

anialon
Zarejestrowani-
Zawartość
69 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez anialon
-
Dzien dobry :) Slowo na dzis 17 kwietnia UCZĘ CIĘ STAŁOŚCI. Zbyt wiele rzeczy sprawia, że tracisz Mnie z oczu. Wiem, że żyjesz w świecie obrazów i dźwięków, ale nie powinieneś być niewolnikiem tych bodźców. Możesz patrzeć na Mnie w każdej sytuacji, bez względu na to, co się dzieje. I właśnie takiej stałości dla ciebie pragnę... Gdy tylko coś przykuje twoją uwagę, porozmawiaj ze Mną o tym. Dzięki temu będę dzielił z tobą radości i problemy; pomogę ci poradzić sobie ze wszystkim, cokolwiek się zdarzy. Włśnie w ten sposób żyję w tobie i poprzez ciebie działam.
-
Polecialam dzisiaj do spowiedzi ale w tym szalonym biegu niezbyt sie wyciszylam i przygotowalam moja corka z reszta tez. Zastalam zamkniety juz kosciol choc liczylam ze zdaze...
-
Ja tez mam wielki problem z tym by w slowach powiedziec co mam w sercu. Posluchajcie tej pieknej piosenki, to czastka tego jak sie czuje i ucze ciagle tej TAJEMNICY jaka jest Bog. Obecnie tyle sie dzieje w mojim zyciu ze z trudem znajduje czas na kontemplacje Pana i Jego Milosci ale za to zaczelam z corka czytac Biblie :) posluchajcie https://www.youtube.com/watch?v=UKPxkmJtiTI
-
Nie traktuj siebie i swoich sytuacji zbyt poważnie. Odpręż się i wiedz, że jestem Emmanuel, Bóg z tobą. Gdy twoim największym pragnieniem jest wypełnianie Mojej woli, życie nie wydaje się już takie groźne. Przestań usiłować mieć nadzór nad Moimi zadaniami - sprawami, które są poza twoją kontrolą. Znajdź wolność, akceptując własne ograniczenia. Śmiech sprawia, że twoje brzemię staje się lżejsze, a serce unosi się w niebiańskie krainy... Raduję się, słysząc śmiech swoich dzieci - tak jak każdy rodzic. Przepełnia Mnie radość, gdy widzę, że ufasz Mi na tyle, by móc beztrosko cieszyć się życiem. Zrzuć ze swoich barków ciężar ziemskich spraw, który odbiera ci Radość Mojej Obecności. Lepiej weź na siebie Moje jarzmo i ucz się ode Mnie. Albowiem jarzmo Moje jest słodkie, a Moje brzemię lekkie.
-
Nie marnuj swoich sił na strach. Spożytkuj je na to, aby Mi ufać i śpiewać Moją Pieśń. Walka o panowanie nad twoim umysłem jest zacięta, a lata trosk uczyniły cię podatnym na ataki wroga. Musisz więc czujnie strzec swoich myśli. Nie gardź swoją słabością; wykorzystuję ją, aby przyciągnąć cię do siebie. To, że nieustannie Mnie potrzebujesz, rodzi między nami wielką bliskość, która jest warta wszystkich twoich wysiłków. Nie jesteś sam w walce o swój umysł. Mój Duch, który w tobie mieszka, jest zawsze gotów ci pomóc w twoich zmaganiach. Poproś Go, aby panował nad twoim umysłem; On obdarzy cię Życiem i Pokojem.
-
Przeprazam ze nie moge wam go teraz podac ale wpadlam tu doslownie na chwile by wam o tym powiedziec
-
Dziewczyny Raz w roku czyli jutro 8maja odmawiana jest suplika do krolowej r.o.z.a.n.c.a swietego Musicie znalezc plik ktory trzeba sciagnac z internetu. Modlmy sie jutro razem !!!
-
Nie znamy tego człowieka ale bardzo Wam dziękuję za modlitwę. Padły na tej stronce słowa pełne otuchy które mi pomogły. Dzięki Modelko Rozmowo mam nadzieję że się trzymasz.
