Czterdziecha co ma pecha

Nie , pewnie lepiej być terapeutką kolejnego popapranego pana. I podbudowywać mu ego. Jeśli przez kilkanaście lat nie spotkałam ani jednego normalnego faceta, a przez 20 żaden się we mnie nie zakochał to oznacza tylko jedno - może nie jestem warta tej miłości?Może stanowię zlepek cech, których żaden facet nie jest w stanie zaakceptować? A nie mam się zamiaru zmieniać, bo na to jest za późno. Wiem jedno - starania się, zabiegania, dostosowywania mama dość.

I Mieciu - odpuść sobie Olę - bo skazujesz się na ciągłe powroty do przeszłości.A Ty powinieneś budować przyszłość.Zupełnie oderwaną od przeszłości.

Ludzie darujcie sobie te brednie z praca nad sobą.Wiem jaki popełniam błąd.Dlatego teraz biorę to co mnie interesuje.Nie mam ochoty snuć jakiś bzdurnych nadziei - bo ani mnie ani mojej sytuacji ŻADEN facet nie zakceptuje.Mam dość szukania , poznawania takich samych emocjonalnych trupów, znudzonych rozwodników, roszczeniowych palantów, nudnych, przewidywalnych i pokręconych.Lubie seks i nie zamierzam z niego rezygnować - postaram się utrzymać tą znajomość.Bo ryzykowac kolejnego beznadziejnego seksu nie będę. Mam zamiar facetów traktowac instrumentalnie, tak jak na to sobie zasługują.Dość dawania z siebie i dostawania ochłapków.

Znowu coś przymula

Dokładnie - czysty układ, bez mydlenia oczu. Bez udawania.A w realu - pies z kulawą nogą mi się nie trafi. Koniec bzdurnych snów o miłości.NIE ISTNIEJE.

Zakochać się?Nie. Naiwne istoty, 40 letni facet nie jest zdolny do miłości. On już nie potrafi kochać - nie równolatkę, która dodatkowo piękna nie jest. Młodą, świeżą, ładną niunię owszem, ale nie rówieśnicę. To są emocjonalne trupy, którym wyższe uczucia skończyły się lata świetlne temu na żonach i kochankach.Nie potrafią kochać i nie chcą.

Które pomogą jak umarłemu kadzidło.Nie znam osoby, której psycholog by pomógł.

Ja płakać nie zamierzam.Tym bardziej prosić. A gwoli ścisłości - facet jest z randek.Więc trudno tu mówic o zainteresowaniu , czy wielbicielach. Szkoda mi A.

Powiem ci z czego wynika moja furia - z braku cierpliwości do kretynizmów, tych samych.Do bzdurnych argumentów, które już kiedyś słyszałam.Do męskiej niedorosłości.Do nie wiem czego chcę. A cię kocha.Desperacko.A ty nie pozwalasz jej zachować godności - stawiając bzdurne warunki.Jest rozdarta między własną godnością, własnym ja, uczuciem do ciebie i obawą, że nikogo juz nie znajdzie.To też powoduje jej frustracje.Zabrałeś jej 11 lat życia i wyrzucasz jak zbędną zabawkę. I jeszcze się dziwisz, ze reaguje emocjonalnie.Gdzie wy macie empatie, wyższe uczucia.Gdybys na prawdę ją kochał, to by tej całej sytuacji nie było. Ale własne ja jest ważniejsze.I własne zasady...

Może i się zaangazuję.Bo facet jest najlepszym kochankiem jakiego miałam w życiu.Najbardziej czułym, delikatnym i najmniej egoistycznym. Ale jak sobie pomyslę o współnym zyciu i o tej jego przeszłości, przyszłości, zdradach , finansach to mi chęć na zakochiwanie sie przechodzi.Jak ręką odjął.

Dlatego mego obecnego pana nie będę nawet brać pod uwagę jeśli chodzi o budowanie związku.Łóżko, seks, miłe spędzanie czasu.I tyle.

Troll, a ty masz ewidentne zaburzenia psychiczne... Mieciu litości - zadam pytanie - to czemu byłeś z kobietą, która jest według ciebie okropna?????? Wiesz, paru facetów w moim życiu tłumaczyło się tak jak ty.Że nagle przestawał im pasować mój wygląd, ba nigdy im się nie podobałam, albo wydawao się , że im się podobam Szczerze- dzięki takim zachowaniom jak twoje wiem, że faceci mówią jedno, robią drugie, a myślą (o ile mysla) trzecie. Gdyby ktoś fundował kobiecie takie zachowania jak ty to to zaprawdę byłaby sfrustrowana . Frustracja w kobiecie bierze się właśnie z tego - że spotyka takich chłoptasiów, którym sie wydaje. Wydaje, że kochają, wydaje, że kobieta jest inna, wydaje, że im pasuje. A my na tym wydaje prbujemy zbudować związek. Nie rozgrzeszam A, ale uważam, że zachowujesz się jak ostatni gnojek i smarkacz.Dorośnij.

