Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

madzialinska76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez madzialinska76

  1. Witam! nas dzis Zuzka zaszokowała... spała od 21:30 do 5:30. Juz jej się zdarzało długo pospać, ale nie aż tak. Przypuszczam, że to czysty przypadek ;) Potem jeszcze przycięła komara na 2h :D A teraz dokazuje jak trzeba, chwilowo ja karuzela zainteresowała ;) Dziś idziemy do pani ortopedy i zobaczymy co z tymi bioderkami. Mam nadzieje, że lepiej, bo majtasów nie nosiła, tylko ja pieluchowałam... żebym sobie w brodę nie pluła, za miękkie serducho :O Ejmi zrobilaś akcje z ta PIPKĄ. Przyznam, że tez się zaczęłam zastanawiać o co chodzi :D Gawit jedz do rodziców i odpoczywaj! i nie szalej tak jednak z tym lekarzem, popieram tu Ejmi ;) Moja Zuzka tez na krostki na buziaczce, zwłaszcza koło ustek, pod noskiem i na brodzie. Ale ja wiem, ze to jest od cycka. Alex współczuję nocki! Mam nadzieję, że Marcelinka jest na tyle zmęczona, że jednak teraz pośpi i da mamie trochę odpocząć :) Ela ja okresu jeszcze nie dostałam i przyznam, że wcale mnie to nie cieszy... Bo w ogóle nie mam pojęcia na jakim etapie jest mój organizm :O A ja bardzo nie lubię takiej niepewności ;) Musze się w końcu wybrać do lekarza, ale z Zuzką to cała wyprawa do Lublina.... Zmykam, odezwę się później! Miłego dzionka!!
  2. Witam! Dzieki Kobietki za dobre słowa :) Na razie się tymi szmerami nie przejmuję, bo wiem, że wiele takich malutkich dzieci je ma i one samoistnie znikają w pewnym wieku. Jedni mówią, ze po 3 miesiącach inni ze troszkę później. Zresztą ten szmer jest cichutki i wg pediatry za każdym razem cichszy. Bo osłuchuje Malutka na każdej wizycie bardzo dokładnie :) No i pani kardiolog nie zaleciła żadnego działania tak na wszelki wypadek. Zatem poczekamy spokojnie do 8 lutego i znaczymy co wykaże echo serduszka. U nas zima na całego, śnieg pada temperatura minusowa i w sumie na dworze jest bardzo ładnie. gdyby nie padało to wybrałybyśmy się na spacerek. A tak w ogóle to Zuzka wydaje coraz więcej ciekawych dźwięków. Ostatnio jak ja przewijam to głośno krzyczy "e" albo "a" i tata zaraz przylatuje zobaczyć o co chodzi, a Zuzka się cieszy ;) Czy pokazywałyście waszym dziciaczkom odbicie w lustrze?? Bo moja dziś pierwszy raz na to zareagowała. Trzymałam ja na małpkę, stanęłyśmy przed lustrem i do niej gadałam i się uśmiechałam. Ale miała radochę, a jeszcze bardziej się cieszyła jak widziała siebie uśmiechnięta :D Może troszkę nadinterpretuję jej rozumowanie, ale rewelacyjna sprawa. Co do TV to moja jak leży w dużym pokoju to tez główkę wykręca.. zwłaszcza jak sporo miga :D Ola ja w pokoju gdzie śpimy mam nadal komputer, ale tym nie jest zainteresowana :) Spa_cja cieszę się, że tatuś zmądrzał i trzymam kciuki, żeby się wszystko ładnie ułożył jak już z tej pracy wróci do domku A syncio to istny model, oglądam wszystkie fotki na NK, ale nie komentuję ;) Deseo, oby ten katarek Adasiowi minął jak najszybciej. I tez się zastanawiam czy już zakupić matę... karuzela aktualnie jest na topie i budzi spore zainteresowanie ;) Ela, dobrze ze znaleźliście w końcu coś co pomaga :) Ten syrop to w zasadzie sam cukier, zatem szkodliwy być nie może, ale nie wiem jak małym dzieciaczkom można go podawać. Zresztą pani w aptece na pewno wie co robi :) Gawit, oni Cie na prawdę w końcu wypiszą z tej przychodni ;) Ale to Ty masz czuć się pewnie i skoro potrzebujesz porady to idź i się nie zastanawiaj :) Agulinka79, niezdecydowana ta Twoja pani doktor... Tak szczerze mówiąc to ja nie wiem czy walczyłabym o laktacje przy skazie białkowej :O Ty się będziesz męczyć z dietą i z Małym nigdy nie będzie do końca wiadomo. Musisz pogadać z kimś mądrym w tej dziedzinie, może z kimś z poradni laktacyjnej... pisałaś ze już się z nimi kontaktowałaś. zmykam, bo Zuzka już coś prycha :) Miłego wieczorka!!
  3. Hej wieczorowo! Dopiero mam chwilkę, żeby coś napisać... o ile Zuzka się nie obudzi :) Byliśmy dziś u kardiologa w Lublinie. I szczerze mówiąc jestem rozczarowana ta wizytą :O pielęgniarka, zrobiła EKG malej, ale tak się wierciła, ze zapis był zły. Zresztą wcale się nie dziwie, że się wierciła, jak ją tak poprzypinali i jakiś przyssawki na cycuszkach poprzyczepiali... Potem kardiolog ją osłuchała(!?!?) i stwierdziła lekki szmerek... To to ja wiedziałam bez wizyty u niej :O Jedyny plus to to, ze zapisała nas na echo serduszka na 8 lutego, wtedy może dowiemy się coś więcej. Zatem jak dla mnie to ta dzisiejsza wizyta była tylko strata czasu i niepotrzebnym stresem dla Zuzi. A w piątek ortopeda... tu tez nie spodziewam sie jakiejś rewelacji :O Thekasia, to krwawienie co opisujesz wygląda na hemoroidy. ja bym poszła do lekarza, zwłaszcza gdy sa krwawiące. Moze zapisze Ci jakiś lek łagodzący . michaaa co do kąpieli nie doradzę, bo Zuzka odstawiała takie cyrki tylko na początku, teraz est grzeczna i mam wrażenie, ze lubi się pluskać :) A krążek musisz wypróbować, może nie będzie tak źle teraz po ciąży. Organizm może mieć troszkę zmienioną gospodarkę hormonalną. Ja tez muszę w końcu się wybrać do mojego doktorka... Ejmi, Zuzka tez już tak ze dwa razy przydzwoniła i płacz był okropny. Na szczęście szybko przechodził :) Musimy się uodpornić na takie płacze, bo to się dopiero zacznie jak dzieciaczki zrobią się ruchliwe :D A co do formy to tez miewam upadki... i wtedy mój chłop jest biedny ;) Dobija mnie to siedzenie w domu, czasem by się chciało wyjść i pójść gdzieś na kilka godzin... Piotrek tez pracuje całe dnie i przychodzi zmęczony, więc za wiele mi nie pomoże... Do tego jeszcze w ten weekend maja inwentaryzacje i będę go chyba tylko nocami widziała :O o ile w ogóle zobaczę... Lady Pretensja, tu chyba nikt Ci nie doradzi co zrobić. Ta decyzje musisz podjąć sama. Jedni boja się szczepić inni nie zaszczepić... Ale w zasadzie po coś te szczepionki są... Ela, dobrze że bioderka OK. I mam nadzieję, że w końcu uda sie Wam zwalczyć te problemy kupkowe i dobierzecie odpowiednie mleczko! Alex, ciesze się ze to nie skaza! Oby krostki szybko zniknęły i już się nie pojawiły :) To kolorowych Mamuski :)
