Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

moniaem

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. moniaem

    Weight Watchers

    melduję sie i ja;) wygrzebałam się z planów, grafików, terminarzy i jestem:) rok akademcki tuz tuż więc roboty coniemiara. Czas to towar deficytowy i stresów nie brakuje. Ale usmiech mnie nie opuszcza:) Obiecuję, że zaniedługo jak sie unormuję bede regularnie. Sciskam was wszystkie Monia
  2. moniaem

    Weight Watchers

    jak tak dalej pójdzie to chyba zcznę wnioskować o zmianę aury, wtedy za sprawą deszczu jest Was tutaj więcej i jesteście/jesteśmy częsciej. Dzisiaj świeci słonce, przez okno wpada zapach kończącego się lata a na forum cicho jak makiem zasiał. Oczywiście rozumiem:) A ja siedze sobie w pracy czyniąc małe aczkolwiek istotne postępy w rozpracowywaniu spraw do załatwienia na wczoraj. Dużo lepiej się czuje i jestem spokojniejsza. Szukam spokoju i zadowolenia gdzie się da. Wczoraj wracając do domu przechodziłam przez parczek, przysiadłam na ławce i siedziełam w popołudniowym słoncu prawie godzinę. Nie robiłam nic, patrzyłam przed siebie, mysli bezładnie kłębiły się w głowie. To było niesamowite, niby nic a jednak wiele mi to dało. Żeby nie zapeszyć powiem, że ataki głodu i małpiego rozumu są pod kontrolą, kto wie...może tym razem się uda.... Monia
  3. moniaem

    Weight Watchers

    Słoneczne Dzień dobry dla wszystkich strażniczek Pinokio bardzo ładnie wygladasz:) i to nie tylko ze względu na nową fryzurkę, naprawde widac, że chudniesz - gratuluję! i uwierz w to wkońcu! ja też mam ciagaty do krótkich włosów, kilka razy juz miałam, to bardzo praktyczne i wygodne a zarazem wyglada się tak młodo i zadzirnie, wystarczy troche żelu albo wosku i za każdym razem można wygladać inaczej. Ja codziennie myję włosy i dużo czasu mi zajmuje rano zanim doprowadze głowe do nalezytego porządku tymbardziej,że prostuje włosy - ale już sie przyzwyczaiłam i daje radę. Lece dalej, odezwę się jeszcze Monia
  4. moniaem

    Weight Watchers

    pomówmy o WW w moim wykonaniu;) niewiele mogę powiedzieć, potknęłam się 2 m-ce temu i podnieśc się nie mogę;) Cokolwiek powiem/napisze niewiele zmieni. Ja wszystko wiem: że powinnam, że to działa i że muszę być silna, wiem... i co z tego. Juz nie mam zamiaru być na siebie zła, robić sobie publicznego samobiczowania, nie chce się wściekać i mieć zalu do siebie. poprostu nie chce. Rozmawiam z sobą i narazie negocjacje trwają. O ile przy stole rozmów ( dla przypomnienia z samą sobą) zdrowy rozsądek i wyobrażenie o posiadanej przezemnie silnej woli pozwalają mi być super twardzialką o tyle po odejści od stołu ( w markecie, na spacerze, przy otwieraniu lodówki) dostaję małpiego rozumu. I jakie wnioski? A mianowicie..jesli siedzi we mnie małpa to niech sie wyszaleje, co mi tam. Zaraz po małpie w kolejce do kierowania moim zyciem stoi szczupła-rozsądna i roztropna przyjaciólka zdrowy rozsądek. Małpie się znudzi - ja przeczekam i postaram się uśpić jej zapędy i wtedy....znowu będe we właściwym miejscu i czasie. Absolutnie to nie oznacza, że rzucam to wszystko. Absolutnie zamierzam być szczupła i szczęsliwa ( u mnie jedno badzo silnie wynika z drugiego - niestety). Już nie mogę doczekac się dnia kiedy wszystkie weźmiemy się w garśc i głosno tupiąc dojdziemy do celu i osiagniemy wymarzone wagi. Czego Wam i sobie zyczę. p.s. dzisiaj jak narazie mam dzień stabilizujący tzn. jem dużo mniej niż ostatnio ale zgodnie z zasadami. Jutro miały być ciastka owsiane, ale...narazie porzuciłam plan ich pieczenia - zobaczymy co z tego wyjdzie:) ściskam usmiechnieta Monia
  5. moniaem

    Weight Watchers

    Gonia skoro ta lekarka to koleżanka to musisz jej wierzyć! dbaj o siebie bo to teraz najważniejsze, popłacz, pomyśl ale działaj bo coś musisz zrobić. Jesteśmy z Tobą
  6. moniaem

