Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

anialon

Zarejestrowani
  • Zawartość

    69
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez anialon

  1. Czytam wlasnie ksiazke 'Mistyczne miasto Boze' Marii z Agredy. Cuda, bilokacja, objawienia, przy jej doskonalej pokorze. Ksiazka jest uznana przez Kosciol Swiety. Warszawska Kuria wydala pozwolenie na jej wydanie. Ksiazka powinna sie podobno znajdowac w kazdym domu katolickim. U mnie jest od kilku dni, w domu rodzinnym zawsze byla ale nigdy nie interesowalam sie blizej Maria z Agredy. Takie ksiazki to perelki dla mnie. Uwazam ze w domach katolickich powinny byc ksiazki religijne.
  2. ....takie doswiadczenia sa ze mna codziennie :) ok pa juz teraz naprawde ;)
  3. ech, a ile razy mam tak ze spontanicznie wielbie Bo/ga w ciagu dnia tak znikad jakby wiem wtedy ze wypelnia mnie Duch Sw I tym wspanialsze jest to doswiaczenie dobranoc :)
  4. Mysle ze to naprawde wazne zeby z Je/zusem rozmawiac. Tym bardziej ze On sie zali ze niewielu to dzisiaj robi! Bedzie sie cieszyl z kazdego gestu wykonanego w Jego strone. Ja dzisiaj padam na podloge dziekujac za ten cudowny dzien :) Blogoslawionej nocy :) :) :) ps. Tez tak uwazam-super jest popisac z kims kto 'nadaje na tych samych falach' pa
  5. Jelsi nie moge isc do kosciola to staram sie to jakos sobie wynagrodzic w ciagu dnia. Taki rodzaj oddzielenia codzienego sprawia ze naprawde dusza bardzo lgnie do Boga. Ale za dlugo to juz niedobrze, mozna sie niebezpiecznie przyzwyczajic. Chcialam jutro rano pojsc ale niestety nie bedzie mszy a ja mam wolne :( pech
  6. Ja mam inaczej, pewnie tez dlatego ze rzadko widze Jezusa ktory znika z oczu tak jak Tobie, ja tez stale zagladam w swoje wnetrze(nie uwazam ze Ty tego nie robisz). Z drugiej strony patrzac........ w kosciolku w mojej rodzinnej parafii kiedy ksiadz chowal Najsw. Sakr. mialam to samo uczucie tesknoty. Znam to uczucie bardzo dobrze. Jednak pamietaj ze Je/zus mieszka w Twojim sercu, wie ze Go kochasz, z reszta, sama mowisz ze obdarowuje Cie stale-wiec jest z Toba ciagle :) nieustannie :)
  7. Wczoraj? Ech rozmowo, jak ja tesknie za kosciolem. Moglabym chodzic codziennie, ale kolo nas msze sa rano. A rano nie zawsze moge. Chyba sie rozejrze gdzies dalej.