  4. Witajcie! Wczoraj rano nasmarowałam posta i mi zniknął bo w pospiechu nie wpisałam Nicku :O Wredna ta kafe… A Moja Malutka wczoraj dawał tak czadu, że już w pewnym momencie zgłupiałam i nie wiedziałam o co jej chodzi :( Ale to chyba jest jakiś problem jedzeniowy… chyba zwiększyło się jej zapotrzebowanie, a piersi nie wyrabiają bo 3 razy butle wciągnęła. Co prawda ilości niezbyt duże bo 2 razy po 60 i wieczorem 100ml. W końcu w wielkim trudem uśpiłam ja o 22, a o 22:40 obudziła się z płaczem. Na szczęście potem już padła do 3… Nie wiem czy dziś nie będzie powtórki z rozrywki :( A jutro jedziemy do kardiologa na kontrolę. Mam nadzieje, że serduszkiem wszystko będzie dobrze. I dzięki za miłe słowa o Zuzi :D Deseo, jak tam Katarek u Adasia? Mam nadzieje, że zniknął :) A jednak nie :( ale dobrze, że już lepiej. Skarpeteczki dzwoniące tez posiadam, tylko ze z gwiazdkami ;) Musze jej założyć i zobaczyć reakcję… Gawit to samo do Twojej kruszynki, kaszelek minął? Mathea, zazdroszczę tej temperatury. Lubię zimę, zwłaszcza śnieżną, ale w tym roku wolałabym żeby jej nie było :) Przynajmniej można by na spacerki chodzić do woli. A co do rozmiarów, to moja właśnie dorasta do 62 ;) Thekasia, widzę, że szczepionki Ci już objaśniły dziewczyny. Ja za swoja 5w1 płaciłam 100 zl i był to PENTAXIM. Co so butelek, to ja mam Lovi i rodzice kupili nam jedna Aventu. Na początku Zuzka nie mogła się przestawić na smoczek, ale teraz już ciągnie z obu butelek be problemów. Na temat chust się nie wypowiadam, bo nie mam i nie zamierzam kupować :) Agulinia, Karolcia jest tez słodziutka! A z tym uśmieszkiem to już całkiem :D I tez całkiem kudłata ;) Alex, mam nadzieje, że to jednak nie skaza białkowa. Ale nawet jakby to nie bądź zła na siebie, bo skoro miał wyjść to i tak by wyszła. Trzymam kciuki, żeby wysypka szybko zniknęła i żebyś Ty nie musiała stosować jakiejś drakońskiej diety. No i tworzyłam tego posta 2h bo mała co chwilkę marudzi… Będzie ciężki dzień :O Ale jakoś trzeba przeżyć :) Spokojnego dnia!!
  5. Witam w Nowym Roku 2010!! I od razu życzę wszystkiego najlepszego dla Was, waszych pociech i całych Rodzinek! U nas już spokój zapanował, rodzice pojechali do domku. Mała pojadła i zasnęła :) Fajnie tak z rodzicami posiedzieć, ale już miała trochę dość… jednak człowiek się odzwyczaja ;) No i miałam spory ubaw z mamy :D Przez telefon to taka twardzielka i doradczyni, a wystarczyło że Zuzka coś zaczęła kwękać jak leżała to już babcia leciała i na rączki brała ;) A tak to mówiła, „Niech sobie troszkę pomarudzi, nie musisz jej zawsze na ręce brać…” Dziś w nocy Zuzka przebiła samą siebie -> spała od 21:30 do 4:45…. :D Byłam w szoku jak zobaczyłam godzinę. Po za tym robi się mała zaczepka i zdecydowanie wzrasta zainteresowanie otoczeniem. Uśmiechy śle do wszystkich, nawet dziadka roztopiła ;) Sylwestra przespała, petardy nawet jej nie ruszyły. No i mamy piękna zimę, bialutko, śnieżek sobie pada, temperaturka koło -2. Choć wolałabym słonko… można by się na spacerek wybrać :) Aaaa i Zuzka kończy dziś 2 miesiące!! A teraz trochę poczytam i może cos niecoś odpiszę :) Ejmi, życzę żeby się spełniło Twoje marzenie i Haneczka jednak na świecie się pojawiła z jakiś czas :) Nigdy nic nie wiadomo, a życie potrafi płatać niesamowite figle. No i cieszę się, że przetrwaliście szczepienie. A Krzyś to już kawał chłopa ;) trzymam kciuki za wyniki USG główki! Ela koleżance nie zazdroszczę :O Tego się właśnie obawiam najbardziej… chyba bym się podłamała :( No i to jest najlepszy przykład, że karmienie piersią nie jest środkiem antykoncepcyjnym. Po prostu nie znasz ani dnia ani godziny kiedy wystąpi owulacja. Alex my też o chrzcie myślimy kolo Wielkanocy, albo po. Osobiście wolałabym nie robić tego w Święta, ale wszystko będzie zelżało od chrzestnego, bo mieszka w Niemczech i musi dojechać ;) Deseo, współczucia tej kosmetyki krocza :( Ale może nie będzie najgorzej…. I najlepszego dla Adasia!! Thekasia, no ten Twój syncio to nabiera wagi w tempie expressowym… ja to bym się chyba martwiła czy nie za szybko i czy to moje mleko nie jest zbyt tłuste ;) No i trzymam kciuki, żeby ten guz faktycznie był niczym poważnym!! Ale ja bym to skonsultowała. Agulinia co do szczepionki to nie wiem, czy możesz zmienić… musisz się poradzić kogoś mądrego. Dlatego ja właśnie zdecydowałam się na dwa klucia tym razem, potem już będzie normalnie po jednym :) No i też napiszę, że bardzo się cieszę że tu do was trafiłam. Udało nam się stworzyć super grupę, możemy się zawsze wyżalić i pochwalić radościami. I o to właśnie chodzi :) Może kiedyś uda nam się zorganizować jakieś spotkanie… choć to pewnie marzenie bo organizacyjnie będzie ciężko i do tego jeszcze z dzieciami :) I kilka aktualnych zdjęć Zuzki http://i149.photobucket.com/albums/s77/Madzialinska/Zuzia/P1040456.jpg?t=1262432075 http://i149.photobucket.com/albums/s77/Madzialinska/Zuzia/P1040474.jpg?t=1262432130 http://i149.photobucket.com/albums/s77/Madzialinska/Zuzia/P1040470.jpg?t=1262432149 OK, głodomorek się budzi zmykam Buziaczki
  6. Hej Kobietki! Przepraszam ale nie odpisze bo brak czasu, ale mam nadzieję, że wszystko u Was OK. Może jutro na chwilkę siądę i poczytam :) U nas normalka :D Teraz chciałabym życzyć Wam przyjemnego Sylwestra i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Niech Wam się spełnią wszelkie marzenia i Maluszki rosną zdrowo!! Buziaczki :*
