Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

moniaem

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez moniaem

  1. moniaem

    Weight Watchers

    jak mnie ciągnie do jedzenia, masakra, ciagle mysle na co mam ochote, co bym wciagnęła, jak co pysznie smakuje i oczyma wyobrazni wiudzę jak się zapycham pysznosciami. Do reszty straciłam zdrowy rozsądek nic na mnie nie działa, zero argumentów, wszystko neguje i niczego nie słucham. Tak było jeszcze wczoraj, po 21 miałam napad głodu i mimo, że na dworze zimnica była okropna i lało jak z cebra ja miałam plan zeby iśc do sklepu po ciasto rumowo-czekoladowe ( miedzy nami mówiąc wiem, ze to kupa szajsu - ale co z tego chciała i już), niestety na drodze stanęła mi siostra kategorycznie zabroniła:o ale to nie koniec, zrozpaczona udałam sie leniwym krokiem do kuchni i...ku mojej nieopisanej radości na kuchence własnie dogotowywała sie fasolka straczkowa z przeznaczeniem na obiad dnia następnego no i...stało się. Wbrew temu ze siostra groziła, prosiła itp. Jak w amoku rozgrzałam patelnie, rozpusciłam masełko dodałam bułeczki tartej i władowałam w to pól kilo owej fasolki - smakowało jak nigdy nic, pychotka, ale....długo nie musiałam czekać na mega giga wyrzuty sumienia, czy ja nie jestem psychiczna? ? Pojęcia nie mam gdzie zrobiłam błąd bo nawet jak wróciłam z wczasów zagramanicznych było ślicznie i szczupło tylko 1 kg wiecej. I co? zamiast wrócić do WW pozwoliłam sobie na troszkę;) luzu. Było niewinnie, jakiś kebabik zamiast obiadu zeby nie gotować, coraz wiecej owoców, albo lodzik, albo cuś, ale to i tak nic w porównaniu do tego co sie stało póxniej. Na długi sierpniowy weekendzik pojechałam w góry i tam juz totalny kataklizm. Czekolada i batony były moim pozywieniem - nie wiem co mi odbiło, ktoś powiedział, że wgórach trzeba tego dużo jeś, a ja jadłam prawie tylko to - zastrzelcie mnie zamiast jeśc, żarłam bez opamiętania. Najgorsze jest dla mnie to, że ja wiem, że robie źle i tylko ja moge to zmienić, i co...? wielkie NIC! ciagle to odkładam, a przeciez wiem, że potrafię, wiem, że warto i chce tego... Moze jakaś terapia? pradem;) Tym bardziej moje kochane Wam gratuluję:) - tym które schudły - spadków - tym które przytyły i o tym mówią - samozaparcia bo wróciły - tym które dołaczyły do WW - słusznej decyzji Ciesze się, że jesteście i, że mam gdzie sie wyżalić, liczę na to, że wkońcu się opamiętam.
  2. moniaem

    Weight Watchers

    spągladam prawdzie i tabelce w oczy...i ryczeć mi się chce, proszę mi wpisać 73, porazka wiem...tyle, że sama jestem sobie winna, bo kto powiedział, że wakacje-urlop to powód do totalnej straty zdrowego rozsadku. Zawaliłam i bardzo chce to naprawić. Trudno mi, nastrój nienajlepszy, jakies dołki się mnie imają, dziwnie jest. Postaram się, chce tego:) do później, sciskam bardzo mocno \"upasiona\" Monia
  3. moniaem

    Weight Watchers

    mój czas nadszedł;) odmeldowuję się na 4 tygodniowy urlop!! przez 2 tygodnie napewno tutaj nie zajże,z przyczyn technicznych,ale później w miarę mozliwości obiecuję zdać relacje:) Zyczę Wam wszystkim bez wyjatku duzo optymizmu, pięknych wakacyjnych dni,samych pozytywnych emocji,sukcesów i...wogóle wszystkiego. Trzymajcie się WW jak tonący brzytwy:) \"do zobaczenia\":)
  4. moniaem

