Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

madzialinska76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez madzialinska76

  1. Deseo dzięki za wieści, cały czas myslę, co tam u nich... I mocno trzymam kciuki!! Oby to była dobra diagnoza i antybiotyk, niech Krzysio szybko dochodzi do siebie.
  2. Rany Ejmi, przeżyliście koszmarny czas. Dobrze, ze jesteś taka trzeźwo myślącą kobietą, choć w środku na pewno wszystko się gotowało z nerwów i przerażenia. Podziwiam bo ja bym chyba spanikowała... :( Krzyś na pewno jest teraz osłabiony i wymęczony, ale wierzę, że będzie juz tylko lepiej i szybciutko wróci do normy!! Buziaczki dla Was i moc wiary, że będzie dobrze Myślę o was cały czas. Kto by się spodziewał, że tak się to wszystko rozwinie.... U nas dziś od rana zima w pełni, śnieg popadał i przykrył te wszytskie brudy. A teraz się słonko nieśmiało wychyla zza chmur. Wczoraj byli goście. Zuzia nawet dała co nieco na spokojnie przygotować, ale trochę się złościła na leżaczku ;) Jak przyszli znajomi włączyła syrenkę, bo się chyba troszke przestraszyła. Na szczęście trwało to krótko i później juz tylko obserwowała z wielkim zainteresowaniem nowe twarze ;) No i bardzo miłe dzieciątko dało mamie odespać do 6:15 bez żadnych nocnych pobudek ;) Dziś próbowałyśmy jabłuszka z morelką i wsuwała aż jej sie uszka trzęsły. I kupki tez mamy teraz takie brązowozielone, trochę gęstsze. Zatem to raczej wina tych smakołyków ;) I chyba jutro zrobimy próbę z kleikiem ;) Tylko nie wiem czy ryżowy czy kukurydziany na pierwszy raz... No i musimy jutro odwiedzić rossmanna po kolejne słoiczki :D No dobra, napisze coś jeszcze potem, bo mała strasznie chce na siebie zwrócić uwagę ;) leży w łóżeczku, rozwala wszytskie zabawki i wydaje co najmniej dziwne dźwięki ;)
  3. Kurcze, aż mnie ścięło jak to dziś przeczytałam :( Krzysiu trzymaj sie tam dzielnie i nie daj sie temu paskudnemu wiruchowi! Ejmi trzymam za Was kciuki i życzę dużo zdrówka Rany nikt sie tu nie spodziewał takiego obrotu sprawy... podwyższona gorączka... Ale dobrze, ze już lepiej! Jeszcze raz zdróweczka dla Krzysia!! Potem cos napisze wiecej...
  4. Ejmi, mam nadzieje, że już zaaplikowałaś coś Krzysiowi i jest lepiej :) Choć podroż w takim przypadku jest dość ryzykowna, bo nie wiadomo co z tego będzie... Trzymam kciuki, żeby temperaturka szybko spadła! I lecę dalej przygotowywać wszystko, a Zuzka jak na złość ma dziś dzień marudy :O Zaglądałam w buźkę, ale ząbków nie widać ;)
  5. hej Dziewczynki! U nas wszystko OK. Nerwy na chłopa już mi przeszły, ale to nie znaczy, że mu na urlopie odpuszczę hihihi niech się trochę wczuje w role tatusia ;) Zuzia standardowo pobudka o 6:30. Oczka jak 5 złoty i sobie pogadywała w łóżeczku :) wczoraj dzionek nawet nam jakoś minął choć był okres marudy. Sama nie wiedziała czego chce ;) A dziś muszę resztę chałupki ogarnąć i w kuchni z Zuzią pourzędować bo wieczorem mamy gości :) Dobrze, że wczoraj Zuzka miała chwile dobroci i trochę już dała trochę posprzątać. A teraz kręci się na łóżku kolo mnie, zobaczymy kiedy się syrena załączy ;) tak więc tak po krótce... Deseo, skarpeteczki z grzechotkami dla Zuzi mam :) kupiliśmy już dawno temu, takie z gwiazdkami :) A kaszki się przydadzą na później hihihi Ejmi, udanego wyjazdu życzę, bez przygód :) A z sąsiadem, na pewno się jakoś dogadacie ;) Agusiaradom, dzieciaczki sa super :) Zdjęcia Zuzki Ci wysyłałam, ale wróciły... wyślę jeszcze raz :) Gawit, no widzisz trafiłaś na głodnego żulika hihhi... Ale faktycznie najczęściej zbierają kasę na kolejne wino... przykre to A co do plam z marchewki, to takie świeże z tetry puściły mi w zwykłym mydle. Niestety zaschnęte na bodziaku już zostały... nawet vanish nie pomógł :( oho syrena... uciekam ;)
  6. Hej Dziewczyny! Miałam wczoraj wieczorem napisać, ale tak się z chłopem ścięłam, ze mi się wszystkiego odechciało :( Zostawiłam mu mała i mowie idę posta napisać a on do mnie po 10 minutach pytanie ile to ja jeszcze będę tam pisać no normalnie krew mnie zalała. Poczułam się jakbym tylko ja miała obowiązki względem dziecka, bo on jest zmęczony po pracy. Dzisiaj już przepraszał od rana, ale niech sobie nie myśli, że mu tak łatwo to przejdzie. Za tydzień ma urlop to zobaczy jak to jest zajmować się dzieckiem, które potrafi miewać humorki Będzie miał tydzień szkoły przetrwania. A ja w końcu pójdę do fryzjera, do lekarza i załatwię wszystkie zaległe sprawy. A mała dziś o 2:30 zrobiła pobudkę ;) potem o 5:30 i już w zasadzie spania nie było :O Jakieś muchy w nocie ma dzisiaj ;) Teraz się kimnęła, zobaczymy na jak długo No i musze powiedzieć, że strasznie się rwie do siadania, jak się ja kładzie albo na siłe po Zycki półleżącej to jest cała awantura ;) I zaczęła odkrywać nóżki i stópki. Łapie się za stópki i ciągnie do buziaka :) i chyba jest zafascynowana moją twarzą zwłaszcza okularami hihihih dlatego od dziś znów soczewki na pełen etat wracają, bo ciągle mam jej paluszki na szkłach ;) Agulinia, Zuzia je po 90 ml ale w między czasie się na cyca załapie ;) Może nie za dużo ale zawsze cos tam wyssie :) i chyba niedługo zaczniemy robić po 120, a na noc 150. Zobaczymy czy wciągnie tyle, b w sumie to ona czasem to 90 to na dwie raty mi zjada Ejmi, a ta kupka to an pewno po marchewce. Najlepiej tak jak mówisz odstaw i poobserwuj. Zobaczysz, ze wróci do normy. Jakaś dziś przymulona jestem głowa mnie pobolewa chyba się nie odniosę teraz do Waszych postów :O Przeczytałam, ale jakoś nie pamiętam co która pisała :( Postaram się potem odpisać :)