Znowu mnie wylogowało. Drogie panie po 40 - powinnyśmy się od młodzieży uczyć jak pogrywać z facetami. Co raz częściej jak słyszę o tym, że faceta skrzywdziła jakaś kobieta to myślę, że na jego własne życzenie.

Mieciu, trafiłeś na pajęczycę.

Pani jest cwaną, kutą na cztery łapki pajęczycą. Tylko czekała

Ależ dlaczego nowa pani, nie zaproponowała ci ciepłego kącika u siebie?Bo będzie mieć moralną satysfakcję. A ty doskonałego kompana do obgadywania A. Czekała, czekała, aż się doczekała. Jeśli będzie mądra, to będzie cię trzymać na dystans.

Ależ dlaczego nowa pani, nie zaproponowała ci ciepłego kącika u siebie?Bo będzie mieć moralną satysfakcję. A ty doskonałego kompana do obgadywania A. Czekała, czekała, aż się doczekała. Jeśli będzie mądra, to będzie cię trzymać na dystans.

Mężczyźni widzą, że wolnych 40 latek jest multum.Wolnych, samotnych i zdesperowanych.Każdy na początku taki super, hiper, a później wychodzi diabełek z pudełka.Ale zawsze znajdzie się następna. W pewnym momencie przestajemy być cudowne i stajemy się roszczeniowymi babami w pretensjach. Niestety, ja nie mogę nic na to, że nie jestem idealna.Nie kryje swoich wad, uczuć i planów.Ale nie będę za kogoś wiedzieć czego chcę. Mam świadomość problemów, własnych ograniczeń i tego, że żadne z nas nie jest czystą kartą. A facet po 40 oczekuje, że jego kobieta będzie dziewicą mało używaną, emocjonalnie nie poranioną, optymistyczną i pełną nadziei.a sami są mentalnymi zgrzybiałymi starcami.

To powiedz mi dlaczego kobiety po 40 to frustratki? Też mnie tykali jak miałam 30 lat, tacy 40+ i jestem dziś sfrustrowaną 40 latką. Bo ci panowie tak jak Miecio nie wiedzieli czego chcą, z kim chcą i zachowali się ostatecznie jak 20 letni gówniarze. Być może jakiejś 30 latce fundujesz taką traumę.

To powiedz mi dlaczego kobiety po 40 to frustratki? Też mnie tykali jak miałam 30 lat, tacy 40+ i jestem dziś sfrustrowaną 40 latką. Bo ci panowie tak jak Miecio nie wiedzieli czego chcą, z kim chcą i zachowali się ostatecznie jak 20 letni gówniarze. Być może jakiejś 30 latce fundujesz taką traumę.

Bo myślałam, że to napisał osobnik pt kolejny troll i poleciałam skrótem myslowym.

Podsumowując moje powyższe wypociny - nawet wydający się miłymi faceci, tacy po których człowiek by się nie spodziewał okazują się niedojrzali i okrutni. Dość mam tego wieczystego gówniarstwa - jaka kobieta w wieku lat 40 zachowywałaby się jak JzB?A ja i w realu bym paru takich Jacusiów znalazła. Nie ma normalnych wolnych 40 latków.Każdy ma tak odjechane, że życie z nim przypominałoby koszmar. Dlatego znalazłam sobie kochanka.Faceta do łózka i niczego więcej.

Oj, Mieciu, Mieciu.Każda kobieta jest roszczeniowa.I prawie każdą można postrzegać czasem jako rozhisteryzowaną. Zachowujesz się nie fair -zwalasz na A. całą odpowiedzialność. Powiem tak - widziały gały co brały.A teraz różowe okularki się zsunęły, chemia skończyła, a rzeczywistość skrzeczy. Pamiętaj jedno - A. się nie zmieniła - tylko Ty nie dostrzegałeś jaka jest.Nie chciałeś tego dostrzec. Tak z wami facetami jest, że kochacie swoje wyobrażenia, a nie realne kobiety.A jak się chemia skończy to przestajecie. Nie szukaj nowej kobiety do związku.Bo unieszczęśliwisz ją i siebie.Albo zrozum, że wszystkie kobiety są roszczeniowe, bywają kapryśne, inne od mężczyzn.

Mieciu, to Tobie się wydaje, że ją wspierałeś. A szczerze - Ty ja przestałeś kochać.Może dla Ciebie A była fajna jako deser raz na jakiś czas, ale jako powszedni obiadek nie smakuje tak interesująco.Problemy, pretensje, codzienność to wróg miłości.

Podglądaczko, jak się ma 40 lat i chce dziecka nie ma czasu na wieloletnie konkubinaty. Nie ma żadnych gwarancji, że facetowi pewnego dnia palma nie odbije i nie odejdzie.Czy jest z nami miesiąc czy 10 lat. Bo spotka miłość swego życia, bo będzie miał dość, bo się odkocha. Niestety, wiara w stałość uczucia jest funta kłaków warta. Nie ma w dzisiejszym świecie najmniejszego miejsca na wiarę w bycie póki śmierć nas nie rozłączy.Jest tu i teraz.Można mieć tylko nadzieję.