anialon
Zarejestrowani-
Zawartość
69 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez anialon
-
Wieczorem jak dzieci poszly spac wypilismy z ukochanym po lampce wina. Troche sie powyglupialismy, on sie troche najezyl na to i tamto, ksie/zy, zeszlismy wiec na tematy wiary, ale ta rozmowa potoczyla sie tak jak nigdy wczesniej. Powiedzialam mu o dzieciach z Fati.my, mas.on.erii w k.osc.iele, swiecie du.chow.ym, jak latwo mozna dac sie zwiesc, ze jak sie wkracza w te swiaty trzeba miec swiatlo z soba by nie wpasc w przepasc lub sie zgubic w labiryncie, ze moge cos powiedziec o innych wy.zna.niach bo otarlam sie o sa.ta.nistow buddystow, reiki, swiecka eg,zor.cystke , przeczytalam ksiazke Praphupady, wiec moge cos powiedziecoraz, jak doglebnie odczulam dzialanie slow w Bi.blii na sobie (co go widzialam poruszylo do glebi), jak wspaniale konferencje mozna posluchac na internecie, o 3 dniach ciemnosci... nie zaprzeczal czemu. Widzialam ze niektore z mojich slow poruszyly go do glebi. Wyrzucil z siebie rzeczy z dziecinstwa, nie wiem czy zdaje sobie z tego sprawe jaki byl ze mna szczery, a ja z nim. Chyba nigdy wczensiej nie odbylismy tak dobrej rozmowy z soba na te tematy.
-
Drugie wydarzenie ktorym chcialam sie z Wami podzielic otoz wracalam z moja coreczka z zabawy karnawalowej wieczorem i zaczelysmy sie scigac ja mowie do niej biegniemy! Bylo ciemno jak zwolnilysmy tempa by zlapac oddech ona mowi do mnie 'mama oni chyba wlasnie wzieli slub, widzialam biala roze'. Ja zadnej rozy po drodze nie widzialam i wogole bylam zaskoczona tym co dziecko mowi gdyz bylo zimno,ciemno i tylko jedna osobe minelysmy po drodze... i ta biala roza, oj pomyslalam ze to jakis znak. I sie nie pomylilam.
-
Kochane siostry w Panu chcialam sie z Wami podzielic dwiema niezwyklymi wydarzeniami jakie zaszly w mojim zyciu. Od kilku dni moge sobie popisac maile z kims kogo znam na tematy wiary, a wszystko stalo sie bardzo niewinnie otoz dostalam od niego linka do konferencji ktora odnosi sie do naszych czasow. Pozniej Wam wkleje mysle ze warto jej posluchac. Bardzo brakowalo mi kogos wlasnie z grona znajomych z kim moglabym powymieniac sie informacjami dotyczacymi naszych czasow na posiomie duchowym, temat jest bardzo szeroki, ech, wiec mysle ze jakis czas bedziemy sie kontaktowac i naprawde bardzo bym chciala zeby to sie utrzymalo, ale i tak jestem bardzo szczelsiwa ze o takiej osobie wiem, on byl zszokowany kiedy mu odpisalam i co mu odpisalam ;)
-
Przeznaczenie? Wròćmy do tego zagadnienia. Jestem tak w Bogu zakochana że nikt inny nie może mi być przeznaczony. Mòdlcie się kochani Mòdlcie się o wielkie rzeczy i nie bòjcie się o nie prosić. Ja się jeszcze pomodlę o właściwe słowa by to wszystko wyrazić tak jak czuję.
-
W sumie to nie wiem czym ja się przejmuję. Jak oddalam się za daleko od Pana woła mnie zawsze. Tak delikatnie jak poranna bryza. Przychodzi z miłością. Można dotknąć ten głos. Czuć go w przestrzeni. W temperaturze powietrza. W zapachu. On jest obecny wszędzie i we wszystkim. Nie sposòb nie zauważyć tego subtelnego wołania. Kocham Jezusa za to że jest tak subtelny. Delikatny we wszystkim. W każdym geście. Znajduje najpiękniejsze drogi z możliwych by mnie zawołać. Wspaniały Bòg. Ktòrego ziemskie nawet najdelikatniejsze i najgłębsze słowa nie opisują nawet w połowie.
