasek, super że gorączka już minęła. A marudzenie to teraz norma u wszystkich dzieciaczków :D No i taki słodki buziak od chłopaka :) normlanie zazdroszczę :D Toszi, Olga jest niesamowita! A to zdjęcie gdzie jest taka zamyślona rewelacja. Chciałabym tak moja wiercipiętkę złapać hihihih ale to niewykonalne po prostu :D Deseo, no to się zgraliście z Adasiem w czasie :) Biedna jesteś, ósemki to koszmar. Ale będziesz jeszcze mądrzejsza hihiih A Adasiowi już się te zębolki przebiły? Natalie, zdjęcia piękne! Widać, że Patryczkowi morze i piasek pasowały :) Super! Co do butli i spania w łóżeczku to u nas jest tak. Butli Zuza nie trzyma i jak na razie nie ma zamiaru. Czasem daję jej potrzymać butlę z piciem, bo ma uchwyty, ale efekt jest taki, że wszystko dookoła jest zachlapane a Zuza najbardziej :D Niekapka nie czai i tylko go gryzie. A zasypia w łóżeczku. Czasem tłucze się w nim i pół godziny, ale w końcu pada. Chyba ze zmęczenia hihihih Już dawno nie zasnęła nigdzie indziej. Ejmi, gratulacje dla tatusia za medal :D I fajnie, że tak miło spędziliście dzionek. Ale mężu faktycznie mógł jakiś bajer przy tych kwakach wcisnąć, a nie taki prawdomówny hihihihih Dziewczyny, zakupy dziś zróbcie! Bo jutro sklepy pozamykane, mamy przecież święto państwowe i kościelne w kraju ;) My dziś też musimy wszystko sprawnie załatwić, a jutro tylko na zielona trawkę można pójść hihihi No i mój mężu dziś baluje, pępkowe mają w pracy. Dwoje dzieciaczków się urodziło w lipcu :D Zmykam, może jeszcze coś sprzątnę dopóki mała śpi :)
  2. Hej Kobitki! Ale dziś coś Zuze w pupinę ugryzło :O Normalnie oczy się zamykały, ale prawie godzinę wojowała, żeby nie usnąć... wszytsko było beee, mata z zbawkami, podłoga z zabawkami w jej pokoju, bajki i łózeczko... dopiero teraz padła ;) A tak to nocka OK. Mam w planach umyć dziś ze dwa okna, ale zobaczymy co mi z tego wyjdzie ;) I idę dziś wieczorkiem do kina na StepUp 3D. Wiem, ze film pewnie będzie bez fabuły i z marna gra aktorską, jednak ten taniec musze zobaczyć :D No chyba, ze coś się koleżance odwidzi... Listek no ten seacik, faktycznie duży :) Mój chłop ostatnio też coś przebąkiwał o jakimś wielkim aucie typu van. Nie wiem po co mu to. W sumie do zmiany auta to jeszcze przynajmniej 2 lata [poczekamy, wiec wszystko może mu się zmienić jeszcze 15 razy hihih Ejmi, Ty to masz chody :D takie propozycje, bezpośrednio do Ciebie hihihi Farciara ;) Krzysio jest super na fotach! A kostiumy dla wielorybów są :P Sama kupowałam hihihihi więc się proszę nie wykręcać i zabierać Krzysiaka na basen, jeśli takowy macie tak gdzieś w pobliżu :D Kasia, jeśli siostrę stać na taki wyjazd to niech jedzie! Ja osobiście nie jestem przekonana czy Egipt jest dobrym kierunkiem na wczasy z małym dzieckiem ;) Agulinia, nie ma czego zazdrościć. Niech sobie jeżdżą, jak mogą! Kiedyś przyjdzie taki dzień, że Ty również będziesz wybierać sobie wywczas z katalogu :D Teraz masz Karolę i wielką radość życia! Zdjęcia rewelacja! Filmik również. Malinka pływa niczym rasowa żabka ;) Ciekawa jestem jak się Zuza będzie zachowywać na basenie? Mam nadzieję, ze będzie miała taka samą frajdę jak Karola! I uważaj Kochana z życzeniami urodzinowymi, bo się spełniają :P Martasek, obstawiam zęby! I mam nadzieje, ze w końcu się wyrżną i sytuacja się uspokoi. Buziak dla Miłoszka :* Oj nie mam cos weny dzisiaj :( Postaram się później cos więcej skrobnąć. Na razie miłego dzionka i buziole!
  3. Hej Kobietki! Siedzę w domku z małą i odpoczywam od pracy ;) Tylko od pracy bo od niczego innego się nie da hihihih. Zuza właśnie padła i mam nadzieje, ze z godzinkę pośpi... Wczoraj rozmawiałam z nianią. Wyszła już ze szpitala, ale ma jeszcze z e 2-3 dni poleżeć. na szczęście w poniedziałek już będzie u nas, więc się cieszę. Bo już zaczęłam liczyć dni urlopowe i się stresować. Chyba kombinowałabym zwolnienie na Zuzę, gdyby nieobecność Moniki się przeciągała... Mlodamamusko, jesteś niesamowita! podziwiam za odwagę ;) i bardzo dziękuję za zaproszenie. Pomimo całego kłopotu dla Ciebie (bo będzie to kłopot ;)) jest to chyba najlepsze rozwiązanie. Będziemy w jednym miejscu, dzieciaki na oku, chłopy na oku ;) hihihi Co do jedzonka, to myślę że na spokojnie się dogadamy we wrześniu. Każda coś przywiezie, coś się zamówi i będzie dobrze. Zawsze można zrobić zrzutkę na miejscu i dwie osoby mogą skoczyć do sklepu zrobić większe zakupy ;) A ciekawa jestem jak te nasze forumowe pary się sobie spodobają hihihi może być tak, ze sobie dzieci zupełnie inne osobniki upatrzą niż mamuśki :D Gawit ta płochliwość Tyski to pewnie chwilowa. Na pewno jej minie Deseo, wpadaj chociaż w weekendy :) W tygodniu Ci darujemy ;) A na poważnie to rozumiem i szkoda, ze nam tu powoli zanikasz... Co do pojazdu, to fajny. ja jeszcze takowych dla Zuzi nie rozważałam, ale pewnie trzeba się będzie rozejrzeć :D Natalie, u nas wtorkowe siedzenie w wózku zakupowym to był debiut :D Miałam ją wsadzić tak normalnie ko kosza na dno, ale jak pomyślałam co będzie z zakupami, to stwierdziłam, ze zaryzykuję to rozkładane siedzisko ;) Sprawdziło się, ale zabezpieczenie w postaci szalika było niezbędne :D tak więc polecam wypróbować. Agulinia, no i jak tam? Byliście na basenie? Foty podwodne porobione? A te imiona to faktycznie wymyślne... ja nie wiem o czym Ci rodzice myślą :O Koleżanka nazwała córkę Faustyna... ja nie twierdzę, ze imię jest złe, ale czy odpowiednie dla małej dziewczynki... Ale oni tacy święci, ze nawet mnie nie zaskoczyli hihihi Ejmi, co do lizaków to Zuzi pasują :D Ale do tej pory zjadła tylko dwa takie malutkie. A umorusana była przy tym jak nieboskie stworzenie hihihih No i najlepszego dla Krzysiaka! Spóźnione, ale cieplutkie. Buziak od Zuzaliny :* Ktoś się zaczął kręcić w łóżeczku, zatem idę skontrolować sytuację :) Jeszcze zajrzę!
  4. Hejo! Wczoraj moje dziecko cos w pupę ugryzło i jak tylko zobaczyła nożyczki do obcinania pazurków to był placz, krzyk i łzy jak grochy :D A ostatnio grzecznie siedziała i dała obciąć wszystkie 20 paznokietki... No trafić za nią to marzenie hihihihi Ale jakoś na raty dałyśmy radę ;) No i cos mi się zdaje, że Zuza rezygnuje z popołudniowego spania :O 15 30 minut drzemki i gotowa do dalszego działania. Wczoraj byliśmy w TESCO i Zuza pierwszy raz siedziała w tym wózkowym siedzeniu. Ale miała radochę. Oczywiście przezornie wzięłam duża apaszkę i zrobiłam jej boczne zabezpieczenie. I całe szczęście bo pare razy się gibnęła na bok ;) Agulinia, na pocieszenie Ci powiem, ze my tez nie zamierzamy używać pieluchomajtek ;) No chyba, że w sytuacjach awaryjnych, ale ich nie przewiduję. Jeszcze sobie z Zuza radzę hihih jakby nie patrzeć jestem ciut większa :D A na wczasy to już bym pojechała. Normalnie się doczekać nie mogę ;) Jakos nawet pakowanie mnie nie przeraża hihihi A co taty niani, to też się cieszę, ze tak wyszło. W końcu docenił ile to roboty, zwłaszcza teraz jak mała ciągle gdzieś włazi i kombinuje. I przyznaję, ze radzi sobie bardzo dobrze i już nie zamierzam go krytykować. Robi po swojemu, ale efekt jest dobry! Musisz kiedys tatę z Karola zostawić, niech się sprawdzi ;) Martasek, Miłoszek do mnie w końcu podreptał! Świetne zdjęcia :) Bardzo mi się podoba to z ręcznikiem i lodem. Rewelacja! Super chłopak. I wiesz co, jak na niego patrzę to mam od razu skojarzenie z Eminemem hihihi Wiem, ze to nie najlepszy przykład, ale takie minki Milosz robi. A na drugim zdjęcie to już totalnie :D Mili, ja nie mogę z tym twoim Nikosiem! Widzę, że niedługo to będzie wołał na nicnik i kupka i siusianiem :D Listek, fajny dzionek miałaś. Jak ja bym chętnie coś z grila zjadła... Normalnie zazdroszczę :D Gawit, fajnie że wózek już przysłali. I skoro wymienili i stelaż i siedzisko to w zasadzie dostałaś cały nowy hihihi. A mężu pewnie jakby musiał to by sobie dał radę ;) Mój przy mnie to też ma dwie lewe rączki i ja musze wszytsko robić ;) A rzucanie zabawkami to jedna z najlepszych pozycji na liście ;) Ale rzadko daję się w to ubrać. Dlatego najczęściej siedzi na podłodze i sama sobie tak cos przerzuca. Ejmi, tak to teraz jest z tym naszymi bąblami. Zostawisz na chwilę i zaraz cos sobie zrobi. Dlatego ja Zuzę zabieram do kuchni i tam buszuje po podłodze. Co prawda porozwala wszytsko czego dosięgnie, ale mam na nią oko ;) Bo tak w pokoju to już wstaje przy wszystkim, a najchętniej przy TV i klepie łapkami po ekranie :D Kasia, u nas nie ma chyba planu dnia... Trochę siedzę z Zuza na podłodze, troche sama sobą się zajmie. Jak mam cos do roboty to wsadzam do łóżeczka i tam albo się bawi albo stoi, kica i mnie nawołuje ;) Dziecko powinno się jakiś czas sobą samo zająć. Oczywiście pod naszym okiem :D Jeszcze troche i zatęsknisz za życiem dywanowym hihihihi Deseo, dobrze że Adaś już się troszkę uspokoił, A jak ząbki widać to powinny szybko wyskoczyć, choć to też nie reguła niestety :O Co do spotkania, to ja się deklaruje oczywiście! Tylko tez jakoś nie bardzo sobie to wyobrażam, bo jednak będzie nas większa grupa. Większość pewnie przyjedzie w 3paku ;) Myślcie warszawskie kobietki :D A jeśli idzie o koszty, to chyba każda z nas powinna się z nimi liczyć ;) Miłego!