  7. Hejo Mamuśki :) Chyba znów zniknę Wam na kilka dni bo rodzice się zapowiedzieli i już jadą :) Pewnie będą niedługo bo wyjechali kolo 9... Się chyba bardzo stęsknili za wnusią od poniedziałku ;) U nas w sumie nic nowego. Zuzka jak wczoraj padła o 22 to ja się poderwałam o 4:30 przerażona, ze dziecko jeszcze śpi ;) A mała zdziwiona po co ja ja budzę... ale jak cycka zobaczyła to zaraz wiedziała co robić hihihi Teraz sobie grzecznie leży i obserwuje otoczenie. Ejmi cieszę się, że jakoś przetrwaliście to szczepienie :) powiem Ci, że mam podobne odczucia do Ciebie. Z tym, że ja to nawet jak moja mam ją wzięła to chciałam ją poprawiać, że nie tak ja trzyma, albo coś... Ale ugryzłam się w język, przecież mnie wychowała :) A co czujnego spania to Zuzka też tak ma. Jak dźwięki są ciągle to spoko, ale nie daj boże jak coś upadnie lub się kolo niej kichnie... zaraz rączki w gore lecą i oczka się otwierają :O W sumie to dobrze, przynajmniej wiemy, ze dzieciaczki maja dobry słuch ;) No i pochwaliłam mała, zaczyna jęczeć... Postaram się jeszcze odezwać :) Buziaki!!
  8. Witam po Świętach :) Szyciutko to zleciało… ale to normalne. My jakoś podróż w obie strony przeżyliśmy, Zuzia była grzeczna i nie płakała. Choć za każdym razem był zarządzony postój na cycowanie ;) U moich rodziców całkowity aniołek, praktycznie większość czasu spała, a jak nie spała to się rozglądała wielkimi oczami i zaczepiała dziadków. Oczywiście, żeby nie było za sielankowo w wigilie wieczorem dala koncert bo jej brzuszek dokuczał, ale babcia ja ululała i jak padła przed 22 to obudziła nas dopiero przed 5 rano… SZOK. Niestety u drugiej babci już taka grzeczna nie była, ale myślę, ze to był nadmiar wrażeń no i tam było zdecydowanie głośniej i więcej ludzi… Tak wiec chyba jeszcze jest za mała na takie odmiany ;) Żeby nie było tak kolorowo, w niedzielę jak wracaliśmy zepsuł się nam samochód :( Padła pompa wody i nie było mowy o dalszej jeździe :O Na szczęście było to tylko 35 km od Łodzi i przyjechał po nas mój tata, a Piotrek czekał na lawetę. Dobrze, ze wczoraj udało się wszystko naprawić i wróciliśmy do domku. Ale o tysiączka jesteśmy lżejsi … Aaaa i musze Wam powiedzieć, ze moje dzieciątko chyba jednak tęskniło już za swoim domkiem i łóżeczkiem, bo jak wczoraj przyjechaliśmy i położyłam ja do łóżeczka to była cała szczęśliwa. Słała uśmiech przez 15 minut :D A teraz troszkę Wam podopisuję :) Co do TV to moja mała tez oczka do niego ciągnie. Jak się ja połozy w dużym pokoju na wersalce to głowa się chce ukręcić, byleby tylko widzieć obraz :) Nie wiem co tam widzi, ale na pewno cos jej miga i to przyciąga wzrok. Sroczka trzymam kciuki, żeby kolejne próby były coraz lepsze :) Ola, Zuzka tez ma długaśne rzęsy i bardzo się z tego cieszę :) Deseo, nas też wszyscy pytają kiedy następny bobas, Az mnie zaczynają złościć ;) Ja nie wiem czy w ogóle się zdecyduje na kolejne, a jeśli już to na pewno nie za szybko :D Mili, sa czopeczki dla takich maluchów tylko 1gramowe i niech babka nie gada głupot. Ja mam i ze dwa razy mała ratowałam, jak się strasznie męczyła. Ejmi, cieszę się, że wyjazd na święta się udał :D A z mężami tak właśnie bywa. Mój dostał opr w drugi dzień świąt, bo jak się zaczął raczyć z bratem to nie mogłam się z nim dogadać… A co do szczepienia to musisz być dzielna. Krzyś na pewno trochę popłacze, ale szybko mu przejdzie jak mama mocno przytuli :) Agulinka, gratulacje chrzcin. Fajnie, ze masz już to z głowy :) bo jak ja o tym myślę to mi się normalnie odechciewa… A kolki musicie przetrwać, oby jak najszybciej się skończyły! Gawit, no niestety Mała musi się teraz przyzwyczaić, ale mam nadzieję, że to szybko nastąpi. Uzbrój się w cierpliwość i siły :) A co kupki to mam nadzieję, że się unormuje :( Alex super, że Marcelinka była taka dzielna na szczepieniu :D Oby tak dalej! Kurcze, Zuzka pozwoliła mi całego posta nasmarować :D Buziaki dziewuszki!!
  9. Jeszcze tu zaglądam :) Na szczęście moja panika była przedwczesna :D Zaczerwienienie zniknęło, wiec to może była taka pierwsza reakcja na szczepienie, albo po odklejeniu plasterka. Temperatura 37,1 więc w zasadzie w normie :) Zuzka humor też bez zmian czyli do mamy się uśmiecha, a za chwilkę trochę pomarudzi. Fakt, że była może trochę bardziej śpiąca przez cały dzień niż zazwyczaj. Oby tak się utrzymało... Jak nic nie wyniknie to jutro jedziemy do rodziców. Co do terminu to ja też bym wolała po świętach, ale u nas już 8 tydzień leci, wiec nie bardzo miałam wybór :O Ejmi, wiem że warunki drogowe maja być trudne i mężu ma już zapowiedziane, że ma jechać spokojnie albo będę się bardzo darła z tylnej kanapy ;) Mam nadzieje, ze się jednak zdecydujecie odwiedzić rodziców, a jeśli nie to życzę, żeby pomimo wszystko było ciepło i rodzinnie. A jeśli chodzi o krwawienie to ja już chyba od 2 tygodni mam spokój... jakieś lekkie upławy jeszcze były, ale teraz nic. Ciekawe kiedy mnie okres dopadnie ;) Na razie sie nie zapowiada, ale któz to może wiedzieć.. Michaaa, Zuzka tez wieczorem je około 19:30 a zasypia dopiero koło 21:30 - 22, więc zawsze te dwie godziny się tłucze. I jest bardzo niezdecydowana... chce cyca, za chwile wypluwa, potem płacze i znowu do cycka się dorwie... Juz do tego przywykłam i nawet nie marudzę przez ten czas. Trzymam kciuki, żeby Twojej Malutkiej juz się niedługo unormowało :) A co do bujania to ja nawet nie próbuję, bo z reguły to kończyło się ulaniem :D Teraz zostawiam ja spokojnie na rękach i po jakimś czasie zasypia. Jeszcze raz najlepszego i zmykam lulu :) Buziaki!
