Czterdziecha co ma pecha

A po co mi badania, jak nie mam z kim zostac tą matką?

Wiesz , pojęcie atrakcyjności jest względne.Nie wiem, dlaczego lubiąc kościste szczupłe rozrywkowe panienki, tatuś dopuscił do swego łoża mnie - niespecjalnie szczupła i rozrywkową. Może podobał mu się mój charakter, to ciepełko , które w sobie noszę.to, że mógł ze mną porozmawiać na 1000 tematów?może podobał mu się mój entuzjazm i brak egoizmu w łóżku?

Trollu, jeśli jestem projektem, mitomanką czy czym kolwiek innym to po co na Boga tu piszesz.Nie szkoda Ci czasu?Odczep sie ode mnie, znajdz swoją niszę i siedz tam.A tematy firmowane przez Czterdziecha co ma pecha omijaj.Idz zbawiaj tych , co ich zbawiać trzeba Caauda Speeda, Przema 23 i inne osoby.

UUU, czujesz się lepsza? Czy ja się czepiam tego, że zamiast w wieku lat dwudziestu bawić się, jeżdzić, poznawać ludzi prałaś, gotowałaś i bawiłaś dziecko?Róznie się ludziom układa życie.Urodziłam syna mając lat 30 i bedąc osobą gotową na macierzyństwo.dzieki temu nigdy, nawet przez sekundę, nie żałowałam tego, że przewijam karmie, a inni się bawią.

A ja czas dla siebie miałam, kiedy Ty siedziałaś w pieluchach,Więc...

Powiedz to 50.To nie czasy, kiedy kobieta po 40 była babcią, niańczącą wnuki.Mamy pracować do 67 roku życia - żyjemy do 80, trudno napółmetku życia przejśc na ławkę rezerwowych

Sama.Ojciec nie widział mego syna inaczej niż na ulicy.Nie chciał go znać.I nie dlatego, że ja mu to utrudniałam.Po prostu wstydził się, ze ma dziecko z tak mało dla niego atrakcyjną kobietą. Nie pytaj jak można tak myśleć.Wiem, że takim podejściem do dziecka i mnie zniszczył mi życie.

Mietek, a może Wy za dużo oczekujecie ode mnie?Wierz mi, potrafię duzo z siebie dać.Powinien się tu jeden osobnik odezwać - bo on wie ile stracił. Niestety, należę do grona tych kobiet, które nie biją urodą po oczach.Które nie szczebioczą, nie kokietują.Tyle razy w życiu zostałam odrzucona, że boję się próbować.Zyskuję przy bliższym poznaniu - niestety, odpadam w przedbiegach - bo nikt mnie bliżej poznać nie chciał.

Gościu z 12.13 - dzieci trzeba mieć z kimś.Nie każda kobieta, tak jak ja zaryzykuje samotne macierzyństwo. Ja na realizowanie swoich pasji miałam czas do 30.Mam je i teraz. Tylko jednego w życiu nie przeżyłam - fajnego związku z facetem.

Tiaaa - zaraz bedzie, że mamy równouprawnienie.Tylko jakoś mało który chłop te równouprawnienie stosuje w domu.

A mnie papier jest niepotrzebny.Chociaż nie broniłabym się przed nim rękoma i nogami. Bardziej potrzebny jest mi ktoś kogo mogłabym kochać.I kto potrafiłby kochać mnie.I wynikiem tego stanu mógłbybyc ślub.Chociaż, w moim przypadku to facetowi by na nim musiało zależeć.

Mietek ma u mnie piwo za odwagę.

Jezuuu, ile na tej kafeterii jest głupich tematów.Tematów debilnych, założonych przez kretynów, podszywów, podpuch. I jakoś nikogo nie denerwują. Wątek, w którym ktoś uczciwie mówi o sytuacji kobiet po 40 strasznie WKURZA. Wkurza kobiety, które prawda paraliżuje - bo boją się, że je to tez spotka.wkurza facetów o których smutną prawdę tu głoszę. A ja nie mam zamiaru znosić zmowy milczenia na ten temat.Wiem, że takich kobiet jak ja są tysiące.W dzień się usmiechają, a w nocy gryzą poduszki z samotności.I nienawidzą własnej seksualności, która nie ma szans na realizację i zaspokojenie.Tak samo jak poczucie bliskości , potrzeba ciepła, przynależności.

Najlepsze jest kilkukrotne (ideał jednorazowe) bzykanko i następna proszę.Mnie już na prawdę nie zależy na białej sukni i żyli długo i szczęśliwie...ale patrząc na przerób niektórych panów zbiera mnie na wymioty.

Jesteście niedouczeni moje drogie Trolle. I zakładam się, że macie sami tego wirusa tylko nie wiecie. I masę innych ohydnych rzeczy. A głownie pierrrdolca. NA WZW B SZCZEPIONKA JEST, NA WŚIEKLIZNĘ I PODŁOŚĆ NIE....

Wolny facet po 40.I zainteresowany czymś więcej niż cięciem 20 letnich stokrotek...

znależć miłego faceta?Ale gdzie po 30? A tym bardziej po 40?Na dyskotece?Obciach.W klubie książki? W kościele? W sfeminizowanej pracy?W Lidze Polskich Kobiet? Jedynym wyjściem jest poznanie kogoś przez znajomych.Tylko moi nie mają wolnych facetów po 40 w rodzinie i znajomych.

Lepiej mieć WZW niż pieerdolca. Lepsze klepanie po pleckach niż ryczenie w samotności...

Dzięki Bogu, te osoby które się by śmiały wiszą mi i powiewają. zresztą to prawda - nikt mnie nie chciał , więc za co mam się obrażać.

Jestem zdeklarowaną starą panną....Z dzieckiem na dodatek

Mój ojciec nigdy z tego co wiem nie zdradził moje mamy. Ale teraz takich nie ma.Więc nie planuje wychodzić za mąż.Do gościa 22;43 - tiaaa święta prawda.podobnie jak to , że wszyscy na kaffe mają 10.000 dochodu na miesiąc.

Gościu , zniesmaczę cię dokumentnie 98 % facetów ***** i zostawia. A wzw B zarazi cię równie dobrze kosmetyczka, fryzjer i stomatolog fleja.Trza się zaszczepić i tyle.

Kobieca to nie koniecznie zgrabna.choć i to pojęcie ma wiele definicji - dla jednego będzie zgrabna tylko anorektyczka dla innego proporcjonalna pulchna babka. w wieku lat 40 tylko intensywne latanie na siłownię i wieczne odchudzanie pozwala nosić rozmiar poniżej 40.

Troll - zdrowy psychicznie?

a skąd ty gościu masz takie informacje?O czymś nie wiem? Owszem mam WZW B do którego się przyznaję i zaraził mnie nim pan 3!!!! lata starszy.Największa róznica wieku pomiędzy mną a moim partnerem 10 lat - facet miał wtedy lat 48 i nie nazwałabym go starym, a oblechem tym bardziej. Kłykciny to ma mój ukochany troll - na mózgu....