basiulqa

Bibeś... ja też jestem ze śląska i w tym roku skończę 32 lata ;) Mam też starszą córę, która chodzi do przedszkola. Dominika zazdrość o Emilkę objawiła nam tak, że przez kilka tygodni wstawała w środku nocy i mówiła że się boi sama spać i że ktoś ma z nią spać. Potrafiła o 3 nad ranem powiedzieć, że mamy już ją do przedszkola zaprowadzić. Teraz się to już unormowało ale szło do głowy dostać zwłaszcza, że praktycznie przez całą noc miała załączona lampkę a my jesteśmy za ścianą bo mamy małe mieszkanko. Trzymam kciuki za usg bioderek. My byłyśmy 19 stycznia i teoretycznie z bioderkami było wszystko ok ale ma jeszcze bardzo miękkie kosteczki jak na swój wiek i lekarz kazał nam zwiększyć witaminę d3 o 1 kroplę bo wg niego ma niedobór. 21 lutego musimy tam znowu jechać do kontroli. Moja Emi kończy dzisiaj 4 miesiące... ale ten czas zapierdziela. Od wczoraj mam dylemat czy iść do pracy czy nie. Mój zakład pracy został zlikwidowany w październiku. Do 14 marca mam macierzyński a potem mogę się zarejestrować w urzędzie pracy jako bezrobotna i przez pół roku dostanę zasiłek. Nastawiłam się już, że do września posiedzę z małą w domu a tu wczoraj mąż przeszedł z informacją, że mogłabym pracować u jego znajomego. Warunki pracy nie najgorsze ale musiałabym zacząć wcześniej niż we wrześniu. I co tu robić? Z jednej strony potrzebuję tej pracy a z drugiej nie mam serca zostawiać Emi tak szybko.

minami a karmisz piersią czy mm? Ja moją starszą córkę karmiłam Nanem i po nim strasznie ulewała. Wtedy lekarka zasugerowała by zmienić mleko. Przeszyłyśmy na bebilon i żadnych problemów już nie było. Teraz Emi od początku karmię bebiko i jest ok.

Toka nie rozcieńczałam go... a powinnam?

Ja szczepię bezpłatnymi szczepionkami tylko lepszej generacji bo takie były zlecone przez neurologa. Emi dostaje 3 wkłucia ale znosi to bardzo dobrze. Wczoraj byłyśmy drugi raz w szczepieniu i nie była ani osowiała ani nie miała gorączki. Emi jutro kończy 4 miesiące i dostała już jabłuszko i normalne i z bobovity i myślę, że jej smakowało. Dzisiaj dałam jej soczek jabłkowy z gerbera ale wypiła tylko 30 i potem pluła. Jutro dam jej marchewkę z jabłkiem z bobovity i zobaczymy jak zareaguje.

Relissys... to kiedy zaszczepić zależy tylko od Ciebie, nie ma jakiegoś najlepszego terminu. Jak dziecko idzie do żłobka to najlepiej zrobić to jak najwcześniej bo za żłobka i przedszkola najwięcej chorób się przynosi. A jak będziesz z dzieckiem w domu to na razie można odpuścić.

Nam na rotawirusy lekarka odradziła szczepienie bo powiedziała, że jest wiele odmian wirusa i szczepionka nie daje 100% pewności że dziecko nie zachoruje. Prawda jest taka że jak dziecko będzie miało wrażliwy brzuszek to żadna szczepionka nic nie pomoże, więc szkoda na to kasy.

relissys... podobno ze szczepionkami na pneumokoki sprawa wygląda tak, że im wcześniej zaszczepisz dziecko to tych szczepionek będzie więcej. Ja dostałam od naszej lekarki taką książeczkę i tam pisze że jak się zaszczepi dziecko do 6 miesiąca to potrzebne będą łącznie 4 dawki (3 dawki przy zachowaniu odstępu przynajmniej 1 miesiąca pomiędzy dawkami. 4 dawkę zaleca się pomiędzy 11 i 15 miesiącem życia), jak pomiędzy 7-11 miesiącem to 3 dawki (podobniej jak wyżej tylko bez tej jednej dawki), pomiędzy 12-23 miesiącem 2 dawki (przynajmniej 2 miesięczny odstęp pomiędzy dawkami) a jak pomiędzy 2 a 5 rokiem życia dziecka - 1 dawka

Lacerta... moja Emilka od początku pije bebiko i bardzo dobrze je toleruje.

