anialon
Zarejestrowani-
Zawartość
69 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez anialon
-
gosciuz 01:39 I jeszcze to: Moze o tej m/o/d/l//I/t/w//I/e nie slyszales- dlaczego ta n/o/we/n/n/a/ jest taka niezykla otoz Matka B/o/s/k/a obiecala ze kazdy ale to kazdy kto bedzie sie ta n/o/w/e/nn/a m/od/lil zostanie wysluchany. c.d
-
gość dziś rozmawiaj z Bog/iem. Jesli czuj/esz ze podupadasz na duchu zlap za rozaniec i odmawiaj N/o/w/e/n/n/e P/o/m/p/e/j/a/n/s/k/a, ta niezwykla modlitwa pomaga bardziej niz najlepsza rada. Pamietaj, ze Pan Je/zus jest blisko osob cierpiacych, choc wydaje sie ze Go nie ma. Bez Niego, nie bylibysmy w stanie zniesc cierpien jakie znosimy. Nikt nie potrafi tak przemowic do naszego serca jak Je/zus I Jego Matka. Oni gdy sie do nich zwracamy rozswietlaja najwiekszy mrok. Trzeba sie do Nich zwracac. A w modlitwach nie ustawac. Pozdrawiam Ciebie
-
oczywiscie polikwiduj spacje
-
Modelko wklejam ten link z mysla o Tobie <3 http://www.deon.pl/czytelnia/ksiazki/art,803,ten-cud-wstrzasnal-srodowiskiem-medycznym-w-usa.html
-
Modelinko i cos jeszcze-mysle ze spokojnie do konca roku zdazysz dokonczyc porzadkowanie :) I mysle ze to w sumie bardzo dobra mysl by w nastepny rok wejsc pozbywszy sie wczesniej tego co tak zbedne ;) Pozdrawiam Was kochane i innych czytaczy tematu ;)
-
Kiedys, kilka lat temu zdalam sobie sprawe z reszta ze trzeba odmawiac 3 rozance dziennie, nie wiem skad taka mysl do mnie przyszla, a potem znalazlam jej potwierdzenie na jakims portalu na ktorym bylo napisane ze cyt'' Na konce czasow bedzie trzeba odmawiac nie jeden, ale 3 rozance dziennie''. A ja co-z jakiegos powodu dopiero teraz dojrzalam do tego ze trzeba tak sie modlic. Twoj przypadek jest oczywiscie inny, jak i przypadek kazdego z nas. Niektorzy nie moga nawet patrzec na rozance ani na swiete przedmioty. Nie chcialabym Ci pisac ze musisz sie modlic 3 razy na rozancu, widac ze jestes osoba bardzo wierzaca i nawrocona, pisze o sobie, ze mogac a nie modlac sie trace cenny czas. Modlitwa ta przychodzi mi jak na razie bez trudu, tak jakby ktos wyprostowal mi sciezke ku rozancowi. A ile osob pisze z jakimi trudnosciami sie zmaga jak sie modli-ja tego nie mam, I to jest kolejna laska. Choc jak tylko zaczelam rozaniec to wieeelkie zlo sie mnie uczepilo, bo o malo nie spowodowalam wypadku, ale je Matka N/a/j/s/w szybko pogonila i objela mnie opieka. (Przepraszam za bral polskich znakow)
-
witajcie :) Modelko pamietam ze kiedys mi wspominalas o n/o/w/e/n/n/i/e/ P/o/m/p/e/j/a/n/s/k/i/e/j/. Ja zaczelam niedawno moja druga i chociaz nigdy nie dokonczylam tej pierwszej to powiem Ci ze zostalam obdarowana mimo wszystko i ze Matka B/o/z/a roztoczyla nade mna swoj parasol i nad moja rodzina. Zaczelam niedawno ponownie te niezwykla mo/d/l/itwe i dostalam dwa razy swiatlo jak nie bylam pewna swojej intencji: 'modl sie', 'modl sie'. I tym razem nie moge przerwac. I chcialam Ci jeszcze napisac ze sie bardzo ciesze ze zrobilas porzadki i ze spalilas wszystko co bylo zle w Twojim domu. Wiem ze jakis czas temu o tym pisalas ale jeszcze nie odnioslam sie do tego. Naprawde bardzo sie ciesze :)
-
http://pozaschematem.pl/czuly-punkt-boga/ piekne i pouczajace
-
Dziewczyny nie zapomnijcie 8 Grudnia o 12 jest Godzina łaski dla Swiata. Musimy połączyć się w modlitwie.