    Weight Watchers

    Dzień dobry bardzo!:) dzisiaj ostatni dzień przed urlopem, aż mnie nosi z radośći;) do tego jeszcze mam nadgodziny do wybrania więc na 10 lece do fryzjera - a co mi tam robię się na bóstwo przed urlopem:) wczoraj byłam w delegacji dlatego dzisiaj się melduję waga 70 kg!!! hura! hura! hura! Pinkokie jupi!!! wierzyłam w Ciebie,gratuluję spadku i cieszę się że tak pieknie liczysz, sama widzisz, że odrobina samodyscypliny i wszystko jest mozliwe -oby tak dalej:)myślę sobie, że ten Twój wyjazd poza cywilizację dobrze Ci zrobi, napewno odpoczniesz a swoją drogą takie błogie lenistwo w rytmie natury to najlepsza terapia odstresowujaca,polecam:) Sarda dbaj o siebie i maleństwo, teraz to WY jestescie najwazniejsi reszta sama sie poukłada Wszystkim nowym i \"starym\"strażniczkom gratuluję spadków wagi i tego, że wierzycie,że to dział. Bo działa!!! Coś ze mnąnie tak ;) żebym nie płakała wieczorem bo podobno co za duzo to nie zdrowo a mnie aż rozsadza z radości. Lece dalej, jak wróce z nową głową dam znać:) miłego dnia:)
  5. moniaem

    Weight Watchers

    miło Was znowu \"widziec\":) nic się tutaj nie zmieniło, nadal czytam Was z taką samą przyjemnością i fascynacją jak na poczatku. Czytam i cieszę się razem z Wami, z Waszych sukcesów których coraz więcej. Zdaję sobie sprawę, że \"wypadłam z obiegu\" przepraszam, jednak wszystkie wiemy, że w zyciu róznie bywa. Nie ma sensu zwalać winy na nawał obowiązków i brak czasu,ani na kłopoty, czy nawet na lenia giganta - popropstu zniknęłam,może nieładnie i bez klasy,wybaczcie:) U mnie wszystko ok,mimo upałow z których tak naprawde bardzo się ciesze. Bywają momenty, że pot leci ciurkiem i nie ma czym oddychać ale wtedy przypominam sobie styczeń i to kosmiczne - 20 na termometrze. APELUJĘ :Cieszmy się latem:) W pracy norma czyli dużo, szybko i na wczoraj, czasami łapię dołki i z narwów zdarza mi się płakać, to zmęczenie i zawsze mi mija. Tymbardziej, że licząc od dzisiaj za 5 dni mam urlop i to nie bylej aki bo aż 4 tygodnie!! JUPI!! więc coby się nie działo, dam radę:) zasuwam jak mały ( nie taki mały;) ) kombajnik, żeby się z wszystkim wyrobić i mieć spokojną głowę. A i jeszcze coś - apropo urlopu- dokładnie za tydzień w poniedziałekl ecena 2 tygodnie do Turcji - nawet nie wiecie jak się ciesze. Co do WW, hmmm... powiem tak, waga w ostatni czwartek 71 kg:) oczywiście się ciesze ale chce wiecej i wiecej - tyle, że bez pracy nie ma efektów.Opuściłam się trochę, tzn. liczę ale dość często zdarzają sie odstępstwa, a to imieniny mamy, a to firmowy grill, a to zwyczajna nasiadówka z piwkiem, albo jak wostatni weekend koncert. Zawsze jest wymówka:) ale wiecie,co... i tak sie ciesze, że jest jak jest, nawet jak przekroczę punkty,bo ciągle je liczę to nie mam wyrzutów, nie tyję to najważniejsze. WW chyba już na dobre siedzi we mnie, nie ma dnia bez warzyw i owoców nie mówiąco tłuszczach i wapnie. Dziekuje Wam za to [usta} W sobotę byłam na koncercie VooVoo czysta magia akumulatorki naładowane na maxa, wczesniej jeszcze była parad na zakończenie festiwalu Malta w Poznaniu, później koncetr w plenerze nad jeziorem Maltańskim, nieziemska scenografia,zyć nie umierac:)wróciłam do domu rano i spałam pół niedzieli ale...bez dwóch zdań warto było. Nie wiem czy dobrze kojaże ale w najblizszy weekend na Kazimierzu wK rakowie jest chyba festiwal na Szerokiej czy jakoś tak się nazywa-obiecuje sobie od 2lat, ze pojade na obietnicach się konczy -może za rok:) Ciesze się, że jesteście witam wszystkie \"nowe\" koleżanki i zyczę samych sukcesów,możecie byćpewne, że tym razem nie może się nie udać, efekt murowany - jestem dowodem chociaż do zostało mi 6 kg żeby osiagnac zamierzony cel. tak sobie myśle co by było w te upały gdyby było mnie więcej i wyobrażam sobie te moje zgubione 13 kg tłuszczu, okropieństwo. Nigdy więcej!! ściskam Was wszystke bardzo bardzo serdecznie,to, że niepiszę nie znaczy, że nie pamiętam:) jestem z Wami:) Pinokio dziekuje, że uwierzyłaś, że zajże:) Viola pewnie zwątpiłaś we mnie, jestem jak syn marnotrawny:) Dla pozostałych słowo skauta, zajże do was jeszcze przed urlopem:) p.s.a co tam, wbrew rozsądkowi życzę wam duzo słońca
  6. moniaem

