anialon
Zarejestrowani-
Zawartość
69 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez anialon
-
Czasem mam takie mysli ze jestem gotowa przyjac wszystko, cokolwiek On na mnie zesle, jesli ma mnie to zblizyc ku Niemu i zyc w Jego obecnosci. Nie chce sie wzbogacac ani o nic prosic, bo wiem, ze mogloby to mnie od Niego oddalic. Nie mam nawet za wieluznajomych, poniewaz nie mam na nie czasu wsrod codziennych obowiazkow, a poza tym cenne sa dla mnie chwile w ktorych moge sie wyciszyc by wsluchac sie w glos Boga i dowiedziec co ma mi dzisiaj do powiedzenia. I odkrywam rzeczy bardzo prozaiczne ale jak piekne, np pare wrobli bawiacych sie pod mojim oknem. Gdyby kiedys Bog zeslal na mnie jakas ciezka chorobe, przyjelabym to, ze wzgledu na Jego ogromna milosc ku mnie. Bo wiem, ze to zycie przeminie, przeminie wszelki bol i cierpienie jakie niesie z soba ziemskie zycie i nikt z nas nie jest w stanie od tego uciec-dopadnie nas cos predzej czy pozniej, ale dla mnie to nie ma dzisiaj znaczenia, poniewaz wie, ze czeka nas kiedys wiecznosc z Panem i ta nadzieja dodaje mi sil, nadaje sens temu co robie kazdego dnia.
-
Nigdy nie czulam ze Bog mnie nie kocha. Musisz uwierzyc mi na slowo ;) Jesli takie masz mysli to moge jedynie powiedziec ze kocha kazdego z nas BARDZO, I Ciebie tez.
-
On zna kazdego z nas bardzo dobrze. Potrafi skruszyc serca najwiekszych twardzieli, wyrwac z nalogow, uzdrowic, oczyscic, pocieszyc, I najlepiej wie czego nam w danej chwili potrzeba. Dla Boga wszysko ma swoje miejsce i czas. Niejednokrotnie jest tak, ze sprawy tocza sie nie po naszej mysli albo nie w takim czasie jak bysmy sobie tego zyczyli. Wtedy najlepiej jest zatrzymac sie I zastanowic nad soba I swojimi oczekiwaniami i zadac pytanie odnosnie wlasnej wiary i zaufania. A moze I tego, czego tak naprawde w zyciu szukamy?
-
Czy naprawde nie ma dobrych ludzi? Hmmm.... mysle ze swiat jest pelen dobrych ludzi. Bog jest rowniez dobry, ale jest tez doskonaly. Pamietacie jak nauczal? Ktos podszedl do niego i powiedzial ze chce byc taki jak On, a Jezus mu odpowiedzial 'idz sprzedaj wszystko co masz i rozdaj biednym a bedziesz podobny do mnie'. I to jest dla mnie wlasnie doskonalosc. Choc ow czlowiek zasmucil sie gdy to uslyszal, nie wiemy gdzie sie znalazl po smierci. Ja wierze ze w niebie, choc nie potrafil zrezygnowac ze swojich posiadlosci. Bo Bog jest doskonaly. Jest naszym Ojcem a my Jego dziecmi, i nie powinnismy probowac stac sie jak On lub Jemu byc rownymi, gdyz On jest naszym Ojcem. Tak to rozumiem, jako szczesliwe dziecko Boze.
-
Dla mnie jest to wazne, ale wszystko jest na mojej glowie. Echhh, nie mam sily opowiadac. Bede w domu niedlugo to pogadam o tym ale z bliskimi. Chciałabym już tego lata mieć wszystko za sobą.
-
Dziewczyny kochane jesteście ale to nie mnie trzeba nawracać, jesli to wogóle możliwe... Miałam kłótnię, rozmowę ze wszystkimi świętymi w niebie, bo jakoś odnoszę wrażenie że nic się w mojej sprawie nie dzieje.. Wszystko wisi już tyle czasu w tym samym miejscu. Można naprawdę stracić nadzieję albo przestać się przejmować i żyć dalej, po prostu. I być wdzięcznym z tego co los zesłał. Widocznie nie powinnam pytać o więcej. Nie wiem. Nie jest mi widać pisana pełnia szczęścia. Po co wymyślać, kombinować, skoro jest dobrze. A czyjegoś uporu nie złamie. Nie poruszajmy może już wiecej mojego problemu, bo donikąd to nie prowadzi.
