Czterdziecha co ma pecha

Iftar - zostaniesz moralistką? Nawet kłamstwo jest lepsze od nie robienia nic. Od siedzenia na d***e i czekaniu na księżniczkę co uwskutecznia część 40 latków.i nie tylko.Lepsze od latania za 20. Co mi po tych nie kłamiących?Coś od nich dostałam.Byli szczezy - powiedzieli mi - wstydziłbym się z tobą pokazać.Nie kłamali i zostawiali mnie dla pięknej i in

Ale wiem co myślą 40 letnie kobiety.i jak postępują 40 letni mężczyżni. Tak kochaneczku, z racji wieku wiem od ciebie troszkę więcej. A przede wszystkim wiem co spotyka mnie.

Ty też stosujesz ten sam mechanizm - chwalisz się. Wymądrzasz.Prawdy obiawione piszesz. Wiesz, chyba czasem wolę usłyszeć pozytywne kłamstwa od faceta, niż bolesną prawdę. A przede wszystkim doceniam, że facetowi się chce.Coś więcej niż mielić jęzorem.

I szczęśliwa jesteś w stanie wolnym?

Lepsze słodkie kłamstwa niż nic.A już na pewno niż twoje dobre rady.

Nie piję.Piłam wczoraj.

Kształtujesz ? siedzisz na babskim forum i ględzisz.Nudno sztampowo i bez sensu.I jeszcze mi wmawiasz, że nie słyszę tego co słyszę. Słyszałam tyle "komplementów" od facetów, że powinnam uciekać. Na temat wzrostu, tuszy, figury, twarzy.Natomiast nie słyszałam ani jednego komplementu.Zmyślam sobie zapewne. Każdy facet - niski, brzydki, biedny uważął się za lepszego.W zasadzie mnie za niegodną swego majestatu.

Co ma powiedzieć?Będzie ględził na babskim forum.Wiesz w czym był lepszy ten facet?Bo chciał.bo coś zrobił.Bo się postarał.Nie ważne, że miał żonę. Przez 2 tygodnie czułam się kobietą.Czułam się ładna, pożądana,i w pełni akceptowana.Śmiałam się.Miałam masę energii I BYŁAM CHOLERA SZCZĘŚLIWA. A kiedy ty o przemądry filozofie sprawiłeś , że kobieta czuła się tak jak ja. Kiedy dałęś kobiecie szczęście..

Wiem , żebyś nie chciał.Przyszedłeś się tu poreklamować jaki to cudowny jesteś.NIE JESTEŚ.Jesteś typowym facetem - tchórzem silnym w gębie , który woli ględzić i pleść psychopierdy niż coś zrobić.Wujek dobra rada typowy. Biedny misiu, którego zła kobieta próbowała wrobić w dziecko.I oszukała. Królewicz, który czeka na oczarowanie .Na to, że go jakaś kobieta powali na kolana.I czekając doczeka się starości. Znam takich.Będą siedzieć, zrzędzić, dawać dobre rady.I krytykować.Jak krytyk-impotent.

Przyszedłeś się tu kłócić? To nie moje fantazje, tylko męska szlachetnośc.Męski obiektywizm.Męska ocena.Widać na kimś zrobiłam fatalne pierwsze wrażenie i mogłabym wyjść z siebie i stanąć obok i nic by to nie pomogło.Nienawidzę takich domorosłych psychologów.

A ty mnie w ramach dziury nawet byś nie chciał.Czujesz się przez to szlachetniejszy????.N*******lając co mam robić?Dając dobre rady z mchu i paproci? Wylecz kompleksy.Paradne.Wylecz kompleksy, kiedy każdy facet patrzy pezez ciebie.Ewentualnie proponuje panów po 60, którzy w zamian za obiadek i uprasowaną koszulkę będą cię w stanie znieść u swego boku.Twoimi radami można sobie ...To truizmy i komunały , a nie rady - typu uśmiechnij się a świat uśmiechnie się do ciebie...

Nie sądzę, żeby kłamał.Po prostu starał się znaleźć plusy.Starał się Pavlo. Zalecz kompleksy?Tak, będę sobie co wieczór, ba co godzinę odmawiać mantry, że jestem śliczna, powabna i cholernie seksowna. Na bank pomoże.

Wolisz żonatego faceta, który kłamie od Pavlo, który Ci krzywdy słowem nie zrobił??? xxxxx Bo żonaty w przeciwieństwie do Pavlo mnie chciał.I zamiast prawić mi morały, prawił mi komplementy To nie ja nie chcę takich Pavlo - to oni nie chcą mnie.Nie dlatego wybieram sobie popaprańców - bo ci "normalni" wolą moralizować, zastanawiać się i krytykować.Szczególnie to ostatnidziała na mnie jak płachta na byka.to jakby podejśc do faceta i powiedzieć - masz fatalny garnitur.I oczekiwać, że zaprosi cię na randkę.

A w d...mam żonę.W d... głęboko.Nie wzbudzaj we mnie wyrzutów sumienia bo ich mieć nie będę.