  7. Hej Kobietki! U nas dziś pogoda do niczego, pochmurno, wietrznie… zatem siedzimy w domku :O Nocka była dobra. Mała padła o 19:30 po wypiciu 120 mleczka i spala do 4 ;) Ale potem już o 6 była pobudka i buszowanie az do teraz :) Już dostałam zawiadomienie z pracy, ż przyznali mi te dwa dodatkowe tygodnie macierzyńskiego, zatem siedzimy z mała w domku do 4 kwietnia, a potem jeszcze sobie wezmę trochę urlopu, bo mam zaległy z zeszłego roku. Myślę, że uda się prawie do końca kwietnia ;) No i dostałam od kupla namiary na te ich opiekunkę do dziecka. Jest zainteresowana pracą, więc musze do niej zadzwonić i ja zaprosić do nas na jakąś pogawędkę :) A ja nie dostałam, żadnej paczki… ale nie pamiętam czy wypełniałam jakąś ankietę… chyba nie :) Gawit moje opakowania na butelkę tez słabo trzymają temperaturę… a mam dwa różne :O Chyba trzeba będzie przetestować sposób z folia aluminiowa, bo tetra mi się tam nie zmieści ;) A co do przestraszenia dziciatka, to nie tylko ty jesteś taka zdolna ;) Nie przejmuj się tym tak bardzo. A siadaniem Martynki się nie stresuj az tak bardzo… sama nie usiądzie jeszcze, a jak troszke poćwiczy to nic się nie stanie ;) Zuzia tez już się awanturuje jak ja na kolanach przytrzymuje w pozycji półleżącej hihihi Agulinia, ja próbowałam przedyskutować wprowadzanie nowych jedzonek z nasza pediatrą, ale usłyszałam, ze skoro dziecko jest na piersi to najlepiej czekać az skończy 6 miesięcy. Ja to rozumiem, ale nie mogę sobie na to pozwolić. Dlatego pogadałam z ciotką i wprowadzamy :) Sroczka, an pewno wszystko będzie dobrze z Łukaszkiem! Niestety co lekarz to inna opinia :O musisz to jakoś wypośrodkować. Thekasia, Tomek sam dojdzie w końcu jak sobie rączkę ułożyć :) Zuzka też czasem się złości, bo nie tak ułoży i jej przeszkadza, wtedy jej troszkę pomagam. Ale za to chyba zapomniała jak się przekręcić z brzuszka na plecki, a już to robiła ;) Deseo, super ze Adaś tak ładnie otwiera buźkę do łyżeczki :) Zuzia jeszcze nie d końca zaczaiła o co chodzi, ale w końcu próbujemy dopiero od niedzieli ;) A co do brzuszków to mam sentyment, ale zazdrości nie czuję :) I w ogóle to mi się dziś śniło, że nam tu oświadczyłaś rozpoczęcie starań o rodzeństwo dla Adasia hihihi Mili oj kombinujecie z ta kupka u Nikosia hihihi Ela, nareszcie się odzywasz! Miałaś przeboje, ale teraz weź się już za siebie i odpuść sobie na razie walkę z wagą. Najważniejsze jest twoje zdrowie, a na zgubienie kilogramów przyjdzie czas. Niedługo wiosna, zaczniesz biegać za dzieciakami po dworze to zaraz spadnie ;) Mlodamamuska, współczuje nocki. Oby Basia dął mamie trochę wytchnąć w dzień :) Nadia, lec do tego lekarza z Amelką. A co do pieluszki na buzi, to Zuzia ciągnie i zasłania sobie nosek ta na której leży jej główka. Bo ona śpi na złożonej pieluszce flanelowej… kiedyś podkładałam tak na wszelki wypadek jakby się ulało i tak nam zostało ;) Alex, trzymaj się dziewczyno Zycze, żeby Marci jak najszybciej się to wszystko unormowało! Iwusia, normalnie tytan pracy :) my tu kombinujemy jak przedłużyć macierzyński a Ty oświadczasz, że wróciłaś do pracy hihihi. Cieszę się, że dzieciaczki rosną zdrowo i dajesz radę. No i, że niania sobie radzi z dwójką! Zaglądaj tu do nas częściej :) Ejmi to chyba ta pogoda jest dziś do pipla, bo ja tez jestem zamulona, a Zuzia co chwile odpływa na moment do spania… Ale już zaczyna się wiercić, więc pewnie będzie syrena alarmowa o jedzenie ;) Do później!
  8. Wybrałyśmy się dziś na spacerek i jak szybko poszłyśmy, tak szybko wróciłyśmy. Zaczęłam się szykować to słonko świeciło, a jak wyszłyśmy to chmurzyska przylazły :O I wiatr był jakiś nie fajny… Oj z ta pogodą :( No i dzisiaj jabłuszko się przyjęło :D Dostała pół słoiczka i smakowało. A za pół godziny był straszliwy ryk, i dopiero butla uspokoiła dziecko ;) jakiś straszny żarłok mi tu rośnie ;) ale fakt ze to był już czas butelki. W ogóle od dziś walczymy o unormowanie dnia pod względem jedzenia i spania :) Ejmi, może nie będzie tak źle z ta jazdą. Zuzia spokojnie przejechała do Łodzi i spowrotem. Robiliśmy zawsze jeden postój, bo ona nie wytrzymuje tak długo bez jedzenia ;) Ale chwilę pocynowała i mogliśmy jechać dalej :) Będzie dobrze! A z tym piciem to może mu się odkręci. Może spróbuj jakiegoś soczku jabłkowego…. Agulinia cieszę się Ze Karolcia łepek podnosi :) wszystko w swoim czasie ;) Jeszcze trochę i już jej nie zostawisz samej na łóżku… ja już się boję Zuzie zostawić! My to Active tez mieszamy, na razie w stosunku 1:1 ale już zamierzam zwiększać Active :) Natalie zdrówka dla Patryczka! Nadia, dobrze, z jutro macie to szczepienie. Pewnie nie zaszczepią Amelki, ale przynajmniej zbadają :) I będziesz spokojniejsza. No i wszystkiego najlepszego dla małej!! No i super, ze sie obraca :) Deseo, dla Adasia również wszystkiego naj! Niech zdrowo rośnie! Mili, mi Zuzia tz się przy przewijaniu tak kręci, że zanim nasmaruje pupine maścią to mi trzy razy ucieknie z pampersa :D i ze dwa razy podczas zapinania rzepów hihihi Straszna wiercipietka się zrobiła :D
