

Pariss
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Pariss
-
A jak zapłaciłaś za tego lekarza? REcepty nie wysłałaś do ubezpieczalni po powrocie? Nie dostałaś zwrotu kosztów? :)
-
Hej Angelica! :) Widzisz miałaś pecha. TO nie zależy od organizmu. Ja np. jestem bardzo odporna. Prawdziwie przeziębiona byłam chyba 3 razy w życiu. Na zwolnieniu w ciągu 10 lat pracy tylko 2 razy. Mam odporny organizm a to ja wlasnie a nie moja kolezanka, ktora cierpi na powazna chorobę nerek i kazda infekcja sie do niej przylepia, zachorowałam na zemste w Egipcie. Moglas odrazu isc do lekarza, ja zadzwonilam po 30 minutach bo umieralam doslownie i kroplowka mi pomogla od reki. Na to nie ma reguly, ale mozna w jakis sposob zapobiegac. Ludzie na forach pisza rowniez, ze pomaga przed wyjazdem picie actimelków.
-
Nie martw sie o problemy żołądkowe. Unikaj wody z kranu, drinków z lodem. Pij coca-colę (ale tą prawdziwą , nie turecką cola turka z hotelu) . Unikajcie majonezowych sosów i to wszystko. Dziecko niech może unika lodów. Moi znajomi byli z dziećmi już 4 razy i ich dzieci nie chorowały. Jeśli lecisz do dobrego hotelu to na pewno nic sie nie stanie. W Turcji to rzadkość, naprawdę. TO nie Egipt i afrykanski klimat. Weź tabletki na biegunkę, dla dorosłych i dla dzieci, ale nie sądzę, żeby coś złego się stało. DO jakiego hotelu jedziesz?
-
Na pewno będzie fajnie, gdzie byś nie pojechała. CAła Turcja jest super :)
-
Hmmm....ale ze mnie gapa, a ja nie znalazłam na holidaychecku :) Niedobrze ze mną ;)
-
Hej Equity! Nie byłam w Avsallar. Wiem, że to jest jeszcze za Konakli. W każdym razie będziesz tym razem bliżej Alanii. Jeśli nie udało sie Tobie tam dotrzeć ostatnio to masz teraz szansę. link do hotelu tylko znalazłam, na holidaycheck też nic nie ma :( http://www.askahotels.com/main.asp?hID=4&CatID=1&LangID=0 Ja sama nie mam jeszcze sprecyzwanych planów na te wakacje. Chciałam Hiszpanie z Portugalią ale kumpeli było za drogo, bo ona chce do Tajlandii, ja mam inne plany na następny rok i Tajlandii nie chce. Pomyslę w maju/czerwcu może jakiś last wyszukam dobry do Marmaris. Strasznie mi się chce do Turcji, wogóle do słoneczka już :)
-
Na rejsie w swoim zakresie oczywiście, ze nie ma pilota, ktory opowiada co mijacie. A moze wystarczy przewodnik?
-
Jeszcze do ghrt --> Absolutnie na dwoód nie można!!!! Turcja nie jest w Unii przecież!!!
-
Hej Angelica :) Zagapiłam się. Też byłam w cysternach, Triada ma to w programie.
-
Starczy, ale to zależy w jakim terminie. Jeśli od kwietnia do powiedzmy początku czerwca to spokojnie powinnaś coś znaleźć. Poszukaj w GTI http://www.gti-travel.pl/pl/lmselecthotel.html?init=1&typ=2&t=6&ct=1&c=6&page=0&wmt=0&_c=k6&wm=0&lo=2&d1=26.01.2008&ld=0&pd=0 Eftalya Resort 4* też ma stałą cenę 1345 chyba.
-
Gnazdka są europejskie, także wszelkie ładowarki do baterii, telefony, suszarki pasują. A powiedz mi czy te 65 E to jest cena za wszystkie wstępy?? Czy wliczony w to jest rejs po Bosforze, czy potraktowany jako fakultet dodatkowo płatny?? Jestem ciekawa bo w Triadzie życzą sobie grubo ponad 150 E! chyba, ale to już z napiwkami i fakultetami tj. wieczór turecki i Bosfor. Czy prom przez Dardanele też jest w tej cenie? Jak lepszy hotel w Kapadocji to może trafisz do Urgup.