-
Właściwie to wierzę w przeznaczenie. Jeśli już mam je rozpatrywać to sięgam bardzo daleko. Còż może być przeznaczone wierzącemu zakochanemu w Jezusie człowiekowi. Inny człowiek? Nigdy. Choćby był najcudowniejszy na świecie. Życie jest życiem a my tylko ludźmi. Modliłam się dzisiaj sercem przez około godzinę za nas wszystkich. Nie mogę zdradzić... to są intymne dialogi moje i Boż.e z moją duszą. I oczywiście Pan dał mi znak że mnie słyszy :) Odpowiedział na moją modlitwę. Modlitwa może gòry przestawić. Mòdlcie się. Rozmawiajcie z Panem. Dbajcie o bliskość z Nim. Wybieram się na wakacje zmartwiona że dużo będzie się działo. Że będę miała mało czasu na te rozmowy. Dzisiejsza przyniosła mi niezwykły owoc. I to tak prędko :) nie spodziewałam się wcale... Bòg zawsze tak działał. Kompletnym zaskocze iem. Uwielbiam to. Zwracam się do niego umartwiona a On daje mi kwiaty. Kartki. Rozjaśnia pochmurny dzień. Uśmiecha się. Wiem wtedy że moja modlitwa była Mu miła. I pragnę więcej się wtedy modlić. Po tak owocnym dniu.
-
Nie wierzę w takie coś jak przeznaczenie.
-
Na niebie podobno pojawila sie gołębica podczas intronizacji. Ktoś trzasnął zdjecie na oslep i uchwycila sie na nim.
-
Modelko nie pomogę Ci... sama się zastanawiam nad przepisem. Wertuję internet. Chyba najlepiej wpisać 'najlepsze pierniki świąteczne przepis' ;)
-
Nie mylcie wywyższenia z pychą bo jeśli tak będziecie do tego podchodzić to NIGDY nie zdołacie wywyższenia Polski zauważyć według mnie to już się stało. I nauczcie się w końcu ludzie że J.e.zus mòwił biada wam faryzeusze!!! I uczeni w piśmie!!! Przestancie wrzuciac wszystkich do jednego worka to naprawde swiadczy zle tylko o was i takim gadaniem nie przyniesiecie zadnych korzyści nikomu. To było do wpisu z 21:04
-
Radzę więcej zaufania i oddania się woli Bożej.
-
Ja osobiście ... nie wierzę Mòj każdy dzień zależy od Pana J.e.z.u.s.a i to On mnie doswiadcza jak chce. Napisałam co napisałam powyżej gdyż tak właśnie odczuwam. Mieszanke uczuć. Tak jakbym miała się na coś przygotować... nieciekawego. Nie macie tak czasem że czujecie się połączeni ze wszechświatem? Pamiętam jak przyjechała do mnie kochana kuzynka z ktora zawsze bylam bardzo blisko. Nie widzialysmy sie lata a miedzy nami panowala ...glucha cisza i smutek tego jednego dnia. Zamiast rozmawiac i sie soba cieszyc siedzialysmy obie w busie jak mumie. Az mnie to ruszylo. Mowie do niej Goska co jest kurcze grane!? A ona odpowiedziala tylko 'nie wiem'. Nie moglysmy nad tym obydwie zapanowac. Jak wrocilysmy do domu wszystko stalo sie jasne: w mediach trąbili że zmarł właśnie J.P.II Dlatego słucham uważnie co się w mojej duszy dzieje.
-
Mam złe przeczucia :( nie wydaje się wam że ostatnio zrobiło się spokojnie? Wcale mnie to nie uspokaja a wręcz przeciwnie. A może ja zmysły tracę.. :(
-
TERAZ NADSZEDŁ CZAS JEZUSA KRÓLA POLSKI!!! Do zobaczenia jutro w Łagiewnikach :) Uroczystości zaczynają się o 10
-
Dziękuję za ten link. Nigdy nie należy się poddawać. Jest mi czasem wstyd że się załamuje. Ludzie walczą nie z takimi pustkami w sercach ale o wiele większymi. Ta moja wydaje mi się nieraz głęboka jak otchĺań. Odbiera mi wszystko daje łzy i wysysa cały spokòj i poczucie przynależności. Wydaje się że jestem sama na jakiejś zupełnie obcej planecie gdzie nie wiadomo co się czaji za rogiem. Choć nawet planetą tego nazwać nie można. To straszne doświadczenie. Taka tęsknota za czymś co już nie wròci. Przekonanie że ten los się nie odmieni. Ech.. nie ma co się zapędzać w depresje jak przed nami jutro takie wspaniałe wydarzenie! Kto jedzie do Łagiewnik jutro?