-
Zamiast lamentować wziąść się w garść i działać bo tylko takim sposobem znajdzie się furtka z sytuacji. Zamartwianie pożera tony dobrej energii w nas. To naprawdę pokarm od szatana. Ja też powinnam zacząć działać i poświęcać temu więcej czasu. Nieraz ludzie ze względu na swoją ludzką naturę i postawę bardzo potrafią podnieść mnie na duchu. To Bóg sprawił że ten piękny weekend był dla mnie jak miód na serce. Dziękuję Mu za to ogromnie
-
Słuchajcie, zrobiłam się jakaś pazerna na N P. I zaraz jak skończyłam tą pierwszą zaczęłam następnego dnia kolejną gdyż uznałam że nasze zdrowie podupada. Moja babcia S.P. do 60 roku nie narzekała na kręgosłup a my oboje.. wstyd i dochodzą do tego inne problemy. Objęłam jeszcze jedną osobe tą N P gdyż o to prosiła. Nie widzę nic złego w opowiadaniu o sobie a szczegolnie jak ma sie klopoty i potrzebuje czasem poradzić czy wygadać zwyczajnie. Jesteśmy tylko ludźmi :) pamietam o Was i zanosze Wasze kłopoty przed Pana. A poza tym stałyśmy się sobie bliskie więc żadna z nas żadnej nie osądza no chyba że któraś zaczęłaby brednie jakieś wypisywać. Chcę Wam jeszcze dla otuchy napisać że ro.za.niec ma niezwykłą moc. Odkąd śpię z nim pod poduszką nie miałam ani jednego koszmaru. Śpię spokojniej a moje sny są bardzo radosne. Lub jest tak że sen jest zwyczajny taki ale budzę się w bardzo dobrym nastroju, lub po prostu śpię spokojnie. Wszystko co mroczne odeszło. Może więc powinnam się z nim nie rozstawać? A może wrzucić go mojemu partnerowi do kieszeni jak będzie się wybierał na tą rozmowę z szefem? Wolę Was nie zamęczać historią dlaczego wogóle dojdzie do takiej rozmowy. Ja odniosłam wrażenie że to jakiś labirynt bez wyjścia skoro szef nie zna się na robocie a potem wymaga od innych by pracowali jak on... brak słów! Jezu. Martw się Ty
-
Wytrwam. Jeśli ten walec mnie przejechał a ja nadal się modliłam mimo wszystko to dam radę A modlitwy które chcecie ofiarować za mnie prosze raczej wspomnijcie moją drugą połówkę niechaj go Pan uzdrowi duchowo! Następna N.P będzie za niego.
-
Oczywiście nachodzą mnie myśli czy kontynuować ale do końca zostało zaledwie kilka dni!
-
Super Modelko :) Tymczasem ja sie czulam fizycznie tak jak ostatnio Ty pisalas-jakby walec po mnie przejechal. Do tego bylam jedna kostka lodu nie moglam sie rozgrzac. Na szczescie stanelam na nogi w poniedzialek rano i bylam w stanie odprowadzic dzieciaki do szkoly i zajac sie zwyklymi codziennymi czynnosciami. Ale niedziele mi choroba zabrala.
-
Ktos tutaj kiedys napisal ze zadna przyczyna nie usprawiedliwia zycia poza zwiazkiem sakramentalnym. Usprawiedliwia, jesli sie patrzy na ludzi z miloscia i modli sie za nich. Osoba nawrocona bedzie chciala wziasc slub. A taka ktora tkwi w objeciach zlego tot niestety, nie bedzie mial slub dla takiej osoby zadnego znaczenia. Musze podjac walke o cos co z ludzkiego punktu widzenia jest niemozliwe. Czytalam niedawno wspaniale swiadectwo osoby ktorej sttuacja wygladala podobnie do mojej, z tym ze mąż odszedł od Bo.ga i zaczal sie interesowac wszystkim co mroczne ogladal mnostwo przemocy itp. Mam to samo do tego ta okropna muzyka ktorej w domu nie toleruje. W tamtym czlowieku zaszly niewiarygodne zmiany ale modlilo sie za niego kilka osob w tym samym czasie,stworzyly swoista siatke i wydarzyly sie niebywale zmiany w tym czlowieku. Mòj ukochany tkwi w tym trochę dłużej i z innych powodów ale mam nadzieje ze jesli sama sie bede modlic to wystarczy aby dokonac cudu. Chociaz bardzo trudno odmawia mi sie ostatnio N P. Zapominam jak brzmi wierze w Boga, zapominam jak leci zdrowas Zapominam takze roznych nazw w powszednim uzyciu. Np nalesniki... itp... ciagle mi sie to zdarza i zastanawiam sie czy nie czepila sie mnie jakas skleroza. Codziennie mam takie akcje odkad sie modle intensywnie.