    Weight Watchers

    ...podobno porażki uswiadamiają nam ile wart jest sukces.. podobno, zobaczymy... było kiepsko, liczę, że to już za mną. Mam kiepski nastrój i kiepskie samopoczucie, jestem zrezygnowana, rozleniwiona i rozczarowana moją codziennością. Na nic nie mam siły ani nawet ochoty, ciagle chodzę spiaca i zła. Zmuszam się codziennie do wstawania i do tych koniecznych czynności, zero przyjemnośc i ciagły przymus-koszmar. Nawet do chodzenia na aerobik się zmuszam bo wiem, że jesli raz odpuszczę to koniec- wiecejdo tego nie wrócę. Ale od dzisiaj koniec! NIe dam się -próbuje :) Liczę, że to się wkońcu skończy czekam na słońce i prawdziwe lato. Ogólnie mówiąc o zasadach ww pamietałam chociaż z punktacją bywało różnie, to nie miejsce żeby się usprawiedliwiaći nie o to przecież chodzi. Zawaliłam,ale od dziś od teraz biorę się w garść! Przepraszam Was wszystkieza nieobecnośc przepraszam, że nie pisałam, od wczoraj czytam zaległości i jestem jeszcze w lesie, ale chciałam dać znać, że żyję i wracam do gry;) Wypadłam z rytmu pisania,sporo rzeczy mnie omineło troche potrwa zanim na nowo poczuję się tutaj jak we właściwym miejscu. Ale spróbuję potrzebuję Was i tego topiku,sama nie umiem sobie radzić. Sciskam was wszyskie bardzo mocno do później aha - waga bez zmian 72:)
  7. moniaem