  5. Martasek, mój mail madzialinska@tlen.pl Niedobrze, że Milosz tak źle przechodzi to ząbkowanie :O Biedaczek. Oby szybko się ząbki wyrżnęły i będzie już lepiej. Nadia i były grzybki? Bo u mnie w domu już taka posucha z suszonymi grzybami, ze coś strasznego. Będę musiała chłopa wysyłać w niedzielę od rana ;) bo z Zuzka to sie raczej nie da iść do lasu... Chyba, że nosidło skądś weźmiemy ;) Mlodamauska, my się nad zoo zastanawialiśmy, ale na razie odpuściliśmy. Może jesienią w Łodzi pójdziemy, skoro to taka atrakcja dla dziecka :) wydawało mi się, ze jeszcze nie za bardzo zaczai o co chodzi...
  6. Dobry! U nas nocka standard, czyli przespana od 20 do 5:30 :) W nocy tylko mężu ja dwa razy przykrywał, bo wykopana całkowicie ;) No i od 2 burze nam się kręciły do samego rana... Pan niania sobie z Mała ponoć jakoś radzi hihih Dziś maja iść do ery oddać mój telefon do naprawy :O Mam nadzieję, ze uznają mi to jako naprawę gwarancyjną. Normalnie wylał mi wyświetlacz... i nie to że upadł, albo cos w tym stylu. Po porostu nagle zrobiła się plamka i jeszcze się rozłazi :( Szkoda, ze pewnie na wakacje go nie będę miała i nie będzie jak rodzicom mmsków wysyłać Co do spania w dzień to powiem Wam, ze Zuza ostatnio śpi tylko do południa. Jak wstanie kolo 13 to już rzadko kiedy uśnie po południu. A jak już to 30 45 minut, zatem czasem ciężko mi się zorganizować z robotą ;) Odnosnie naszego spotkania wrześniowego, to jeśli nic mojemu chłopu nie poprzestawiają w pracy to 3 weekend powinniśmy mieć wolny :) Nie wiem, jak my byśmy z noclegiem załatwili, bo w sumie mamy 120 km. No i jeszcze z Piotrkiem nie gadałam na ten temat, ale pewnie będzie miał mało do powiedzenia hihihi Martasek, Zuza też wszelkie buty w łapki zaraz bierze. Jeszcze w łapki to pół biedy, ale zaraz tez do buziaka pakuje. Wszystkie musimy od razu do szafy chować :D Zdjęcia niestety nie dotarły :( I nie wiem dlaczego, co tam Ci piszą? Co jest nie tak? Dałbym Ci innego maila, ale na tamte większe załączniki nei chcą przechodzić... Ejmi, ja jako dziecko i młodzieżówa miałam akwarium i bardzo mi się to podobało. Potem zostało w spadku rodzicom i już go nie ma. Teraz cały czas nam się po głowie plącze ten pomysł, ale jakoś znajdujemy kupę minusów ;) A największym jest chyba brak dobrego miejsca w mieszkaniu na nie :O Ale bardzo lubię akwaria i rybki. Jest to super relaksujące tak sobie poleżeć i na nie popatrzeć. Zatem jeśli macie czas i zapał to polecam! Deseo, biedna Ty jesteś i Adas również. Niech mu szybciutko te zębowe wychodzą. Może mu się skumulowały i idzie kilka na raz :O Natalie, jeszcze raz zdrówka dla Patryczka!! Michaa, znam ten ból. Zuza tez przy przewijaniu się awanturuje, pupa wierzga, ucieka z pampersa, jakby ja parzył normalnie hihih. Muszę cos w łapki wcisnąć, żeby chwile spokojnie posiedziała. No i przy ubieraniu jest krzyk ;) To moje dziecko to najchętniej by na golasa latało :D A przewijamy się na dużym łóżku innej opcji nie ma ;) Gawit, faktycznie przygoda niezła z tą malutką i jej mamusią. Ale nie ma co jej tak potępiać ;) Chociaż głupio, bo siedziała w zasadzie obok :O I super, że Martyka ładnie spi w nocy. Wtedy to dzień aktywny się jakoś przeżyje :D Co do bucików, to Zuza ma nóżkę niecałą 18 i kupiliśmy trampeczki na 19. Wiem, ze z duże, ale mniejszych nie było i jeszcze w nich nie chodzi. A maja być tylko ochrona przed wiatrem nad morzem :D A jeśli chodzi o butki na zimę, to przecież założy się jakieś cieplejsze skarpeteczki i bucik musi być ciut większy! Toszi, może ze dwa dni urlopu. Dłuższy weekend i odżyjesz :) Agulinia, ja tez nie miałam pojęcia jaki rozmiar nózki na Zuza, ale w Deichmanie na stoisku dziecięcym SA takie fikuśne miarki ;) tam zmierzyłam i teraz żałuję, z jednej takiej nie zwędziłam, bo kilka leżało hihihihi Bo nie jestem pewna czy podeszwa bucika, jest dokładnie odwzorowaniem rozmiaru... Mili ja tam uwierzę, bo ja na przykład w ogóle przewijaka nie posiadałam :D A butki dla takiego bąbla chyba musza być sztywne, jeśli mówimy o chodzeniu ;) No i na czwartek, piątek wypisałam już wniosek urlopowy, bo tata musi iśc do pracy kierownik wyjeżdża :O mam tylko nadzieje, ze od poniedziałku niania nam wróci, bo się całkiem z urlopu wypykam :( Chyba bym musiała jakieś zwolnienie kombinować... a bardzo tego nie lubię :O Miłego dzionka!
