anabel49

Witam! Renatko... podawaj dużo płynów, żeby Julka się nie odwodniła. Pisałam o mojej siostrzenicy, która z 3,5 letnią córką znalazła się w szpitalu, a dzisiaj wychodziła ze szpitala z 8 miesięcznym synkiem. Jedno i drugie miało rotavirusa, własnie wymioty, biegunka i gorączka. Życzę aby Twoją córunię kroplówki ominęły. Pozdrawiam ciepło. Ja jutro ważenie, ale nie spodziewam się cudów, jakaś wzdęta się czuję, nie widzę różnicy w ciuchach :(. Zaczęłam ćwiczyć aW6 i powiem, że jest ciężko. W sobotę wyjeżdżam na 3 tyg. i już zapowiedziałam koleżance, że będziemy ćwiczyć razem. Jest chętna bo po ciąży brzuszek spory Jej został. Nie będę miała wagi na wyjeżdzie. Może to i dobrze, albo po porwocie się rozczaruję, albo wręcz przeciwnie. Trzymajcie proszę za mnie kciuki. Pozdrawiam Was serdecznie, trzymam kciuki za spadki wagi i mam nadzieję, że od czasu do czasu coś tu do Was skrobnę.

Witam serdecznie! Belka... juz jestem. Byłam zajęta. Siostrzenicy Dzieciaczki zachorowały na rovirusa i później Ona. Musiałam Jej pomóc. Na zaparcia biorę błonnik i piję activę, czasmi śliwki suszone zalewam wieczorem ciepłą wodą i rano to wypijam, śliwki zjadam. Nie mam problemów z toaletą. Z zawrotami głowy idź prosze do lekarza, to nie przelewki. Anjaaaaaaaa może już jest w Polsce i baluje :D, nie ma czasu na odchudzanie. Iwuś... oczywiście, nawet mi nie w głowie, żebyś codziennie pisała co na wadze. Co jakiś czas skrobnij o efektach. Co do brania podwójnej dawki, też bym się bała, ale... to Wasze zdrowie. Ja swoje szanuję. Kołatania serca to skutek uboczny, ale jak już się odczuwa ból, radzę odstawić zelę i iść do lekarza. Teraz lecę poćwiczyć, zajrzę później. Pozdrawiam

no i zjadło mi część tekstu... :D

Anjaaaaaaa... co się źle skopiowało?? Jednak musiałabys troszkę objaśnić, nie bardzo rozumiem.

Anjaaaaaaa... a jak z dietą, o której pisałaś, napiszesz?

Anjaaaaaaa... to "dla Ciebie" tam miało być słońce, ale nie wyszło. Prosze w zamian :)

Witam popołudniowo! Anjaaaaaaa... dla Ciebie! Ty Szczęściaro, jak ja bym tyle zjadła, to na bank miałabym kg więcej. Tak sobie myślę, że gdybyś miała trochę czasu, to napisz proszę tę dietę, a objaśnienia napisz jak najprościej, może zrozumiemy :). Iwuś... trzymam kciuki za Twoją kopenhaską. Na mnie już nie działa, bo stosowałam kilka razy. Pisz jak Ci na niej idzie. Wiola... na 10 dni to bardzo dużo, gratuluję. Nastrondjusta... Tobie również gratuluję. Piękny wynik w 2,5 m-ca. Newarte... dziękuję za link, tak myslałam, ze to ta dieta. Co do włosów, to myślę to samo co Anja, link dla Ciebie http://kobieta.wp.pl/kat,50516,wid,8466083,wiadomosc.html?ticaid=17f48 Sa preparaty takie jak Sillca, Vitapil, Merz Special, skrzyp polny. Mi włosy nie wypadają, ale ja dopiero 2 tyg, ale już zapobiegawczo biorę. Catallina... ja skutków ubocznych też nie odczuwam, jedynie co mnie dopadło, to zimno. Biorę Kelp i jest mi lepiej, ale i tak w domu siedzę w swetrze. Igusia... ja mam wagę elektroniczną i przyjmuję, że ważę tyle co ona pokazuje :).Myślę, że o tyle jest wygodniejsza, że masz wynik i nie musisz się dkg domyślać, jak na wskazówkowej. Nie waże się na innych, bo zdaję sobie sprawę, że każda pokazała by coś innego. Katrinn... 3mam kciuki i zyczę powodzenia. Pozdrawiam Was serdecznie!

Newarte... a to nie jest kopenhaska? Jeśli inna, to czy ja też mogę poprosić anabel@vp.pl

Andzia... dziękuję, życzę Tobie również. Trzymam kciuki i głowa do góry!!! Będzie dobrze.

Andzia... wpisz w google dieta kopenhaska, bo to o nią chodzi, tak przynajmniej myślę

Witaj Newarte! Ja tez kiedyś byłam na tej diecie, schudłam ok 5 kg i waga się trzymała dość długo. Jednak jak dodałam węglowodany, to wróciła. Po jakimś czasie stosowałam jeszcze raz, ale już nie schudłam tyle, nie pamiętam 2-3 kg. Ja już tyle diet w życiu przeszłam, od cambrigde po tłuszczową i niestety, doszłam do wniosku, że jednak racjonalne, zdrowe odżywianie może przynieść efekty na dłużej (oby na zawsze). Pozdrawiam Cię serdecznie :)

Poza tym 7 kg przez 3 m-ce to zdrowa utrata wagi. Mniejsza szansa na efekt jo-jo. Ja też nie mam ustalonej diety. Sama sobie to ułożyłam. Możesz spróbować diety 1000 cl, którejś dostępnej w necie. Ale musi być białko, tłuszcz i węglowodany również.

Andzia... ja Ci napiszę moje menu: 8.30 owoc - jabłko, graphefruit zależy na co mam ochotę, za chwilę będą truskawki 9 aktivia, dwie wasy z masłem i wędliną do tego pomidor, papryka, ogórek, czasami z samym pomidorem lub dwa jajka na miękko, lub jajecznica na maśle, czasami jakiś ser pleśniowy 12 serek biały light ze szczypiorkiem, rzodkiewką 15 pierś z kurczaka z warzywami lub ryba z surówką z kiszonej kapusty lub cielęcina z białej kausty ala bigosik 18 sałatka np z pomigorów z jogurtem lub ogórek z jogurtem lub sałatka grecka z fetą i oliwką, sałatka z tyńczykiem. Wypijam ok 2,5l wody, herbatę czerwoną, rzadko kawę. Biorę też błonnik, nie mam problemów z toaletą. W Twoje diecie wg mnie jest za mało białka i tłuszczu. Dodaj do warzyw mięso i jedz nabiał. Woda w diecie to niestety podstawa. Nie wiem czy kubuś jest dobrym zamiennikiem.

Andzia... każdy organizm reaguje inaczej. Nie wiem z jakiej wagi Ty startujesz, a jaką miała koleżanka. Napisz proszę Twoją dietę, co jesz w ciągu dnia?

Andzia... jak pewnie wiesz, zelixa sama w sobie nie odchudza, więc podejrzewam, że większa dawka nic nie da, a możesz sobie zaszkodzić.