-
Litanie odmowię. Dziękuję :)
-
Proponuje zapukać do ich domòw lub ogłosić tak by usłyszeli i wzywać ich do nawrócenia i zalu za zbrodnie popełnione w Iraku niż wylewać swoje żale tutaj gdyż to zupełnie bezowocne. Strata czasu
-
Modelko skąd wziełaś pouczenia ktore wpisałaś na poprzedniej stronie? N.t. dobrych uczynkòw. Bo wygląda na to że pomagam kompletnie nie tym co powinnam ..
-
Rozmowo nasze drogi są do siebie tak podobne.. wiele lat temu tak się właśnie modliłam: aby Pan zamienił moje życie w modlitwę. Dziś jak mam tyle Go ile mam nic mnie już nie interesuje. Przepadłam z kretesem. Mogłabym nieustannie wielbić Go. Rozmawiać. Jeśli istnieją ograniczenia to sama je sobie jeszcze stawiam. Jak upadam wstaje i przepraszam ide dalej. Ale naprawde czuje w sercu że powinnam więcej się modlić. Takie przynaglenie musi gdzieś mieć swoją potrzebę. I myślę że muszę na to wołanie odpowiedzieć gdyż poza codzienną i nieustanną rozmową z B.ogiem trzeba rano i wieczorem oddawać się mo.dl.it.wo.m a ja zwlekam z rozpoczeciem kolejnej N P az do stycznia gdyz wybieramy sie wkrotce w rodzinne strony. A do stycznia jeszcze tak daleko! Juz wiem co musze podjąć i ta modlitwa jest bardzo potrzebna. Poza N.P jest jeszcze Nnoowwennna do M B rozwiązującej węzły. Ma ròwnież wielką moc. A ja nie powinnam dłużej czekać na styczeń
-
Dzisiaj na mszy Pan dał mi 2 znaki. Jeden podczas mod.litwy gdy na moją kartkę ni z tąd ni z owąd padł strumień światła słonecznego. Wiedziałam że Bo.gu moja modlitwa jest miła a ja uwielbiam tak się modlić i uczestniczyć we mszy: całym sercem i to serce śpiewa. Wiedziałam że to znak gdyż obawiałam się wcześniej że do tej mszy podejdę nijak i w dodatku dzieciaki moje nic nie ułatwiają: pić jeść nudzi mi się kiedy koniec ... ale udało mi się :) Druga rzecz: podczas 'przekażcie sobie znak pokoju' zrobiłam błąd i pominęłam pewną osobę ktòra siedziała za mną i źle się z tym czułam. Pomodliłam się więc kròtko za tą panią aby Bòg napełnił ją pokojem i stało się. Było to naprawdę widoczne. Odwròciłam się a ona rozmodlona zachowywała się tak jakby obejmował ją ktoś bliski. Tak jak dziecko przytulone przez mamę. Uwielbiam chodzić do koś.cioła. Jak chodzę tam z otwartym sercem i uczestniczę całą sobą ciągle jakieś małe cuda dostrzegam. 2 tygodnie temu.. nie wiem czy tylko ja to dostrzegłam. Widziałam poświatę wokòł kap.łana. Wokòł twarzy i rąk ale bardziej była dostrzegalna na twarzy. Pewnie spytacie jaki miała kolor. Krystaliczno złoty była bardzo słabo widoczna ale jednak. Może chodzi o to że patrzyłam na ksie.dza pod pewnym kątem. Sama nie wiem. Dzisiaj było 2 duchownych i nic nie zauważyłam.
-
W slowach rosemaria nowosci i duchowy usun kropki, zostaw kropke przed skrotem pl i powinno sie otworzyc
-
Nie nie kupilam, ale na katolickich stronach ostatnio jest tyle na ten temat ze ciagle trafiam na jej fragmenty. Np. Krolowa Roza.nca czy rosemaria. J.e.z.usa ktorego ona slyszala ja znam w swojim sercu. Te same slowa, te same nauki. Dla mnie to niesamowite :) nie zaprzeczam Rozmowo ze zazdroszcze Ci tych nocy. I tej wiary. Mimo tego ze sama jestem wierzaca uwazam ze rzadko sie zdarza by ktos tak biegl i cieszyl sie na spotkanie z J.e.z.usem. Moja droga potoczyla sie zupelnie inaczej i czesto sobie zarzucam ze za malo czasu poswiecam na modlitwe.