-
Też widzę, że jest jeden nocleg w Stambule bo wcześniej nocujecie w Canakkale - a szkoda. Wolałabym być 2 noce w Stambule. Może zadzwoń do biura albo zapytaj się tej dziewczyny na forum. Ręczników nie bierz! Weź oczywiście coś cieplejszego bo ja w poprzednim roku tez byłam akurat w maju i w Kapadocji padał okropny deszcz. Długi rękaw jest wskazany. Może byc jakis lekki polarek, w autobusie też może sie przydać bo różnie może być, szczególnie rano. Weź też sobie jakiś podgłówek albo nawet małego "jaśka" - ja zawsze biorę. DO autokaru również lekkie buty - sandały albo japonki, bo nogi puchną w takiej podróży. Chusteczki odświeżające i intymne i papier toaletowy bo nie zawsze jest w toaletach gdzie się zatrzymują. I nie przejmuj sie jak zobaczysz toalety "w podłodze" - to normalka w Turcji, a kraniki i małe wiadereczka służą im do podmywania. Nawet w toaletach "europejskich" mają kraniki.
-
Koniecznie po powrocie napisz jak spisał sie Rainbow. Już Tobie zazdroszczę, bo z chęcią pojechałabym jeszcze raz na taką wycieczkę. Szczególnie żeby zobaczyć Stambuł. Oczywiście nie kupuj nic w fabrykach skór, złota, i innych. TE zakupy, mimo zapewnień pilota zrobisz taniej w Alanii. Na wsi w Pamukkale, czy Kapadocji możesz kupić wyroby z onyksu, te na pewno będą tańsze. Jak zatrzymacie się na nocleg w Kapadocji w Ortahisar to tam kupisz ładne oriantalne rzeczy, tylko szukaj małych uliczek ze sklepikami. W Ortahisar jest też muzeum/restauracja http://www.culturemuseum.com/indexeng.html - mają dobre jedzenie i fajny klimacik, kominek, taras, niedaleko meczet. Ortahisar jest ładniejsze i bardziej klimatyczne niż Urgup (drugie miejsce w którym najczęściej zatrzymują się turyści). W Urgup za to są dużo lepsze hotele. Ja ostatnio byłam w tym: http://www.hotelkral.com/ wnętrza jak w pałacu :) W Stambule jesli bedziesz miec fajną grupę w autokarze sami mozecie sobie zorganizowac rejs po Bosforze. Wyjdzie duzo taniej a widoki te same. PO prostu trzeba jechac do portu (nas podwiozła pilotka, sami wróciliśmy na umówione miejsce). Zapłacilismy wtedy grosze, po kilka dolarów od osoby a było nas 11 osób. Życzę Tobie super zabawy i wspaniałych widoków :)
-
Możesz spokojnie wziąść w rękę nawet siatkę w którą zapakują Tobie szklaneczki. Oprócz tego możesz mieć swój plecak, a jakby coś nie tak to wsadzisz plecak do siatki, ale gwarantuję Tobie, ze nawet nie zwrócą uwagi. Położysz sobie w schowku nad siedzeniem i będzie bezpiecznie. Ja w każdym razie właśnie w siatce je przywiozłam a oprócz tego miałam torebkę na ramieniu. Wtedy akurat byłam na samym wypoczynku i na takie wypady nie mam podręcznego. Pakuję wszystko do torebki (baaardzo pojemnej ;)) Nie wiem ile kosztuje raki w Migrosie, ale w CArafourze był droższy niż w samolocie. W samolocie za litrową butelkę zapłaciłam 10 E, na wolnocłowym nie wiem po ile jest bo nigdy nie zdążę sie tam rozejrzeć i kupuję w samolocie. Jak będziesz lecieć do Turcji to sprawdź w gazetce po ile jest, jeśli w migrosie bedzie taniej to kupisz jak nie to w samolocie i po sprawie. Ja wzięłam też Bacardi białe, i Baileysa - obydwa po 10 E. Jedziesz do Alanii? :)
-
Hej Angelica! Dziękuję bardzo. Tobie też życzę zdrowych i pogodnych Świąt spędzonych w rodzinnej atmosferze a w Nowym Roku wspaniałych podróży i możliwości odkrywania nowych miejsc. Pozdrawiam serdecznie :)
-
Podniosę sobie, bo mi tematy zniknęły po usunięciu ciasteczek :)
-