-
Natomiast jeśli chodzi o pojedyncze przypadki kiedy kogoś piorun porazi lub ujdzie z pozaru i wraca do żywych a na dodatek cały i zdrowy... Tacy ludzie dostali drugą szansę, często przeżywając śmierć kliniczna odwiedzali piekło, wracają i zmieniają się. Nie słyszałeś nigdy o takich przypadkach? Wiesz, ja nie kwestionuję Majestatu Boga. O ilu świętych wiem którzy cierpieli.... O dziewczynie która wiezila w sobie demony, i wiele innych spraw które próbuję sobie jakoś z Bożą pomocą wytłumaczyć. Jednego dzisiaj jestem pewna: pycha powinna być naszym największym wrogiem a pokora największym sprzymierzeńcem gdy zwracamy się ku Najwyższemu.
-
A co chciałam przez to powiedzieć: widocznie aby spełniało się to o co prosimy bardzo ważne jest aby na modlitwach ktore zanosimy Bogu były tylko i wyłącznie osoby ktore wierzą w pełni, a nie w 80, czy w 95 procentach. I takie modlitwy będą miały moc. Z resztą kiedyś sama takie światło dostałam ale jeszcze się tym z nikim nie podzieliłam. Często właśnie tak poznaję we mnie pracę Ducha Świętego gdy okazuje się że ktoś na drugim końcu świata lub może gdzieś niedaleko też takie światło dostał.
-
Mnie tez Bog nie przestaje zadziwiac :)
-
Niestety nie moge wklejic adresu gdyz kafe. uznaje go za spam Posluchajcie jak pastor przyznal sie do Jez/usa na zebraniu ONZ I z jaka wiadomoscia powrocil. I jaki cud go spotkal musicie wejsc na youtube i wpisac : Był martwy przez 45 minut! Oto co powiedział o Jez/usie na forum ONZ
-
Mam szanse zmienic prace, prosze Was o wsparcie modlitewne w tej sprawie
-
Zgadzam sie, nawrocenie to jest proces, jednakze u kazdego z nas ten proces przebiega nieco inaczej, dlatego nie nalezy sugerowac sie historia jednego czlowieka szukajac Boga w swojim sercu probowac isc taka sama sciezka, po swojim doswiadczeniu wiem, ze trzeba aktywnie szukac, a gdziekolwiek by nas to nie zaprowadzilo, nawet jesli to beda ciernie, pieklo, najgorsze rzeczy, Bog nas przez nie przeprowadzi i z Nim jestesmy bezpieczni. Ja tak wlasnie musialam. Musialam sie zmierzyc z wlasna glupota I naiwnoscia czasami, gdyz aniol ciemnosci przybieral postac aniola swiatlosci I pokazywal siebie jako dobrym. Dopiero po owocach rozpoznalam jego klamstwa. Wrocilam wiec do kosciola w ktorym nigdy mi sie nie stala zadna krzywda, w ktorym zawsze czulam, ze nikt na moja wolna wole nie probuje wplynac. Ze jestem tam wiecej niz bezpieczna i ze tam moja dusza sie karmi. W biblii czytamy 'musicie sie narodzic na nowo by wejsc do krolestwa niebieskiego'. Ja narodzilam sie duchowo 7lat temu. Dzisiaj dbam o to, by tego nie stracic, by to w sobie rozwijac, a kosciol naprawde bardzo w tym pomaga.
-
Dzien dobry :) Jaki piekny dzien dzis mamy, nie wolno go zmarnowac :) Paziku, modl sie swojimi slowami, rozmawiaj z Jezusem jak ze swojim najlepszym przyjacielem, a przede wszystkim UFAJ.
-
Paziku, nie chce byc przemadrzalska. Sama kiedys chodzilam po tym swiecie jak bezdomny pies, nie moglam nigdzie znalezc swojego miejsca. Wpadlam w glebokie duchowe labirynty, otarlam sie nawet o demoniczne 'uzdrawiajace' energie I inne cuda. Szukaj swojego miejsca w zyciu, swojego szczescia, a mimo tego co czujesz rozmawiaj z Bogiem. On nikogo nie zostawia. Tylko zdaje sie byc odleglym ale jest naprawde blisko. Modl sie. Bedzie lepiej.