  7. Dzięki Dziewczyny o pytanko o Tatę. Tata wyszedł ze szpitala w poniedziałek, ogólnie czuje sie dobrze. Cięcie ładnie sie goi, ale jak zobaczyłam te bliznę to mi się żołądek ścisnął :O Normalnie od mostka po spojenie łonowe... jeszcze to serducho tylko nie doszło do siebie za bardzo, ale nie ma co cudów oczekiwać. W środę idzie do WAMu na kotrole i stwierdził, ze jak go profesor zobaczy to ręce załamie chyba sie wścieknie ;) Będą mu musieli kardiowerter ustawiać od początku. Najważniejsze, ze humor mu dopisuje i wyszedł już z tego dołka psychicznego. Zuzalina mu skutecznie w tym pomogła ;) Listek, no to nocka dziś całkiem dobra :) Oby tak dalej! I super, ze babcie maja akurat wolne i Ci troksze pomogą :D Agulinia, no proszę jaka żabka z Karoli :) I filmiki muszą być, co tam, że bez dźwięku :D I róbcie te foty pod wodą i slij do nas :D Mój chłop ma teraz fioła na punkcie zegarków :O Co siądzie przed kompem to strony z zegarkami wertuje. Normlanie muszę pilnować, bo by majątek wydał ;) Zuza też ciągnie mnie za włosy niemiłosiernie. A jak jeszcze uda sie złapać przy samej skórze to już totalna radocha :D I zaczeła potwornie szczypać. Może nie szczypać a podszczypywać... sprawdza czy ma paluszki dobrze chwytne ;) A korola to chciała Ci jakos te pomidorki zagospodarować :D Ale faktem, ze nabroiła nieźle. Mała psota hihihi Ejmi, Ty to jesteś zorganizowana kobieta :D Posprzątane, uprasowane, obiad ugotowany :D I super, że Krzysiaczek w końcu przekonał sie do soczków! Spróbuję zrobić fotki ząbeczków u mojej wampirzyczki, ale może to być trudne. Jak tylko czuje, ze chcę zajrzeć do buziaka to zaciska usteczka ;) te ząbki wypatrzyłyśmy zupełnie przypadkiem jak wariowała w łóżeczku na stojąco hihihih Nadia, dobrze że Amelka cos pije. Ale weź Ty jej zaserwuj jakiś środek przeciwbólowy, bo sie dzieciak zamęczy :O
  8. Cześć Kobietki! Wróciliśmy wczoraj wieczorkiem z łódzkich wojaży. Fotelik większy wypróbowany; pasuje Zuzalinie jak ulał :D Grzecznie siedziała, nie prężyła się, nie płakała i w zasadzie 90% podróży w obie strony przespała ;) Szkoda tylko, ze taka byle jaka pogoda była w Łodzi przez cały weekend :( Tu w Puławach praktycznie nie padało i słonko świeciło. Pozałatwialiśmy wszystkie planowane sprawy i zrobiliśmy zakupy. Ja sobie kupiłam kurteczkę przeciwdeszczową i kostium kąpielowy na baseny. Zuzce kupiliśmy parę ciuszków i butki trampeczki ;) Jeszcze nie do chodzenia, ale nad morze na spacer na plażę jakby wiatr wiał jak znalazł :D No i tacie też parę pierdółek zakupiliśmy :) No i pochwalę się jaka ze mnie ślepa mamuśka jest :O W ogóle nie zauważyłam, że mamy już 4 ząbki, a nie dwa Zuzalina na 2 górne dwójki hihihi Babcia przypadkiem w sobotę odkryła jedną, a ja później wypatrzyłam drugą. Ja nie wiem kiedy te ząbki wyszły. Zuzka tak to spokojnie znosi :O W sumie tylko się cieszyć ;) I bylam przekonana, z najpierw wyjdą jedynki... A ze złych wieści to niania nam wylądowała w szpitalu i najprawdopodobniej cały tydzień jej nie będzie. Oby to był tylko ten tydzień :O Na razie tata siedzi z małą, a jak ja wrócę to leci troche chłopakom pomóc w sklepie. Ale może będę zmuszona wziąć urlop na czwartek i piątek. Chętnie bym z Zuza posiedziała tylko że urlopu mi nie zostało za wiele... Ola, ja tam się wcale nie dziwie temu rykowi za wyjściem do sklepu, po dwóch tygodniach z dzieckiem. Ja to bym zrobiła chyba awanturę :D Gawit, fajnie że Martynka dobrze zniosła podróż no i wyprawa obfita w prezenty ;) Byłam tez w tym Super-Pharm w Manufakturze. Założyłam kartę i kupiłam pampersiaki, ale nerwa miałam już na te laski tam niezłego :O takie rozlazłe to towarzystwo, że cos strasznego. A co do spacerówki, to ja tam sobie chwalę tą zakupioną z Coneco. Lekka, stabilna i wygodna. Oczywiście duża została i będzie na zimę, ale teraz śmigamy z tą i jest super :D A ten wypadek Tyski to chyba to samo co było u nas w piątek. Ejmi, proszę, proszę, Krzysio na bale już chadza :D A co do wypadku Zuzowego, to ja tam się wcale tacie nie dziwie, ze spanikował. Tylko zamiast dzwonić do mnie to powinien dziecko ratować ;) Najważniejsze, ze wszytsko dobrze się skończyło :D Listek, więcej roboty przy chłopie w domu to norma hihihih Tez tak mam :) I nie zazdroszczę tej delegacji męża. A nie macie jakiejś babci pod ręka, żeby wpadła na godzinkę i trochę Emi zajęła ? :) No i gratki zakupów :D Kasia, super że Tomek zaczyna przesypiać nocki! A Ty zamiast korzystać to balujesz hihihi Deseo, współczuje Adaśce i Wam. Przypuszczam, że to ząbki, skoro u lekarza wszytsko było OK., i żadnych nowości jedzeniowych nie wprowadzaliście. Faktycznie środka przeciwbólowego za dużo dać nie można :O A jaki macie żel na dziąselka? My stosujemy Dentinox, on ponoć jest najmocniejszy. W sumie jak oblizałam palec po tym żelu to wydaje się dośc silny, bo język mi lekko zdrętwiał na chwilkę. Natalie cieszę się ze już do nas wróciłaś i że wywczas był udany!! I oczywiście zdrówka dla Patryczka, niech się chłopak szybko wyleczy z tym antybiotykiem i już nie choruje. Limit wyczerpany ;) Alex, udanego wypoczynku!! Mam nadzieje, ze dojechaliście bez problemów. My w piątek wieczorem jechaliśmy do Łodzi więc te burze i deszcze widziałam na własne oczyska ;) Martasek, gratulacje ząbka! Jak się przebił to już będzie spoko. Przynajmniej z tą sztuką ;) Docik niestety nie podpowiem co to może być. Dobrze, ze idziecie do lekarza. Pewnie Was skieruje do neurologa. Daj znać po wizycie! Nadia, ja jeszcze nie patrzyłam za kombinezonem. Mam z zeszłego roku taki całościowy i kurteczkę, Kombinezon jest co prawda na 62, ale on jest taki jakis ogromny, ze cos mi się zdaje, ze dopiero teraz będzie dobry hihih No i Zuzka nie jest za wysoka ;) Ale jakbym miała kupować to chyba taki jednoczęściowy, bo wydaje mi się cieplejszy :) Basia, pozdrawiam również i buziak dla Olisia! Dobrze, ze wszytsko u Was w porządku :) No i niech te ząbki szybciutko wychodzą! Oki, zabieram się do roboty! Miłego!
  9. Hejo! Ja tylko na chwilkę :) Mała padła (i tak musże ją zaraz obudzić, zeby nam w drodze nie wariowała za bardzo...), więc zaglądam by życzyć udanego weekendu ;) My o 18 ruszamy w drogę. Wracamy w niedzielę wieczorkiem. Zajrzę pewnie dopiero w poniedziałek. Dobra lecę się pakować, póki wolne ręce i oczy hihih Miłego weekendu i grzecznych dzieciaczków! Buziaki :* P.S. A Zuziowa warga lekko spuchnięta, ale wygląda nie najgorzej ;) Jutro nie będzie śladu!
  10. Hejo! Niedawno miałam telefon z domu. Tata spanikowany bo Zuza wyrżnęła nosem w podłogę. Płacz straszliwy (było słychać), tacie ręce się trzęsły... oj te chłopy. Az ja się zestresowałam. Ponoć warga spuchnięta i jakaś krewka się pokazała. Ale już spokój. Zuza uśmiechnięta i rozrabia dalej. Zaczęło się. A co będzie jak zaczną same chodzić :O No i widzę, ze ogrodników na forum mamy więcej :D Wczoraj spotkałam się z kumpelą na dworze pod parasolką. Biedna niestety nie posiedziała za wiele, bo jej mały Eryk, 2 miesiące, nie miał ochoty grzecznie poleżeć w wózku i tak musiała z nim na rękach chodzić lub stać. Zuza za to cały czas gadoliła ;) Ale my też sobie trosze pogadałyśmy, zatem popołudnie miłe. A dziś jedziemy do Łodzi. Tata w domu, więc trzeba go odwiedzić. W ogóle mamy tyle planów na te dwa dni, ze nie wiem kiedy to zrobimy ;) Deseo, oby to był ząbek. Przynajmniej będzie wyjaśnienie :) Alex, babsko chamskie i tyle w temacie. Nie ma co roztrząsać, co najwyżej podejść i taka w lep zdzielić ;) Oj nie lubię chodzić do okulisty, a muszę co jakiś czas. I faktycznie przy dziecku polecam soczewki. Ja niby okulary nosze i Zuza powinna być przyzwyczajona do tego widoku a i tak mi je ściąga z nosa :D Kasia, jak w końcu nie zostawisz chłopa samego z Tomkiem to już zawsze będzie się czuł zagubiony ;) Może trzeba go właśnie puścić na głębsza wodę, niech się w końcu przyzwyczaja. Tylko ze złość nie jest najlepszym pomocnikiem przy dziecku ;) Mlodamauska, nieciekawie z tym żłobkiem :( Ale może faktycznie z tą niania wyjdzie dobrze. Basia bedzie miała towarzystwo :) No zdjęcia superowe i nowe i stare. Słodka ta Basieńka :D Martasek, dobrze ze Miłosz się znów przekonał do łyżeczki :) na pewno już teraz będzie dobrze. A co do chłopów to temat rzeka, który nam tu co troche wypływa hihihi. Zdjęcia zrzucaj i wysyłaj! Chętnie zobaczymy Twojego małego smyka :D I Zuza tez tak z lapka robi, niby wie, ze nie wolno, patrzy na mnie a łapka wedruje i musi chociaż dotknąć hihih Agusiaradom, oby to odstawianie od piersi przeszło bez płaczów :) Chociaż z tym to nigdy nie wiadomo, zwłaszcza z mamą ;) Ejmi, skąd ja znam rzucanie zabawkami hihihi Zuza też co jakiś czas coś gdzieś ciśnie i potem szukamy, teraz dostała od znajomych taką drewnianą zabawkę z kolorowymi krążkami. Chodzę i szukam tych krążków po całym pokoju :D A klocek znajdzie się w najmniej spodziewanym momencie hihihi Wcześniej bilanse u nas tez były przy okazji szczepień, a teraz to już dowolność. W zasadzie można chodzić, ale nie trzeba. Myślę, ze robię to z ciekawości :D No i zawsze troche ta małą osłuchają i obejrzą ;) Agulinia, podziwiam Cie kochana za te obiadki dla Karoli. Ja to jednak leniwiec jestem :D Wyciągam słoiczek i gotowe. Chyba się powinnam wstydzić ;) Gawit, Zuza też się strasznie awanturuje, jak jej zabraniam robić co sobie akurat upatrzyła. Nadia, jak ci Amelka zacznie raczkować/chodzić to zaraz przestaniesz nam zazdrościć ;) Potem SA takie kwiatki jak pisałam wyżej i spanikowany chlop hihihi Hanka, ganiaj tam tych panów, ganiaj :D niech szybko robotę kończą! Agulinka, miłego działkowania! Może jeszcze tu dziś wpadnę, szefowej brak, więc dzień spokojniejszy :D Miłego!
