Czterdziecha co ma pecha

Wiem , jestem może leniwa.Ale w codziennym pośpiechu człowiek odkłada to na póżniej.Jestem zmęczona takim życiem.Ciągłymi problemami finansowymi, brakiem wolności, samotnością.

Problem polega na tym, że od 3 miesięcy nie mam okresu.A badania trzeba zrobić w pewnej fazie cyklu.I nie sądzę by rodzinny dał mi skierowanie na badanie hormonów.Wyśle mnie do ginekologa. Do którego idę zresztą. Mieszkam w takim miejscu , gdzie dostęp do specjalistów jest żaden.Do dobrego ginekologa położnika trudno się dobić.A reszta....lepiej nie mówić.

Pewnie pojadę, tylko jeszcze nie wiem kidy i za co.

Porady z netu można sobie stosować na odciski.

Tylko czasem tych rozwiązań nie ma, albo są dla nas niedostępne.

Największy problem to takiego znależć.Mam jak w banku cukrzycę więc powinnam.Ale...przy okazji leczenia różnych dolegliwości wiem, że lekarze nie potrafią mysleć kategoriami -organizm to mechanizm.Myślą kategoriami moja działka i czasem zwyczajnie brak im wiedzy na tematy innych specjalności.

Owszem - normalnej, młodej osoby hormony nie zabiły.Ale ja mam chorą wątrobe i problemy żylne.

Ale to nie jest jeden dzień.Taka terapia trwa do końca okresu płodności.To musiałby być bardzo doby lekarz, a ja zaufania do lekarzy jakoś specjalnie nie mam.A juz na pewno nie będę się leczyć tak jak w internecie mówią.

No właśnie nie wiem.

Mam policystyczne jajniki.Każdy chce to leczyć hormonami.A ja nie mogę ich brać.Nawet plastrów.

Mówisz plus size?Zobaczę.Nie przesadzaj - w lidlu była całkiem ładna bielizna swego czasu. Odpowiadałam gościowi , że nie ma 95.Nie kłamię .Z zasady. Nie mieszkam w puszczy amazońskiej.Ale bierz raz w miesiącu urlop by jechać do lekarza, mając tego urlopu za mało.Wydaj na bilet 100 i co najmniej 150 na wizytę.plus leki.

Potrzebny by mi był dobry ginekolog-endokrynolog.Tylko problem w tym , że do najbliższego mam 150 km i fatalny dojazd - 3 godziny w tą i 3 w powrotną.co najmniej.I dwa autobusy dziennie...

Odrobiny szczęścia.

Mam sobie kupić rozmiar 44?Na nos?

Kupiłam parę razy bieliznę na allegro.Chińszczyzna - jeśli tanie, drogie jeśli dobre.majtki niby 48 mogłam sobie włożyć na jedną nogę - nawet wzgórka mi nie przykrywały...

Może ty skarbie masz pieniążki tylko dla siebie.Ja nie. Do fryzjera chadzam.Ostanio byłam nawet u kosmetyczki.Choć to problem logistyczny.Bo oprócz braku kasy, brakuje mi też możliwości wyjścia samej z domu...

Gościu - włąśnie, żeby nie było sprawdziłąm tą twoją cudowną bieliznę.Po pierwsze jest do rozmiau 44!, po drugie sam biustonosz kosztuje 50 zł.

Nie mam co innego robić tylko jeżdzić do Tesco po bieliznę.Nie wiem jaki rozmiar biustu ma Twoja mama, ale ja mam D i raczej nie widzę by bawełniany biustonosz a marketu go trzymał dobrze.

Nie bywam w Tesco...

A jeśli są to z makową bielizną za 100 w zwyż.Albo bielizną dla anorektyczek. Zostaje mi Lidl jak są większe rozmiary...

To u ciebie w centrum.Ja centów handlowych nie mam.

Mega seksi i mega niewygodne.

48.Noszę 48.Rozumiesz teraz? Trudno kupic ładne ciuchy w tym rozmiarze, o bieliżnie nie mówiąc. A koronki są niezdrowe.

Piękne wnętrze jest dobre w powieściach.W życiu liczy się piękna d....

Najbardziej przeraża to, że oni sami nie wiedzą czego chcą.I drętwota emocjonalna.