Czterdziecha co ma pecha

Tollu, nawet obelgi sensownej nie potrafisz wymyślić.Jesteś dnem.Żałosnym człowieczkiem siedzącym w necie i gadającym z samym sobą. Desperacko próbującym zwrócić na siebie uwagę. Uwielbiającym szczuć, obrażać .Tylko wiesz co?to już na nikim nie robi wrażenia.Jesteś jak g...Zwyczajnie śmierdzisz.I tego smrodu nie można znieść.

Jeszcze jakaś ciekawa teoria. Dla Ciebie trollu mogę być asterką czy kim tak chcesz.Wisi mi to.

Z tego co wiem na netkobiety nie rozwala się wątków.Tam nawet za poglądy ortodoksyjne się wylatuje.

Troll to osoba rozwalająca wątki.Sabotująca je.A nie pisząca.Mylisz pojęcia.Tak jak wszystko..

Widzę trollu, ze wreszcie żyjesz.Skupiłeś nareszcie czyjąś uwagę na sobie.I teraz będzie z 30 stron cytatów z różnych forów...

Tai, a jeśli nawet to co?

Nie ja jestem autentyczną osobą piszącą o swoich problemach.A ty piszesz o mnie.O tym niby kim jestem.A kim nie jestem.Włazisz na każdy wątek i starasz się zebrać wyznawców.Cud , że po kilku miesiącach dotarło , że Ruta i ja to nie ta sama osoba...Cud.

A moja samoakceptacja jest ok.Jeśli by nie była to bym szalałą z tą Chodakowską, wymiotowała, obsesyjnie robiłą coś. A ja uważam, że taka jaka jestem też jestem człowiekiem.Osobą do kochania. Powiem więce - gdybyktoś kto mnie zna, po tych dietach i przemianach zobaczył we mnie kobietę, to bym nim gadziłą.Że jest pustakiekiem.

Bo niestety drogie panie oni wolą drobne , niewielkie malutkie kobietki.

Ale ja nie chcę figury Anny Chodakowskiej.I nie chcę nią być. Nie ważne czy w mniejszych ciuchach będę wyglądać lepiej, bo wyglądałam w życiu lepiej.Mogłąbym na rzęsach stanąć, a i tak będę dla większości facetów nie dość atrakcyjna.I tyle.

Kłócimy się o bzdety.O styl życia.O podejście do niego.Wyobraż sobie teraz sytuację, że ktoś chce byś żyła inaczej.Bo ma taką idee fix.Każe ci podejmować decyzje na które nie masz ochoty, albo z różnyc powodów nie możesz.Wyjdziesz w dyskusji z nim na popapraną malkontentkę.I to samo dzieje się tu. Mogę się odchudzać, jeść zdrowo - teraz mam taką dietę.Ale ćwiczyć nie mam ochoty.

Ale jak jesteś w kościele to ojciec ma opiekę?

MOŻNA.o ILE MA SIEĘ CZAS DLA SAMEJ SIEBIE. Ruta ma, ale co to za przyjemnośc samej łazić. A jeśli o rower chodzi to siedzi tu druga kaleka sportowa.Nie potrafię, a rolki wybacz - trzeba utrzymać równowagę.Dziecko ja nie mam 30 lat byjeżdzić na rolkach.

Troll, ale o Asterce już wszyscy wiedzą.Donosiłeś z taką gorliwością, że aż strach. Iftar, a wyobraż sobie osobę, która nie może wyjść z domu i mieć czas dla samej siebie.Owszem siedzę na kafe czy skypie - nadrabiając zaległości towarzyskie.Każde moje samotne wyjście jest ograniczone tym, że muszę zapewnić opiekę.

Troll nie produkuj się , nawet umiejętności podszywania się nie opanowałeś.Seksi przystojniaka to ty możesz mieć na plakacie nad łóżkiem...

Z jakim podejściem?Z realnym?Wczorajsza dyskusja o bieliżnie i już pełnia zrozumienia.Ludziom się w głowie pewne rzeczy nie mieszczą - że kupić ładnego ciucha 48 graniczy z cudem.Że bielizna w tym rozmiarze w małym mieście to też cud.W głowie się nie mieści, że znalezienie dobrego lekarza to też problem i z nie każdy ma kasy luźnej na morgi.

Pewnie jest gejem.Albo ma wymagania z kosmosu. Mam wśród znajomych 1 wolnego kawalera - żadna nie jest wystarczająco dobra...

I kto tu życje trollu.Kto tu śledzi wszystkich.I wszystko pamięta.tylko osoba nie mająca życia w realu.A teraz Adieu, bo nie mam ochoty czytać twoich rewelacji z archiwum x.

O troll się rozkręca.A ja mam dość udawaniania, że proste nie jest garbate.

Tiaaa.Pewnie na zbiorniku, co?Trollu.Tam też mnie wyśledziłeś?

Z pewnych powodó, nie mogę wyjśc z domu.a to różnica.Jedynie do pracy idę i na zakupy.

Ja wiem czego chcę.Nie chcę być samotna.Nie chcę mieć co wieczór gonitwy myśli i nie mieć się z kim nimi podzielić. A faceci - tych , których spotkałam chyba nic nie byłoby w stanie uszczęśliwić na dłużej.

A jakie mogę mieć plany Abraham?Wiesz nawet jeśli schudnę to nic się nie zmieni.

Masz rację.Samotnością.Tym, że nigdy na nikogo nie mogłam liczyć. Gościu , nie przesadzaj.Nie umieram i nie grozi mi inwalidztwo.

Co innego jest wpaść między robieniem obiadu, a wyjść z domu i mieć dla siebie np 2 godziny.Tylko dla siebie.