  8. Jesli chodzi o mojego partnera to staram sie mu uzmyslowic ze zlo jednak istnieje nawet jak go nie widac. Kiedys bylo glosno o takich dzieciakach ktore bawily sie w czarne msze, kolezanki, jedna z nich zostala zamordowana wykrwawila sie, miala podciete zyly, stalo sie to na oltarzu podczas takiem mszy-przypadek? Opowiedzialam mu o tym. Juz niewazne jak, kim sie szatan posluzyl, wzial swoja ofiare. 'Glupia zabawa' skonczyla sie smiercia nastolatki. Probuje mu na to troche otworzyc oczy. Ale bardzo spokojnie I delikatnie. Strasznie chcialabym podzielic sie innymi doswiadczeniami, ale wiem ze w nim to niewiele zmieni. Potrzebne sa modlitwy I msze
  9. A wiec jest to definicja dla chrzescijan. Czy mozna wiec ja porownac do umierajacego Jezusa na krzyzu, ktory krzyczy 'Boze moj Boze, czemus mnie opuscil'. Coz, kto wie, moze jeszcze wszystko przede mna. Jesli cos zle pojmuje to mnie poprawiajcie, czlowiek sie uczy cale zycie ;)
  10. A jednak, Panie, Ty jesteś dla mnie tarczą, Tyś chwałą moją i Ty mi głowę podnosisz. Wołam swym głosem do Pana, On odpowiada ze świętej swojej góry. Tak sie modlil Dawid kiedy byl przesladowany. Ja moge to samo powiedziec po swojich przezyciach. 'Ty mi glowe podnosisz' A po spowiedzi z komunia swieta czuje sie wogole lekka jak piorko :) Poza tym u nas w kosciele mamy prawdziwa uczte - komunie z oplatkiem I winem. Dzis mialam okazje po raz pierwszy wina przemienionego sie napic. Byla wiec dla mnie to szczegolna niedziela, tym bardziej ze z Zeslaniem Ducha Sw. :)
  11. Czy sie pogodzil, wiesz ja czekam na chwile kiedy go w koncu oswieci, gdyz jak przemawiam do niego slowami to mam wrazenie ze on mnie wogole nie slyszy. Poczekam wiec az wyjdzie sam z pytaniem co sie stalo.
  12. 'Duchowa pustynia to coś innego. To brak doświadczenia obecności Boga, duchowych pociech'. Rozmowo.... ile ludzi zyje w takim stanie trudno zliczyc. Oni sie wola zadowolic tym co im swiat daje. A moze to definicja tylko dla chrzescijan I ich wyprobowanie w wierze? Jesli o mnie chodzi, ja wiem, ze nawet jak Jezus zdaje sie byc nieobecny, nie opuszcza mnie. Bez Niego bylabym juz dawno martwa.
  13. a, ok, moja pustynia byla taka jak napisalam, nie bylo w niej nic dla mnie czy mialam taka prawdziwa duchowa pustynie tego nie umiem powiedziec, ostatnio 'cukierkow' mam malo bo tak jak pisalam, nie umialam sobie poradzic z tym co przezywalam I przeniesc to na ziemie I wlasne sprawy, za bardzo odplywalam w tamten swiat Wiem za to, ze Bog sie bardzo cieszy z naszej czystej wiary. Wiec ja nawet jak mam ciezki poranek, mnostwo na glowie I wrazenie ze nie ogarniam, a Bog zdaje sie nie istniec, na przekor wszystkiemu jak mam pod wiatr tym bardziej mowie Jezusowi ze go bardzo kocham.
  14. Podobnie bylo na imprezkach ze znajomymi, fajna zabawa ale tylko na jakis czas, dzisiaj gdy wracam pamiecia do tamtych dni nie zal mi ze przeminely. Je/zu/s mowi sam 'lepiej bedzie dla was jesli pojdziecie do domu zaloby niz do domu wesela', oj, ja wiem co on mial na mysli. Ale coz, czlowiek musi podobno wszystkiego w zyciu sprobowac, chociaz ja wcale tak nie uwazam. Pewnych rzeczy najlepiej wogole nie dotykac. Np. narkotykow. Papierochow. Po co? Ale zeszlam z tematu. Na tej mojej duchowej pustyni zaczelam tesknic za czyms wiecej niz to,co widze dookola siebie. I wtedy jak Du/ch S/w/ie/ty zstapil na mnie na modlitwie dzialy sie piekne cuda, absolutnie cudowne :) Czulam sie jakby mi ktos szeptal do ucha wspaniale rzeczy. Trudno to wogole ujac slowami. Chodzilam tu po ziemi a glowe mialam wysoko wysoko, bylam zupelnie gdzie indziej. Do tego stopnia ze jak przychodzila kolezanka na kawe I opowiadala mi o swojich sprawach, 'sciagala mnie na ziemie'. Mialam taki moment ze dostalam za wiele I nie umialam sobie z tym poradzic. Musialam prosic Bo/ga by to przede mna spowrotem zaslonil. Nie umialam zyc na ziemi z tak nieziemskimi doswiadczeniami. Mam tutaj tyle do zrobienia. Musze sie na tym skupic. Choc brak mi tamtych nieziemskich momentow, wiem ze jestem tutaj I tutaj musze trwac.