  9. Cześć Mamuśki :) Oj zakręcony ten weekend był… mała wcale drzemek nie robiła, wiec jak nie ona cos chciała to mężu i ciężko było znaleźć chwile, żeby cos skrobnąć. Ale czytałam co tam u was ;) W sobotę byliśmy u kardiologa z Zuzią. Pani doktor zadowolona ze stanu malej, serducho pracuje dobrze, komory nie sa powiększone, przetoka się zmniejszyła i wszystko idzie w dobra stronę :) Następna kontrola za 6 miesięcy, ale to tak tylko pro forma :) Wczoraj jak Was tu czytałam, Zuzia leżała sobie na łóżku z tatusiem… tatuś czytał gazetkę, a ja nagle patrzę a mała na brzuszku… choć była na pleckach… mała akrobatka tak się kręciła, że się przekręciła. Położyliśmy ja na pleckach a ona fik mik nóżkami i jest na brzuszku cała zadowolona hihihi Ale z brzuszka na plecki jej łapka cos przeszkadza, musi popracować nad ułożeniem ;) Teraz tez się kręci na łóżku i muszę ja pilnować jednym okiem :D A wolałabym , żeby przysnęła bo od 6:15 dziś urzędujemy… No i zaczęła rwać się do siadania. Jak ja trzymam na kolanach w pozycji półleżącej to się strasznie ciągnie do przodu i pionowego siedzenia. I za łapki z leżenia tez siada… chyba trzeba ja trochę spowolnić ;) I ślini się na potęgę :D Ale ząbków jeszcze nie widać. Próbowaliśmy tez soczku jabłkowego i przecieru z jabłuszek. Niestety soczkiem gerbera było plute i wcale się nie dziwię, bo mnie on w język szczypał jak wypiłam :O Ale soczek „Słodkie jabłka” Z HIPPa już poszły do brzuszka. Jabłkami tez nie była zachwycona i więcej było poza buzia niż w buzi hihihi Dziś spróbujemy jeszcze raz ;) i resztę mam zje. Jak tak patrzyłam po cenach, to te słoiczki sa najtańsze w Rossmannie… Aaaaa i muszę pochwalić mojego męża, bo wczoraj pierwszy raz sam wykapał małą ;) Choć przyznam, że kąpiel była expressowa hihihi Agulinia co do tego mleka… to Ty mieszasz ze zwykłym NANem czy active?? Bo my z activ i nie mamy na razie żadnych sensacji :) A dużą puszkę Activa (900g) można kupić za 40 zł I gratki domyślnego niemęża, bo w sumie ładnie wybrnęliście z tej gafy :D Choć myślę, ze nikt do Was nie miałby pretensji. My też cały czas o wszystkim zapominamy przez malutką ;) Alex, współczuję że malutka tak dokucza :( wiem, że to rada, której nie chcesz, ale może jednak dawaj jej na noc butlę… ona pośpi dłużej, a Ty trochę odpoczniesz. I już jestem, buziak za pamięć :* Już od 1,5h tworzę tego posta…. Thekasia, to straszne co Ty piszesz o tym szpitalu i jak Tomkowi pobierali krew… jakiś koszmar, następnym razem to im powiedź, żeby z paluszka pobrali. Jak można tak dziecko mordować :O Moniamonii morfologie zleca lekarz. Jeśli Tobie nie kazał, to znaczy, ze nie ma potrzeby ;) Nie ma co się rwać samej i stresować dzieciaczka. Michaaa życzę, żeby Olga zaczęła w końcu normalnie jeść i żebyś Ty odetchnęła. A co do kciuka, to Zuzia ostatnio tez go wsadza do buzi, zwłaszcza przy zasypianiu w dzień. Fakt, ze jak zaśnie to go wypuszcza, ale każda próba wyciagnięcia na silę, kończy się buntem. A smoczka dalej jak nie chciała tak nie chce ;) A z tym szpitalem to jakaś paranoja :O bardzo dobrze, ze się wypisaliście. Jeszcze jakby mieli zrobić xaraz badania to można by było tam siedzieć, ale tak to bez sensu :( Agulinka ja ubranka prasuje tylko jak mam czas… a z reguły na to go nie mam, więc przed założeniem tylko je dobrze rozciągam, żeby były miękkie i zakładamy ;) I Zuzi ostatnio tez się w noce poprzestawiało… potrafiła spać od 21 do 4-5, a teraz zasypia mi koło 20 i pobudka jest około 1-2 a potem 5-6. Sroczka, fajnie ze tu do nas zajrzałaś pomimo braku czasu :) trzymam kciuki, żeby Łukaszkowi się to wszystko już ustabilizowało i skończył się ten rajd po lekarzach A co wyciągania rączek do zabawek, to Zuzia sama tez nie chwyta… no chyba, że przypadkiem ;) jedynie na leżaczku, jak jej się przed noskiem bujają to łapie, a tak to tak średnio. Zresztą najlepsza zabawką sa teraz łapki i kawałek flanelki ;) No i kawał chlopa już z niego :D Ejmi, niestety dzieciaczki już teraz reagują na otoczenie i nowych ludzi to musimy się liczyć z nerwową reakcja na zmiany. Zuzia u mojej mamy na rekach tez się tak rozpłakała, ze nie mogliśmy jej ponad godizne uspokoić :O Deseo, fajnie że mieliście miły dzionek. No i Adaś ładnie wsuwa jabłuszka :) Żeby Zuzia tak jadła :D Mała się obudzila i głodna :) Jeszcze zajrzę!
  10. Deseo, faktycznie mamy dziś piątek hihihih najwyraźniej już mam za długo chłopa w domu i mi się dni mylą :D Alex nie zazdroszczę tej nadżerki, jakaś uparta bestia :O trzymam kciuki, żeby tym razem wszytko poszło Ok Nadia, kochana kobietko, posłuchaj nas i idź do lekarza. nie ma co czekać na gorączkę, bo nie każda choroba się nią objawia! Nie ma co męczyć dzieciątka... Jeśli drugi lekarz powie Ci, ze to nic takiego, to przynajmniej będziesz spokojniejsza. Michaa ciesze się , że Olga zaczyna sie uspokajać i ustala sobie jakiś rozkład dnia :) Oby tak dalej! A tymi pomiarami to nie ma co sie przejmować ;) Moniamoniii, pozwoliłam sobie wysłać zaproszenie na NK :) Mili na załatwienie becikowego masz rok czasu (ja tez jeszcze nie załatwiłam bo nie moge do lekarza dojechać :O) A podanie o te 2 dodatkowe tygodnie napisałam w takim stylu: "Zwracam się z prośba o udzielenie mi dodatkowego urlopu macierzyńskiego w wymiarze 2 tygodni począwszy od dnia 22.03.2010r. przysługującego wg Nowelizacji Kodeksu Pracy dokonanej ustawą z dnia 6.12.2008." Zmykam lulu :)
  11. Witajcie! Wróciłam :D fajnie było, ale nie ma to jak u siebie w domku! Wpadłam teraz na chwilkę skrobnąć do was kilka słów, bo trzeba się w domku ogarnąć Zuzia ogólnie zachowywała się bez zarzutu :) No może w pierwszy dzień się nie popisała, bo jak ja babcia wzięła to urządziła taki koncert, że wyła ponad godzinę… jeszcze tak płaczącej Małej to nie widziałam :O Ale w sumie babcia sama sobie winna, bo ja przestraszyła :( Nowe miejsce, nowe twarze (bo przecież widziała ich 2 miesiące temu i na pewno nic nie pamiętała) i do tego jakaś obca kobitka ja zaczęła rozbierać i na rekach zaraz nosić hihihi Ale z czasem się oswoiła ze wszystkim i wczoraj już u babci na kolanach była bardzo zadowolona :D No i musze powiedzieć, że Zuzia rwie się do siadania… Jeszcze nie z leżenia, ale jak jest w takiej pozycji półleżącej na kolanach to się podnosi ;) i ma przy tym wielka radochę :D Natworzyłyście Kochane 10 stron!!! Musze to teraz nadrobić i postaram się cos odpisać… może nie osobowo do każdej z Was ale ogólnie się odniosę do tematów :D Ale to już jutro… Na razie buziaczki i znikam! Normalnie się za Wami stęskniłam :)