    Weight Watchers

    Dziekuje dziewczyny Lenka megb już mi lepiej :) Pinokio święta prawda z tym, że energie ze złości trzeba właściwie spozytkować, tak też zrobiłam. Byłam na zajęciach z aerobiku, dałam sobie wycisk tak,że pot ze mnie leciał ciurkiem i odrazu było mi lepiej. Do tego zrobiłam sobie babski wieczór z moimi siostrami i mamą i koleżanką Finlandią;) wiem, wiem że to punkty - ale potrzebowałam tego. A cała ta złośc (wróce do tego tylko na momencik, żeby nie było, że histeryzuje) wzieła się oczywiście z sytuacji w pracy. Moim\\ współpracownicy niejako podlegają podemnie ale tylko teoretycznie bo każdy sobie szefem. Ale w środe miałam spotkanie z naszym szefem i z uwagi na to, że kończą nam się umowy o pracę wnioskowałam o zatrudnienie siebie i moich \"koleżanek i kolegów\" na nowo. Rozmowa była trudna jak to zwykle w sytuacji kiedy chodzi o pieniądze. Dla mnie efekt był zadowalający a nawet powiem, że poszło super: załatwiłam dla siebie i dla nich umowy na stałe i podwyżki o 10% i jeszcze nagrodę roczną w wysokości 13 pensji. Cała w skowronkach przyszłam wczoraj do pracy, zaprosiłam ich do siebie i ogłosiłam co wywalczyłam z szefem i... wyobraźcie sobie oni byli niezadowoleni. Bo podwyżki za małe i dlaczego wszyscy równo? i kto to ustalił? i wg jakiego przelicznika?, premie też niekoniecznie satysfakcjonujace bo nie odrazu do reki tylko przyjdzie na nie poczekać jakiś miesąc.. ręce mi opadły mina mi zrzedła. Skonczyłam spotkanie i poszłam do WC się uspokoić. Łzy napływały do oczu, serce podeszło do gardła...Nie liczyłam na owacje na stojąco, ale łudziłam się, że będą zadowoleni i że padnie chociaż ledwosłyszalne dziekuję bąkniete pod nosem, a tu nic... Teraz mam już to gdzieś... Jest piekny koniec lata, świeci słonce i ciesze się chwilą bo: po 1 - mam umowe na stałe po 2 - dostałam podwyżkę po 3 - dostanę premię! lubie swoją pracę:) a ludzi z pracy moge traktować jakby ich nie było. Jesli chodzi o WW, hmmm....osobna historia, napiszę o tym w kolejnym poście całuję i ściskam wszystkie Monia
  7. moniaem

    Weight Watchers

    ...nie mogę dzisiaj pisać...płakać mi się chce ze złości... jubilatkom i solenizantkom życzę aby każdy dzień był najszczęśliwszy w życiu, każdy uśmiech najszczerszy, każda chwila niezapomniana, życzę Wam marzeń bo dzięki nim życie ma sens i miłości bo ona bywa tym sensem. Kochane wszystkiego co dla Was ważne Monia
  8. moniaem

    Weight Watchers

    dla mnie to forum od dawna przestało być tylko forum o WW. Jesteśmy tutaj razem, wspieramy siebie, pocieszamy, mobilizujemy, jak prawdziwi przyjaciele. Bez zobowiązań a jednak z poczuciem, że jesteśmy sobie nawzajem potrzebne. ja też często mam tak, że czytam to co piszecie, na przemian sie ciesze i smucę przeżywam razem z Wami to co sie dzieje w waszym życiu i kiedy przychodzi pora i klikam magiczne \"Odpowiedz na temat\" Czarna dziura. Nic. Pustka. Brak mi słów i zwyczajnie nie potrafię nic z siebie wykrzesać. wtedy nie zmuszam się do pisania bo to nie miałoby sensu. Czekam na lepszy moment bo on zawsze nadchodzi. Może zabrzmi to patetycznie ale, nie wiem co bym zrobiła gdyby nie Wy. Sama świadomośc, że jest gdzieś kto kto rozumie i chce pomóc czasami tylko ( a nawet aż) dobrym słowem, świadomośc tego dodaje skrzydeł. Ja sama mam świadomośc, że częsciej niz inni narzekam i marudze. Ale, kiedy do was pisze jestem szczera, pisze to co czuje i co podpowiada serce. Wyrzucam swoje myśli czasami bez ładu i składu. Ale to cała ja.
  9. moniaem