Witam po długiej nieobecności. Widzę że zamknęłyście galerię i stworzyłyście prywatne forum... no trudno. Podczytywałam Was czasami ale się nie udzielałam. Jakaś depresja mnie zapała i nie umiałam dać sobie rady sama z sobą. Teraz jest już trochę lepiej. Emilka rośnie jak na drożdżach... ma już 60 cm i waży 6 kg. Dzisiaj byłyśmy w szczepieniu. Jest bardzo uśmiechniętym i pogodnym dzieckiem. Fajnie się rozwija... przewraca się już na boczek a z pół siedzącej pozycji dźwiga się do siadania. W czwartek kończy 4 miesiące. Dostała już jabłuszko i normalne i ze słoiczka, teraz czas na inne nowości ;) Postaram się tu zaglądać częściej choć z tego co widzę ekipa się trochę zmieni ;) Pozdrawiam wszystkie "stare" i "nowe" mamusie :)

Monia staram się dietkować ale waga i tak nie słucha. zawsze miałam problemy z wagą ale teraz to jakaś masakra jest. Agnezze a nie zdążyłaby babcia jeszcze jednej takiej sukienki do 4 grudnia "wyprodukować"? ;)

jesli chodzi o papmersy to na początku kupowałam pampers new born ale nie byłam z nich zadowolona bo mała zawsze była przesikana. Potem kupiłam pampers premium care dry max i z nich jestem zadowolona. Z dady też jestem zadowolona. Jeśli chodzi o chusteczki to dla nas najlepsze są z Johnsona, dady i Nivei a najgorsze z Huggisa kupione na promocji w biedronce. Kremu używamy bambino a jak ma podrażnioną skórę to sudocremu. Do buzi Nivea na każdą pogodę jak idziemy na spacer a po kąpieli smaruje ją oliwką bambino. Do kąpieli mamy płyn z ziajki. Głowki oliwką nie smaruję a paznokietki obcinam od poczatku :)

Hejka. Byłam w środę u tego mojego gina. Rana ładnie się zagoiła. Stwierdził, że mogę już ćwiczyć i jeździć na rowerku ale i tak mam jakieś opory czy to jednak nie za wcześnie bo dzisiaj mija dopiero 7 tygodni od porodu. O spirali na razie mogę zapomnieć bo podobno po cesarce przez co najmniej pół roku nie wolno zakładać. U mojego gina koszt spirali to ok. 130 zł + 150 zł za założenie. Póki co dostałam recepty na 3 opakowania Jasminelli ale @ jeszcze nie dostałam. Mam nadzieję, że wkrótce się pojawi i moje hormony się unormują. Mam straszne problemy z wagą... kilogramy zamiast iść w dół to idą w górę :( Jutro idę z Emilką do szczepienia, więc zobaczymy ile waży. Rośnie jak na drożdżach bo już powoli nie mieści się w ubranka na 56 cm a jak się urodziła to miała 49 cm ;) Dzisiaj rano pierwszy raz się do mnie świadomie uśmiechnęła. Byłam przeszczęśliwa. Bardzo mnie to wzruszyło. Emi ładnie przesypia noce... wczoraj jak wypiła butlę o 22 tak wstała dopiero przed 6 rano a potem o 9.30. Marti... mi Emilka też wczoraj taką histerię odwaliła godzinę po jedzeniu, że nie wiedziałam o co chodzi a okazało się, że ona była głodna bo po butli się uspokoiła. Agnezze... super, że chrzciny się udały i macie to już za sobą. My chrzcimy Emilkę 4 grudnia. Zosienka ślicznie wyglądała. Gdzie zamawiałaś tą szatkę do chrztu z napisami i gdzie kupiłaś tą sukieneczkę?

Hejka. Znowu dawno mnie nie było ale czasami Was podczytuję. Emilka jakiś tydzień temu ważyła już 3400 gram (przy urodzeniu miała 2350 gram). Niestety po raz drugi nie udało mi się karmić piersią i jest mi z tego powodu strasznie przykro. Od wyjścia ze szpitala pokarmu mi ubywało więc dokarmiałam ją bebiko i teraz już praktycznie jedziemy na samej mieszance. Od czasu do czasu pomemła cycka ale to tak chyba bardziej do zabawy bo niewiele jej leci a rozhulać się już chyba tej laktacji nie da. No chyba że macie jakieś magiczne rady. Kryzys przyszedł po tym jak mała dostała pleśniawek. Jeśli chodzi o szczepionki to ja chciałam szczepić tymi skojarzonymi ale neurolog zasugerowała, że najlepsze dla Emilki będą szczepionki acelularne tak więc większego wyboru nie mamy. Szczepienia dopiero przed nami więc zobaczymy jak będzie. Trzymam kciuki za wszystkie nierozpakowane mamuśki by udało Wam się szybko i bezboleśnie urodzić. Ja od wczoraj czuję się tak jak przed @ więc chyba lada dzień nastąpi potop. Dzisiaj chyba wybiorę się do mojego gina bo w poniedziałek było 6 tygodni po porodzie. Zastanawiam się czy nie dać sobie założyć spirali bo pigułki mnie jakoś nie przekonują a gumek nie lubimy ;) Ciekawa tylko jestem ile taka przyjemność kosztuje.

Hej dziewczyny. Ja mam z Emilka dokładnie to samo... jak jest na rekach to jest ok i słodko spi a jak ja tylko włożę do łózeczka to oczy jak 5 zł i wrzask. Mój m sie czepia ze ja ciagle trzymam na rekach ale jakos nie umiem odmówic temu słodziakowi ;) Wczoraj zaliczylismy wizyte u neurologa ale jeszcze za 2 tygodnie musimy zrobic usg główki. Dzisiaj był okulista w czwartej jedziemy na usg bioderek. Dziewczyny... wiecie kiedy po cesarce można zacząć jeździć na rowerku stacjonarnym? Nosi mnie już jak cholera ale trochę się boję. Chciałabym się zacząć ruszać bo waga jak uparta stoi w miejscu a nawet ma tendencje wzrostowe. Groszkowa... współczuję, że m stracił pracę ale głowa do góry, na pewno znajdzie nową i wszystko się ułoży.