  12. Witajcie! My dziś urzędujemy już od 6 rano, ale za to Zuzia przespała cal noc bez pobudki ;) A rano jak mąż do niej podszedł to usłyszałam „Zuzia jak Ty spisz” Okazało się, że była calutka wykopana spod przykrycia i leżała w poprzek łóżeczka :D Zaczyna się kręcenie ;) W ogóle to mamy dzień pod znakiem kupy i przebierania hihihi Zuzia tak pięknie to robi, że góra wychodzi i właśnie było kąpanie o godzinę wcześniej :D Zaraz na pewno będzie awantura o jedzenie wiec musze się sprężać. Chcviałam się wybrać dziś na spacerek, ale pogoda u nas zdecydowanie nie dopisała :( Było mgliście, szaro i chyba coś bździło z nieba :O Jutro rano wyjeżdżamy do rodziców, a nic jeszcze nie przygotowane… pewnie dopiero jak mała padnie spać to się za to weźmiemy, bo przecież trzeba jeszcze obejrzeć Małyszka ;) Dzięki dziewczyny za odpowiedzi w sprawie pokoi i łóżeczka. U nas pokoik dla Zuzi czeka tylko na lokatorkę ;) No i pewnie za jakiś czas trzeba będzie ją tam przeprowadzić… No i zacząć stosować kołderkę i podusię. Poduszka jest plaska, ale zobaczymy czy jej będzie na niej w ogóle wygodnie, bo się już przyzwyczaiła na pewno do płaskiego spanka. A do tej pory przykrywałam ją polarowym kocykiem i rożkiem, z którego poodpruwałam rzepy i służył za kołderkę. Co do podgrzewacza to mamy z Lovi, ale jak na razie to użyłam go może z 5 razy. Mam zimna wodę przegotowana w czajniku i jak potrzeba to zawsze wcześniej zagotuję. Potem szybko mieszam, mleko i już gotowe. Ale teraz przy słoiczkach na pewno będzie on częściej używany :) Ejmi cieszę się, że Krzyś tak dzielnie zniósł szczepienie, no i nocka w sumienie była tez zła. Ta Wasza pediatra to naprawdę jakiś niepoważna kobietka. Nie mówię, że zła, ale mogłaby się czasem zastanowić co mówi…. :O I niezły myk z butami ;) Mili, super miejsce. W ogóle Spała jest bardzo sympatyczna. Bardzo często przez nią przejeżdżamy, ale jakoś mi się to miejsce w oczy nie rzuciło… chyba jest gdzieś głębiej, a nie przy samej ulicy. Deseo, dzięki za opis karmienia Adasia. My zabieramy się za normalizacje dnia od przyszłego poniedziałku. Nie będzie łatwo, bo już trochę czasu była taka wolna amerykanka, ale w końcu trzeba to zrobić. Właśnie był 5 minutowa przerwa w pisaniu na cyca ;) może jeszcze z godzinkę wytrzyma do butli… wtedy już byśmy mieli spokój na noc :) Agulinia witaj po wojażach :) Gawit, Zuzka jeszcze się nie rwie do siadania… Wiesz każde dziecko ma swój czas, może dla Martynki już nadszedł na siadanie :) Choć ja osobiście chyba bym jej nie zachęcała jeszcze do siedzenia ;) Dobra jesteś z tych chłopem hihihih Ktos taki, trzymam kciuki za Majkę, żeby wszystko było w porządku! Agulinka, myślę że z Szymkiem jest wszystko OK.! PO prostu dzieciaczki w różnym momencie osiągają pewien etap rozwoju. Zuzia na przykład 2 dni się przekręcała z brzuszka na plecki i odwrotnie, a teraz nie ma najmniejszego zamiaru… Ale oczywiście, jeśli Cie to niepokoi to jak najbardziej idź do lekarza :) Thekasia, nie panikuj z waga Tomka. Może ma chwilowy przestój. Skoro zachowuje się normalni, nie jest jakiś apatyczny to wszystko OK. Przecież te nasze dzieciaczki nie mogą przybierać po kilogramie miesięcznie, bo w końcu byłyby ogromne. A potem byśmy biadoliły, że trzeba je odchudzać ;) No dobra, zmykam cos przygotować do tego wyjazdu, bo jak tak będę się zbierać do rano będziemy się pakować… a Piotrek będzie stał w drzwiach i warczał hihihi Zatem życzę Was spokojnych dni i przespanych nocek!! Buziaki i do piatku :) No może czwartku hihi
  13. Alex to jest wlaśnie nasz kościół :O Jak pomyśle, że mam iść tam cokolwiek załatwiać to mi się słabo robi. A tez będziemy mieli kombinację, bo chcemy chrzcić w Łodzi, może ze ślubem, może bez… oj będzie ciekawie. Domi, jak tam na tej stronce poszukasz to znajdziesz plik PDF Poradnik żywienia (czy jakoś tak) i tam są zebrane w tabelach te wszystkie jedzonka i napisane jak może wpływać np. na kupkę dziecka. Agulinka życzę, żeby gorączka jak najszybciej zeszła Szymusiowi. Kurcze my jakoś na razie przechodzimy te szczepienia bez problemowo… oby tak zostało. A co do morfologii to mysle, ze to faktycznie profilaktycznie :) Zenek , super wieści z usg! Deseo, bardzo ładne miejsce wybraliście na swoje dwie ceremonie :) Cena za talerzyk dość wysoka, ale co tam. W końcu ślub i chrzciny to ważne wydarzenie :) Mam do ciebie pytanko odnośnie karmienia mlekiem modyfikowanym. Jak Ty to teraz sobie rozwiązałaś? To znaczy ile Adaś je na jedno posiedzenie i co ile go karmisz? No i jak robisz ze swoim odciągniętym mlekiem? Planuję od początku marca już ustabilizować Zuzi to jedzenie, bo czas najwyższy no i jakoś musze to ustawić wszystko. A mleka w piersiach coraz mniej, Zuzka coraz częściej wyje o jedzenie zaraz po cycowaniu :O Teraz też p 12:30 wytrąbiła 90 ml mleka mod., zasnęła a o 14 był płacz… i to wyraźnie o jedzenie bo jak tylko ja wzięłam na ręce to szukała cyca. Chwile possała i zasnęła znowu. A ja myślałam, że Ela się zawzięcie uczy do egzaminów :( Ela daj znać jak samopoczucie i co tam się u Ciebie wydarzyło z tym szpitalem! Wtrancająca… Twój post był wiele wnoszący do dyskusji, dziękujemy za włożony w niego wysiłek! Kasia, Zuzia ostatnimi czasy potrafiła mi spać od 22 do 5 ;) tak więc człowiek się szybko przyzwyczają do dobrego hihihi, ale oczywiście nie mam do niej o to pretensji :D Ty doczytaj tam lepiej dobrze na co te tabletki są hihihi Powiedzcie mi dziewczyny, kiedy planujecie wystawić swoje pociechy do ich pokoików? Bo ja tak się zarzekałam, ze jak skończy 4 miesiące to wędruje z łóżeczkiem do małego pokoiku, a teraz wcale mi do tego nie spieszno ;) jakoś mam obawy, że jej nie usłyszę jak cos będzie kwękać… I czy Wasze dzieciaczki śpią już na podusi i pod kołderką??