-
znalazlam calkowitym 'przypadkiem' wspaniale, mocne swiadectwa ktore sprawily ze zdalam sobie w pelni sprawe z sily ro/z/a/nca i uwazam ze bezwzglednie link musi sie znalezc na tym temacie :) milego czytania http://rozaniec.maryjni.pl/wydruki/strona_00_12.html jesli pojawia sie spacje- zlikwidowac
-
Dziekuje Wam za wpisy pelne duchowego pocieszenia czasem az trudno mi uwierzyc ze moja dusza moze przezywac takie ciemnosci az czasem ciezko pozytywne slowo z siebie wykrztusic. Batalia jest ciezka mam wrazenie ze przegrywam choc czasem wydaje mi sie ze to naprawde drobiazgi co mnie spotyka. x Rozmowo przyszlo mi do glowy abys sie udala mimo wszystko na to spotkanie, zawsze mozna szeptac. Ale idz tam, bo ta choroba nie moze byc od Boga, na pewno nie jest to od Niego. Jesli chodzi o moja swietosc, to daleko mi do swietej, choc staram sie nie obrazac i nie ranic Pana swojim zyciem wierze ze dzieki modlitwie mi to ostatnio mniej wiecej wychodzi. Pewnie jakbym sie teraz udala do spowiedzi to spowiednik nie przejalby sie mna za bardzo, ale ja wobec siebie jestem dosyc krytyczna majac na wzgledzie przede wszystkim wielkosc i Swietosc Boga, moja najswietsza swietosc bedzie pylkiem w jego obliczu. x Modelko nauczanie ktore wklejilas bardzo pomocne i uczace do niektorych spraw doszlam sama a ostatnia czesc musze jeszcze przetrawic. Mam teraz wyrzuty sumienia bo faktycznie narzucilam sobie za wiele i opuscilam sie w modlitwie za Was, pograzona w zamartwianiu sie o siebie, wylazl ze mnie czysty egoizm, w ktorym sie teraz babram. Upadek na twarz w bloto-to zaliczylam i wlasnie zdalam sobie z tego sprawe po Twojim wpisie. Nie zdawalam sobie z tego sprawy ze zly do tego stopnia moze atakowac, jednoczesnie mysle, ze nic wiecej nie moze Tobie zrobic. Z drugiej strony mam takie mysli ze jestesmy jak wojowniczki, mozemy sie poobdzierac, posiniaczyc, polamac, zalac lzami ale z Bogiem ktorego mamy obok siebie i do ktorego sie bedziemy zwracac zawsze ale to zawsze i z kazdej bitwy wyjdziemy zwyciesko.
-
Rozmowo Ja czasami sama nie wiem co to jest. Czy jeśli człowiek jest zbyt nerwowy to cierpi? Nie. Cierpi całe otoczenie wokół. Mam takie dni w których najchętniej zabunkrowałabym się pod ziemią gdyż drażni mnie absolutnie wszystko. Robię co mogę by nad sobą panować ale słabo to wychodzi. Na nic więcej mnie nie stać gdyż toczę w sobie walkę z własnymi hormonami, z życiem ze wszystkim. Nic mnie nie cieszy i sama potrzebuję spokoju. Nikt mnie nie przytuli ani nie zauważy nawet że coś jest nie tak. O tym już nawet nie marzę. Ale nie ja jedna mam przecież problemy. Nie chcę za wiele pisać bo będzie mi trudno podnieść się z dna. A czym więcej piszę tym bardziej zdaję sobie sprawę z tego że coś jest nie tak. Wolę od tego uciekać. Trzeba nauczyć się doceniać to co się ma i nie prosić o zbyt wiele. I nie wymyślać sobie problemów ani użalać nad sobą. Za 2 dni konczę moją pierwszą N.P. i to będzie CUD jeśli zostanę wysłuchana. Szczerze nie liczę na to zupełnie. Nie wiem czemu. Wróciłam do punktu wyjścia po prostu i chyba jestem troche pogubiona w tym co dalej robic ze swojim życiem. To z resztą nie jest nic nowego, całe życie tak miałam. Dlatego powinnam się cieszyć najmniejszymi rzeczami. Nie umiem też pozytywnie patrzeć w przyszłość i nie wiem czy to jest normalne ale ani w swoją ani mojich dzieci. Tak jakby ktoś klątwę na mnie rzucił dosłownie.