  11. Witam! U ans dziś słonecznie i ciepło! Pewnie temperatura będzie dobijająca. Ale w sumie się cieszę, bo jestem umówiona po południu z koleżanką pod parasolką. Zabieramy dzieciaki i będziemy rajfurować :D A Zualinka jak wczoraj padła o 20 tak wstała dziś o 5:30. Zatem nocka standard. I musze Wam napisać, ze robi się niegrzeczniuch straszliwy! Wczoraj trzy razy mi ziemie z kwiatka wybierała, w końcu zarobiła klapa w pampersa i wylądowała w łóżeczku. Co oczywiście jej wcale humoru nie popsuło i rozrabiała dalej na ograniczonej przestrzeni hihihihhi Zagląda w szuflady, włazi wszędzie gdzie się da, staje przy szafce z TV i klepie telewizor po ekranie... a konkretniej próbuje złapać cos co się tam porusza :D No niesamowita jest ;) A jutro wieczorkiem jedziemy do Łodzi. Tata już w domku i trzeba go odwiedzić. Zresztą już się nie może doczekać jego „cud dziewczynki czyli wnusi :) Ola nie za dobrze z tym piciem Iwki :O W sumie przymusu nie ma, ale tak jak piszesz zatwardzenia dla takich bąbli nie są wskazane... Pobrój z ta kawą, a nóż widelec jej zasmakuje. Skoro można podawać :) A jeśli chodzi o jedzonko, to jemy słoiczki odpowiednie do wieku. Zuza bardzo ładnie sobie radzi z grudkami i wsuwa co się da. A tak to biszkopty, chlebek, paróweczki w zasadzie próbuje wszystkiego oprócz smażonego :) Deseo, czasem trzeba iśc na łatwiznę :) najważniejsze, ze Adas ma przez jakiś czas mamę na oku i jakby co to jesteś na jego zawołanie. Nie musisz go na rękach nosić :D Listek niskie masz to żelazo. Łykaj tabletki kochana i jedź warzywa z żelazem, nawet jak nie lubisz :) Żelazo niestety się ciezko przyswaja. Coś tam kiedyś czytałam, ze cos można brać dodatkowo, żeby ta przyswajalność była lepsza, ale nie pamiętam co to było :O Fanie, ze pchacz przypadł Emi do gustu :D A Zmierzch czytałam już dawno temu. Dwa tomy łyknęłam, trzeci już mnie trochę męczył... i nie lubię Edwarda :d Wole Jacoba ;) Ejmi, mam nadzieję ze dziś Krzysio będzie miał lepszy dzionek! Ten Photobucket nie jest zły do robienia albumów, ale wiedzę, ze obecnie króluje Picassa :) Ja to założyłam wiele lat temu i tak sobie tam siedzę. Może jak kiedyś znajdę trochę czasu to się gdzieś przerzucę :D Kasia, oj masz Ty z tym Tomusiem :) Musisz kombinować z jedzonkiem, na pewno cos mu w końcu podpasuje. Mili, fajnie, ze syropem pomógł i Nikoś jest spokojniejszy i się uśmiecha! Ale popieram Deseo daj sobie spokój z tymi danonkami. Ja nie wiem, czemu Wy kobitki jesteście takie uparte na te danonki?? Są jogurciki dla takich małych dzieci jak nasze. Ja wiem, że droższe, ale dostosowane wiekowo ;) A do danonków dorosną i wtedy będą jadły. Agulinko, co do wagi to ja tam uważam, że Zuzka jest akuratna i jak do roku wyskoczy poza 9kg to będę zaskoczona :) Jest tylko kurdupelek przy tych waszych dzieciaczkach. Nie sugeruj się waga innych dzieci. Wiem, że doktor cos tam u Szymka wymyśla, ale weź to na spokojnie. Sama widzisz jaki zrobił się ruchliwy i ile je. Nie ma za bardzo możliwości, żeby przybierał nie wiadomo ile :) trzymam kciuki, żeby na tem najbliższy pomiar wagi cos mu tam wskoczyło bo na pewno Cie to uspokoi :) No a ten przykład, który podałaś to nie wiem czy ta mam nie powinna się zacząć ciut martwić o tego smyka, skoro on taki mikry :D A niektóre nasze dzieciaczki są faktycznie spore. Ja jednak uważam, ze jak tylko pójdą na nogi to zaraz im waga stanie w miejscu :D Co do szczepionki na neumo, to do końca nie wiem jak to jest z tym dofinansowaniem. Jednak cos mi się zdaje, ze to zależy od gminy/powiatu/miasta. Bo nie słyszałam o jakiejś ogólnopolskiej akcji. No i nie pytałam lekarki konkretnie. Mamy pogadać w październiku. Zrozumiałam tylko, że daje jakiś świstek, z którym Ide do UM i tam dostaję decyzję czy mi dofinansują. Czapek teraz tez nie lubimy. Lubimy się w nich przeglądać w lusterku, ale chodzić nie lubimy :D Zwłaszcza teraz latem. Gawit, nie wiem czego Ci życzyć po tej rozmowie. Bo sama nie wiem czy chcesz te robotę czy nie ;) Zatem, żebyś była zadowolona z telefonu :D Agulinia, a jak tam Karola na psiaka zareagowała? Filmiki powinny się w końcu załadować, daj im trochę czasu, bo są spore pojemnościowo :) A z Filipkiem to ja jeszcze swatać nie będę :D Ale przyznać trzeba, że chłopak sprytny hihihi I tak jak pisałam już Agulince, waga Zuzki mi jak najbardziej pasuje. Obstawiałam więcej i ucieszyłam się jak zobaczyłam wynik na wadze :D A suwaczek pelzaczek zaraz się zmieni w super wyścigówkę i wtedy to dopiero będzie hihihi. Toszi, niedobrze z tymi Twoimi nogami. Może faktycznie spróbuj tego co sugeruje Alizee :) Czasem tak bywa, ze szuka się głębszego problemu, a rozwiązanie jest proste. Oby tak było i u Ciebie! Dobra Laseczki, robota czeka! Buziole!
  12. Cześć Laski i Bobaski :D Ale mi się dziś dobrze spało! Jak komórka zaczęła dzwonić to w ogóle nie wiedziałam o co chodzi ;) Nie dała się jednak cholera zignorować. W nocy nam troszkę popadało, a dziś przyjemnie chłodno na dworku. Wczoraj u lekarza Zuzalina mnie pozytywnie zaskoczyła. W poczekalni cały czas uśmiechnięta i za dziećmi wzrokiem biegała. Najchętniej to tez by poszła za nimi ;) niestety jeszcze musi troszkę poczekać hihihi U pani doktor również była grzeczna, zbuntowała się tylko podczas mierzenia wzrostu i było to bardziej na oko niż na centymetr sprawdzone. No i krasnalek waży 8400 (zatem przez 3 miesiące przytyła raptem 900 gram) i ma 69cm wzrostu ;) I chyba najważniejsze w końcu mamy obwód klatki piersiowej większy niż obwód główki. Pani doktor była pod wrażeniem, ze Zuza już tak ładnie stoi i stawia kroczki jak się ja podtrzymuje. Ogólnie zadowolona z małej i kazała nam przyjść za jakieś dwa miesiące na kolejny bilans. A w grudniu mamy się zapisać to tą szczepionkę odra-różyczka-świnka. No i przemyśleć sprawę szczepienia na pneumokoki to da nam jakieś zaświadczenie do UM, żebyśmy mieli je za darmo. Muszę pogadać z ciotką :) Teraz muszę ja jeszcze zapisać na wrzesień na kontrolę do ortopedy i kardiologa. Oczywiście po południu były szopki z zaśnięciem, godzinę się tłukła w łóżeczku ;) Ale w końcu wciągnęła 120 ml mleka z manna i padła jak kawka na półtorej godziny. I wysalałam Wam wczoraj kilka zdjątek i link do albumu z filmikami. Widze, z niektóre z Was już widziały. Dzięki za mile słowa :) Alex, super że nocka dzisiejsza lepsza! Od razu widać, ze humorek u Ciebie lepszy. Z tym hotelem to jakieś żarty :O żeby za takie pieniądze nie było nawet czajnika w pokoju. Dobrze, że zmieniliście lokum! Normalnie zazdroszczę, że zaraz jedziecie. Ja już się nie mogę doczekać, a musze jeszcze ponad 2 tygodnie czekać. Co do książkowych metod, to z nimi tak właśnie jest. Czasem trzeba je trochę zmodyfikować na własne potrzeby :) najważniejsze, że Marcelinka zaczeła zasypiać na noc w łóżeczku. Zobaczysz, że z czasem i w dzień się nauczy :D oby tak dalej. Kasia, ja tam nie chcę być czepliwa... Ale skoro Tomek jest na górnych liniach siatek centylowych to po co go tuczyć na silę?? No i te porady położnej to dla mnie jakieś chore jest. Z tego co czytam to bardzo często necie spotyka się artykuły, że Anglicy walczą wszelkimi sposobami z nadwaga u dzieci... jakoś te jej porady mi z tym nie licują :O ja bym ta liste przefiltrowała zdrowym rozsądkiem. Nie mówię, żeby Tomkowi nie dawać więcej jeść, ale pomyśl dobrze co się nadaje dla takiego małego dziecka ;) i nie dziwi mnie fakt wymiotów po daniu Małemu paluszka rybnego po kaszce (nie wiem w jakim odstępstwie czasowym) :) Agusiaradom, fajnie że do nas wróciłaś. Szkoda tylko, że taka sytuacja z pracą Cie spotkała :O Tak właśnie szefostwo docenia chęci pracownika. I buntuj się kochana i pisz tu z nami jak najczęściej :) Wczoraj wysyłałam foty do Ciebie również, zatem mojego maila masz :) Mlodamamuśka, trzymam kciuki z wytrwałość przy usypianiu i mam nadzieję, że ten lęk separacyjny jednak Wam szybko minie. Cieszę się jednak, że poszłam wcześniej do pracy... może mnie to ominie ;) Deseo, widać że praca z Ciebie wszystkie siły wyciąga. Ale jakoś dajesz rade i to najważniejsze. A Zuzia śpi z tymi maskotkami :) Jak jej poukładam na ramie łóżeczka to tez je do siebie pościąga, zatem już zostawiam. Jak zasypia to je wszystkie rozrzuca i przekłada. Potem układam w katach hihihi. Jest tego plus, bo rano jak się obudzi przed nami to ma jakieś zajęcie ;) Ktos taki, gratulacje zębolka!! Gawit, no nareszcie wróciłaś :D i od razu jest elaborat hihihi Ty to masz zdecydowanie za dobrze kochana z tymi dziadkami ;) Widać że energia z Ciebie emanuje, baterie naladowane. Na pewno super wypadniesz na tej rozmowie! Trzymam kciuki! Martasek, witaj ponownie! Super, że sobie tu o nas przypomniałaś i zajrzałaś. A Miłoszowi proszę wytłumaczyć, ze teraz mamusia musi mieć poł godzinki na napisanie posta na kafe hihihi A chlopa w ucho, jak przyjdzie to niech się z synkiem pobawi, a nie żonie marudzi ;) Ejmi, przekichane z tym psem. Ja tam zwierzęta lubie, ale właściciela jakoś powinny go utemperować. A jak nie to może faktycznie tak jak Alex pisze jest jakiś paragraf na to... Agulinia, ale Wam się pospało! Ja tez tak chcę z Zuzalinką to raczej niemożliwe. Już się zastanawiam jak to będzie na tych wczasach tez będzie o 5:30 pobudkę zarządzała?? Wykończy mnie wtedy chyba ;) I jak to komputery Cię nie lubią? Lubia tylko inaczej hihih Listku nie pomogę za bardzo z tymi tabletkami, bo już daaaawno nie biorę. Mogę tylko podpowiedzieć dodatkowe zabezpieczenie ;) tak dla większego spokoju sumienia :D Agulinka no i jak tam zakupy? Fajnie macie z ta działeczką :D tez bym chciała taka mieć. Nawet myślałam o zakupie, ale mój tata mnie pitolił i stwierdził, ze działki to są dla takich dziadków jak oni. A my mamy być wolni i jechać sobie gdzie chcemy troche racji ma, ale tylko trochę ;) No to natworzyłam, a teraz biore się do roboty :) Buziaki!