  14. Hej z rana :) Miałam wczoraj wieczorem cos napisać, ale Zuzia tak dała czadu, ze padłam jak kawka… Cały dzień był OK, a wieczorem zaczęła się jazda. Jemy butle, nie jemy bo płaczemy. Chwila przerwy i płacz bo chcemy butlę… w trakcie płaczu leżenie nie, na rekach u mamy nie, na małpkę nie, na siedząco nie… Ale byłam dzielna i się nie poddałam hihihi i w końcu o 21:30 po zjedzeniu butli usnęła. Nawet przewijanie o 22 jej specjalnie nie wzruszyło ;) Jednak cos się mojemu dzieciątku teraz poprzestawiało i jest pobudka w nocy koło 2, potem o 6. A było już tak pięknie ;) nic poczekamy do powrotu starej formy. No i leniwiec jak się przekręcała z brzuszka na plecki, to chyba teraz zapomniała jak to się robi ;) Albo jej tak wygodnie na tym brzuszku… A do siadania jeszcze się nie rwie. Wczoraj była u nas moja koleżanka z pracy. Jest teraz w 5 miesiącu ciąży i powiem Wam, że jak tak na nią popatrzyłam to fajnie ma… jeszcze może się wyspać i odpocząć hihihi Ale ona przerażona wizja dzieciaczka i wszystkimi obowiązkami. Starałam się ją ciut uspokoić, ale wiadomo jak to jest :) A w niedziele jedziemy na kilka dni do rodziców do Łodzi :) tak więc opuszczę Was i wrócę najprawdopodobniej w piątek. Mamy w planach wybrać się do Manufaktury i IKEI… choć z IKEA to nie wiem jak wyjdzie, bo Piotrek już mi powiedział „A po co chcesz tam jechać, przecież tam nic nie ma” No w sumie fakt nic tam nie ma hahahah Nie odpisze Wam konkretnie na posty, bo przez ten wczorajszy cholerny kod zrobiły mi się do nadrobienia 3 strony postów ;) ale odniosę się do spraw. Co do jedzenia… Zamierzam wprowadzać Zuzi od marca powolutku to co dozwolone od 4 miesiąca, czyli jakieś soczki, owocki, warzywka. Powoli w małych porcjach i tak co 2-3 dni. Myślę, że 5 dni to trochę za dużo. Na stronie HIPPa znalazłam cos takiego http://www.hipp.pl/?id=213 może się Wam przyda i troszkę sprawę wyklaruje :) Moja pediatra też stwierdziła, ze skoro dziecko jest na mleku matki to wstrzymać się z tym wszytki Az skończy 6 miesięcy :O Tylko, ze ja w kwietniu wracam do pracy i nie zostawię niani dziecka tylko na mleku. Łatwo takim lekarzom mówić. No i nie słyszałam, żeby podawać mleko 2 od 4 miesiąca :O dziwna rada, ale to nie ja jestem lekarzem… Fotelik… jeszcze nie zaczęłam wybierać, ale niedługo trzeba będzie zacząć się rozglądać, bo przed wakacjami musimy kupić większy :) Skorzystam z waszych porad, tak więc chwalcie się co tam wybrałyście i dlaczego ;) Nie ujawnię się… a szkoda, ze się nie ujawnisz, bo to tak niezbyt ładnie skrytykować innych pod pomarańczowym nikiem :) Zjeść cię nie zjemy bo mamy daleko ;) A na poważnie to zgadzam się w 100%, jednak czasem dobrze jest mieć jakiś powód dla którego można sobie pomarudzić. U nas jest to skok rozwojowy. I bardzo dobrze, że mamy to forum i możemy się gdzieś wygadać ;) Mnie osobiście bardziej od tego irytuje fakt jak niektóre dziewczyny piszą, ze są złymi matkami bo cos tam… Kobietki, jesteście najlepszymi matkami jakie te dzieciaczki mogą mieć. Kochacie je, opiekujecie się nimi jak potraficie. Robicie to najlepiej, a nawet jeśli czasem cos nie wyjdzie tak jak powinno, to należy wyciągać wnioski i nie popełniać tych samych błędów dalej :) No i zmykam bo Zuzia się obudziła… w poprzek łóżeczka hihih mały wędrowniczek :) Do później!
  15. Hej dziewczynki! Głupie kafe... ale mnie wkurzyli z tym kodem Napisałam takiego długaśnego i ładnego posta i mi zeżarło przez ten kod, a potem to już w ogóle wariowało :O Postaram się Wam potem jeszcze raz natworzyć jak mała uśnie :) teraz kąpiel, jedzonko i usypianie... To do potem :)
  16. Hej Dziewczyny! Moja Gwiazdka usnęła, wiec postaram się coś skrobnąć. W nocy spała grzeczniutko, ale dziś jest jakaś marudka... leżała sobie grzecznie i się bawiła, a tu nagle taki płacz... wzięłam na ręce a ta cyca szuka, no to poleciałam zrobiłam butekę. W połowie znowu płacz... no i poszła taka kupa, ze hej :O Po przewinięciu i odpoczynku butle dokończyła... trochę sie pobawiła, zażądała cyca no i usnęła.... Ejmi, mi też pediatra kazała siedzieć pół godziny po szczepieniu w przychodni, ale my najdłużej posiedziawszy 15 minut :O To szczepienie zawsze w takiej godzinie, ze Piotrek musi się z roboty urywać i potem chce szybko wracać. Brawa dla Krzysia :D Widocznie nadszedł jego moment ;) Domi23 witaj na naszym forum i pisz więcej :) Widze, że troszkę tych lekarzy odwiedziliście, ale mam nadzieje, ze to już koniec :) Alex, do tej pory Zuzia dostawała codziennie jeden raz butlę - wieczorem 90ml. No i czasami w ciągu dnia 60 - 90ml. Jednak od tygodnia widzę, że to już nie wystarcza bo jest straszny ryk i cycowanie co trochę :( Chyba wprowadzę butle 3 razy dziennie na razie po 90ml, a reszta piersią. Tylko muszę jakoś sensownie godziny dobrać. Może się to małe trochę unormuje i będzie spokojniejsza. Zenek gratulacje sukcesu kąpielowego :D Oby tak dalej ;) Gawit wolałabym taki układ jak u Ciebie ;) Dziadki powinni być bezkrytyczni do wnusi hihihi Musze to tacie w przyszłym tygodniu dokładnie wyłożyć, skoro tam będziemy. A jak się nie da słonie to będzie łopatologicznie :D Mili, Zuzi tez włoski wypadają, ale nie w takich ilościach... znajduje jakieś pojedyncze sztuki :) No i Mała się juz wierci z boczku na boczek... leży na środku naszego wielkiego łoża, ale muszę ja mieć pod kontrolą ;)