  10. Hej Kobietki! No to jesteśmy po szczepieniu. Mała dostała PENTAXIM, bo taka mieli w przychodni... Nie wiem czy to dobrze czy źle, ale mam nadzieję że nie jest to jakaś wielka różnica :O Płaczu było co niemiara, ale teraz już spokojna i odsypia :) Choć jak zobaczyłam te wielgachna igłę, która pielęgniarka wbiła w nóżkę Zuzi to mi się słabo zrobiło :( Oby nie było żadnych reakcji bo nie chciałabym w święta szukać pomocy lekarskiej... Kolejna dawka 2 lutego :) Dziewczyny w związku z tym, że jutro rano jedziemy do rodziców i mnie nie będzie (no chyba, ze nie pojadę...) chciałabym Wam i waszym Rodzinom życzyć spokojnych, zdrowych i pełnych rodzinnego ciepła Świat Bożego Narodzenia Idę troszkę poprasować, bo musimy się dziś spakować... Postaram się jeszcze coś tu skrobnąć :)
  11. Deseo, zatem trzymamy kciuki, żeby się jutro udało a maluchy zbytnio nie płakały :) Co do wody morskiej to ja mam Sterimar baby, ale on też psika jak szalony :O Sprawdziłam na sobie i mnie zalało, a co dopiero taki mały nosek... Wzięłam się zatem na sposób i zakrywam Małej oczka i psikam z pewnej odległości, wtedy do noska wpada tylko ta mgiełka :) Rany Dziewczyny ja o żadnym Sylwestrze nawet nie pomyślałam ;) Fakt, ze ostatnie lata spędzaliśmy u znajomych, ale w tym roku nie wiem czy sie gdzieś wybierzemy... No i może moi rodzice z nami przyjadą po Świętach :) Co do katarku, to ja tez się łapie na tym, że myślę o zatkanym nosie, a tu sie okazuje, ze to ten nadmiar śliny Małej charczy w gardziołku :O Ejmi, ja nadal twardo jadę na Święta do rodziców ;) Oczywiście wszystko się wyjaśni jutro u pani doktor na szczepieniu. Mam nadzieje, że jednak pojedziemy i nie będzie aż tak strasznie po drodze... choć prognozy nie są zachęcające. Ale jakoś nie wyobrażam sobie Świąt bez rodziny :(
  12. Hej Mamuski :) Ja dziś w końcu ubrałam choinkę, bo zabierałam się do tego od soboty... Ale Mała nie daje zbyt wiele czasu więc wszystko z doskoku i w chwili przyśnięcia ;) Wczoraj wyskoczyliśmy szybko na miasto i kupiliśmy resztę prezentów. Ale żeby nie byl tak pięknie były dwa podejścia do ubierania się. Za pierwszym razem jak opatuliłam Zuzke w kombinezon to był tak. i wrzask, ze szybciutko ją rozbieraliśmy ;) Za drugim razem się udało. Jednak było tak zimno, że mężu siedział z nią w samochodzie, a ja szybko biegałam po sklepach. Jutro robimy drugie podejście do szczepienia... ciekawe czy tym razem się uda? Niby Mała zdrowa, ale jakiś lekki katar z rana jest, coś tam sobie czasem prycha i kicha... no i temperaturka zmienna, ale max miała 37,2... Michaaa całe szczęście, że mężowi się nic nie stało :) Agulinia super, że Malutka ma bioderka OK :) My nasze sprawdzimy 8 stycznia... Co do dźwięków przy jedzeniu i rzucania się to Zuzka widzę nie odbiega od normy :D tez jakieś tam dziwne wydaje. Ale ja się zaczyna rzucać to znaczy, że należy odbić... przynajmniej u nas. Jak sobie beknie to potem spokojnie je :) A nosem w sutek bardzo często uderza, jakby nie mogla trafić ;) I czasem się zaczyna złościć..... No i jak jest głodna, a weźmie się ja na małpkę na ramię to robi takiego dzięciołka nosem po ramieniu ;) zmykam bo sie budzi :) Buziaki!
  13. Hejo w zimowy poranek :) U nas mrozek -15 i śnieżek sobie pruszy, ale za to pięknie za oknem ;) Mezu musiał iśc do pracy, bo kolegi syn wylał na siebie wrzątek i był w szpitalu... Jak usłyszałam to aż mi się włosy na skórze podniosły, bo Filip ma niecały roczek :( Dziewczyny dobrze, że wspomniałyście o tym ślinieniu się, bo Zuzka ostaniami dniami to wręcz się zalewa i już zaczęłam się zastanawiać co się dzieje :O Przecież na ząbki to zdecydowanie za wcześnie :) A Mała co trochę bąbelki na ustach i czasem się nawet zakrztusi ta śliną... mam nadzieję, że szybko to opanuje ;) Deseo jak tam Adaś zniósł szczepienie? Ejmi, Zuzka nie robi eja eja, ale ma wiele innych zawołań, których nie jestem w stanie powtórzyć. Ostatnio zaczyna wręcz wydawać jakieś okrzyki bojowe :D Alex muszę wypróbować tę Inkę. Kiedyś tez słyszałam o tym, że zwiększa laktację, ale mam wrażenie, ze to jak i z tymi herbatkami ;) Ale nie zaszkodzi sprawdzić ;) Ola super, że Iwka ma bioderka w porządku :) Oki zmykam, bo moja mała terrorysta się budzi ;) Spokojnego dzionka!