-
trzeba skopiowac caly skrot, a tam gdzie jest t zrobily sie spacje po obydwu stronach, trzeba je zlikwidowac I stronka sie wyswietli
-
Rozmowo, masz wielkie szczęście że gdzieś po drodze masz taką kapliczkę. Szkoda że koło nas nie ma, to taka łaska ogromna móc wejść i się w ciszy pomodlić i adorowac Pana. Brak mi tego czasem wchodzę do tej kapliczki on line. Ale uwazar że wielką szczesciara jesteś ;)
-
Odwiedziłam dziś Jezusa w kościele ponieważ w niedzielę dzieciaki mi bardzo przeszkadzały skupić się na modlitwie. A to pić a to chrupki a to sto pytań a to tekst zgubiła. I udało mi się osiągnąć ten niezwykły stan wyciszenia i modlitwy z uwielbieniem. Trochę odbiegalam od programu mszy czujac silna potrzebę oddania chwały Bogu, po czym na komunii zalałam się łzami jak małe dziecko.
-
https://www.youtube.com/watch?v=geHF1zbA25U
-
Jak ON nas kocha
-
Tutaj te oredzia nie sa chyba za bardzo potrzebne. Szczegolnie ten temat jest poswiecony naszym osobistym spotkaniom z J/e/z/u/s/e/m przepraszam za przerwy. I nalezy to uszanowac, po prostu :)
-
modelko-popatrz na mnie- nawet ja, ktora zyje w lasce uswiecajacej, zostalam zapytana 'DLACZEGO MNIE OPUSZCZASZ' co mi dadza te skarby kosciola jesli nie bede kochala Jezusa calym sercem, kazdego dnia, w kazdej minucie swojego zycia. Co Mu powiem jak przyjde do kosciola w niedziele? Ze bylam zbyt zajeta by z Nim porozmawiac? Ze dzieci chcialy pojechac nad morze? A komunia jak myslisz bedzie miala smak chleba, czy bedzie gorzka, by mnie wyrwac z letargu jakze nieistotnych codziennych spraw i zwrocic sie do mojego przeciez Krola, Mistrza i najlepszego przyjaciela.
-
Kościół zamknięty :(
-
Modelko musi sie zdarzyć??? Naprawde??? Proszę przeczytaj swój wpis o objawieniach marii z irlandii
-
Jeszcze jedno pytanie: 'tym co zatracaja się we mnie zabieram wszystko' Ja to rozumiem tak, że Bóg odrywa nas od wszelakich ziemskich spraw, rzeczy materialnych, ludzi i zamyka w ekstazie słodkiego przeżywania Jego obecności już tutaj na ziemi. Dlatego uważam że zakonnicy z powołania to szczęśliwi ludzie. Jak słodki musi byc ich każdy dzień. Gdybym nawróciła się wcześniej, poszlabym tą drogą wolną od puapek i zasadzek wroga. Zatopilabym się na dobre w modlitwie, ciszy i samotności.
-
Czy Wy też tak macie..... kiedy czytam ten dzienniczek gabrieli, czasem coś tak trafia do mnie zniemacka jakby Jezus chciał mi coś powiedzieć. 'Dlaczego mnie opuszczasz. Ja ciebie nie opuszczam'. Chyba zasmucilam Jezusa. Wrylo mnie w ziemię. Jutro zamiast do pracy idę do kościoła rano. Jak to jest że Bóg ma taką moc że przemawia przez takie coś. A nie jest to jedyny fragment jaki przeczytałam. Jest mi wstyd :(
-
Witajcie o poranku :) Dobrze jest zyc z ludzmi ktorzy zyja blisko Boga bo ich rady zawsze sa pomocne :)
-
Mam problem z asertywnoscia. Mam tez chyba problem ze sklonnoscia wpadania w lekka depresje. Napisze sobie na kartce ten werset i bede go czytala codziennie rano az mi sie wryje w umysl bym bardziej szanowala siebie.