  17. Hej wieczorkiem! Od razu dziękuję z wszystkie zdjęcia! Dziewczyny dzieciaczki są cudne :D Ejmi, zdjęcie Krzysia z paluszkiem w nosie powala hihihi I na samolociku pięknie trzyma główkę :D Deseo, nie ma to jak redsik jabłkowy ;) No i pływak nieziemski! To kółeczko to kupowaliście, czy mieli tam na basenie do wypożyczenia?? Gawit, Martynka niczym słonko na każdym zdjęciu uśmiechnięta :) I te sukieneczki w kratę :D Zuzka dostała teraz podobną od babci ;) Toszi, Olga wydaje sie taka drobniutka :D Ale ma piękne te oczyska! Zenek, włosy Oliwki są rewelacyjne hihihi taki mały potarganiec jak Zuzka ;) Dziękuję pa pochwały Zuzanki, a co do ostatniej minki to nie mam pojęcia co ona tam kombinowała, ale stwierdziłam, ze tym trzeba się podzielić ;) Dziś Zuzia miała całkiem spokojny dzionek i pozwoliła mamie zaprowadził trochę ładu w domu. Za to po południu już była gwiazdą dnia i nie dała zostawić się nawet na 5 minut. Nie to że płakała, ale bardzo głośno sprawdzała swoje możliwości głosowe, jak tylko zniknęłam z pola widzenia ;) Za to wkurzył mnie mój tata. Wysłałam im komórką zdjęcie Zuzki w MMSie, a ten mi mówi, ze upasłam dziecko, bo ma taaaaaaką wielką buzię. No tak mnie wkurzył, że hej. Powiedziałam, ze jak mu się nie podoba to nie dostanie więcej żadnego zdjęcia. Normalnie ostatnio to mój ojciec przechodzi jakąś schizę na punkcie wagi ciała... ciągle wszytskim marudzi :O Ja rozumiem dorosłym, ale czego się takiego małego dziecka czepia Ejmi widzę, ze dziewczyny Cie juz na męża zbuntowały i zrobiłaś trochę porządku :) Mój aż tak się nie rozpuścił, ale też trzeba go zagonić do roboty przy Zuzce... bo jak przychodzi z pracy to pogada z nia 10 minut i myśli, ze już spełnił swój tatusiowy obowiązek. W niedzielę już nie wytrzymałam i dostał opr przy swojej mamie. W tygodniu jak przychodzi po pracy to marudzi, że jest zmęczony i nie ma możliwości posiedzieć z Zuzką (??!!??!!), a w niedziele cały czas siedział z nosem w kompie... no i w końcu nie wytrzymałam ;) oj te chłopy... A mama faktycznie niezbyt rozsądnie do sprawy podeszła :O Przecież to nie musiało yc wywołane rodzajem szczepionki! Dla mnie taka sytuacja bardziej może być spowodowana niefachowym wkłuciem się w mięsień... :( Michaaa co lekarz to opinia :O Ale w sumie opinia pozytywna dla Ciebie. Deseo, my chyba zdecydujemy się na morze, ale na jakąś małą mieścinkę/wieś, gdzie nie ma tego turystycznego nawału :) Dwa lata temu byliśmy na Kaszubach w miejscowości Sznurki. Miejsce ładne, ale totalne zadupie, ze tak powiem ;) 10 chałup na krzyż :D A oczka Zuzi zrobiły sie szaro niebieskie :) Gawit, moja spryciula, z brzucha na plecki to już tylko myk i leży na pleckach. W druga stronę muszę jej pomóc, bo nie umie sobie łapek ułożyć ;) Ale tak jak piszesz, już strach ja sama zostawić na łóżku... tylko łóżeczko :) Ejmi, Alex, my prawdopodobnie tez będziemy chrzcić (i może ślubować ;) ) 25.04.20010 ;) Thekasia, niestety Tomek wszedł w skok rozwojowy... musisz przetrwać :) Sorki dziewczynki, ale juz więcej nie odpisze, bo odplywam normalnie ... :( Kolorowych i do jutra! buziaki!!
  18. Hej Mamuski! U nas życie wróciło do normy;) Teściowa dziś pojechała do domku, teraz trzeba dom do ładu doprowadzić hihihi Dobra z niej kobieta, wszystko chce robić i pomagać, ale potem wszystko mam nie tam gdzie być powinno i muszę szukać hihihihih Wczoraj Zuzia z niewielka pomocą przekręciła się z plecków na brzuszek :D Zatem czas kiedy ją zostawiałam na łóżko i szlam na jakiś czas do kuchni kończy się bezpowrotnie :D Zaczyna się okres oczu dookoła głowy. No i krzyczy straszliwie, piszczy, nawołuje i śmieje się. Z dnia na dzień widać jak się rozwija i coraz więcej rzeczy ją interesuje :) Nadal się okropnie ślini ;) Wysłałam Wam na pocztę kilka zdjęć (no bo jak tak wszystkie ślecie na pocztę to stwierdziłam, że tez tak zrobię :D ). jakbym kogoś pomięła, to proszę się upomnieć ;) A teraz znikam, uporządkować trochę domek, napiszę więcej później :) Buziaki!