Witam po długiej nieobecności. Po szpitalu nie umiałam nadrobić "zaległości" na forum, więc i jakoś czytać przestałam i w związku z tym nie jestem na bieżąco. Wszystkim rozpakowanym mamusiom składam ogromne gratulacje. Z Emilką zaliczyłyśmy w 3 tygodniu pierwszą wizytę u lekarza. Za tydzień w piątek czeka nas wizyta u okulisty, 3 listopada u neurologa - usg główki i jeszcze musimy się umówić na usg bioderek. Emilka przytyła bardzo fajnie bo przy wypisie ze szpitala ważyła 2380 gram a w dzień wizyty u lekarza 2830 gram. Karmię ją piersią ale mleczka nie wystarcza na każde karmienie, więc dokarmiam ją Bebiko. Ogólnie malutka jest bardzo grzeczna i przekochana. Wprost oszalałam na jej punkcie. Nawet mi nie przeszkadza, że mnie trochę "terroryzuje" bo ciągle chce się nosić albo być u mnie na rękach ;) Wspomnienia z porodu to dla mnie jedna wielka trauma, więc więcej dzieci nie planuję. Podobnie jak u kilku z Was smoczek z Tommy Tippee sie nie sprawdził i w ruch poszedł ten z Aventu z niebieskiego pudełka ale ogólnie Emilka za smoczkiem nie przepada. My chrzciny będziemy robić 4 grudnia. U nas tez jest niby co łaska ale ogólnie przyjęte jest 50 zł.

Witajcie. Wczoraj wróciłyśmy z Emilką do domu. To był ciężki dzień i noc ale mam nadzieję, że dzisiaj już będzie lepiej. Wszystkiego chyba nie dam rady nadrobić w czytaniu ale postaram się być na bieżąco. Trzymam kciuki za wszystkie mamusie szykujące się do porodu i ogromne GRATULACJE dla wszystkich, które urodziły podczas mojej nieobecności :)

Hej dziewczyny. Ja się dzisiaj wyjątkowo wyspałam, zjadłam śniadanko i powoli zaczynam się już stresować. Jutro na 8 rano mam się zgłosić do szpitala a we wtorek mam mieć cesarkę. Trzymajcie kciuki by wszystko było dobrze. Dzisiaj ostatni dzień rozpusty a od jutra głodówka ;)

Hahaha, Talula nawet nie zauważyłam, że mi się zrymowało ;)

Takaciaza... GRATULUJĘ!!! Helenka może i maleńka ale najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło. Mnie też od kilku dni męczy straszna zgaga i nic nie pomaga :(

Hello. Ja już z rana zaliczyłam wizytę u pediatry z Dominiką i niestety ma anginę. Dostała antybiotyk, mam nadzieję, że przez ten tydzień się wykuruje co mnie nie będzie. Śniadanko już też zaliczone i zaraz zabieram się za gruntowne porządki bo w poniedziałek na 8 mam się zgłosić do szpitala i najprawdopodobniej we wtorek będę miała cc. Celinka... trzymam kciuki by wszystko poszło szybko i bezboleśnie. Jak rodziłam Dominikę to oksytocyna powodowała u mnie cofanie się skurczy no ale każdy organizm jest inny. Co do znaków zodiaku u mnie w domu to ja i Dominika jesteśmy lwy, m jest panną a Emilka będzie wagą, więc też ciekawie ;) Sylwiucha... u mnie też niestety kolejny kilogram w górę ale mam nadzieję, że po porodzie uda mi się to szybko zrzucić.

Hej. Ja też nastawiam si ę na karmienie piersią ale jak nie wyjdzie to schizować nie będę. Córa wychowała się na butli i ma się dobrze.

Hejka. Ja też jeszcze w dwupaku ;)

Franiu... gratuluję Hani :) Byłaś bardzo dzielna. Aurora... trzymam kciuki za Ciebie i Tymka :) Ja bezproblemowo przespałam całą noc ale dzisiaj coś dziwnie się czuję. Ból jak przed @, dziwny niepokój... mam nadzieję, że jednak wytrzymam do poniedziałku ;) Zmykam zrobić sobie śniadanko i zabiorę się za jakieś porządki. Koło południa ma do mnie przyjechać mama umyć okna. Dziewczyny jakie ciuszki zabieracie do szpitala na wyjście malucha? Pogoda jest już dość kapryśna więc mam trochę dylemat co przygotować.

Braun Aga... jak to mówią... jaki poniedziałek taki cały tydzień ;) A nasz październikowe forum chyba zamienia się we wrześniowe ;)

Jejku, no to teraz się już naprawdę zaczęło na całego. Marti GRATULUJĘ!!!