-
Paziku buntujesz w sensie odczuwasz to, co odczuwasz-niechec, wstret gdy czytasz takie rzeczy, lub wszystko co z Bogiem zwiazane. To jest manifestacja wlasnie zlego w Tobie. Ale to nie znaczy ze on Ciebie posiadl, to znaczy ze odciaga od wiary, probuje Tobie to obrzydzic, a potrafi naprawde byc upierdliwie namolny. Ale wierz mi, ze jesli sie temu nie poddasz, a bedziesz walczyl o swoja wiare, to on ucieknie w podskokach. Taka pomoca moze byc rozaniec, moze byc adoracja Najsw Sakramentu, spowiedz-najlepiej regularna. Wbrew temu co odczuwasz idz do kosciola, gdyz jest to wlasnie znak ze tego obecnie potrzebujesz. Czy warto? Warto! Gdyz wolnosc jaka daje Bog sprawia, ze calym sercem chcemy Go wielbic jako naszego kochajacego Bga I Stworce
-
Dlatego, ze prawdopodobnie diabel sie o Ciebie upomina I nie daje Ci spokoju, dlatego mozesz czuc to odpychanie. Poczytaj sobie tutaj, wielu wielkich swietych musialo mierzyc sie z diablem, gdy ten sie zorientowal, ze czlowiek zbliza sie do Boga, manifestowalo sie to na rozne sposoby. http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/nicpon.html
-
http://natemat.pl/58605,religia-jako-metoda-medyczna-pomaga-w-depresji-nalogach-i-demencji Ciekawy artykul. Moze tez byc odpowiedzia na Twoje pytanie, Paziku :) Wiara daje sile :)
-
Doprawdy? Ostatnio została obalona teoria freudowska. Gdyż religijne wierzenie w Boga tak naprawdę może człowieka z depresji i obsesji wyciągnąć.
-
Modelko to prawda Pan jest przy Tobie, nie zamartwiaj się. Żyj tym na codzień i rozmawiaj z Jezusem. On zna Twoje problemy zdrowotne i nie policzy Ci tego jako grzech że nie mogłaś przystąpić do komunii skoro ten zapach Cię tak dusil. Wspomnę Was i Ciebie gościu na mojich rozmowach z Panem choć wiem, że On nikogo nie porzuci i nie opuści. Przechodzi z nami przez najtrudniejsze chwile w życiu. A nasze cierpienia często są powodem naszyh wlasnych złych wyborów.
-
Do mnie Bóg przemawia miłością. Jestem jak wy otwarta na głos Boży i słucham. Ale bardziej moje serce słyszy niż uszy. Dzisiaj dostałam przekaz by rozdawać miłość. Mam kontynuowac bycie przekaznikiem dla innych, serdeczności życzliwości, chęci niesienia pomocy każdemu kto o nią poprosi. Mam kierować się mądrością o którą prosiłam w każdym miejscu i w każdej chwili.
-
Mam dzisiaj bardzo dobry dzien :) Przyszla do mnie kolejna odpowiedz ktora chce sie z Wami podzielic nawiazujac przy tym do mojego ostatniego postu. Bog jest miloscia. Jest miloscia nieskonczona, zawsze byl i zawsze bedzie. Pisma tez mowia JAM JEST. Dla Boga czas nie istnieje. I w milosci tez czas nie istnieje. Gdy uda nam sie ostagnac stan pojednania z kochajacym Bogiem, mamy przewage nad uplywajacym czasem,bo dla milosci, uplywajacy czas wogole nie ma znaczenia, wiecej widzimy, wiecej rozumiemy, gdyz jestesmy z Bogiem pojednani, i ten stan szczescia i spokoju sprzyja tworzeniu, w tym stanie wszystko sie nam uda :) Z reszta, pewnie do tego tez juz doszedl niejeden filozof ;)
-
Takze ja nie kwestionuje Bozej milosci. Poza tym mam kompletna slabosc do natury. wierze w to, ze Bog stworzyl ten swiat gdy dowiaduje sie tu czy tam jak to wszystko dziala, wspolgra z soba, wiem, ze zostalo stworzone inteligentnie i z miloscia. A gdy Bog mi cos pokazuje, lub mnie tak obejmie w najpiekniejszej ciszy swoja nieziemska miloscia, mam wtedy wrazenie ze czas nie istnieje. Moglabym tak trwac po wiecznosc. Dodaje mi to sil witalnych i znow-pozwala pozwala slyszec Pana. I przed chwila nawet nie pytajac Go co mam z tym 'fantem' zrobic, przyszla do mnie odpowiedz 'nie martw sie'. A najpiekniejsze w tej odpowiedzi jest to, ze trafila ona do mnie i juz sie tak nie zamartwiam :) Ach..... Czy Bog nie jest wspanialy?