    Weight Watchers

    dzień dobry melduję się,po sniadanku,włsnie sącze czerwona herbatke, kto ma ochotę? zapraszam:) z codziennego picia kawy zrezygnowałam jakieś 2 miesiące temu, przestała mi smakować. Teraz pije okazjonalnie i bardzo mi to pasuje. Ostatnio jeśli już serwuje sobie okrojoną wersję kawy mrożonej( mocny napar z rozpuszczalnej schłodzony w lodówce ido tego szklanka zimnego mleka) pychotka! polecam:) no i mamy porcję wapna;) przejdzmy do obowiązków:) dzisiaj czwartek - mój dzień ważenia i koniec tygodnia. No i tym razem mogę być z siebie dumna i mamsię czym pochwalić, bilans tygodniowy 140P/140P !!! ( a jednakmożna :P ). Z dziennymi punkcikami było róznie ale nigdy nie mniej niż 16, zasady zachowane w 100% . Jest coraz lepiej i coraz lepiej sobie radzę chyba w głowce się w końcu poukładało. Aha i najważniejsze moja waga dzisiaj to 72 kg!!! w szoku jestem i bardzo się ciesze:) Nadchodzący tydzień bedzie troche trudniejszy tzn. bardziej pełny pokus - jutro Dzień Matki pewnie coś postawi;), do tego kozystajac z tego , że mam dzień wolny jadę do mojej babci no i wiadomo jak babcia \"zjedz dziecko coś porządnego\" zamówiłam sobie szare kluski z kiszoną kapustą -pychotka:) W sobote moja Mamuna ma urodziny i bedzie Tiramisu a wieczorem jadę na imprezkę opijać zakonczoną sesje mojej przyjaciólki, i tak wkółko:) we wtorek urodziny kolezanki w pracy i cukierki, strach sie bac, ale...postanowiłam- za tydzień też bedzie 140/140. Dam radę! Byłam wczoraj na basenia,dobrze mi to zrobiło chociaż zmeczyłam się okropnie dawno nie pływałam - ale było super,po cięzkim dniu w pracy to było to. Jakby tego było mało nabasen i spowrotem postanowiłam pójśc pieszo, a to niezły hektar, w drodze powrotnej myslłam, że padnę. Sama nie wiem skąd u mnie tyle zapału i energi do ruszania sie. Może zarażam się od Roxany?:) Dzisiaj aerobik:) Wpadła mi dodatkowa kaska i postanowiłam sobie cos kupić, tylko mam dylemat potrzebuje dzinsy - ale jesli (napewno:) ) schudnędo 66 to kupowanie teraz mija sięz celem. I oczywiście miotam się. Muszę też kupić sobie jakieś sportowe butki,może to bedzie lepszy zakup na teraz. I oczywiście moja młodsza siostra szczerzy się do mnie od kilku dni,bo potrzebuje małego zastrzyku gotówki- ona wie, że nie mam serca jej odmówić. Była któraś z was w kinie na Kodzie Leonarda?? ciekawa jestem opini -ksiązke przeczytałam i w niedziele chce zobaczyć film. Tosia w Turcji byłam juz kiedyś ale tylko w Stambule i tylko 1 dzień, teraz jadę na dłuzej do Fethiye,myśle, że bedzie super. Podobno to piekne miejsce, boję sie tylko że bedzie piekielnie goraco a ja mam jasna karnacje skłonną do podrażnień słonecznych. To chybana tyle:) Ściskam i całuję wszystkie razem i z osobna
  8. moniaem