  14. Hello :) Dziewczyny dzięki za fotki waszych dzieciaczków. Są przesłodkie :D U nas temperaturki już w normie, ale szczepienia wczoraj nie było -> przełożone na wtorek. Zuzia zdrowa, ale pediatra wolała nie ryzykować. Stwierdziła, że jak coś zacznie się dziać to nie będzie wiadomo czy to od nas czy to reakcja na szczepionkę. Zuzia wazy już 4,5 kg i przez 2 tygodnie przybrała prawie 700gram. Pani doktor była pod wrażeniem ;) Za oknem piękna zima, śnieg się skrzy w słonku... szkoda tylko, że na termometrze - 13 stopni ;) Zatem siedzenie w domku nas czeka i nie wystawiamy nosa za drzwi :) Alex dzięki za info o przecenach w 5-10-15, muszę tam zajrzeć w weekend i zaszaleć z czymś dla malutkiej :) Chociaż ponoć u Piotrka w pracy czekają na nas dwie wielkie reklamówki ciuszków dla Żabki... Nadia, fajnie że w końcu się tu pojawiłaś. Zaglądaj jak Ci tylko dzieciątko pozwoli :) A o złych rzeczach szybciutko zapomnisz :D Thekasia, ten Twój mały mężczyzna to na prawdę kawał chłopa :D masz Ty kobieto to mleko kaloryczne ;) Co do herbatki, to pic możesz, na pewno Ci nie zaszkodzi :) Spac_ja z ta butelką to jest sprawa bardzo indywidualna dla każdego dziecka. Moja Zuzia dostaje butelkę od 2 tygodnia życia i jakoś nie ma problemów ze ssaniem piersi. Jak dla mnie to ona nie widzi specjalnej różnicy czy ma jedzonko z butli czy z cycka. Oczywiście z butli się szybciej najada, ale przy cycuszku bardzo lubi siedzieć. A normalnym smoczkiem pluje i to każdym. Przyznaje, że do tej pory przetestwoaliśmy juz 3 rodzaje i na żaden sie nie skusiła mała zlosnica ;) Tak więc nie wydawajmy tak radykalnych opinii ;) Ejmi, super że u lekarza same dobre wieści :) Moja Zuzka codziennie rano budzi się z zapchanym noskiem, a najgorsze że nie bardzo lubi jak jej się go czyści :O Agulinka79, moja mała tez przy robieniu kupki sie pręży i strasznie stęka... a raczej warczy ;) Dlatego daje jej herbatki w ciągu dnia do picia. Raz rumianek, raz koper. Teraz tez czasami uspokajającą (rumianek, lipa, melisa). Ale ona mi nigdy nie wypije więcej niż 30 ml... potem zaczyna pluć ;) Czy to pomaga na kupki nie wiem... mamak, u nas kikut odpadł po około 8 dniach. jednak tu nie ma żadnej reguły, wiec sie nie stresuj. Najważniejsze, żeby nie było tam jakiegoś stanu zapalnego. No i koniec spokoju, Mala sie budzi... Milego Dziewczynki!!
  15. Hej Kobietki! U nas ciąg dalszy walki ze stanem podgorączkowym :O Ja wieczorami załapuje 37,4, ale męża dopadło i wczoraj miał 38,4 :( Dziś po lekkiej wojnie poszedł do lekarza i dostał zwolnienie oraz zakaz zbliżania do Malej... Ale nic pani doktor nie wypatrzyła i w sumie nie wiadomo od czego ta gorączka... no chyba że coś się dopiero rozwija :O Mała temperatura standardowa, w ciągu dnia wahała się od 38,8 do 37,2. Dzwoniłam tez do przychodni w sprawie tego jutrzejszego szczepienia Zuzi. Siostra powiedziała żeby przyjść tylko tak na sam koniec. W końcu to poradnia dzieci zdrowych i nie powinniśmy tam prątkować :) Ale zaczynam sie zastanawiać nad tym wyjazdem na święta do Łodzi... jutro się więcej wyjaśni. A Zuzia dziś w nocy była istnym aniołkiem. Usnęła wczoraj o 21:30, obudziła się o 3 (fakt ze oczy były twardo otwarte do 4:30 ;) ), a potem wstała dopiero o 8 :) Oczywiście teraz dokazuje, chociaż najedzona. Może uśnie na troszkę :) Piatkowa, ja bym radziła spróbować odciągnąć trochę Twojego pokarmu i dać z butelki. Zobaczysz jak się będzie zachowywał, może jakos sobie nie radzi z piersią :O Skoro masz dużo pokarmu to nie ma sensu chyba dawać Nana, jeszcze się z tym wstrzymaj. Bo tak ciągnąc dalej to się wykończysz Kobieto. Pozdrawiam i mam nadzieję, ze to minie :O Gawit, u Zuzki ciemiączko przednie ma 1x1 i w sumie było takie samo jak przy wypisie ze szpitala. Ale słyszałam, że ono może bardzo długo nie zarastać, nawet do kilku miesięcy.... Spac_ja z tego co ja wiem to ten kryzys laktacyjny może trwać od 3 do 6 tyg. Ale wiadomo każde dziecko jest inne i nie można tego traktować zbyt sztywno. Ja mam wrażenie, ze Zuzia sie jakby troszkę z tym cycownaiem uspokoiła.... oby nie zapeszyć ;) Co do spacerów to my odpuściliśmy od niedzieli, bo u nas mrozy i słonka nie ma w ogóle... A no i odnośnie gaworzenia, to Zuzka sobie tam coś pogaduje od czasu do czasu. Ostatnio miałam wrażenie, ze powiedziała "a gu" , ale może po prostu to moja wyobraźnia ;) No i zaczyna się ładnie uśmiechać do mamy i taty :D Zmykam na razie i życzę spokojnych dzieciaczków :)
  16. Moja tez dziś bije rekordy w spaniu... aż jestem w szoku i boje się co będzie w nocy :O Gawit, raczej nie bo cycki odsysane non stop, wiec mało prawdopodobne, żeby się zrobił jakiś stan zapalny lub zatory...