-
Wklejam. Zakochałam się w tej prawdzie :) "Je.zus † Niebo to Ja. Będąc w Niebie, jesteś we Mnie już bez ograniczeń, jakie stwarza teraz ciało. Będziesz dotykać Mnie i obcować ze Mną całym twym jestestwem i wszystko w tobie będzie Niebem: radością i odczuciem pełni ciągle rosnącej. I zachwytem coraz doskonalszym. Pokojem i ukojeniem. Zawsze będzie radość doskonała, piękno doskonałe, dynamiczne i ciągle bogatsze. Nasycenie szczęśliwością. Będziesz chłonąć Miłość i będziesz kochała i pragnęła kochać. Niebo to Ja. Poza mną jest piekło: ból oddzielenia i wieczny głód. Wieczny nienasycony głód i niepokój, i lęk, i ucisk. Zobacz, Moje dziecko: cały świat jest we Mnie. I ty, maleńka drobina w tym świecie jesteś we Mnie – ukochana, upragniona, chroniona. Popatrz: cały jestem dla ciebie. Nikt i nic nie umniejszy tej Mojej Miłości. Moja wszechmoc polega też na tym, że dla każdego Mojego dziecka jestem cały. Każdy ma całą Moją Miłość, całe Moje Piękno! Jestem niepodzielny – choć jestem dla wszystkich. Pragnę nauczyć cię tak kochać i tak przyjmować Miłość: każdemu dawać pełnię Miłości i przyjmować dar Miłości bez lęku, że ktoś ci go odbierze, umniejszy. Miłość nie ma żadnych granic i nigdy jej nie zabraknie: ani tej, którą otrzymujesz, ani tej, którą dajesz. Szczodrym sercem dawaj i szczodrym przyjmuj – z hojnością królewską, bo królewski dar otrzymujesz i królewski rozdajesz. Bądź pewna Mojej Miłości, bo to daje pokój i radość i pobudza do szczodrości. I choć krwawić będzie twoje serce Moim bólem, radość i pokój będą w tobie, bo masz Mnie. I dzielić się będziesz Mną i nigdy ci Mnie nie zabraknie. Nigdy nie zabraknie ci Miłości. Ja jestem Miłością wszechobecną, wszechogarniającą, nasycającą wszystkich, którzy pragną ją przyjąć i pozwolą ją sobie dać." http://www.r.ose.m.aria.pl/no.wosci/swiadectwo-dziennik-du.chowy-alicja-lenczewska
-
Rozmowo ja też pròbowałam już nie raz i nawet słowa przerywałam i nic :( Drogi gościu dziękujemy za ten wpis. Nie pomyślałabym jak to widzą osoby niewierzące po śmierci ale.. może tak właśnie być. Właśnie co do objawień kochani poczytajcie Alicja Lenczewska jak J.e Z.us przemawia do nas w tych czasach. Niesamowite. Jak to ja myśliciel z Bo.ża pomocą do niektorych rzeczy doszłam. Pan mnie ich oczywiście nauczył. A te orędzia nauczyły mnie właśnie pokory. Jest tam o grzechu, jest o cierpieniu i miłości ktòra zniesie wszystko dla nas. Nasz kraj wydał WIELKICH ŚWIĘTYCH W OSTATNICH CZASACH Alicja Lenczewska zmarła w 2012. Zachęcam.
-
Słuchałam dzisiaj wypowiedzi pewnego księdza na temat ks Natanka bardzo mądra wypowiedź nie splamiona osądem drugiego człowieka. Zrobiło to na mnie duże wrażenie że potrafimy w taki sposòb mòwić o innych ludziach. Bardziej wyglądało to jak pròba zrozumienia dlaczego ks Natanek myśli jak myśli, gdzie można się z nim zgodzić a gdzie nie. Wszystko dobrze uargumentowane a słowa o Natanku były wypełnione... ciepłem jakie biło od tego księdza. To nazywam wyrażaniem opinii na należytym poziomie.