    Weight Watchers

    jestem zła, byłam wczoraj u fryzjera no i...nie jest takjak chciałam,kobieta mnie rozczarowała,ja chciałam utrzymac fryzurę którą miałam tylko podciąć grzywkę i końcówki a ona miała własną wizję no i efekt jest nie taki jak być powinien. Tzn. tragedi nie ma ale troche potrwa zanim się przyzwyczaję. Zresztą nie ma co szaleć włosy mają do siebie to, że odrastają:)Pomarudzić można;) Dzisiaj znowu mam lenia giganta interesuje mnie wszystko poza tym co powinnam zrobić,stosik spraw do załatwienia rośnie a moje chęci do pracy wręcz przeciwnie.Chyba zainwestuje w jakiegoś dopalacza typu Red Bull albo cos;) Z moim straznikowaniem to róznie bywało bywa i pewnie bywać będzie, teraz jest ok ale..nigdy nie mów nigdy. Staram się bardzo chociaż ostatnio zauważyłam, że to zdominowało moje zycie i postanowiłam troszkę to zmienić. Owszem liczę, punktuje,pamietam o zasadach i ich przestrzegam ale staram sie, żeby wszystko co robie nie sprowadzało się tylko do myśli o tym że stosuję WW. Pinokio ja naprawde wierzę w to,że potrafisz się zmobilizować i jeśli bardzo się postaraszto w czwartek sama się przekonasz:) a jeśli nie ten czwartek to daję Ci czas do następnego;):) No bo ile mozna wymyślać wymówik?;) Odrobinkę zazdroszczę Tobie tej biżuteri, osobiście bardzo lubię błyskotki tylko, że kupowane sobie samej to już nie to. Napewno są w Twoim życiu okazje i sytuacje kiedy możesz się wystroić i wtedy taka bizuteria będzie jak znalazł:) Na urlop jadę z koleżankami. Jestem singielką chociaż czasami jest mi z tym źle to ma to swoje plusy. Zresztą jak każda sytacja w zyciu i ta ma 2 strony. Chwiloo nie panikuję:) Viola dziękuje za zdjęcia,jesteś super babką,slicznie wygladasz i czy czasami nie pomyliłaś się z informacją które to były urodziny:) Tosia się nie pogniewa,sama wysłała mi swoje zdjęcia. Janta czeka Cie dzień matki na wysokich obrotach, napewno będzie miło:) a facet w kuchni to skarb:) pozazdrościć;) Jeśli chodzi o ładny kolor skóry to polecam codziennie chrupac marchewkę i wspomagać się beta karotenem, zresztą sposobów jest mnóstwo w drogerii półki uginają się od balsamów brązujących, niektóre z nich są godne uwagi posprawdzaj, popytaj napewno znajdziesz coś w sam raz dla siebie:) solarium odradzam, szkoda skóry. Roxana nie zazdroszcze wczorajszego doświadczenia, ja też wczoraj byłam ale tylko na badaniu. Lekarz był super miły, zrobił kompleksowy \"przeglad\" i juz jestem spokojna. Trzeba dbać o siebie tyle się słyszy o chorobach przez zaniedbanie. Okropnośc. Wszystkie Was -uszka ściskam i życze miłego dzionka:) P.S. WIADOMOŚC SPECJALNA DO PINOKIA:) wiem, że masz dzisiaj świeto ale tym razem nie ma zmiłuj może być ciacho i co tylko chcesz ale w granicach 20P!!!, mam nadzieję, że mnie nie rozczarujesz:) (siebie też nierozczarowuj - zobaczysz jakie to miłe uczucie:)
  9. moniaem

    Weight Watchers

    Pinokio Kochana, życzę, żeby każdy dzień przynosił Tobie same radośc,żeby nie opuszczał Cię entuzjazm i dobry humor, a gorsze dni i nastroje odeszły w niepamięc. Wiecej wiary w siebie i dużo a nawet bardzo dużo samoakceptacji, wszystkiego najlepszego Aylinn Tobie również wszystkiego dobrego, realizacji zamierzonych celów i dużo usmiechu na codzień
  10. moniaem

    Weight Watchers

    Iwa najlepsze zyczenia samych słonecznych dni,spełnienia marzeń, mnóstwa optymizmu,wiary we własne mozliwości,sukcesów we wszystkich dziedzinach życia i wszystkiego czego tylko chcesz sto lat
  11. moniaem