  19. No to witam jeszcze raz :) Zasiadłam w końcu do tego posta… zobaczymy czy mi się uda napisać wszystko co chciałam :D Od razu piszę, że wszystkim które gdzieś wyjechały zazdroszczę jak cholercia :D I życzę udanego wypoczynku! My za tydzień pojedziemy na kilka dni do Łodzi, ale to żaden wypoczynek… Może zwiedzimy IKEE jak Zuzia pozwoli ;) bo chciałam kupić coś do niej do pokoiku z wystroju, jakąś lampkę i może obrazki na ścianę… I wszystkiego najlepszego dla jubilatów formowych, tych malutkich i ich mam ;) No i włosy zaczęły się sypać :/ Pytałam ciotki i powiedziała, że karmiąc piersią można jeść wszelkie preparaty ziołowe typu skrzyp. Pytałam tez o soczki i owocowe deserki od 4 miesiąca. Ogólnie stwierdziła, z powinno się to dawać jak skończą dzieci 4 miesiące, ale jak się teraz troszkę popróbuje to nic się nie stanie. Oczywiście minimalne ilości i patrzeć jak reaguje ;) Agulinia, Zuzia zanim zaśnie to łepkiem kręci cały czas i od tego wiercenia się ma już łyse kółko z tyłu główki hihih I też się tak na łóżeczku wygina, ponosi plecki. Przez to już ze dwa razy tak mi się przesunęła na łóżeczku, że przełożyła główka w ściankę łóżeczka i był płacz. Gawit, nareszcie jesteś! Od netu to ty się odzwyczajaj jeśli chcesz ale do nas zaglądaj ;) Cieszę się, że Martynka ładnie rośnie i z bioderkami wszystko OK! U nas to dziś było pierwszy raz i byłam bardzo zdziwiona. Z tym siadanie to pewnie jeszcze chwila, ale jak się rwie to niech ćwiczy, zawsze możesz ja przystopować :) My już z Zuzia jeździmy do TESCO, ale w takich godzinach żeby tam nie było tłumów ludzi i żeby nas nie zblokowało przy kasie. Z jej zachowaniem to różnie bywa, raz jest grzeczna innym razem marudzi. A dziś już zdecydowanie wiem, że marudzi jak jej za gorąco… dlatego mam już po dziurki w nosie tej zimy :O Alex, daj Marci spokój z wagą… moja waży 6kg i uważam, że to bardzo ładna waga jak na 3 miesięczną dziewczynkę. I może to tylko chwilowe obrażenie się na cyca… Agulinka, przykro mi, że Szymuś już nie chcę z piersi ssać. Ale może mu jeszcze się nawróci… Zenek co do kąpieli to powiem Ci, że my od jakiegoś czasu zrezygnowaliśmy z wanienki. Mamy głęboki brodzik prysznicowy i tam wkładam podkład i kapię Zuzkę. I zauważyłam, że jest bardziej rozluźniona. Wcześniej była spięta, usteczka zaciśnięte… nie płakała ale bardzo zadowolona to ona nie była. A teraz macha łapkami i nóżkami, chlapie i ogólnie jest bardziej wyluzowana :) Mathea Pięknie rośnie Wasz syncio! Kawał chłopaka z niego już :) Ejmi, lekarka niezła… chociaż może lepiej jak przeczulona niż olewająca :O Moja wydaje się całkiem normalna, ale zobaczymy jak długo będę tak uważać ;) I niestety tak to u nas najczęściej bywa, że jeśli chcesz fachowej i dobrej porady to musisz za to zapłacić (choć czasem również nie masz pewności czy ta porada będzie dobra…) Mnie Zuzia już bardzo ładnie chwyta za włosy i ciągnie ile fabryka dała ;) Co do lokalu to chybaby się zdecydowała na 2… Michaaa no trafiła ci się bido oporna sztuka :( Ale musisz być twarda. Wiem łatwo mi pisać, skoro ja nie mam takich problemów. Ale Olga w końcu z tego wyrośnie. Nie wiem, może faktycznie należałoby się poradzić jakiegoś innego pediatry, skonsultować to co mówi wasza. Co osoba to opinia, a nóż widelec by Ci cos sensownego doradziła… Myślę, że dobrze byłoby ją ciut uspokoić, bo ta nerwowość na pewno ma wpływ na wszystko inne czyli spanie, jedzenie… Dziewczyny co do Nana to ostatnio spotkałam duże puchy Nana Activ, po 900 gram (pewnie to żadna nowość, ale ja nigdzie wcześniej nie widziałam) Taka puszka u mnie w stokrotce kosztuje 39,90, a za 400g trzeba zapłacić prawie 26zł. Zatem jak Mała już będzie jadła ten Active to kupujemy te duże opakowania :) na razie jeszcze mieszamy, ale rewolucji jakichś nie zauważyłam :D No i tez ostatnio zmieniliśmy smoczek w butelce Aventu na 2, bo jeszcze jechaliśmy na 1 ;) nie chciałam, żeby się rozleniwiła względem cyca… Ale zmian nie zauważyłam w tej kwestii, a szybciej butlę opróżnia i się tak nie zapowietrza. No to chyba odpisałam jako tako… Gogo się obudziło, trzeba zobaczyć czy nie będzie wrzasku i do konkretnego spania przygotować :) Miłego Wieczorka i do jutra !
  20. Hej Kobietki! U nas wszystko OK. Teściowa przyjechała w piątek i tak sobie siedzimy w czwórkę :) Malutka jest grzeczniutka a babcia szaleje z aparatem i kamerą ;) Wczoraj wybraliśmy się do Lublina i kupiliśmy łóżeczko turystyczne. Stwierdziliśmy, ze przyda się w Łodzi u rodziców (i tam będzie leżeć) i na jakieś wyjazdy :) Tylko, ze musimy dokupić jakiś materacyk, bo ten tam to cienizna straszliwa i twardo :O No i muszę się pochwalić, że Zuzia dziś się sama przekręciła z brzuszka na plecki :D I to bez pomocy ;) Ciekawe czy to przypadek, czy już następny etap rozwoju... I zostało to na filmie uwiecznione :D Pogoda u nas do pipla, od wczoraj wieczór cały czas śnieg sypie :O Ale mnie wkurzają, bo tyle osób w domu, a się kręcą jak muchy w smole i i tak ja siedzę cały czas z Zuzią ;) Odpisze Wam wieczorkiem, jak Mała zaśnie, bo teraz to nie da rady :O Miłego dnia i buziaki!
  21. Dziewczyny dzięki za paczuszki :) Ja również życzę smacznych pąków dzisiaj :D Mi mężu skoczył rano do sklepu i kupi Kazimierskich od Sarzyńskiego... A co do wagi to powiem Wam, ze przez tez ten apetyt na słodycze w styczniu to kilogram wskoczył :O teraz się już pilnuję... to znaczy od jutra, bo dziś się pewnie jeszcze jakiegoś pączka wciągnie ;) Ejmi, dzięki za pochwałę Zuzi. Faktycznie jak na razie to cały tatuś ;) Z ta morfologia to u nas podobnie. Teraz tylko ten kwas foliowy (dziadostwo wcale nie chce się rozpuszczać w mleku :O) i wit. C. A przed kolejnym szczepieniem nowa badanie i wtedy ewentualnie żelazo.
