Czterdziecha co ma pecha

A ja się nauczyłam tego bardzo dawno.Trzeba się lubić i akceptować.Bo jak ktoś nie lubi siebie, będzie miał problem z lubieniem innych.Nie jestem idealna - ale staram się żyć tak by patrzeć bez obrzydzenia w lustro.Wiem , żę jestem lojalna, zaradna, pewna swoich racji . Nie wiem czy wszyscy.85% jest w związkach. 10 % nie chce się wiązać, a jeśli już to z młodszą, albo rozwódką Pozostałe 5 nie wie czego chce.I chciałoby i boi się.

Kashiko bo to troll i tyle.

Kashiko, ależ ja kocham siebie.Bo kochanie siebie nie polega na chwaleniu się, że jest się ach i och i mąż cię lizał przez 40 minut. Można kochać siebie i wiedzieć o swoich ograniczeniach, wadach i znać realną sytuację. Nie jestem śliczna, romantyczna, pogodna i optymistyczna. Mnie trzeba poznać.A facetom się nie chce.oni lubią proste rozwiązania.Po 40 są leniwi, obojętni i ożywiają się tylko przy młodych albo ładnych. A ja nie chcę być z braku laku. Bo z inna nie wyszło, a ja bo nie jestem łądna zgodzę się na wszystko.Będę prać gotować i przymknę oko na zdrady.

Jeśli 55 raz słyszysz myśl pozytywnie, pokochaj siebie to wybacz krew cię zalewa. A może nic z nią nie jest, ot nie spotkała kogoś kogo by zainteresowała. Żadnemu facetowi nie spodobała się na tyle by zaprosił ją na kawę.Jest miła panią ze sklepu i tyle. Wierz mi , można żyć wśród ludzi i być niewidocznym.Są kobiety, o których faceci nie myślą w taki sposób.Są bo są.Ani ich ziębią , ani grzeją.A wbrew opiniom, większość ma taki sam gust i peferencje.

Jeśli daję komuś radę, a ktoś mówi NIE PASUJE MI to nie strzelam focha.Nie przechodzę od radzenia do ubliżania.

Dlaczego są?Bo je kochają.Bo kiedyś zachwycili się ich urodą, a póżniej charakterem.Bo mam ładne przyjaciółki.Drobne, subtelne z ładnymi buziami. Z mężami mamy pakt o nieagresji.Oni tolerują mnie, ja ich. Zwiększyć wartość na rynku matrymonialnym?A co ja jestem obligacja? Jak mam pytać facetów, którym się nie podobam jako kobieta o to co zwiększy moje wzięcie.Całe szczęście, że nie podobam.

A czy to było do ciebie o tym chwaleniu się? Słońce to jest wątek o facetach.O planach , marzeniach opowiadam przyjaciołom.To kim jestem też wiedzą oni. Za dużo by pisać, a każde słowo , którego użyję zostanie wykorzystane przeciwko mnie.

Już dawno to wiesz , więc po co nadal dyskutujesz?

Kochanie , nie wierzę w żadne prawo.Sorry. Nie zbawisz mnie. To jest właśnie jedna z prawd o mnie.Idę swoją drogą.Kieruję się swoimi zasadami.Wiem czego chcę i jeśli tylko mogę robię to co chcę.Wybieram sobie ludzi z którymi mi po drodze, którzy myślą i czują podobnie. Zwisają mi opinię ludzi, których nie lubię, nie szanuję i którzy czują się lepsi .I dają to innym odczuć.

Bo to nie były rady.Tylko samochwalenie.Popisywanie się.I nie były szczere.I ludzie nie rozumieją słowa niepasuje mi.Zaraz się obrażają.I obrażąją mnie.

Jak poznały?Przez znajomych. Co zmienić?One widziały każdą moją próbę.Każde staranie i łzy. Są tego samego zdania co ja - dla faceta liczy się młodość i uroda.A ja jestem przeciętna.Nie przebiję się.

Kobieto droga, tobie pomogło - mnie śmieszy.Śmieszą mnie mantry i wmawiania.Śmieszy mnie klepanie samej siebie w plecki. Ja znam swoją wartość.Wiem kim jestem.Czego chcę.Bardzo dobrze Niestety dla mężczyzn to co dla mnie wartością jest , jest drugorzędne.A nawet trzecio.Bo najpierw jest uroda, później życiowy optymizm i słodkość, to patrzenie z radością w przyszłość (sztuczne do bólu u każdej 40 po przejściach) , a póżniej charakter.

Nie kochanie.Wolni panowie, tak jak mój kolega na nas nawet nie popatrzą.A przyjażnię się najbardziej z dwoma mężatkami. I mamy masę tematów opócz facetów.

Rucia jest moją znajomą z internetu.

Żegnam szacowne grono życzliwych inaczej.Poczytajcie siebie.Poczytajcie i przemyślcie I jeśli chcecie dawać takie rady i pisać takie rzeczy to sobie darujcie. Jesteście aroganncy, chamscy, napastliwi i żle wychowani. Włazicie na czyjś wątek by pouczać, obrażać i ganić. nie macie niczego sensownego do powiedzenia. A bezsennsy są mi niepotrzebne.Dziękuję za wizytę na moim wątku.I żegnam równocześnie.Z kimś kto na mnie napada dyskutować nie mam zamiaru.

W moim zacnym gronie jest 5 starych panien.Więc wybacz.! stary kawaler co lubi max 30 o eterycznej urodzie i kilka małżeństw, które nie mają wolnych męskich znajomych.

Pewnie, że są nawet w moim urzędzie.ŻONACI.

Ale mi chodziło o hobby i pasje WSPÓLNE Z FACETAMI.

Czego wymagasz, że ktoś ci pokarze?Bo to bardziej przydatne i konkretne, niż dawanie nietrafnych rad bez sensu. AA jeśli o randki w ciemno i umawianie przez znajomych chodzi - znam masę małżeństw, które tak się poznały.Brat mojej znajomej dzięki temu poznał swoją partnerkę.Moja sąsiadka męża.A jest po 50.Dzięki znajomym, którzy wiedzą kogo komu przedstawić.

Byłam na paru potalach randkowych - jakieś 6 lat.więc wyrobiłam zdanie.Na portalach tematycznych również.Więć chodzi mi o konkretny portal, tam gdzie bywają moi męscy rówieśnicy.O wyjazd też taki, gdzie sopotkam takowych. KONKRETY.A nie może tam, a może tu. Te rady są , wybacz dla prostaczków bożych, czytelników Cohelo i zbłąkanych owieczek, które pragną dołączyć do jakiegoś stada.

Wiem jak wygląda piekło - to siedzenie z trollem w jednym garze. Ja nie chcę być zła!!!!Ja nie chcę do piekła!!! Poprawię się.Zrobię z wibratora młynek tybetański.Będę się modlić.I pościć.I się chłostać

Kretynko nieasterko ty, wredna babo.

Kashiko to nie są dobre rady.To durne komunały, które mówi się samotnym osobom.Bo co powiedzieć.Od lat je słyszę.Nic nie dają - oprócz dobrego samopoczucia osoby, która daje te rady.Że taka szlachetna jest i lituje się nad bzydactwem.Daję mu nadzieję.

Ona już jest.Możnaby robić kopiuj wkelej i nieiele by się jedna wypowiedz od drugiej użyła. Nieoczytane biedactwo, epitety te same, fatalna gramatyka i styl. Jak niedouczony gimnazjalista.Wyjątkowo niedouczony...

Oj Ruta, okropnaś.A ona ma takie hobby.i mąż ją całę 40 minut lizał.