-
Rozmowo, dziekuje za modlitwe. To, co dla mnie trudne oddaje Bogu I prosze 'Ty sie tym zajmij'. Bog dziala niesamowicie dziewczyny. Ja w swojim pancerzu malego robaczka widze coraz wyrazniej Jego dziela i wychwalam Go za to jeszcze bardziej. Ale wiecie dlaczego-bo ON< NAJWYZSZY tego wlasnie ode mnie oczekuje :) Przed chwila to do mnie dotarlo. Bede wychwalac dziela Twoje wielkie Panie, wszystkie, te mniejsze i te wieksze, wszystko jest CUDEM z milosci stworzonym, wszystko jest nie tylko dobre, ale tez w mojich oczach wspaniale :) Blogoslawie Was
-
Rozmowo zgadzam sie z Toba w 100 procentach dziewczyny znacie historie Marty Robin? Poczytajcie, niesamowite, brak mi slow, dla Pana nie ma niemozliwych rzeczy. http://adonai.pl/cuda/?id=12
-
Na swiecie jest wiele zla, jednak my sie mamy ubogacac naszym kontaktem z Bogiem. Ja rozumiem ze trzeba miec oczy I umysl otwarte na wszystko, jednakze trzeba tez wszystko kwestionowac, modlic sie I prosic Boga o swiatlo. Czy jest nam do szczescia wiele potrzebne? Czy daje nam cos wiedza o tym co jest napisane w oredziach? Wole osobiscie skupic sie na modlitwie I rozmowie z Bogiem niz wczytywac sie, gdyz zostaje po tym gorycz w sercu. A ja chce w nim miec slodycz.
-
Ok ja jeszcze wspomne o tych ojawieniach W Biblii Jezus obiecal ze nie zostawi nas sierotami. A z drugiej strony w uznanych nawet (jesli sie nie myle)objawieniach czytalam ze kosciol sie tak zmieni, ze Jezus juz nie bedzie w nim obecny. Jesli nie bedzie w nim obecny to mam nie chodzic do kosciola? Pamietam co sie ze mna dzialo jak kilka lat nie chodzilam, to byla powolna smierc. Glod za msza byl jednak olbrzymi. Kosciol daje mi poczucie bezpieczenstwa I przynaleznosci do chrzescijan, do Jezusa, jest skarbnica przebogata, sa tam sakramenta. Jest dla mnie jak twierdza. Uwielbiam tam przychodzic. Bylo mi smutno gdy o tym przeczytalam. Czyzby Jezus chcial by to sie stalo? Panuje zamieszanie wsrod ludzi, niektorzy juz nie wiedza w co maja wierzyc. Ja nie wiem co robi papiez Franciszek jak nikt na niego nie patrzy, ale wiem ze nasz ksiadz ma powolanie I czasem chcialby aby jego msze byly dluzsze, tak sie rozwija na kazaniach ;)
-
Stracilam dzisiaj prace. Nie bylo to moje jedyne zrodlo dochodu, ale czy wyrzuca sie kogos z pracy za to ze nie zrobil jednej rzeczy a poza tym wszystkie plus prace dodatkowe? Czy to jest normalne? Czuje sie wstretnie. Od jakiegos czasu robilam wiecej niz na poczatku I slowa nie powiedzialam. Moze nie powinnam sobie tym glowy zaprzatac, bo oni oczekuja perfekcji I mam nadzieje ze takiego pracownika znajda.
-
2 niedziele opuściłam mszę Koleżanka której długo nie widziałam była jakby tym dosyć zaniepokojona i zastanawiała się czy nadal przychodzę na tą samą mszę co ona, pomyślałam, okay, po czym podeszłam do księdza (u nas taki zwyczaj, że każdy zegna się z księdzem po mszy) a ksiądz zareagował na mnie tak, jakby mnie nie widział z rok! Miło cię widzieć!-zakrzyknal z radości na mój widok. Tak mnie zamurowalo że zniknął uśmiech z mojej twarzy,uwolnilam rękę którą mu podałam i zmieszana poszłam w swoją stronę. Dwie osoby i ten sam rodzaj wiadomości. Czy Wy też to odbieracie tak jak ja?