  13. A dziękować Aguliniu, dziękować :) Jakos tak wczoraj właśnie myślałam, ze roczek zaraz strzeli. Szybko ten czas zleciał... bardzo szybko. I najlepszego dla Olgi!! Współczuję Wam Dziewczyny tych nocek. Serio, serio :O Zuzka tez sie wierci przy zasypianiu, potrafi nawet godzinę zmieniać pozycję. Cos tam sobie marudzi, gadoli pod nosem, ale płaczów niema. Sytuacje wyjątkowe z płaczem się zdarzają... Ale faktem jest, ze ja nad nia nie stoję. jak kładę to po główce pogłaszczę, pogadam troszkę, buziaków parę sprzedam, nakręcam karuzelkę, daje ulubione maskotki, i wychodzę. Zaglądam co parę minut i kontroluję sytuację. Dopiero jak widzę, ze już usnęła, a czasami robi to w najdziwniejszych pozach, układam normalnie do snu. No chyba, że się strasznie kłóci, to jeszcze ja wyciągam i na mate w dużym pokoju, trochę powariuje i potem szybciutko zasypia... Agulinko, dobrze masz z ta mamą. Słoiczki dla wnuczka narobiła :) Mój tato tez pewnie teraz będzie siedział w domu i pichcił dla Zuzki powidełka ;) Jak tylko sil nabierze po tej operacji. Ejmi, nasze plany urlopowe sa stałe, tylko towarzystwo nam tu wyskoki robi ;) No i już raczej nie pojada z nami, bo zarezerwowali sobie pokój 2 tyg. po nas. musimy zacząć wcześniej ustalać wypad na przyszły rok :) Alex, tu masz co nieco o skokach rozwojowych dzieci http://ebobas.pl/forum/read.php?96,17701,17701 Deseo, Zuza tez probuje wiele rzeczy wymuszać krzykiem. Zwłaszcza jak czegoś nie chce sie jej dać. Bo jak nie może sama sięgnąć to kombinuje jak koń pod górkę ;) A jak się nie uda to daje sobie z tym spokój. Zaraz do domku zmykam :)
  14. Cześć z rana :) U nas weekend całkiem udany :) W sobotę byli goście, Zuza ganiała na czterech za Filipem. Nawet raz mu z zaskoczenia na plecy wlazła hihihi. W ogóle to nie spodziewałam się, że moje dziecko będzie aż tak piszczeć z zachwytu na widok innego dziecka ;) Filip natomiast w pierwszej chwili trochę był zawstydzony, ale potem już dawał czadu ostro. Zuzie karmił słodkimi chrypkami kukurydzianymi zapodawał prosto do buziaka :D A wczoraj już spokojnie pospacerowaliśmy, posiedzieliśmy na piwku pod parasolką... no i wydaliśmy trochę kasy w przygotowaniach wyjazdowych. Choć więcej pójdzie pewnie za tydzień jak wpadniemy do Ptaka ;) Musimy sobie kupić jakieś kurtki przeciwdeszczowe i parę innych rzeczy. Niestety na wywczas jedziemy jednak sami :( Szwagier nam ochoty narobił (sobie zresztą również) i musiał termin zmieniać, bo jednak szefowie po namyśle nie zgodzili się na jego wcześniejszy urlop. Oj te holenderskie wiatraki :O No nic, jedziemy sami. No i za wypite piwko foch lekki był. Chłop już chciał lecieć i sklepu szukać, ale że było już po 21 to mu darowałam ;) Mlodamamuska, nie fajnie z tym lekiem separacyjnym. Mam nadzieje, ze jednak Basieńka szybko sobie z nim poradzi. Zuza tez miała taka faze, ale to trwało kilka dni. I dobrze, ze trzydniowka już za Wami. Michaa, fajnie że weekend udany i do tego z tatusiem :) Olga w końcu mogła się troche nim nacieszyć. I odwrotnie również. Super foty! Pięknie łóżeczko obgryza. Choć po zderzeniu Zuzi z lawą, jak widzę takie ujęcia to mi się ciepło w brzuchu robi... ;) Agulinia, niesamowita jesteś z tym Woodstock! I jeszcze oddałaś Karolę obcym kobietom hihih no chyba, ze to nie były obce laski ;) No i córa chrzestnego faktycznie kawał baby :D jak się ubranka nie przydadzą to odeślą, co tam :) A kiedy do tego Gdańska się wybieracie? Co do chłopa i pytań o jedzonko to jakbym swojego słyszała hihihih Listek, zdjęcia z Baraniej Góry super! Podziwiam Wasz zapał do takich wędrówek z Mała i jej spokój w nosidle ;) Nasza to pewnie by wariacji dostała. Ostatnio wózek po godzinie zaczyna w pupę parzyć :D Agulinka, takich szefów to normalnie w dupe nakopać :O To, ze on jest dziwny to nie znaczy, ze ma innych podjudzać. A chłopa czasem trzeba troche do pionu sprowadzić ;) I super, że Szymkowi podobają się nowe zabaweczki! Alex, nie jesteś żadnym obiektem ataków. Po prostu każda się wypowiada i nie zawsze to co piszą musi pasować pozostałym :) Zresztą ty już chyba na wczasach albo blisko, zatem najlepszego wypoczynku życzę. I Marci jak Aniołka! :D Ela, jak tam kacor? Dobrze, że zabawa była przednia, czasem trzeba się tak zresetować. Nadia montuj zamek w drzwiach oddzielających Wasza części i już! Ja wszytsko rozumiem, ale nie włazi się do czyjegoś pokoju jak do swojego. Wiem, ze dom rodziców, ale jakieś zasady współistnienia są... Ejmi, foty boskie! Krzysio elegant jakich mało. Ten kaszkiecik na niesamowity. No i zdjęcia na nocniczku są super! I rozbroiłaś mnie totalnie z tym soczystym pierdem hihihihih. Cieszę się, ze forma już poszła w górę. Każda z nas miewa takie spadki formy i dobrze wie4my, że to nie fajne. A może to NPM ;) Nie wiem komu tam jeszcze miałam odpisać, jeśli którąś pominęłam to przepraszam. Musze się wziąć do roboty, a wcale mi się nie chce :O Miłego dzionka i buziaki!