  17. Hej popołudniu! Dzwoniłam do przychodni i pani powiedziała, że maja wszystkie szczepionki na miejscu. Niestety coś czarno widzę to czwartkowe szczepienie bo zaczyna mnie rozkładać. Właśnie mierzyłam temperaturę i było 37,5 stopnia. Dobrze, że nic po za tym mi nie dolega; żaden kaszel, katar czy ból gardła. Jednak boję się trochę o Małą, żeby jej nie zarazić... nie bardzo mam jak ograniczyć z inią kontakt. na razie temperatura nie zaobserwowana, bo raptem 36,9. Wzięłam Ibuprom na zbicie temperatury i nie wiem czym to się jeszcze ratować... Może coś podpowiecie? No i herbatka z miodem i cytrynką. Kurna jak nie urok to sraczka :(
  18. Witam zimowo :) Śnieżek sobie u nas pruszy, ale tak delikatnie. Nie jestem do końca przekonana czy mnie to cieszy, ale cóz… taka pora roku. Widzę, że powoli większość dzieciaczków, zaczyna dokazywać ;) W sumie musimy mieć świadomość, że mamy małego wymagającego człowieczka w domu i skupić na nim troszkę uwagi. Moja mała wczoraj przespała się tylko na spacerku, a tak to było kilka kilkuminutowych zmyłek ;) No i dała czadu wieczorem z jedzeniem… Przez półtorej godziny wisiała na cyckach, przysnęła, a za 15 minut się rozdarła o jedzenie :O I uwaga – wytrąbiła 100 mleka :( Normalnie zwątpiłam w moje cycki… No i żeby nie było usnęła na pół godziny i było marudzenie do 21:30. Już była chyba tak wymordowana, że po 10 minutach przyjaźni z cycuchem zasnęła snem kamiennym do 3 nad ranem :) A dziś od rana walka z kupą… płacze, prężenie się :O Teraz zasnęła… Kurcze zazdroszczę Wam tych zakupów… Mój całe dnie w pracy i o zakupach to mogę jedynie pomarzyć :( Deseo, mądra kobieto, poczytałam trochę ulotek i broszurek i rzeczywiście to jest 5w1 ;) Cieszę się, bo mała będzie w takim razie tylko dwa razy kluta na czwartkowej wizycie. No i musze zadzwonić do przychodni, bo pediatra nie dala mi recepty tylko powiedział, ze mam przyjść z decyzją co wybieram. Wydaje mi się, że oni maja u siebie wszystkie szczepionki, ale wole się upewnić, żeby nie latać do tej przychodni jak głupek :O Ejmi Twoja pani pediatra pewnie mówiła że jest za dużo Engerixu – to jest właśnie szczepionka na WZW B :) A co do pogody to nie zazdroszczę skoro aż tyle napadało. Jak ważyłam moja mała domowym sposobem to waga była wyższa niż u pediatry. Zresztą teraz jakbym patrzyła na moja wagę domową to przez dwa tygodnie Zuzka przybrałaby 700gram ;) trochę dużo hi hi Pewnie w czwartek przy szczepieniu mi ja zważą :) Agulinia, Zuzka dostała teraz od babci karuzelę, ale szczerze mówiąc to jeszcze jest nią mało zainteresowana :) Myślę, że za około dwa tygodnie to już będzie coś ;) na razie to tylko pozytywka na niej jakieś wrażenie robi … Natalia, wczoraj pisałam, żebyś kapustę zastosowała w okładach. Możesz ja dodatkowo trochę schłodzić w lodówce. Mam nadzieje, ze pomoże! Agusiaradom, jeśli to krwawienie nie zaniknie szybko to lec do lekarza. Po co Ci jakieś problemy :) No to spokojnego dzionka!
  19. No to czytam i odpisuję… Ciekawe ile mi to zajmie hihihi zaczęłam zaraz po pierwszym poście. Ejmi, ja mam cały czas ambitny plan jechać do rodziców na święta. Zapewne czy pojedziemy to się okaże w tygodniu świątecznym, ale na razie nie odpuszczam. Jakoś ciężko mi pogodzić się z myślą, ze miałabym te święta spędzić bez nich… tym bardziej, że oni nie przyjadą, bo jest babcia, której nie zostawią, a tak daleko ona tez nie przyjedzie. Tak więc, jeśli tylko Krzyś pozwoli to jedźcie i się nie zastanawiajcie. Będzie to cała wyprawa z masą tobołków, ale co tam ;) Malawronka, witaj i się udzielaj! Pamiętam, że już kiedyś tu do nas zaglądałaś :) No chyba że mnie pamięć zawodzi… co tez jest możliwe. Deseo, witaj w klubie zniechęconych mleczarni ;) Liczmy na to, że prawda jest twierdzenie, że taki stan trwa do końca 6 tygodnia, bo miałybyśmy to już za sobą… Ty dziś a ja jutro :D Ale cos mi się nie wydaje, bo mała dziś od rana szopki z cycem odstawiała hihihi No i życzę, żeby kolki nie były takie straszne u Adasia… Thekasia, moja mała to w pieluszce zostawia jakąś kupkę za każdym razem… czasem jest tego sporo czasem raptem kleksik ;) Ale jakby mi nie robiła kupki 4 dni to bym chyba ześwirowała… Bo mleko matki owszem jest lepiej przyswajalne, ale cos tam się zawsze wydala… Ale skoro jest zadowolony i nie płacze to raczej mu nic nie dolega ;) Agulinka79, gratulacje wagowego wyniku ;) Ja tez mam sporo na minusie i chciałabym, żeby jeszcze ciut spadło, bo zapasów przed ciążą miała spooooro :D Tak więc trzymamy się wytyczonych celów! Ela, z tym pokarmem to nigdy nie wiadomo… ja mam dni, że mam go dużo, a następnego dnia zdecydowanie mniej :O w sumie nie wiem od czego to zależy.. Michaaa, moja tez tak potrafi dokazywać z niewielka przerwa na spanie, zatem to chyba norma ;) Najważniejsze ze dała Wam nockę przespać :) Gawit trzymam kciuki za brata Agulinia to chyba Ty pytałaś o majtaski… No wiec odpuściłam je Zuzi bo dostawała prawie spazmów :O teraz zawsze na noc ma tetrę w bodziakach i jak na mój gust robi piękną żabkę nawet bez tetry :) No to cieszę się, ze opinie niektórych pediatrów się potwierdzają :)
  20. No to czytam i odpisuję… Ciekawe ile mi to zajmie hihihi zaczęłam zaraz po pierwszym poście. Ejmi, ja mam cały czas ambitny plan jechać do rodziców na święta. Zapewne czy pojedziemy to się okaże w tygodniu świątecznym, ale na razie nie odpuszczam. Jakoś ciężko mi pogodzić się z myślą, ze miałabym te święta spędzić bez nich… tym bardziej, że oni nie przyjadą, bo jest babcia, której nie zostawią, a tak daleko ona tez nie przyjedzie. Tak więc, jeśli tylko Krzyś pozwoli to jedźcie i się nie zastanawiajcie. Będzie to cała wyprawa z masą tobołków, ale co tam ;) Malawronka, witaj i się udzielaj! Pamiętam, że już kiedyś tu do nas zaglądałaś :) No chyba że mnie pamięć zawodzi… co tez jest możliwe. Deseo, witaj w klubie zniechęconych mleczarni ;) Liczmy na to, że prawda jest twierdzenie, że taki stan trwa do końca 6 tygodnia, bo miałybyśmy to już za sobą… Ty dziś a ja jutro :D Ale cos mi się nie wydaje, bo mała dziś od rana szopki z cycem odstawiała hihihi No i życzę, żeby kolki nie były takie straszne u Adasia… Thekasia, moja mała to w pieluszce zostawia jakąś kupkę za każdym razem… czasem jest tego sporo czasem raptem kleksik ;) Ale jakby mi