Czterdziecha co ma pecha

Uprawiasz seks regularnie? To czego krzyczysz, że mnie ... swędzi? Gdybyś wiedziałą co to seks, to byś wiedziała dlaczego mi go brakuje...i nie ziałabyś ogniem piekielnym. I świętym oburzeniem.

Nie to logiczny wniosek, wyciągnięty z tego co piszesz. Masz mega zahamowania seksualne.A to najczęściej prowadzi do socjopatii. Osoby ze zwichrowaną seksualnością, traktują seks jako coś brudnego i wulgarnego.Proste prawa psychologii i seksuologii mówią o tym, że prowadzi to do dewiacji, zaburzeń psychicznych, agresji i niekontrolowaniania swoich zachowań społecznych. Jesteś klasycznym przykładem. Żadna zdrowa, zaspokojona i szczęśliwa osoba nie siedziałaby na forum i nie pluła takim jadem jak ty.

Literki ci przed oczyma ze złości latają....

ZakWalifikujesz na marginesie.

Lepszy grabarz niż pustak.

Nie - faceta, który widzi coś więcej niż zgrabną d**ę i oczekuje od kobiety odrobiny intelektu i wykształcenia. A nie jako jedynego hobby - znajomości indeksu glikemicznego, trendów w modzie i makijażu.

Już ci kiedyś napisałam trollico, że jesteś zimną, zahamowaną, wulgarną i popapraną seksualnie suką. Twój mąż zapewne dostawał raz w tygodniu w nagrodę.Pod kołdrą i w jednej pozycji i zgaszonym świetle. Stąd ta twoja frustracja.

Dokładnie dla siebie.bo lubię ładnie pachnieć.Dla siebie też robię inne rzeczy - czytam , oglądam filmy, chodzę po internetowych muzeach i galeriach.Czytam blogi i uczę języka.Dla siebie. Schudnąć też zamierzam dla własnego zdrowia. I szczerze?Nie chcę faceta, który lubi ładne, puste, pogodne i przyziemne kobiety.Takie nieskomplikowane.bo ja taka nigdy nie będę. Moje zaintersowania i ambicje wyrastają trochę ponad to jak wyglądać, jak dbać o siebie i jak podobać się mężczyznom.

I zapewne wszystkie kobiety jej to mówiły.I zero faceta. Oj kobiety, kobiety - myślicie, że faceci tak na detale rozbierają nasz wygląd? Oni oceniają w kategoriach - podoba, nie podoba i tyle. Stylem , krojem, pomysłęm zachwyciłby się co najwyżej Jacykow, albo Jean-Paul Gaultier.

A i nie dostałam maila tylko wysłałam.I jutro też wyślę.i pojutrze.Dopuki nie znikniesz.

I jeszcze męczennictwo uprawiam bo syn lubi ciasto, lubi frytki, lubi placki ziemniaczane.

Rutka , znasz pewnie takie, które już na widok jedzenia mają odruch wymiotny, bo każdy kęs przeliczają na kalorie?

Może nie lubisz jeść.Dla mnie robienie obiadu dla syna innego niż mój to masochizm.robię bo go kocham.

I Twój kolega Ruciu nadal jest na etapie, że wygląd to podstawa. Nic do niego nie dotarło.Choćbym była najlepszym człowiekiem to będę dla niego za gruba iza brzydka.

Wiesz ile rzeczy dziś załatwiłam, nie wychodząc z domu?Dzień wolnego czasem się przydaje.

Płonne nadzieje jednak. Nie trollu, nie jesteś przeżroczysta, tylko psychiczna.

Jedno pocieszające - trolla zbanowali.Uroczyście doniosłam do redakcji kafeterii.

Rutka, znam Cie krócej i wiem jaka jesteś mądra i fajna.Jakby chciał też by zauważył.To tylko naszym koleżankom na forum wydaje się, że całą wina mojej przeźroczystości to waga.A nie wiek i uroda.

Myślę, gościu, że jak nawet schudnę to nadal będę przeźroczysta dla męzczyzn.

I co ?Daje się normalnie rozmawiać? Trzeba tylko umieć znaleść do kogoś drogę.

Odpowiedz.Nie zjem cię.

Nic nie poradzę.Mam taką budowę.Mocne kości, duże dłonie, duże stopy.Szerokie biodra.Choćbym się głodziła nie będę szczuplaczkiem i eterem. Tu dochodzimy do jeszcze jednego ale.Mam 44 lata - teraz potencjalne zmarszczki wypełnia tłuszcz, Jak schudnę do 60 kilo , szczupła pewnie nadal nie będę, ale za to będę miałą bruzdy i obwisłą skórę.

I jeszcze jedno - myslisz, że wyliczając sobie każdy kęs jedzenia, unikając truskawek, czekolady, nie pijąc alkoholu i ćwicząc (czego szczerze ) nienawidzę będę szczęśliwa. Czy będę może przypominać te mędlące jeden listek sałaty panienki, mające ciągle pretensje do samej siebie, że nie są dość chude?

Jak ważyłam te 69 miałam zapadnięte policzki i sterczące obojczyki.

No to teraz będzie ale.W swoim najszczuplejszym okresie, kiedy karmiłam dziecko i miałam na głowie chorego ojca i moja waga spadła do 69 kg.Zawsze ważyłam w okolicach 70 kg Nie ma szans bym zeszła do 60 kg.