viola270

Biuralistka Dzięki, jakoś wcześniej musiał mi umknąć ten wątek. Dobrej nocki wszystkim.

Biuralistka ta dietka to tak (o ile dobrze zrozumiałam): faza1 - np 5 dni faza2 - analogicznie 5 dni faza3 - 10 x każdy stracony kg faza4 - pernamentnie? Może spróbuję ale ponawiam pytanko o "Odchudzanie na zawołanie". A swoją drogą, Biuraliska jesteś naszą prywatną forumkową biblioteką. Super, że jesteś.

Dziewczyny Czy któraś z Was stosowała ta dietę \"Odchudzanie na zawołanie\"? Czy ona faktycznie przyspiesza przemianę materii? Zastanawiam się nad nią, bo waga mi trochę stanęła. Czytałam różne opinie na jej temat ale nie jestem pewna na ile są wiarygodne a ile w nich zwykłej reklamy. Dajcie znać.

Witam Az wierzyć się nie chce. Dzieciaki jeszcze śpią a ja wstałam nie całą godzinke temu. Ale chyba było mi to potrzebne. Kasiek i Biuralistka Super - ćwiczycie, ja też się biorę za siebie wracam do 6waidera. przerwałam przez dzieciaki i tą nieszczęsną miesiączkę ale coś widzę, że dzisiaj już końcówka. Novaaaa, Joasia Super wyniki dziewczyny. Gratuluję. Zajrzę jeszcze do was. Na razie.

Dzięki kochane za pociechę. Dzieciaki w końcu się pospały choć Antek co chwilę kwęka. Padam na twarz i uciekam do łóżeczka. Dobrej nocki wszystkim.

Cześć koleżanki Długo się nie odzywałam ale miałam urwanie głowy z dzieciakami. Starszemu infekcja górnych dróg oddechowych przekształciła się w infekcję jelitową. lekarka powiedziała, że to jakiś wirus tak się dziwnie zachowuje i miała już kilkoro pacjentów z takim przypadkiem. Na szczęście już po wszystkim jeśli chodzi o biegunkę i wymioty. Ale zaczyna mi znowu kaszleć i nie załatwia się od 4 dni (myślę że powstrzymuje się na siłę, bo go bardzo bolała pupa od biegunki). Młodszy na szczęście nie złapał od niego wirusa ( ma tylko lekki katarek) ale szczepienie znowu się odwlekło. Będę teraz regularnie się pojawiała w naszym okienku i biorę się za siebie, bo zaniedbałam trochę ćwiczonka. Weronika24 takie stany podgorączkowe nie są niczym niepokojącym ( w końcu zelixa podnosi temperaturę spalania tłuszczy) a nawet gdyby to nie było związane z z... to 37 nie wskazuje na zażywanie środków obniżających temperaturę, przecież nasz organizm tez sam musi się bronić przed infekcjami. pozdrawiam.

Witam Ja tylko na chwilę, bo padam na twarz. U Jaśka bez zmian. Dzisiaj wezwałam lekarza do domu, bo nie miałam z kim zostawić Antka. Przepisała na m dzisiaj antybiotyk. Zobaczymy, wziął dopiero 1 dawkę. Renatka W czerwcowym \"Mamo to ja\" jest artykuł o diecie dla malucha przy biegunce (str 108). W skrócie : polecają Floridal ( ma dobre bakterie i elektrolity), kleik marchwiowo-ryżowy Hipp ORS200, Lakcidofil (probiotyki pomocne przy biegunce) i inne. Pisza tez o marchwiance. I należy dużo poić, często a le po troszku; przy wymiotach po kilka łyżeczek. Po więcej informacji odsyłam do lektury. Pozdrawiam wszystkich i dobrej nocki.

Agixa i Moniusia Dzięki za wsparcie i słowa otuchy. W nocy nie było aż tak źle. Jasiek przyszedł do mnie do łóżka ok północy. Obudził się raz (jak karmiłam Antka) z płaczem, że go boli głowa i ucho. dałam mu Nurofen zakropiłam ucho i usnął . Rano powtórzyłam i chyba czuje się lepiej bo kazał sobie włączyć xboxa. Moja siostra na zaparcia brała ColonC, jest bardzo zadowolona ale to chyba nie działa od razu, trzeba poczekać kilka dni. Ten rotawirus jest przerażający. Ja zamierza zaszczepić Antka ( mam już szczepionkę w domu) ale za każdym razem coś, najpierw Antek był przeziębiony a teraz Jasiek. Miałam iść z nim w ten czwartek na szczepienie ale lekarka kazała się wstrzymać do przyszłego tygodnia żeby sprawdzić, czy Antek nie złapie od Jaśka.

Belka1970 Zgadzam się z Moniusią. Skonsultuj to z lekarzem. Ja tez chodziłam trochę przymulona ale nie aż tak. A już na pewno w takim stanie NIE SIADAJ ZA KIEROWNICĄ.

Renatka - DZIĘKUJĘ (buziaki - skąd wy bierzecie te usteczka i kwiatuszki?)

dobrej nocy wszystkim

Zmierzyłam przed chwilą Jaśkowi temperaturę i spadła do 38. Siedzę obok niego na podłodze i słucham, jak pochrapuje.

Przepraszam, że wam marudzę, ale komuś muszę się wygadać.

Dzięki kochane za rady i wsparcie. Byłam z Jaśkiem u lekarza i też kazała dawać Nurofen. Jak poszliśmy do przychodni (vis a vis mojego bloku) to miał 37,5. Jak siedzieliśmy w gabinecie to przez cały czas badania siedział mi na kolanach a jak wypisywała lekarka receptę to mi usnął. W domu miał już 39,3. Dałam mu ten Nurofen. O innych zabiegach nie było mowy, bo Antek chyba wyczuł, że coś jest nie tak i jest strasznie marudny i płacze jak tylko się nim nie zajmuję. Dopiero teraz usnął (od 12.00) ale i tak co parę minut się przebudza i marudzi. Jasiek też usnął mi na kolanach i teraz śpi na sofie (nie dał się zanieść do pokoju). Wiecie co, to straszne .....ale w takich chwilach zaczynam żałować, że mam dwoje dzieci, bo nie jestem w stanie poświęcić każdemu tyle czasu ile potrzebuje. Przeraża mnie to..... czy jestem okropną matką, bo tak się czuję.......

Witajcie z rana Az wierzyć mi się nie chce, że jako pierwsza dzisiaj się odmeldowuję. Na razie mam chwilę spokoju. Jasiek śpi (cały czas jest gorący - jak wstanie dam mu znowu paracetamol), Antek w łóżeczku coś postękuje więc ten spokój chyba nie potrwa długo. Agixa i Kajair dzięki dziewczyny. na razie jestem uziemiona (Jasiek) ale spróbuje się inaczej dowiedzieć. lekarka teraz tez przepisała mi plastry ale z użyciem muszę zaczekać na 1wszy dzień m . Nie mam co do nich przekonania, jeszcze ich nie używałam ale słyszałam, że dziewczyny które je stosują są zadowolone. muszę kończyć, Antek się rozbujał. Na razie.