  15. Cudownie Rozmowo :) Ja już kiedyś lata temu pokutowalam w taki sposób. Poza tym wielbie Pana piesniami, wyczytalam gdzies z resztą że diabeł ucieka gdzie pieprz rosnie jeśli się spiewa psalmy uwielbienia Jutro kościółek Nie macie pojęcia jaką mam radość w sercu jak mi dziecko mówi że bardzo chce iść do kościoła Modelko pomodle się jutro za Ciebie Ale Ty chyba wiesz że już wygrałas? Inaczej nie bedzie!
  16. dzialajaca cuda pokuta unizenia posluchajcie https://www.youtube.com/watch?v=1QLp_GmT1Mo dziala cuda, poniewaz likwiduje skutki grzechu-sprawdzone ;)
  17. https://www.youtube.com/watch?v=98iVXEtXbhQ
  18. Naprawde, Bog prostuje sciezki, ja naprawde staram sie wszystko Jemu oddawac, czasem jednak czegos zapomne, w tym diabelnym pospiechu o ktorym czytal ksiadz Piotr w linku powyzej. Juz wiem nad czym mam dalej pracowac najbardziej Rozmowa dzieki za ten link :) Poza tym chcialam Ci jeszcze powiedziec ze nic nie dzieje sie z przypadku - to ponaglenie o ktorym mi napisalas jakis czas temu, ktore nazwalas swiatlem jakie dostalas, przyszlo do Ciebie w bardzo odpowiednim dla mnie czasie. I chcialam jeszcze dodac ze dla mnie nic nigdy nie bedzie 'za mocne' jesli chodzi o wskazowki dotyczace drogi do nieba ;)
  19. Modelko, to takie niezykle doznanie, prawda? jakby niebo bylo tuz tuz :)
  20. a w niedziele poszlam do komunii, serce mi znow chcialo wyskoczyc z tych emocji, byly one o wiele wieksze niz kiedy mialam swoja pierwsza komunie, ile to bylo lat temu, a ja ciagle pamietam tamten dzien tego zapachu kwiatow tez nigdy nie zapomne co sie dalej bedzie dzialo w mojim zyciu bede pisac na biezaco :)
  21. Wyszlam z kosciola po mszy, spowiadala sie tez moja corka przed swoja pierwsza komunia i kilku czlonkow naszej rodziny. Wiec wychodze z kosciola po spowiedzi i odmowionej pokucie i uderza mnie tak silny zapach kwiatow ze stoje oniemiala i rozgladam sie dookola skad ten zapach. nie widze ani jednego kwiatka wokolo siebie, kilka osob z soba rozmawia. Za kazdym razem jak przechodilam pozniej oboj wejscia to sie zastanawialam skad ten zapach mogl sie wziasc, tak intensywny, jakby ktos je trzymal tuz obok, albo cale pole kwiatow, sama nie wiem, nno zapach mnie powalil....... wiedzialam i wiem ze to znak, pewnie Matka Boza do ktorej odmawialam wczesniej litanie chciala mi cos powiedziec, tym bardziej ze sie wieczorem odprawialo do niej nabozenstwo.
  22. Bylam u spowiedzi. Takiej generalnej gdyz minelo tyle lat, a poza tym zwyklam nawet nie chodzic do komunii po spowiedzi-bo zyje w zwiazku niesakramentalnym. Tym razem poszlam do komunii. Wyspowiadalam sie zamykajac za soba pewne furtki, przypomnialam sobie co robilam kiedy bylam mloda - tarot- wrozenie miedzy innymi. Chcialam przypomniec sobie jaknajwiecej, ale mysle ze pamietalam o najwazniejszych sprawach. Malo mi serce nie peklo w tym konfesjonale, wierzcie mi!
  23. Ojj dzialo sie dzialo w tym tygodniu a serducho tak walilo chwilami ze myslalam ze peknie. Wybaczcie brak polskich znakow ale mam to szczescie ze jeszcze mam z czego pisac. Bede pisala w kawalkach gdyz czasem mi nie chce wyslac posta kafeteria a potem musze dzielic go na czesci.