  15. Hej Kobietki! Ale mam dziś dzionek. Gości mamy na 17 dziś, a Mała jak na złość aktywna jak cholera. Nic nie daje zrobić. dobrze, że padła o 10 to chociaż sałatkę zrobiłam ;) A żeby nie było to chłop oczywiście w pracy i to on sobie tych gości zaprosił :D Ale nic to jakoś damy radę hihih A wczoraj mnie chłop tak wkurzył, ze hej. Pojechaliśmy na zakupy na ten dzisiejszy wieczór i oczywiście zapomnieliśmy o groszku i kukurydzy do sałatki. To mówię skocze do nas tu do sklepiku i kupię. To sobie zażyczył jednego piwka. Mówię OK, kupiłam dwa bo jedno dla siebie. W domku ja się wzięłam za mała, czyli kąpiel, przebieranie, karmienie, a mężu urzędował w kuchni i robił farsz do zapiekanki. Jak już się uwinęłam idę do kuchni i szukam mojego piwka... oczywiście brak. Pytam grzecznie "Gdzie moje piwko?" i usłyszałam "Jakie piwko, a to nie było dla mnie?" No przecież wziąć i odstrzelić to mało :O Czoło Zuzaliny wygląda całkiem dobrze, lekko starta skóra i brak siniaków. Ale jak tak dalej będzie szaleć to tylko patrzeć siniaków :D Agulinia, udanego wypadu na Woodstock :D Kurcze, ale macie pomysły ;) Ja tam bardzo nie lubie Arki Noego, ale to nie do mnie skierowane, zatem niech tam sobie się drą na scenie hihihi A co do koleżanki i grzecznej córy... Pytanie brzmi czy chciałabyś mieć taką Karole jak spod igły? ;) Ja tam wole mojego małego wiercipięta hihihi Nadia, ten deszcz to Was tam chce zalać? Oczywiście życzę słonka! Zdjęcia dostałam. Wygląd to wszystko fajnie, ale dla mnie zbyt intensywne kolory :) osobiście wole pastele. Ale ogólnie mi się podoba, odważne zestawienia kolorystyczne i widać w tym energię :) Listek, chłopy już tak mają. Gdzieś tam głęboko w łepkach maja zakodowane, ze dziećmi opiekuje się kobieta. Mój chłop popołudniu też tez mała Zuzka się zajmuje, ale wybaczam mu to bo rano ja wychodzę wcześniej do pracy i on z nia siedzi, aż przyjdzie opiekunka. Radzi sobie, zatem mu nie marudzę :) Co do zabawek, to pewnie, ze tak. Sprzedawaj i kupuj nowe! Alex, super że się w końcu zdecydowaliście i jedziecie. Zawsze to jakaś odmiana i odpoczynek. No i masz okazję zaprząc męża do opieki nad Marci. Niech się uczy, a potem Ci trochę pomaga w domku. Tylko nie bądź zbyt surowa i nie poprawiaj na każdym kroku, bo sie chłopina zestresuje :D Miejsce super do 3miasta blisko i zawsze możecie wyskoczyć. A jak z tym łóżeczkiem? ma kobieta jakieś na stanie, żeby Marci mogła sama spać? Mili, ten Twój Nikoś to tu chyba będzie pierwszy w rozbijaniu się :O Ale cóz się dziwić skoro pierwszy się pcha do chodzenia. A warga na pewno szybciutko się zagoi :) Buziak dla Chłopaczka :* Kasia, życzę, zeby dzisiejszy dzionek był spokojniejszy! Deseo, Adaś to ma większą zabawę niż chęć do spania hihihi Boski jest! I jak sobie gaduli. I wcale się nie dziwię, ze nie chce spać w drewnianym łóżeczko. Tam by tak nie wariował ;) Sprytny chłopak :D Agulinka, cieszę się że Szymuś już spokojny! I koniecznie pogadajcie z lekarzem o tej kolejnej dawce. Może faktycznie warto ja sobie darować... A kabelek to fajna rzecz ;) ja się zastanawiam kiedy zostanę bez telefonu stacjonarnego, bo Zuzka ciągle kombinuje tak przy gniazdku hihihih Gawit, wszystko zależy jaki stopień pokrewieństwa z tym dzieciaczkiem. Ale osobiście uważam, ze to co się ostatni dzieje to jest jakieś wariactwo :O Zuzia nie dostała żadnych pieniędzy! Dostała same zabawki, tylko od chrzestnej dostała srebrny łańcuszek z aniołkiem i pamiątkę chrztu świętego. I ja osobiście bardzo się z tego powodu cieszę. Ale dla dziecka znajomych to dałabym maksymalnie 100 zł, bo tyle też kosztuje jakaś ciekawa (i niezbyt droga!!) zabawka. W rodzinie 200... Oj Mała się obudziła :O Nie wiem, czy jeszcze dziś zajrzę... Jakby co to miłej soboty i do jutra! Buziaki!
  16. Hejo! Zuza wczoraj miała bliskie spotkanie z ławą :O Wygląda teraz jak dziecko... wojny mały uparciuch. Trzy razy ja odciągałam od ławy i przesadzałam na matę. No i za 4 tak się spieszyła, ze łapka się omsknęła i przyłożyła w kant :( Nawet nie było wielkiego płaczu, tylko bunt na zimny nóz, który jej do czoła przykładałam. Ale dzięki temu nie ma ani siniaka ani guza, tylko skórkę obtartą. Już się boję co będzie dalej... A z lepszych wiadomości, to wczoraj zadzwoniła szwagier i jednak udało mu się przesunąć urlop i jadą z nami na wczasy do Sandry :D już sobie wczoraj zarezerwowali pokój :) Mili, nie słyszałam o katarze przy ząbkowaniu, ale wszytsko jest możliwe ;) jeśli to przeziębienie to życzę Nikosiowi zdrówka! Co do danonków, to nic nie musi się dziać. Ale skoro producent pisze, ze to produkt dla dzieci powyżej 3 roku życia to skądś to wynika ;) Michaa szczepionka na różyczkę jest na pewno, bo mi lekarz w ciąży kazał się szczepić jeśli nie przechodziłam tej choroby w dzieciństwie. Co do reszty to nie wiem. Co do szczepionek, to ja staram sie o tym nie czytać i nie mysleć. Wiem, że każda może sie skończyć co najmniej nieprzyjemnie. Znowu kombinować, szczepić, czy nie szczepić.., Wiadomo, ze zaszczepimy. Jak będzie bliżej to sie będę konsultować z ciotką i mysleć. Ejmi, tak to jest z samochodami. Tylko, żeby to nasze to jeszcze jakiś grat był to spoko. Chociaz w sumie to w nowszych autach znowu wszystkie części droższe... oj i tak źle i tak niedobrze :O nas jeszcze czeka regeneracja turbiny. Ale to może dopiero zimą, bo koszt też około 2 tys. Teraz wydaliśmy 4 tys. A martwiliśmy się, ze na wczasy pójdzie 2 000 hihihihi, normalnie złośliwość losu. Gawit, my też płacimy tylko za części a za robociznę to Piotrek idzie na piwo z mechanikiem ;) Piotrek przecież siedzi w motoryzacji, pracuje w hurtowni :D Agulinka, biedny ten Szymuś. Trzymam kciuki, żeby dzis już było dobrze! Alex, ciężka masz sytuację :( Mama co najmniej dziwnie się zachowuje biorąc pod uwagę, ze opiekuje się już jedną wnuczką i to w takim wymiarze godzin... Może faktycznie boi się, że Marci jest jeszcze mała... A co do mieszkania, to ja zawsze uważałam, ze jednak u siebie to u siebie. Robisz co chcesz i nikt Ci nie mówi jak masz mieszkać, czy twoje dziecko jest za małe czy za duże na jakieś decyzje. No ale życie się różnie układa. Ola, koniecznie dawaj foty swojej małej rybki :) I cieszę się, ze wypad na basen udany. Co do pączków, to rzeczywiście opis nie bardzo mi się spodobał hihihihi Młodamamuska te metody to jakieś z księżyca Ale zawsze znajdzie się jakiś wspaniały pediatra i próbuje wynaleźć rewelacyjną metodę. A ta która tu opisałaś to normalnie jakiś „zimny chów :O Znikam, może jeszcze dziś w pracy zajrzę :) Buziaki!
  17. Dybry :) Dziś u nas cała nockę padało, ale się super spało. Deszczyk sobie szemrał po liściach za oknem. Za to ciężko się wstawało... Cos za coś ;) Teraz słonko się lekko przebija. No nasz samochód znów uznał, ze mamy za dużo oszczędności :( Rozwaliło się sprzęgło i kupe kasy wywalimy na naprawę. Tyle dobrego, że teraz a nie ma wyjeździe... Mechanik powiedział, że to właśnie taki moment przy obecnym przebiegu, ze niektóre rzeczy mogą padać. Oby jego słowa się nie sprawdziły. Nasze nowe meble kuchenne znów się w czasie oddalają :O Dziewczyny, dajcie spokój z tym kajaniem się o podniesiony głos na dziecko :) Jeszcze nie raz to zrobicie i pewnie nie raz dacie klapsa. Jesteśmy tylko ludźmi, mamy lepsze i gorsze dni, czasem nerwy puszczają. Niezależnie od sytuacji kochamy te małe istotki i to jest najważniejsze. Mnie też Zuzka potrafi wyprowadzić z równowagi. Najbardziej przy przebieraniu i zmianie papmersiaka, bo wije się jak mały piskorz i do tego jeszcze się wścieka, ze ją na siłę trzymam. I tez na nia krzyknę, co spływa po niej jak po kaczce i nadal robi swoje ;) O danonkach swoje zdanie już kiedyś wypowiedziałam, więc nie będę się powtarzać. Zresztą zostałam wtedy totalnie zignorowana hihihhi Co do mycia ząbków to przyznaję, ze my nie myjemy :O No ale mamy tylko jednego, a drugi coś się nie może zdecydować. Już go widać a nie chce się przebić. I jakoś nie jestem przekonana do pasty w tym wieku Czytałam wypowiedz dentysty na ten temat i ogólnie to oczywiście czyszczenie jamy ustnej jak najbardziej ale silikonową szczoteczka i wodą, a pasta najwcześniej jak dziecko skończy roczek. Ale tu pewnie też są różne szkoły :) Listek, jak mój się Zuzką zajmuje to też widzę wiele rzeczy które robi nie tak wg mnie, ale staram się nie odzywać. Dopóki sobie radzi i cos tam mu z tego wychodzi to niech robi jak uważa. Jeszcze się obrazi i nie będzie chciał wcale pomagać ;) Co do spania w dzień to u nas nie ma ustalonego rytmu. Raz spi 2x po 2h czasem raz 30 minut wszytsko zależy od jej humoru i dnia :) Kasia, oj będą teraz te nasze dzieci kombinować. Nic na to nie poradzimy, pewnie bez kilku guzów i obtarć się nie obejdzie ;) No i upadków z krzesełka, kanapy itp. rzeczy. Staramy się tego unikać, ale wszystkiego nie przewidzimy. Co do owoców, to dawaj wszystkie, niech próbuje. Oczywiście niewielkie ilości, jak nie będzie sensacji i będą mu smakować to niech je na zdrowie! No i Zuzka też siedzi prościutko jakby kij od szczoty połknęła :) Ola, miłego moczenia się na baseniku. I na pewno będzie ciekawej z koleżankami i rówieśnikami dla Iwki :) Gawit fajnie masz z tymi rodzicami :) I dzięki z namiar na tę apteko-drogerię. Chyba sobie założę tą kartę. Co prawda u nas w pobliżu nigdzie nie ma tego sklepu, ale najwyżej zostawię kartę rodzicom, a jak przyjadę to zawsze sobie skorzystam :) Jeszcze parę ciekawych rzeczy tam wypatrzyłam. Ejmi, cieszę się, że mężu wrócił do domku cały i zdrowy :) No i z nową drukarką już nie powinno być problemów. Co do badań Krzysia to raz na 2-3 miesiące chyba wystarczy. A skoro Krzysio tak wszytsko gryzie i się ślini to może w końcu jakiś ząbek się pojawi :) Nie widać tam białych plamek?? Deseo, gratulacje zakupu! A z bankowymi papierami na pewno sobie poradzisz :) No i niesamowita masz tą nianię. Zdjęcia robi, sle maile i jeszcze filmiki nagrywa :D I super, że Adaś tak ładnie się do sytuacji przystosował. A tak się stresowałaś ;) Agulinko, super, że Szymcio dzielnie zniósł szczepienie! Mam nadzieje, że nocka tez była spokojna. Co do wagi, to chyba nie powinnaś się az tak bardzo stresować. Sama widzisz jaki jest postęp ruchowy u Szymka. Przecież on teraz więcej spala. Przypuszczam, że niedługo organizm zacznie domagać się większej ilości jedzonka i wszystko się pięknie wyrówna a waga podskoczy! Alex, Marci ma rozbrajający uśmiech :D Ale popieram dziewczyny w kwestii spania. Zacznij z tym walczyć, bo z czasem będzie jeszcze gorzej :O Nie możesz się aż tak uwiązywać do dziecka, ze zasypia tylko z Tobą, a w zasadzie na Tobie Jest to słodkie, ale raz na jakiś czas. Inaczej to męczarnia :( Agulinia, widzę, że dziś wysłałaś słonko do mnie :) Ślicznie się przebija przez chmurki. Ela, zdrowia dla Taty! Przykra sytuacja, ale musicie być dobrej mysli. Oki, kończę ten elaborat i biorę się do roboty :) Miłego dzionka!