-
Jestes bardzo tajemnicza Rozmowo :). Twòj wpis w tym momencie jest dla mnie swego rodzaju pocieszeniem jakiego szukalam gdyz moj stan psychiczny... chyba powinnam w ciszy przemilczeć poczekac aż minie. Przecież jutro nowy dzień wstaje :)
-
Włączyła mi się mega tęsknota za Polską. Czasem myślę że moge wrocic jesli taka zajdzie koniecznosc i bede pracowac zwyczajnie jako niania. Wierzcie mi ten 'robal' który w głowie i sercu drąży dziure bywa nie do wytrzymania.
-
Witajcie :) Modelko przypomnialas mi o pewnej kobiecie ktora przezyla smierc kliniczna. Byla w niebie, po powrocie dostala wlasnie taki dar, ze potrafila wyczuc ze ktos ma problemy, czasami gdy stala np w kolejce w sklepie czy banku doprowadzalo ja to wrecz do lez. Taka nadprzyrodzona empatia. Wyglada na to ze ten czlowiek tez mial podobny dar, wyczul Twoje zamartwianie i przyszedl cie pocieszyc. Wlasnie sama probuje tego uniknac. Boje sie ze cos umknie mojej uwadze i ze kiedys poniose ogromne konsekwencje. Nie mowiac o sobie ktora jestem slaba i niezdolna do ciezkiej pracy-wiem to bo robie czasem ponad wlasne sily, martwie sie o ukochanego. Dretwieje mu lewa reka. Ma do tego dwa paskudne nalogi:pali i pije duzo kawy, wedlug mnie o wiele za duzo. Mysle ze odbija sie to na sercu. Kto nas utrzyma jesli cos sie stanie. Czeka nas bieda-tak zyja tutaj samotne matki skazane na pozyczanie pieniedzy bo im nie wystarcza do konca miesiaca.
-
https://www.youtube.com/watch?v=wwLIMwsiqew Ksiadz ktory nie ma w sobie natchnienia od Boga nie moglby wyglosic takich madrych slow. To wlasnie dlatego wielu rezygnuje z mszy sw 'bo ona mi nic nie daje', a dalej zrozumialam ze ksiadz chce tez powiedziec, zachecic, czy nawet przymusic wierzacych aby brali swoj krzyz i szli za Jezusem. Blogoslawionej nocy kochani
-
Moja kolezanka uswadomila mi ze dzieki niemu zaszlam w ciaze, ona z reszta tez, stalo sie to krotko po jego smierci. Takze chyba nie ma wiekszego blogoslawienstwa jak rodzina przynajmniej dla mnie, ale czlowiek uczy sie tego i odkrywa to po trochu. Dzisiaj nie zamienilabym swojego zycia za zadne inne :) Poza tym szczegolnie cenie sobie J.P.II za to ze przemawial za tych ktorzy sami za siebie przemawiac nie umieli, byl najlepszym obronca zycia poczetego jakiego znam i potrafil naprawde przemowic do ludzkich serc.
-
Nie wiem, slyszy sie ze papiez budzi kontrowersje to tu to tam ale chyba zaden poprzedni nie budzil tyle kontrowersji co on. Np 'jesli osoba homoseksualna poszukuje Boga to kim ja jestem by go osadzac' ze tak powiem jak drzwiami sie nie dalo wpuscic homoseksualistow do kosciola to probuje oknem. A moze to ja sie myle
-
Rozmawiajcie z Jezusem. Dbajcie o Wasz osobisty kontakt z Nim w zyciu. Na tym swiecie wiara i Jezus nigdy nie będzie na czasie, gdyż ten świat szuka tego co cool i modne,na topie. Ale nic nie zastąpi tej radości w sercu jaką daje Jezus. Przydałby mi się jakiś dobry osobisty spowiednik lub osoba duchowa która pomogłaby w procesie wzrastania w wierze w mojej beznadziejnej sytuacji. Lubię ten czas przedświąteczny gdy Pan wzbudza we mnie głód za Nim samym. Jak ryba pragnie wody tak ja Ciebie Jezu. Nie czekam na żadne owoce mojich Nnnooweenn. Modlę się z wiarą i ufnością przede wszystkim i uważam to za niesamowite że tak łaknę i pragnę teraz bliskości z Bo.giem. Co nam może dać ten świat...? Wołaj do Pana z wiarą On Cie usłyszy i da Ci wszystko czego potrzebuje dusza Twoja.
-
Nie wierze, ale chce.. posluchajcie, piekne https://www.youtube.com/watch?v=aUVGtGecRbc