nie robiła kupki 4 dni to bym chyba ześwirowała… Bo mleko matki owszem jest lepiej przyswajalne, ale cos tam się zawsze wydala… Ale skoro jest zadowolony i nie płacze to raczej mu nic nie dolega ;) Agulinka79, gratulacje wagowego wyniku ;) Ja tez mam sporo na minusie i chciałabym, żeby jeszcze ciut spadło, bo zapasów przed ciążą miała spooooro :D Tak więc trzymamy się wytyczonych celów! Ela, z tym pokarmem to nigdy nie wiadomo… ja mam dni, że mam go dużo, a następnego dnia zdecydowanie mniej :O w sumie nie wiem od czego to zależy.. Michaaa, moja tez tak potrafi dokazywać z niewielka przerwa na spanie, zatem to chyba norma ;) Najważniejsze ze dała Wam nockę przespać :) Gawit trzymam kciuki za brata Agulinia to chyba Ty pytałaś o majtaski… No wiec odpuściłam je Zuzi bo dostawała prawie spazmów :O teraz zawsze na noc ma tetrę w bodziakach i jak na mój gust robi piękną żabkę nawet bez tetry :) No to cieszę się, ze opinie niektórych pediatrów się potwierdzają :)
  21. Cześć po krótkiej nieobecności! Najpierw napisze co u mnie, a potem postaram się odnieść do postów, chociaż jeszcze ich nawet nie czytałam ;) Teściowa już dziś raniutko uciekła :) Troszkę nam tu pomagała, ale żebym miała przez to więcej czasu to nie powiem ;) raczej nawet bardziej mi go brakowało :O Zuzka ogólnie była spokojna jak aniołek (Chyba chciała się pokazać z dobrej strony hihihi) ale u babci na raczkach jakoś tak niekoniecznie miała ochotę przebywać… jednak u mamy najlepiej i najbezpieczniej ;) A teraz odnośnie SZCZEPIEŃ Rozmawiałam w końcu z ciotka no i przyznam, z jestem lekko w szoku… Ogólnie ciotka odradziła te wszystkie szczepionki 5w1 i 6w1 i powiedziała, żeby nie szczepić na rotawirusy i pneumokoki (tu przynajmniej na razie) Już tłumaczę czemu odradza szczepionki skojarzone. Gdy szczepimy tą szczepionka 6w1 to dziecko dostaje 4 razy dawkę przeciw żółtaczce, a wymagane jest tylko 3 razy -> po urodzeniu, w drugim miesiącu i w 7 miesiącu. Tu faktycznie sprawdziłam, szczepimy na żółtaczkę za każdym razem do pół roku :O Trochę to dziwne… Czemu odradza tą 5w 1 nie wiem, bo już nie wytłumaczyła. Kazała zakupić normalna podstawową szczepionkę INFANRIX-IPV+Hib. Przy rota wirusach stwierdziła, że ogólnie rzadko szczepi bo odradza, ale jak już zaszczepi to dzieciaczki zaraz wracają do niej z biegunką…. A co do pneumokoków, to powiedział, żeby z tym się wstrzymać, aż dziecko skończy przynajmniej pół roku, albo nawet rok. Bo jak dla nie to jest za dużo klucia takich maluchów. Oczywiście przy rota wirusach i pneumokokach trzeba wziąć pod uwagę swoje własne uwarunkowania i kontakt z innymi dziećmi. Tak więc ja mam lekki zamęt w głowie…. Mam nadzieję, że Wam nie zamotam, ale chciałyście poznac opinię mojej ciotki więc napisałam :) A tak w ogóle to stwierdzam, że ciotka ma bardzo luzackie podejście do sprawy i życiowe. Jak pytała o karmienie i jak mała je, to powiedziała, żebym spokojnie dawała butelkę jeśli uznam, że mała się nie najadła. Zje tyle ile będzie chciała i przynajmniej będzie spokojna. Oczywiście pierś na pierwszym miejscu, ale jeśli trzeba dokarmić to trzeba i nie należy mieć z tego powodu wyrzutów sumienia :D No dobra teraz to wysyłam, a zaraz postaram się nadrobić posty i cos podopisywać ;) Na ile Zuzka pozwoli…. Buziaczki!
  22. Cześć z rana! Zuzka jeszcze śpi po porannym cycu, wiec wykorzystam okazje i cos Wam tu skrobnę :) Wczoraj mała dokazywała prawie do 21… normalnie wytrzymałość jej wzrasta ;) Ale za to spała ciągiem do 2:30 :D A dziś przyjeżdża teściowa na 3 dni, więc troszkę mi ktoś pomoże… choć nie wiem, czy nie skończy się to siedzeniem i wpatrywaniem w Zuzke przez cały czas ;) Ale to tez dobrze, bo ja cos będę mogła zrobić hihih Agulinie, ja również… i mam nadzieję, że się to niedługo unormuje. Gdzieś czytałam, że to trwa do końca 6 tygodnia, ale trzeba wziąć pod uwag,ę że każde dziecko jest inne i różnie to może być ;) Co do spania z dzieciaczkiem, to my nadal twardzi jesteśmy i po jedzonku do łóżeczka. Mówię oczywiście o nocce, kiedy jej jest wszystko jedno bo prawie na śpiąco je… oczy otwarte tylko na początku ;) nawet podnoszenie do odbicia robi na niej niewielkie wrażenie :D Bo za dniaq to łóżeczko w pupcie parzy wręcz hihihi najlepiej u mamy na rączkach lub kolankach, mała wyczuła już gdzie najlepiej ;) A nawilżacz mamy taki: http://www.nokaut.pl/nawilzacze-powietrza/nawilzacz-hb-uh-1005-ultradzwiekowy.html No i już popisałam… Mała się obudziła i kwili. Lecę zobaczyć co tam. Buziaki!
  23. Hej! Moje Malutkie padło chwilowo, więc postaram się coś tu skrobnąć :) U nas bez zmian, Zuzka dokazuje w dzień ile wlezie, w nocy odsypia. A dziś to już w ogóle z cycka by nie schodziła... Jakos bym to przetrwała, ale zaczęło się jej już ulewać, a smoczkiem pluje... Wzięłam na przetrzymanie, było trochę wrzasku i płaczu i w końcu usnęła. Pewnie jak się obudzi to znów będzie akcja "cyc" :D Ejmi, w Twoich słowach jest duuuuzo prawdy i przyznaje, że nie każda kobieta potrafi to otwarcie powiedzieć. Ja czasami tez mam dość płaczów małej i jej niezdecydowania i najchętniej zostawiłabym ją w łóżeczko i niech się drze. Ale już mi to szybko mija, bo wytłumaczyłam sobie, że ona jest po prostu za mała, żeby mi cokolwiek powiedzieć i większość jej zachowań to odruchy. Musze to przetrwać, a czas szybko leci i nawet nie zauważymy kiedy nasze dzieciaczki będą siadać, chodzić i mówić :) A tak a propo nerwów to wczoraj się mojemu ślubnemu oberwało... poprosiłam, żeby posprzątał łazienkę po kąpieli małej i usłyszałam "zaraz"... jak się w końcu ruszył to wylał tylko wodę z wanienki i poszedł oglądać dalej bok i sączyć piwko... no i nie wytrzymałam, ale jak mi ulżyło ;) Co do ulewania, to ja staram się Zuzke pionizować, nawet podczas jedzenia, jak na chwilkę wypuści sutek z buzi. Czasem się odbije, czasem nie... Zresztą po niej już widzę, kiedy nałyka się powietrza, bo robi się niespokojna nawet jak ssie cycka. Pręży się i wygina, a jak odbijemy, to dziecko znów grzecznie ssie :) Ktos taki, podawaj dalej kropelki i spokojnie poczekaj :) Muszą przecież mieć troszkę czasu żeby zadziałać :D Kropcia, trzymam kciuki żeby te wyniki były pozytywne dla Was No i juz pospała... postaram się odpisać na więcej później :) A na razie buziaki i wytrwałości!!