Iftar czy ty czytasz ze zrozumieniem?Jaki badboy? Wiesz jaki?Może i kłamca, ale pierwszy , który widząc moje zdięcie powiedział masz śliczne oczy.Pierwszy, który mówił do mnie skarbie.Pierwszy, który powiedział masz taki fajny brzuszek i ładne nogi.PIERWSZY

Ja bym ci też "kazała" wychowywać nie swoje dziecko.I jeszcze przebywać z chora osobą. Taki urok bycia 40 latkiem po przejściach - mamy balaścik. Pierwszy trollu - ale widzisz, ja nie oczekuje dyskusji i udowadniania.Merytorycznego czy nie merytorycznego.Ktoś mi udowandnia, w mało sympatyczny sposób.Zarzuca brak realizmu. Gdzieś piątym zmysłem dostrzegam "co ty tam wiesz głupia babo".Gdzie tu ciepło? To jak kopanie leżącego - co mi po takiej dyspucie? Czy mówiąc mi, że nie mam szans na zrobienie dobrego wrażenia na męzczyźnie - podnosi mnie na duchu.A moze na duchu podniosłoby mnie znalezienie w tym co piszę czegoś miłego?Udowadnianie komuś braku racji nic tu nie da. Potrzebuję właśnie tego co dawał mi mój wielbiciel - poczucia bycia kims, poczucia atrakcyjności..TEGO MI BRAKUJE, a do niczego prowadzących dysput.

Nie potrzebuje mentora, który bedzie mi wytykał wszystkie błędy.potrzebuję faceta z morzem wyrozumiałości, ciepła.Takiego misia do przytulania.

Pavlo , piszesz bzdety.Jesteś tym typem faceta, którego uwielbiam.Który w każdej kobiecie znajdzie jakąś wadę. Nie każdy ma możliwośc zrobienia dobrego pierwszego wrażenia, a ty się za duzo psychopierdów naczytałeś i naoglądałeś.Zakładam się, że jesteś wiernym fanem pewnego gostka w internecie, który pokazuje jak stac się lepszym, bardziej kreatywnym i jak dojśc do sukcesu. Człowiek jest tylko człowiekeim.I jeśli ty komus kto miał gorszy dzień nie dasz drugiej szansy to jesteś zwykłym arogantem.

A pleć co ci slina na język przyniesie.

Zamienimy się miejscami?Pośpij 4 godziny dziennie, tez bedziesz super optymistyczna. Powstawaj 10 razy w nocy.Pouspokajaj rozhisteryzowanego chorego człowieka. Popatrz jak ktoś kogo kochasz zamienia się w roślinę. I wtedy mów o pesymiźmie.

Lubisz się droczyć? Sok się nie wylewa - ale często jestem przybita, smutna i myślami w swoim mało radosnym życiu. Ale to nie znaczy, ze jestem smutna i przybita cały czas. Człowiek ma wiele sytuacji, keidy nie pokazuje się od najepszej czy też dobrej strony.

Iftar, musisz negowac wszystko co ja piszę?Śmiałabyś się jakby cie ząb napierdzielał, a sprzedawca wylał picie na koszulkę? Uważałabyś się za boginię seksu z mokrymi włosami i makijażem, czy marzyła tylko o tym by znaleźć się w domu? Mówię o sytuacjach kiedy nam zle , smutno, mamy doła.albo ktos nas doprowadził do wściekłości.

Trollu pierwszy - a figa z makiem. Nie jestem zołzą.Nawet na drugi rzut oka nie jestem. Jestem zołzą tu. mam zasady wyniesione z pracy - klient nawet upierdliwy ma rację.i choć cie w duchu ściska to się usmiechasz. Spotkając mnie na ulicy, nigdy byś nie wpadła , ze ja to ja.No chyba, że po figurze. Dlaczego ktoś ma cierpieć dlatego bo ja mam tak jak mam.Nie robię męzczyznom odpowiedzialności zbiorowej.Traktuję ich jak ludzi

Są sytuacje kiedyś ktoś nie ma szansy zrobić dobrego wrażenia.nie wiem czy kobieta, która wraca od dentysty po wyrwaniu zęba zrobi dobre wrażenie.Albo taka co ją złapała ulewa i wygląda jak zmokła kura imis panda w jednym. DLATEGO DAJEMY CZŁOWIEKOWI DRUGĄ SZANSĘ. Znam osoby, które bardzo starają się zrobic dobre wrażenie i wybacz, jakoś najczęsciej są durne i puste. Madry człowiek nie sili się, stara się być naturalny, a nie przesadnie ugrzeczniony, usmiechniety dookoła głowy i miły do wymiotów. Chyba lubisz sztucznośc, staranie się na pokaz, epatowanie swoją doskonałością. Sorry, nie chciałabym faceta, dla którego cały czas musiałabym byc na baczność, ciagle go ekscytować, zabawiać i byc hiper, super, naj.

A i k... istnieją.A faceci często zachowują się jak pieski w rui.