anialon
Zarejestrowani-
Zawartość
69 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
dla niego widać najważniejsza ........
-
trolli nie brakuje niestety, rzadko ktoś normalny się pojawia, forum jest fajne bo przejrzyste ale generalnie kafeteria pozostawia wiele do życzenia... czasem myślę że ludzie tu piszą żeby się wyżyć, jest to dla nich forma terapii
-
ostatnio wywaliłam jeszcze szybciej kogoś zanim go przyjełam bo spamował mi tylko skrzynkę
-
jak facet kocha żonę i ma pod sufitem po koleji poukładane, to nie stawia na 1 miejscu figury, to jego żona i matka jego dzieci i to się liczy (powinno liczyć najpierw) i nie niszczy tego, co razem zbudowali bo ona już nie ma takiej figury jak kiedyś..... z resztą, przy 4 dzieci jest tyle pracy, że ciężko być grubym.......... nie wspomnę że taki małżonek byłby u mnie skreślony bo gdyby mi się coś działo i podupadłabym na zdrowiu to by mnie jeszcze podeptał i poszedł precz....
-
ania mikołajczyk, miejsce zamieszkania Londyn może to pomoże, na zdjęciu jestem w blond włosach do ramion
-
daj znać co się wydarzyło.... poza tym .. fajnie mieć dobrą przyjaciółkę której można się wyżalić z autopsji wiem że jeśli facet tak się zachowuje to kogoś ma/poznał.... więc zabaw się w detektywa bo on się nie przyzna
-
Spróbuj jeszcze raz i drugi a potem przestań, czasem nie warto latać za facetem. Może to chwilowy kryzys, jednak on musi wiedzieć że cie rani. Szkoda że nie umie być szczery po 7 latach bycia razem odsuwa od siebie i nie pozwala się dotykać...... dziwne i bardzo podejrzane
-
DOpadła go życiowa depresja? & lat po ślubie, 4 dzieci, myślę zdrowe, a jemu coś odwala? Myślałam że mężczyźni się ogarniają jak dzieci się pojawiają, ale widzę że niektórzy wolą się cofnąć do embriona straszne to, szkoda że go nie spytałaś czy nie boji się chorób przenoszonych drogą wiadomo jaką, bo ta osoba do trójkąta to na bank spała nie z jednym. A w kraju coraz węcej chorych na aids i nic o tym nie wiedzą... ojjj gdyby ludzie się chcieli badać! Ilu nawet nie wie że jest nosicielem! Ja się w takie klocki nie bawię, postoję, a pan gdyby mi takie numery odstawiał, to bym go szybko spakowała. Szoda żeby się dzieci w toksyku wychowywały
-
Współczuję, po śmierci weźmie twoją duszę i cię będzie dręczyć po wieczność. Idź do egzorcysty chociaż z takich rzeczy się bardzo trudno wychodzi. Sprzedałaś swoją duszę. Jak można oddać się najgorszej istocie która sieje tylko zniszczenie, nie wiem
-
Kochani, nareszcie jakieś konkrety. Dzisiaj na spowiedzi dostałam radę aby szukać swojego spowiednika, myślę że to mi bardzo pomoże. Mieszkam w wielkim mieście więc nie będzie problemu. Ktoś mnie zrozumie na wskroś i pozna moją historię. Nie zamierzam z tym zwlekać. Dzisiaj na spowiedzi padły nie tylko ciężkie ale i lekkie grzechy, i wiecie co? Mam nieopisany pokój w sobie. Wywaliłam to z siebie i mam wrażenie że ktoś mi to zabrał już na stałe. Niewiarygodne jak małe może nam ciążyć i jak wielką ulgę może przynieść jak się tego pozbędziemy. Na tym właśnie polega nasze duchowe wzrastanie. Poza tym jedna córka już po komunii, druga ma jutro bierzmowanie, tak że idziemy do przodu
-
No widzisz, Magdo, a ja o tym nie słyszałam. Św Szarbel jest niesamowity, pustelnik... święci mnie zachwycają, za Jego wstawiennictwem mój kolega został uzdrowiony (tak przynajmniej twierdzi). Błogosławionego wieczoru wszystkim
-
Rozmowo, mam dla Ciebie wspaniałego Świętego nie wiem czy o nim słyszałaś Święty Piotr Julian Eynard, wielki czciciel Eucharystii. Polecam, mnie zachwyciła historia o nim. Błogosławionego dnia wszystkim
-
Na youtube, nasz kapłan Piotr Glas czyta "Wstrząsające orędzie do kapłanów" chciałam wklejić ale wyświetla się jako ukryte. Nie wiem dlaczego. Polecam odsłuchać, jest uznane przez kościół
-
A propo ostrzeżenia sumień, polecam wszystkim obejrzeć świadectwo ks. Adama Skwarczyńskiego ''Widziałem nowy świat'' gdzie jest o tym wspomniane.
-
Musiałam skasować tamten temat za co bardzo Cię Magdo przepraszam oraz inne osoby które stąd tam zajrzały. Temat zszedł na zupełnie inne tory, pojawiło się obrażanie i analizowanie spraw zupełnie z nim nie związanych. Jedyne dobro jakie wyniosłam z całej tej sytuacji to fakt, że modliłam się dzisiaj przed Najświętszym Sakramentem za jedną zagubioną duszę która się tam wpisała. Żadna osoba która do mnie przychodzi w takim stanie nie jest odesłana z niczym, nieważne czy się kiedyś spotkamy czy nie. Myślę że moja modlitwa podobała się Panu bo słodycz jaką miałam w sercu podczas adoracji jest nie do opisania. Nigdy nie czułam czegoś podobnego. Nie wyobrażam sobie utrzymywać temat który miałby być pożywką dla złorzeczenia, wyzwisk czy innego zła i nie mieć nad tym żadnej kontroli bądź oddać kontrolę nad tym komuś innemu, kto raz usunie komentarz a innym razem nie, dlatego założenie tematu do dyskusji na tym forum na temat dla mnie najważniejszy w życiu nie był najlepszym pomysłem, przyznaję.