  24. Witam! Moje małe diablątko dokazuje ile sił w tym małym ciałku :) Wczoraj dawał czadu od 7 do 20 z 3h przerwą na spanie co i tak było sukcesem i mama mogła trochę chałupę ogarnąć :D Teraz tez udaje, że śpi i pewnie zaraz będzie syrena alarmowa włączona hihihi Dzięki Dziewczyny za uspokojenie odnośnie szczepionki :) Potem mi się przypomniało jak mi się to paprało w podstawówce. A u Zuzki cos tam pękło podczas kąpieli i trochę tej okropnej ropy wypłynęło i od razu ślad lepiej wygląda. Mam nadzieję, że już się będzie ładnie goić ;) Co do karmienia to uwielbiam ja karmić piersią, ale szczerze mówiąc to czasami mam dość… Zwłaszcza jak wisi mi przy cycku 45 minut co 45 minut lub pół godziny :O Ja rozumiem potrzebę bliskości itp. rzeczy, ale po pewnym czasie ona się denerwuje, bo z cycków już za mało leci (jak takie wyssane) i jest awantura. No i musze butelkę robić, żeby ja uspokoić… na szczęście wypija z niej raptem około 50 ml… Kiedy to się jakoś unormuje?? Przecież te maluchy nie będą tak na cyckach wisiały w nieskończoność :O No i tez spotkałam się z opinią, ze dziecko to najlepszy laktator na świecie ;) Dlatego przystawiam cały czas i w sumie pomimo, ze ja mam wrażenie że cycki puste to ona cos tam sobie ciumka :) Choć tak jak napisałam wcześniej z pewnym momencie pojawiają się już nerwy…. Któraś pisała o bliźnie i brzuszku po cesarce. U mnie blizna już nie dokucza, no chyba ze się tam jakoś naciągnę, albo cos źle dźwignę. Ale dziwne czucie w bliźnie i brzuszku ponad nią jest normalne i jeszcze jakiś czas się utrzyma. Tak więc musimy się uzbroić w cierpliwość :) Ja kupiłam ten cepan, ale nawet raz nie posmarowałam… tak mi to szycie pani doktor zrobiła, ze nic nie widać poza cieniutka kreseczką :) Alex to w sumie w tę Wigilie to szaleństwo jedzeniowe dla nas hahahaha Agulinia, ciesz się, że masz windę ;) my musimy targać te karoce po schodach. Ja to robię na dwa razy, bo na raz to bym chyba padła ;) I drzwi tez mam takie samozamykające z cholernie mocna sprężyną… straszne ustrojstwo :D I jak tam u pani doktor było?? Zenek na odparzona pupę sudokrem. Wypraktykowałam :) Jak już się zagoiło to wróciłam do mojej natłuszczającej maści z Wit. A Michaaa olej położną, choć wiem, ze to trudne bo człowiek się wkurza. One wygłaszają slogany, a Ty wiesz jak to jest u Ciebie w praktyce! Karmisz mała tak jak uważasz i to jej zdrowie i spokój są najważniejsze. Gawit, weź jakieś leki, żebyś malutkiej nie przeziębiła. Moja ma jakieś małe smarki i wcale nie lubi jak jej się nosek czyści, zatem przestrzegam :D Ejmi, moja Mała codziennie od rana walczy z kupką. Niby te kupy robi rzadkie, ale jest przy tym masa prężenia się, popłakiwania, sapania i czego tam jeszcze nie ma… W sumie nie wiem dlaczego tak ma :O Ale Bobotic możesz podać, przynajmniej zobaczysz czy mu pomaga :) A co koloru kupek to u nas istna rotacja… jedna żółta, druga zielona… i traf tu człowieku za tym maluchem. Choć pediatra jak byliśmy na kontroli to cos wspomniała, że jak kupka jest dłużej w pieluszce to się kolor zmienia na zieloną… ale nie wiem co prawdy w tej teorii ;) Ola ta Twoja Iwka to niezła artystka :D Ale kos mi właśnie mówił, że dzieci się uspokajają przy takiej muzie… nie bardzo to rozumiem, bo mnie działa na nerwy. Mój mężu Zuzke cały czas przyzwyczaja do muzyki tego typu jak techno, trans itp. A ja znów lata 80 i 90 ;) Nie wiem co z tego wszystkiego wyjdzie hihihi No i proszę, Zuzia dała mamie napisać całego posta z jednym zamachem :) Ale potem sobie to odbije hihih Słonko wychodzi, może się wybierzemy na spacerek… Buziaki i spokojnego dnia życzę!!
  25. Hej wieczorkiem :) Moja Mała w końcu padła i mam okazję Was poczytać i co nieco odpisać ;) Nadia witaj w domku i wśród nas. Mam nadzieje, że i krwiak i hemoroidy się szybciutko wchłoną i będziesz jak nowo narodzona Deseo, Gawit dzięki za mile słowa odnośnie Zuzki i jej mamuśki :) Thekasia, dlatego właśnie ja nigdy nie robię zapasów z takich produktów ;) Wole kupować na bieżąco. Skoro posiadasz rozmiar 2 to go wypróbuj.. może na jakis czas jeszcze się nada, a jak nie to musisz wskoczyć w 3. Ja na razie Zuzce zakładam jeszcze 1, ale ona waży około 4 kg. Myślę, że jeszcze z jedna paczkę 1 zużyjemy, a potem przejdziemy na 2. Martasek witajcie z Miłoszkiem ponownie. Mam nadzieje, że to co złe zostanie szybko zapominane a Miłoszek to mamie wynagrodzi z nawiązką :D Michaaa co do nasłuchiwania, to pociesze Cie, ze to z czasem mija :) Ja teraz już nie reaguje na każdy najmniejszy szelest z łóżeczka małej, ale wcześniej to wszystko mnie stawiało na nogi. W sumie może to i niezbyt dobrze... Ejmi, nie zazdroszczę bo życie ze skazą białkowa u dziecka nie jest proste. Znajomi wychowali taka dwójkę. Ale jakos sobie dali radę. Oczywiście życzę, aby ta diagnoza była przedwczesna i żeby okazało sie, że Krzyś nie ma żadnej skazy. Życzę spokojnej nocki!
×