    Weight Watchers

    alliik teraz doczytałam wpisy z dnia wczorajszego, bardzo mi przykro i współczuję moja babcia zmarła 7 lat temu, tęsknie za nią i często o niej myśle, nie zawsze byłam wzorową wnuczką, teraz to wiem. Ale bardzo ją kocham i wiem, że ona to wie:) Nigdy nie zapomnę jabłek w cieście które piekła dla nas kiedy byłysmy dziecmi i kiedy dała sie juz namówić na przyjazd do nas na kilka dni, nie zapomnę słoika z rodzynkami który trzymała w szafce nocnej, a które ja i moje siostry tak lubiłysmy. Nie zapomne tej malutkiej postaci wsiadającej do autobusu kiedy wracała od nas do siebie. Była cudowna. W moim sercu nadal jest....
  10. moniaem

    Weight Watchers

    Pinokio nie wygłupiaj się, nie rób nam tego, tak nie wolno smutno mi, że tak piszesz, i jestem zła, że to przez nas, że się nie słuchamy i nie zawsze potrafimy pomóc. Daj nam szanse, prosze. Wiem, że są takie dni kiedy wydaje się, że nie ma innego wyjścia i sytuacja jest beznadziejna. Wiem to bo sama cały czas się motam. Ale tak bardzo Ty i cała reszta dziewczyn mi pomogłyście, że nie wyobrażam sobie , że mogło by Ciebie nie być. Smutno mi... Monia
  11. moniaem

    Weight Watchers

    złość piękności szkodzi;) wiec już lepiej nie będę się złościć tylko się wezmę za siebie. Oj gdyby to się tak dało szast prast i pojawia się silna wola naprawdę silna a każde postanowienie daje się zrealizować jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Hmm..pomarzyć można. Małymi kroczkami jak syn marnotrawny wracam na łono WW. Ta moja złość spowodowana jest tym, że tak ciężko pracowałam, żeby osiągnąć to co było. Kosztem wyrzeczeń i ostrej pracy nad sobą. Nie było łatwo i nieraz miałam dość ale dałam rade - a teraz, co? bez mrugnięcia okiem wrzucam w siebie pyszności i tyje. I kiedy uświadamiam sobie, ze sama sobie jestem winna krew mnie zalewa, mam ochotę przełożyć się przez kolano i solidnie sprać tyłek . Praca powinna dawać satysfakcje, prawda? a co jeśli przez głupotę i bezczelność ludzi ja nie mogę już spokojnie myśleć o pracy? co jeśli budzę się rano i myśle, żeby dzień jak najszybciej minął i marze o powrocie do domu? co jeśli żołądek się ściska a serce łomocze kiedy dzwoni telefon i ktoś znowu czegoś chce? Mam prace, którą da się lubić, ale ludzie…a może to ja szukam dziury w całym? Monia
  12. moniaem

    Weight Watchers

    jestem:) bardziej uśmiechnięta, nieco spokojniejsza choć bardzo zła na siebie. Świeci słońce i bardzo staram się tym cieszyć, pracuje nad sobą, często ze sobą gadam i czekam na rezultaty. Temat WW jakoś lekko zaniedbuję mam nadziejeż że to długo nie potrwa. Ostatnio dogadzałam sobie jedzeniem za wszystkie czasy i mam poprostu nadzieje, że już mi wystarczy i na nowo stane się strażniczką jak należy. Bo przecież szkodaby było zaprzepaścić to co już osiągnełam. Mam trochę pracy i zaległości, które juz dłuzerj nie mogą czekać. Zyczę Wam wszystkim bez wyjatku cudownego dnia. Skrobnę coś później. Ściskam - Monia
  13. moniaem

    Weight Watchers

    widzę, że nastrój z serii \"lepiej nic dzisiaj nie bede mówic\" dopadł nie tylko mnie. Nie umiem wykrzesać z siebie nic sensownego, mimo, że do pisania zabierałam sie kilka razy. Obiecuję uroczyście, że jutro będzie lepiej. Sciskam was wszystkie bez wyjątku i dla każdej wielki do jutra Monia
  14. moniaem

    Weight Watchers

    Kochane dziękuje Wam wszystkim za wszystko. Naprawde wiele dla mnie znaczy to, że jest ktoś( a nawet kilka ktosiów ) kto mnie rozumie i czuje podobnie jak ja. odezwę się później, mam metlik w głowie, chce myślec poztywnie ale to trudniejsze niż myślałam miłego dnia Monia
  15. moniaem

    Weight Watchers

    zimny prysznic ujędrnia;) dziękuje:) dziękuje Wam dziewczyny Pinokio megb miotam się i nieustannie marudzę, wiem, że trzeba się wziąć w garść... to tak jak z odchudzaniem, wiem, że trzeba:) zmykam, życzę wszystkim ślicznego słonecznego dnia, sciskam buziaki dla Wszystkich do jutra pa Monia
×