  18. Dzień Dobry! U mnie szaro, buro i ponuro. Najchętniej poszłabym do domku i schowała pod kołderka ;) Niestety nie da rady. Wysłałam Wam wczoraj kilka fotek Zuzki :) Kasia, fakt że 2 miesiące to długo, ale przynajmniej nie będziesz sama siedzieć i Tomek będzie miał towarzystwo. Wbrew pozorom może będziesz miała troche odciążenia od małego :) Ejmi, no proszę jaki Krzysio jest sprytny. Tak tatusia rozpoznać z daleka :D Super! No szkoda, ze tak z ta drukarką ciężko cos zdziałać. Mam nadzieje, ze mezu pojedzie i coś zrobi. No i wróci do Was szybko! Agulinka, trzymam kciuki za Szymka na szczepieniu i po. Mam nadzieję, że wszytsko przejdzie bez problemów Ja się zastanawiam nad tą szczepionką po roku, ale jakoś nie jestem przekonana. Musze pogadać z ciotką. U Ciebie to zrozumiałe z racji zawodu :) Gawit, nie za dobrze z tym kręgosłupem. Co do wagi to wiem, ze ciężko schudnąć. Ja tez tak się zbieram i zbieram z jakąś dietką, ale idzie mi to jak krew z nosa :O A to surowe żółtko z cukrem to już po prostu hicior :D Super pomysł! Agulinia, co do nocniczka to powiem Ci, że ja tez jakoś nie mam przekonania na ten moment ;) Ale chyba we wrześniu kupimy i zobaczymy. Jak nie będzie zainteresowana to odłożymy to w czasie. Nie mam zamiaru jej do niczego przymuszać :D tym bardziej, że ona nie bardzo daje się do czegokolwiek zmuszać, zaraz jest awantura jak 150 hihihih No i pewnie masz racje z tym wybudzaniem się w nocy. Jak się koło dziecka nie leży to się mniej słyszy ;) Mili, oj masz Ty to towarzystwo w bloku udane. Dobrze zrobiliście, trzeba troche to ukrócić, bo bez przesady już z takim zachowaniem :O Ludziska SA czasem beznadziejni. I dobrze, że sobie z chłopina pogadałaś, mam nadzieję, że mu się troszkę odmieni :) Co do jedzenia Nikosia to super, ze tak wszystkiego próbuje i podjada. Ma ząbki to może sobie podgryzać kanareczki. Ja mojej na razie musze kroić na małe kawałeczki to to już w buzieczce zmymła hihihi Toszi, moja Zuzka tez bardzo lubi te bajki z serii sezamków. Uwielbia Elma, jak go widzi to normalnie jest pisk radości :D Musze jej kupić taka maskotkę jak gdzieś zobaczę. Alex, nie denerwuj się! Wiem, że mała potrafi wyprowadzić z równowagi, ale lepiej ją zostawić na chwile niech pokrzyczy a samej wyjść i złapać powietrza w płuca. Jak Zuzka zaczyna mocno dokazywać to wsadzam w łóżeczko na chwilkę. Listek, no to duży ten Mateuszek ;) Ale i Emilka jest raczej z tych drobnych. I jak się rodzinki udały? Młodamamuśka zdrówka dla Was życzę! Niech to katarzysko idzie sobie precz! Oki, biore się z prace jakąś :) Buziaki!
  19. Hej Laseczki! Mózg mi się już dziś zlasował totalnie. Od rana siedziałyśmy z dziewczynami i wypełniałyśmy jakąś durna tabelę. Na szczęście już poszła do szefowej i teraz czekamy na opinię. Ale wyszło, że pracujemy za wielu hihihihi A nocka u nas dziś spokojna, Zuza jak padła o 20 tak spała grzecznie do 5:30 ;) Ale ogólnie to jest troszkę marudka przez zęby. Przeżyjemy jednak ;) Pogoda do pipla, chłodno, wilgotno, co troche jakiś deszczyk pokapuje Już by mogło wyjść słonko hihihihi Witaminy D teraz nie podaję, ze względu na słonko i moja sklerozę ;) A żółtko staram się podawać do 2 3 dni. Największym hitem jest wymieszane ze słoiczkowym szpinakiem. Zuza je uwielbia i z reguły jak się skończy porcja to jest awantura i czymś trzeba ja dopychać hihihi. Co do żółtka na miękko to nie jestem jakoś przekonana... nie wiem czy to najlepszy pomysł Dziewczyny :O Ale wszytsko według własnego uznania :) Agulinka, faktycznie Szymuś ruchowo rozwinął się rewelacyjnie! Brawo dla niego. Teraz tylko patrzeć jak zacznie wstawać i dopiero będziesz go ganiać hihihih. Co do mleka to Zuza zjada 3 razy dziennie średnio po 120 150ml; oczywiście raz zje, raz nie zje. Alex, nie zazdroszczę tych nocek. Zuza tez się wierci i znajdują ja w przeróżnych pozach, ale nie budzi się tak często. Ejmi, my tez za każdym razem jak się w nocy budzimy to idziemy Zuze kontrolować ;) No a za te naleśniki to podziwiam! Narobiłaś mi ochoty, sama musze sobie usmażyć, bo mój chłop to nie przepada. No chyba, ze z pieczarkami ;) I nie fajnie z tym wyjazdem Tomka do rodziców. Nie masz tam nikogo znajomego, kto mógłby im pomóc? Tez bym siedziała jak na szpilkach jakby mój miał jechać do Łodzi i zaraz wracać... Listek, zdjęcia super! A ten mateusz to starszy od Emilki? Bo taki duuuuży przy niej :D A co do jedzonka, to Zuza je na noc kaszkę (150 180 ml) i na jedzonko w nocy się nie budzi. Ale ona już od dawna nie je w nocy. Kasia Tomek jest śliczny chłopczyk! Zdjęcia super, zazdroszczę pogody na plaży. Widać, że uśmiechnięci, zadowoleni i właśnie o to chodzi na urlopie :) I proszę nie marudzić tylko się cieszyć, że Tomaszek chce wstawać :D Toszi, no proszę jak Olga zdolniacha. Zuzi tez teraz bardzo się podoba zabawa w chowanego, zwłaszcza z moją szyfonową kolorową apaszką ;) bo nawet jak główkę schowa, to i tak widzi wszytsko dookoła ;) No i samoloty też są bardzo fajna zabawą hihihih Ola, a ty to już nie masz co robić, tylko sobie problemy wymyślać? Lekarz mówi, że z Iwka wszytsko Ok., rehabilitacja nie potrzeba a Ty jesteś zawiedziona. No niemożliwa jesteś ;) My tez niedługo musimy iśc do ortopedy na kontrolę bioderek i stopek. Ciekawe co nam wymyśli? Czy też powie, żeby butki zakładać? Mili, kochana, nie daj się tak wykorzystywać. Niestety ludziska się do dobrego szybko przyzwyczajają i myślą, że jak już raz komuś pomogłaś to będziesz to robić zawsze. Musisz się troszkę postawić!! Buziaki! Zuza tez próbuje wymuszać na łzy i krzyk, ale staram się nie ustępować. Największa awantura jest przy ubieraniu i zmianie pampersa. Deseo, gratki podpisania umowy! I fajnie, że masz taki dobry nastrój w pracy. U mnie obie są straszne indywidualistki i te spięcia z tego właśnie wynikają. Ale radze sobie :) No i proszę jak pani Ela sprawnie działa z nocniczkiem. Chyba będę musiała Zuzi zakupić ten sprzęt, bo jeszcze nie posiadamy hihihi Ojjjj jakieś poprawki w tabeli, znikam! Miłego dzionka!!