Hejka! Obijałam się cały dzien podjadając zakalca ;) Na cmentarzu nie byłam. Jutro niestety do pracy bo mam tylko jeden dzien urlopu i sama nie wiem co z taka ilością zrobić :D Taaak....babcine kuchnie chyba nie przebiłyby tureckiej :)
-
Heh... do nie zjedzenia to całkiem nie jest, ale do zjedzenia to sie trzeba troche jakby przekonać ;) Ja mam juz upatrzona ta objazdówke z Rainbow Tours. Podoba mi sie program. Och! jak to cudownie wiedziec, ze jutro wolne i nie musze rano wstawac :D
-
Nie przejmuj się Angelica, nie pojedziesz dzisiaj to jutro sie uda. Moze jej sie odwidzi, a moze ktos inny sie znajdzie? Ja juz powoli zaczynam myslec o czerwcu i mam na oku Hiszpanie z Portugalią. Chcę kupic oczywiście z firsta bo takie imprezy najlepiej wlasnie z tych ofert kupowac. A we wrzesniu pewnie znowu Turcja, tym razem Marmaris albo Fethiye? Pomarzyc mozna.... hmmm....moje ciasto baaaardzo odbiega od tego na obrazku. Takiego pieknego zakalca dawno nie upiekłam. Fakt, ze ciasto było bardzo gęste, ale myślałam, ze sie uda. W smaku jednak nie przypomina mi revani tureckiego. Mysle, ze to chyba nie ta semolina byla. Nastepnym razem zobacze jeszcze w sklepie Kuchnie Świata (teraz kupilam w Bomi), a jek tam nie bedzie to zamowie ze sklepu Samira przez internet. Maja tam pelno orientalnych pysznosci. Polałam teraz ciasto tym syropem i moze bedzie bardziej w smaku. Chociaz w domu mowia, ze calkiem niezłe :) Jutro sobie zrobię za to sałatkę z ciecierzycy i to juz na pewno mi wyjdzie ;) U mnie w miescie tez nie ma typowo tureckiej knajpki. Otowrzyli niedawno duza Galerię i tam miala byc, ale jak poszlam to okazało sie to barem szybkiej obsługi cos jak Mc Donald, a ja juz za \"stara\" na takie jedzenie na stojąco. Wolę się podelektować w spokoju. Poza tym nic ciekawego nie mieli.
-
Merhaba Angelica! Dostałam ta semolinę (chociaz nie do końca jestem przekonana czy o tą wlasnie chodzilo). Ciasto mam upieczone. Czekam aż ostygnie i zaraz zrobię syrop. Ten Twoj kumpir wyglada apetycznie. Tak myslalam, ze to musi byc jakis ziemniak \"mutant\" bo sttasznie duzy jakis. Wogole turecka kuchnia jest taka dobra, a napływowi Turcy potrafią u nas tylko kebap sprzedawać. Dlaczego nie robia inych pysznosci? Za urlopem sie rozglądałaś może? Kolezanka jedzie teraz 5 grudnia do Sharm na tydzień za ok.1100 zł z Alfa Star. To jest oferta traf, ale babka powiedziala w biurze, ze wszyscy trafiaja do El Diwan i sie zdecydowala. Mam tam kolegę przewodnika i zastanawiam sie co mu podac z Polski? On tutaj sie uczyl przez jakis czas i zna nasze produkty spozywcze itp, ale pomyslu nie mam zadnego. Lece, odezwe sie pozniej jak mi ciasto wyjdzie :)
-
Kurde semoliny nigdzie nie ma :O został mi się jeszcze jeden sklep, jak tam nie bedzie to tylko internet mi zostaje, a szkoda, tak sie napaliłam na to ciasto :(
-
Hej Angelica! Niestety nic tureckiego jeszcze nie przyrządzałam oprócz ayranu latem :) Za to mam ochote zrobić moje ulubione ciasto revani. Poszukuję narazie semoliny, ale w planach mam juz w tym tygodniu to zrobić. Jest strasznie kaloryczne wiec zastanawiam sie czy bede moczyc wszystkie kawałki w syropie. Przepis znalazłam tutaj : http://turkishanddelicious.blogspot.com/search/label/Cakes Na tej sronie jest tez kumpir, ale chyba nie ten o ktorym mowisz. Chociaz przepis jest dosc prosty: http://turkishanddelicious.blogspot.com/2007/03/kumpir.html Widziałam zdjęcia w necie i wyglada apetycznie. Szkoda, ze o tym zapomnialam bo chetnie bym spróbowała. Kuchnia turecka jest bardzo kaloryczna i tłusta, a ja za taką na co dzień