no powiem wam ze to cholerstwo rzeczywiscie jest przetrudne do wyleczenia. najgorsze to swedzenie, czasem udaje sie je zlekcewazyc, ale nie zawsze. pozniej bol chorych miejsc jest nie do wytrzymania.
najbardziej obawiam sie czy to rzeczywiscie bedzie bez konsekwencji dla mojego dziecka. niby lekarze zapewniaja ze nie, ale obawa zawsze pozostanie. jade wlasnie dzisiaj do ginesa i oczywiscie po raz kolejny porusze te kwestie.
i moze rzeczywiscie przygotuje sobie krochmal. w koncu gorzej sobie nie zrobie, a jesli ma pomoc.
odezwe sie wieczorem, albo jutro.
ole ole - ty tez juz sie z tym dlugo borykasz?? ja czasem juz nerwowo nie wytrzymuje!!
pozdrawiam was dziewczyny!