  20. Hejo Mamuśki! A co tu dziś taka cisza?? My trochę ogarnęłyśmy chałupę i Zuza padła. Mogę coś skrobnąć ;) Oczywiście u nas nic a nic nie padało :( Chyba wszytskie deszcze i burze Wisła zatrzymała... Cos tam mruczało niebko, postraszyło trochę i się rozeszło :( Ale jest ciut chłodniej - tylko 27 stopni :D Mili, Nikos musiał sie uderzyć o łóżeczko. Ale twardziel niesamowity, że nawet nie zapłakał. No i ładną mieliście wczoraj imprezkę ;) Miłej dzisiejszej życzę :D Alex, zgadza się ośrodek jest w Pogorzelicy. Napisałam Niechorze z przyzwyczajenia, bo jak tam jesteśmy to zawsze mówimy i chodzimy do Niechorza, czy to sklep czy knajpa. W Pogorzelicy bieda jeśli o te rzeczy chodzi :) Zresztą obie miejscowości sa tylko tabliczką rozdzielone ;) Faktycznie pechowo macie z tym urlopem ... Deseo, jakoś przetrwasz! Zawsze możesz się nam tu wyżalić ile tylko chcesz :) Faceci do tego inaczej [podchodzą, oni nie są tak emocjonalni jak my. Zresztą jakby nie patrzeć to nie oni siedzieli całe dnie z dziećmi od narodzin... mają trochę inny stosunek do tego wszystkiego. Ja Cie rozumiem, miałam tak na poczatku. Teraz już się przystosowałam i jest OK. Toszi i jak przeprosiłaś się z małżonkiem?? ;) Ejmi udanego imprezowania! I mam nadzieje, ze prezent będzie trafiony. Tez bardzo nie lubię kupować prezentów osobom, których na prawdę dobrze nie znam :O Michaaa Olga się wyrabia, mała złośniczka hihihi I dobrze! Agulinia, to macie niezłą wyprawę do Gdyni. Zobaczymy, może się Przem da nakłonić ;) Byłoby super! No i już pospała... ehhhh Postaram się jeszcze zajrzeć! jakby co to miłego dzionka życzę :) Buziaki!
  21. Alex, Sandra jest i nad morzem w Niechorzu http://www.sandra.ta.pl/, i w górach w Karpaczu http://www.sandra.karpacz.ta.pl/ ;) ten sam właściciel. Zatem do wyboru do koloru hihihih I nie wiem co chodzi z tymi złośliwościami i innymi rzeczami, ale ja bym z tego powodu właśnie pojechała sobie na wczasy, żeby od tego odetchnąć. Amelka, fajnie że chciałaś nam forum rozruszać i skłonić do rozmowy o czymś innym ;) I tak piszesz jakbyśmy nie wiem jak Ci to życie unieprzyjemniły (wow jakie piękne słowo mi wyszło hihihi). Tobie tez najlepszego! A tak jeszcze przy okazji, może wyjdzie ze szukam teorii spiskowych, to coś mi się zdaje,że faktycznie ciężko odpowiedzieć na swoje własne pytania ;) Ładnie to tak takie prowokacje robić?? Tak wiem, jestem niemiła i się czepiam ;)
  22. Ejmi, dobrze wiedzieć, ze widziałaś w sklepie dziecięcym to kółeczko. Musze tu popytać w sklepach, może się gdzieś trafi. A 60 zł to i tak taniej, niz to co znalazłam w necie (69PLN) I popieram Agulinie z ta kostką rosołowa. Czy to aby najlepszy pomysł?? jeśli robisz Krzysiowi zupki sama to może gotuj warzywka na wcześniej zrobionym rosołku. Wiem, że więcej roboty, ale chyba byłoby lepiej :) Deseo, fajna niania, że maile i mmsy sle :D Agulinio, tak sobie pomyślałam... Wy wtedy nad morzem byliście w okolicach Neichorza... Może zróbcie znów wypad na dłuzszy weekend w tamte rejony jak będziemy wczasować to się spotkamy nad morze :D Zastanówcie czy dalibyście radę taki wypad sobie zorganizować! No taki wizaż w wykonaniu Zuzki to ja rozumiem hihihih choc też mógłby wzbudzić kontrowersje ;) Oj Amelka a Ty znowu swoje. No przepraszam Cię bardzo, ale jeśli wchodzisz między obce baby i swoja bytność zaczynasz od krytyki jednej z nas, to czego się spodziewasz? Pogłaskania po główce i przyklaśnięcia?? Chcesz z nami pogadać to napisz normalnie i w temacie. Zresztą chyba, tak jak już wypominałaś, nie ma o czym... No i pytałam czemu nie odpowiedziałaś koleżance pomarańczowej na pytanie, skoro stanęłaś w jej obronie?? Takie to było trudne, czy już się rozkojarzyłaś szukając komu przypiąć łatkę?? A resztą co ja się tu rozpisuje :)
  23. Dziewczyny, mam jeszcze pytanko. To kółko do pływania to kupowałyście przez internet (już znalazłam gdzie można zamówić) czy może normalnie w sklepie??
  24. Alex, Sandra to ośrodek do którego jadę na wczasy :) trochę sie pochwaliłam na forum, bo jakoś tak się ciesze jak głupia na ten wyjazd ;)
  25. Dybry! Oj Laski, zostawić Was same na dzień i już awantury ;) Nie ładnie tak pomarańczki objeżdżać hihihih Czy to możliwe?: Kochana jak sama piszesz objawy mogą być i na ciąże i na miesiączkę. Proponuję zrobić test i przy 2 kreskach udać się do lekarza :) Ale poczekaj jeszcze 2-3 dni. Niestety wróżkami nie jesteśmy i w sumie nie wiemy jaką odpowiedź byś wolała ;) Ale jeśli tej ciąży chcesz to życzę 2 kreseczek. Amelka, wchodzisz na forum i zaczynasz swoją wypowiedź od krytyki. No chyba coś nie tak w Twoim zachowaniu. Bronisz pomarańczki, a sama nie udzielasz jej żadnej porady! Po co w ogóle twoja wypowiedź w tym wątku?? Nie wnosisz nic do dyskusji i jeszcze obrażasz innych. Chcesz się wypowiedzieć, proszę bardzo! Ale z sensem na temat! To nie jest zamknięte forum. A jeśli na dokładkę jesteś jedna z nas to już mi brak słów na taką obłudę i brak odwagi! Wypowiedzi pomarańczowego ooooooo pozostawiam bez komentarza ;) Toszi, oj nie zazdroszczę tych przepraw z Olgą :O Zuza też czasem mleko wypije, a czasem nie. U mnie pomaga wsypanie troszke kaszki owocowej. Dosłownie troszkę, tylko po to, żeby zmienić smak i zapach. Wtedy wypija więcej. I dzięki za miłe słowa o Zuzalinie :D Kikiki gratulacje dla Wikusia! Oby tak dalej i szybciutko dogoni nasze dzieciaczki :D Super, ucałuj go tam od ciotki i Zuzy :* Szkoda, ze z tym jego brzuszkiem takie przygody. Trzymam kciuki, żeby jednak dało się stopniowo wprowadzać nowe jedzonko. No bo przecież na piersi można długo ciągnąć, ale czy na samej piersi... :O Żeby zupka się przyjęła. Ejmi, a po co Ty się tłumaczysz?? Olej to i już! Co jakiś czas jest to taka sytuacja, że któraś z nas obrywa... Uwielbiam takie sytuacje, zwłaszcza krytykę od kogoś postronnego :O A do Sandry jedziemy od 22 do 28 sierpnia. Dopiero :( ja bym pojechała już hihihi Zuza rzuca zabawkami jak nerwa łapie ;) Wtedy to normalnie z premedytacją to robi ;) Co do bajek, to u nas leci mini mini, ale nie widzę, żeby to Zuzę jakoś szczególnie interesowało. Zerknie od czasu do czasu i potem dalej robi swoje. Jedyne co to przerywniki z rybką i wszelkie bajki z tymi sezamkowymi ludkami: Elmo, Glover itp. Aara no i „Dom na wielkim drzewie. Bardzo jej się podoba jak śpiewają ;) Przywieźli praleczke? Alex, Mili: Foty słac z tej pierwszej randki :) No się normalnie swatki zeszły hihihi Mlodamamuska, foty boskie! Jak zobaczyłam Basię utytłana cała w piachu to aż mi się buzia ucieszyła :D Super! I zdróweczka dla Malutkiej!! Czyli obu nam rosną ogrodniczki hihihi Gawit, ty wyrodna matko! ;) Dobrze, dobrze, niech tam Tyska siedzi na działce, skoro ma okazję. Przynajmniej nie kisi się w tych blokach :) jeśli chodzi o spotkanie we wrześniu, to proszę tylko nie pierwszy weekend, bo chłop po urlopie będzie pracował w sobotę na 100% :O Ooo Agulinię cos wczoraj w cos ugryzło hihihihi Aleś im nagadała ;) A chłopa nie pytamy, czy będzie zainteresowany, tylko zabieramy. W końcu ktoś musi za dzieckiem biegać , jak my będziemy rajcować :D Co do Zuzaliny garderobianej i wizażystki, to jako garderobiana to może się ona sprawdzi, ale jako wizażystka... hmmm chyba bym nie chciała, żeby mnie malowała do pracy hihihihihi Deseo, super, że zdecydowani na działeczkę! Gratulacje! No obejrzałam zdjęcia. Wcale nie jest ich tam mało i są piękne! Bardzo ciekawe ujęcia na niektórych. Przypuszczam, że ciężko było Wam się zdecydować, które wybrać do albumu :) Oki, zmykam! Miłego piąteczku i buziaki!
×