  24. Z pism św/ię/te/go Pa/sch/alisa Ba/yl/on Nade wszystko trzeba szukać B/oga Ponieważ Bó/g bardzo pragnie obdarzać nas dobrami, dlatego we wszystkich twoich prośbach wierz mocno, że Bóg da ci to, o co prosisz. Nie proś jednak o nic, zanim Bóg nie natchnie cię do prośby. On jest bardziej gotowy do wysłuchania twojej prośby niż ty do proszenia. On zawsze oczekuje naszego błagania. I dlatego niech cię skłania do proszenia bardziej wola Bo/ga, który pragnie cię obdarzyć, niż twoja konieczność. Mod/lit//wy należy zawsze zanosić do B/oga ze względu na zasługi tajemnicy życia Pan/a naszego Je/zu/sa C/hr/ys/tus/a. Ćwicz się w ustawicznych i gorliwych aktach p/obo/ż/ności, szukając wszystkiego, czego Bó/g szuka, oddalając pragnienie jakiegokolwiek dobra lub pożytku, które mogłoby na skutek prośby tobie przypaść w udziale. Raczej o to zabiegaj, aby nade wszystko szukać B/oga. Słuszną jest rzeczą nade wszystko i przede wszystkim Bog/a szukać. A Majestat B/oży pragnie jednocześnie spełnić nasze prośby. W ten bowiem sposób stajemy się bardziej sposobni do służenia Bo/gu i doskonalszego miłowania B/oga. Wszystkie twoje mo/dli/tw/y niech się odznaczają dobrą intencją. Gdy prosisz, czyń to z miłości i dla miłości oraz usilnie i wytrwale. Odrywaj swe serce od spraw doczesnych. Niech istnieje dla ciebie na tym świecie tylko ty i sam B/óg. Ani na moment nie odrywaj od B/oga swego serca. Myśli twoje niech będą proste i pokorne, uwaga zawsze skupiona. Miłuj B/oga ponad wszystko. Niech ta miłość będzie jak olej wylany wydający woń. Mo/d/lit/wa dziękczynna jest wewnętrznym aktem duszy człowieka obdarowanego dobrem nie/biańs/kim. Uznając w tym akcie niepojętego Bo/ga i Pana wszechświata, od którego wszelkie dobro pochodzi, cieszy się człowiek z doskonałej Jego chwały i okazuje Mu wdzięczność za to, że stał się godnym takiego dobrodziejstwa, gotów jednocześnie jeszcze bardziej miłować B/oga i służyć Mu jako dawcy wszelkiego dobra. Gdy otrzymasz od Bo/ga jakieś dary, ofiaruj Mu z wielką radością samego siebie. Upokarzaj się przed Nim i pogardzaj sobą. Wyrzeknij się własnej woli, abyś mógł się Jemu oddać duszą i ciałem na służbę. Często, a nawet nieustannie składaj Panu dziękczynienie, radując się z Jego potęgi i dobroci. Wszak dobrodziejstwa i dary, za które teraz Mu dziękujesz, pochodzą od Niego. Jeśli pragniesz, aby twoja podzięka była miła Bogu, zanim ją złożysz, upokarzaj się przed Nim, zaprzyj się samego siebie, umniejszaj się przed Nim oraz uznaj swoją nędzę i niedostatek. Wtedy zrozumiesz, że wszystko, co posiadasz, zawdzięczasz łaskawości Bożej. Ciesz się i raduj łaskami i darami, którymi Pan cię ubogacił. Mniej natomiast myśl o korzyści z tym związanej. Wtedy będziesz mógł lepiej służyć Bo/gu.
  25. „Piękno jest widzialnością Boga” , „potęga dobra schroniła się w naturze piękna”. To piękne słowo zakończył myślą Norwida: „Bo piękno jest na to, by zachwycało do pracy, praca, by się zmartwychwstało”.
×