nie przepadam. Ciasta przeciez ociekają cukrem. Zapiekanki sa tez syte. Uwielbiam ich \"borek\" z przeróżnym nadzieniami. Nie ma niestety u nas ciasta yufka, ktorym te nadzienia sie przekłada. Mozna by to moze zastapic ciastem francuskim, ale czy to by wyszło? http://turkishanddelicious.blogspot.com/search/label/B%C3%B6rek borek mozna spotkac w kazdym hotelu, z roznymi nadzieniami. Moze teraz zimą bede miec troche wiecej czasu i pokombinuje, bo jak czytałam kiedyś kilka przepisów to skomplikowane nie sa. Ciasta, ktore sa w hotelach np.kemal pasha, baklava (uwielbiam, mniam mniam...z orzechami :) ), czy kadayif mozna dostac w sklepie \"suche\" i w domu je po prostu namoczyc w syropie. Na pewno je kojarzysz: kemal pasha ( nazwa pochodzi od Ataturka, ktory podobno je uwielbiał) : http://byfiles.storage.msn.com/y1pJ2LtTasBw0ALO90eOsCRea-TlNhtDkt0RWHiDVMPz_vTsclMBeNZBnQlaLBChwTirdTGp-KHHyI tutaj w wersji z jakąś polewą na wierzchu, ale to sa takie małe okrągłe ciasteczka z semoliną również; baklava: http://www.uga.edu/tsa/turkishnight/images/baklava.jpg kadayif: http://www.selincaglayan.com/images/rbayram/kadayif1.jpg i moje revani: http://img74.imageshack.us/img74/3266/revani3yd5.jpg Oj sie rozpisałam, i zjadłabym coś dobrego tureckiego :)
-
Oświetlone tarasy wyglądają naprawdę ładnie. Ja nocowałam w hotelu zaraz niedaleko i wieczorem też poszliśmy się przejśc do góry i z powrotem. Fajne uczucie w tej ciepłej wodzie po nocy chodzić.
-
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6a18fe15b079a805.html specjalnie dla Ciebie Nefretete i kartusz. Kartusz to był taki owalny znak na którym wpisywano imię faraona. Znaleźć je można wszędzie , na każdym starozytnym zabytku w Egipcie. Jako pamiątkę można go kupić wszędzie u jubilera. Na zamówienie jubiler wypisze na nim Twoje imię w formie hieroglifów. Na tym wypisane jest imię Gosia (to mojej siostry), stwierdziłam, ze Małgorzata jest za długi i nie bedzie ładnie wygladał. Za kartusz o ile dobrze pamiętam płaciłam ok.15-20 $ a za Nefretetkę chyba koło 30 $ ( i przepłaciłam!!!) - ceny z maja 2005r. Takiego typu pamiątki są na zawsze i miło się kojarzą. Z Libii przywiozłam piękne bransoletki sobie i mojej mamie i wiem, ze zawsze bede pamietac w jaki sposob je kupiłam. Aha! w Turcji fajka wodna nazywa sie nargila a nie szisza ;) Odwiedzenia Kapadocji bardzo serdeznie Tobie życzę bo warto. W wolnej chwili zapraszam do poczytania jednych moich wspomnien, i oglądnięcia zdjęć: http://www.karawana.fora.pl/tunezja-libia-t144.html
-
Rzeczywiście biżuterię się opłaca. Może nie tak bardzo jak cenowo to wychodzi ,bo to zawsze zalezy od tego ile jest się w stanie wytargować ze sprzedającym, ale na pewno jeżeli chodzi o modele tego złota. Ja mam z pierwszego wyjazdu pierścionek i z majowego łańcuszek z zawieszką i jestem bardzo zadowolona. Chciałam tym razem kupić sobie kolczyki z białego złota, ale nie było akurat w tych trzech jubilerach do których weszłam takich jak chciałam i później już sobie odpuściłam. Angelica w Egipcie jeśli lubisz biżuterię to odłóż sobie trochę dolarów na pamiątkę typu Nefretete lub kartusz. Słyszałaś o tym? Dla mnie Pamukkale przy Kapadocji wypada naprawdę blado. TO nie są tarasy jakie widzimy w folderach i innych zdjęciach. Zdecydowanie zawsze polecam Kapadocję a nie Pamukkale. Warto zobaczyć ale najpierw Kapadokya ;) Moze znajde moje zdjecia z Pamukkale to tez wkleje. Bedzie trudno bo nie mam ich na kompie a gdzies na płycie ale postaram sie.