  22. Cześć Kobietki! Wczoraj padłam jak kawka wieczorem i już nic nie napisałam :( Moje dziecko weszło w jakaś fazę bliskości… Dosłownie jak jestem dalej niż metr od niej to są nerwy i płacz :O Pełnia szczęścia była jak leżałyśmy razem na łóżku i to wcale nie musiałam się nią zajmować, bo czytałam książkę. Wystarczyło, że byłam na wyciągnięcie łapki i bawiła się grzechotkami, gadała sobie i tarmosiła za nogi żabę :) Nic nie rozumiem, ale niech jej będzie :D No i chyba zaczął się nam kryzys laktacyjny… albo u niej zwiększony apetyt :O Bo cycki zdecydowanie nie wyrabiają. W poniedziałek jeszcze próbowałam zostać tyko przy butli wieczorem, ale wczoraj już dostała dodatkową kolo południa. I chyba już tak będzie. W sumie może to i dobrze, bo powrót do pracy zbliża się wielkimi krokami :( Wrzucam kilka fotek Zuzi z wczorajszego dnia :) http://i149.photobucket.com/albums/s77/Madzialinska/Zuzia/P1040557.jpg?t=1265873032 http://i149.photobucket.com/albums/s77/Madzialinska/Zuzia/P1040548.jpg?t=1265873055 http://i149.photobucket.com/albums/s77/Madzialinska/Zuzia/P1040545.jpg?t=1265873095 Ejmi, ale miałaś wczoraj wieczór :O Dobrze, ze się uparłaś na to badanie! Przynajmniej nie musieliście w szpitalu zostać. A ta pediatra to chyba bardzo przewrażliwiona. W sumie może lepiej niż jakby miała badać niedbale… tylko te nerwy i stresy :( A Krzyś na pewno jest zdrowy jak rybka :) Do cioci nie dzwoniłam, bo w tygodniu to ona zmęczona, a weekend był u nas strasznie zamotany. Ale w ten weekend zadzwonię bo mam kilka pytań do niej :) Ktos taki, a ząbki to nie zaczynają wychodzić od dolnych jedynek ?? ;) Ale jeśli tak to Majka byłaby tu pierwszym kasowniczkiem :D A zapalenie na pewno minie. Natalia, zdjęcia super :) Domyślam się, że ułożone chronologicznie :) Co do włosków, to Zuzi zjaśniały i czasem w świetle maja taki rudawy odcień ;) No i wytarły się jej z tyłu główki. Śmieje się, że się zsolidaryzowała z dziadkiem, bo oboje maja łyse kółka tylko dziadek wyżej hihihi Mili Nikos się na pewno przestraszył i dlatego tak płakał. A siostrzeńcowi to bym zwróciła uwagę, żeby uważał troszkę na malucha. Deseo, cieszę się, że bole ustąpiły i czujesz się zdecydowanie lepiej :) I zazdrosne wyjazdu nad morze, ale bym sobie gdzieś pojechała… Życzę super pogody i odpoczynku. A Adaś na pewno podróż zniesie dobrze :D No właśnie GAWIT gdzie ty się nam zagubiłaś?? Odezwij się Kobieto!! Nadia, ja nie szczepię żadnymi dodatkowymi szczepionkami. Wybrałam tą 5w1, żeby małej ograniczyć kłucie. Rotawirusy odpuściłam całkowicie, a o pneumokokach pomyśle, jak Zuzia skończy pół roku albo rok. Michaaa, mi właśnie ciotka odradziła rota wirusy, bo ona spotkała się z wieloma przypadkami (podkreślam, że pisze tylko o doświadczeniach mojej ciotki ;) ), ze po tej szczepionce dzieciaczki miały problemy z brzuszkami… biegunki, wymioty… No ale każdy ma swoje własne zdanie na temat szczepień :) A co do wagi Olgi, to czy ja wiem czy ona taka mała… Zuzia ostatnio ważyła 6kg, a było to równo w dniu ukończenia 3 miesiąca… więc też jakimś kolosem nie jest. A ten debridat to czytałam na kolki przepisują… Julek26, witaj na forum :) Zenek, Oliwka jest słodka :) A włoski na the best :D A mleko mroziłam w woreczkach z TESCO. Alex, wydaje mi się ze całkiem niezły interes z ta reklamacją… chyba lepiej dostać nowy stelaż, niż mieliby CI go naprawiać, bo takie naprawy to kończą się z różnym skutkiem… A kasę to oni rzadko chcą oddawać ;) Agulinka, życzę żeby nocki się jak najszybciej uspokoiły. A z tym okresem to nie wiem co ci powiedzieć… u mnie to nawet się chyba jeszcze nie zapowiada i zaczyna mnie to wkurzać. Ale tak to właśnie różnie bywa u kobitek karmiących. No dobra, uciekam bo Zuzka się obudziła :) Postaram się zajrzeć później. PS Ten cholerny śnieg znowu zaczął padać wrrrrrr…
  23. Cześć Kobietki! Chciałam do Was wczoraj cos napisać, ale co usnęła, cos zrobiłam w domu i siadałam do kompa to się budziła… normalnie jakiś 6 zmysł ;) Teraz tez śpi czujnie jak zając na miedzy, więc tak szybciutko, a więcej napisze wieczorem jak padnie. U nas standard, czyli Zuzia śpi w nocy w dzień dokazuje :) Zabawki coraz bardziej ją interesują, do lustrzanego odbicia gada, śmieje się, zawstydzić tez się potrafi ;) W piątek przyjeżdża teściowa na kilka dni, więc będzie trochę luzu, żeby chałupę porządnie ogarnąć. No chyba, ze te straszne śniegi przyjdą… Mężu mi się znowu smarka :O uroki pracy w sklepie z klientami… Dziewczynki, wszystkim przed szczepionkami, życzę dzielnych dzieciaczków i jak najmniej płaczów! Alex gratulacje zdanych egzaminów!! Wcale się nie dziwię, ze teraz masz fioła na punkcie córy ;) To taki pozytywny fioł :D Deseo, nie daj się kamorowi! Trzymam kciuki, żeby jak najszybciej wylazł i żeby mleczko w piersiach wrócił do normy!! Agulinia, to masz nieciekawie z małą i chorym niemężem. Wytrwałości i dobrego oka, bo faceci to straszni hipochondrycy i czasem już się dobrze czują, ale nadal umierają ;) Oczywiście zdrowia dla niego :) No i już wyje :O Idę, potem napisze więcej i się odniosę do reszty … Buziaki!!
  24. Witajcie Dziewczyny! Weekend taki zakręcony było, ze nawet nie miałam kiedy napisać... Ale już jestem i postaram się poprawić :) mała usnęła to coś skrobnę No wiec byliśmy u kardiologa. Pani Zuzie osłuchała, stwierdziła, że szmerek jest cichuteńki i nie ma powodów do obaw. Dała skierowanie na echo serduszka (zapisałyśmy się na 20 marca) ale na spokojnie i bez pośpiechu. I nie kazała robić żadnego RTG, nie ma sensu prześwietlać takiego malucha jeśli nie ma dużego wskazania. Natalie no to goście dali Ci popalić... Fajnie się z ludźmi spotkać, ale czasem nie potrafią oni wyczuć sytuacji... Ktoś taki, Zuza też czasami sie wygina do tyłu jak ja trzymam na rekach, ale to tylko czasem i to wtedy gdy jej coś nie pasuje :) A główki jeszcze nie podnosi, plecki owszem się łuk wyginają. Jeszcze mają na to czas :) Mili, szalona Kobieto, nikt tu się nie cieszy, że mały mami w końcu dokucza :D Przetrwasz i wszystko będzie dobrze :) Co do gadania, to Zuzia też nadaje jak najęta. Tak jak piszecie, krzyczy, piszczy i gulgocze. Deseo, biedactwo Ty :( Trzymaj się mocno i ciepło. Mam nadzieję, że szybko ten kamień przejdzie i wszelkie bóle ustąpią No i żeby Ci to wszystko nie spowodowało problemów z piersiami i karmieniem... Trzymam kciuki!! Agulinia, dzięki za zyczenia :* U nas mieszane mleko jakoś idzie, ale kazałam dziś kupić chłopu jeszcze jedna puszkę tego H.A. żeby dłużej mieszać :) Jak na razie ulewania nie było :) Ola cieszę się, że jesteście już w domku! Najważniejsze, ze Mała zdrowa i badania za miesiąc na pewno wyjdą pozytywnie! Myślę, że przyczyna też się odnajdzie... bo chyba dobrze by było ja poznać, żeby uniknąć takiej sytuacji w przyszłości... przez nas również. Ale oczywiście, życzę samego zdrówka dla Iwy :) Ejmi, a Krzysio widzę idzie w długość :D kawał chłopa z niego... Zuzia we wtorek na pomiarach miała wg pani pielęgniarki tylko 59 cm ;) ale ta ich miarka to coś do pipla, bo w ciuszki na 62 wchodzi tak akurat (niektóre są nawet za krótkie) No dobra, mała się obudziła, znikam! Buziaki
×