    Weight Watchers

    czesc:) Pinokio oczywiście masz rację należe do grupy leniuchów, które oczywiście wpadają, poczytają ale na napisanie nie starcza czasu;), to wersja oficjalna,mniej oficjalnie mówiac to jakoś tak lenie się ostatnio kiedy sie da i gdziesię da. Dziewczyny nawet nie wiecie jak rozpaczliwie potrzebuje urlopu, ale takiego konkretnego długiego i koniecznie gdzies daleko od domu. Strasznie dłuzyłmi się ten rok, ta okropna zima mnie wykonczyła, niewiele brakowało do mini depresji. U mnie rok w pracy to od wrzesnia do wrzesnia z racji na to ze zyje zawodowo cyklem szkoły. No i własnie od ubiegłego wrzesnia wiele się działo niekoniecznie dobrze, nie ze wszystkim potrafiłam i nadal potrafie sobie poradzic,walczę...ale czasami sił brak. Staramsie trzymac fason jednak niekiedy brakuje sił i słabości biorą góre. Nie było szans na urlop w ostatnich miesiacach ciagle coś, koleżanki z pracy urlopowały a jak przyszła moja kolej to się pochorowały, moja siostra z którą pracuję miała operacje wyrostakai była wyłaczona z obiegu w pracy na jakies 3 tygodnie i mój urlop poszedł się .... ;) teraz już liczę dni od wtorku do soboty bo w takim rytmie pracuję. Nie mam siły i zapału pracuje bo musze, zero entuzjazmu. Z Zaplanowałam sobie wakacyjny 4 tygodniowy urlop od 15 lipca i tym razem niech sie wali i pali mnie nie ma!! Wykupiłam wczasy w Turcji w koncu kto na nie zasłuzył bardziej niz ja?!:) Dzisiaj po pracy lece do fryzjera bo wygladam jak zarosniety mops, grzywka zasłania mi pół twarzy;) potem mam wizyte u ginekologa z tego mniej sie ciesze bo cos chyba mi sie pomieszało i trzeba podregulowac:) ale wciązy nie jestem;) uspokajam bo to bardzo tutaj ostatnio modne, nie powiem dzidzius mi sie marzy, ale wiatropylna nie jestem wiec luz;) a i jeszcze coś w piątek mam dzien wolny,hura!! w tym układzie zostają mi w tym tygodniu 3 dni pracujace ciesze sie bardzo bo znowu bedzie okazja sie poobijac. Jeśli chodzi o ww to nie chce zapeszac ale wziełam sobie głeboko do serca to coViola i PInokio mówiły o tygodniowym bilansie, licze skrupulatnie i notuje. Punkcików nie przekraczam i ładnie je wyjadam jak troche przesadze to zraz nastepnego dnia odejmuje i jest świetnie. Zasad przestrzegam i pilnuję. Nieoficjalnie powiem, że efekty są:) szczególy w czwartek;) Teraz juz nie odpuszę, wakacje tuż tuż i tym razem chce sie czuć swobodnie nie przejmując się falującym tłuszczykiem i obwisłym brzuchaczem. Wiem, że mi się uda!!:) Zycze Wam kochane udanego dnia: Pinokio nie możesz niepisaćten topik to tak naprawde TY i cała reszta kochanych babeczek,zauważam Ciebie jako człowieka mimo, że jesteś niezastąpioną skarbnicą informacji, uśmiechnij się i nawet nie myśl żeby nas zostawić:) I mam propozycję, dzisiaj dopiero wtorek i tak sobie myślę, że jesli naprawde chcesz to do czwartkowego ważenia po 3 nie bedzie sladu;) załozymy się?! Viola miło, że mimo natłoku obowiązków jesteś tutaj z nami, kiedy tak patrzę jak Wy wszystkie zabiegane między pracą domem rodziną dziecmi itp. itd.dajecie rade zagladac tutaj i być tymbardziej mi wstyd, obiecuje poprawe bede czesciej:) Janta strasznie wspólczuję sytuacji z córcią, i bardzo sieciesze,że już lepiej:) gratuluję ślubu i juz dzisiaj wszystkiego naj naj w rzeczywistosci zmieni się tylko nazwisko ale...bedziesz panną młodą to cudownie!! Roxana za wekend nalezy się nagana;) ale było minęło przed Tobą nowy dzień/tydzień nowe możliwości przecież potrafisz:) niesmiało przypomną, że wakacje tuż tuż:) Kate wracaj szybciutko do zdrówka szkoda czasu na chorobę, ciesze sie, że znów wróciłas i jestes wierna ww:) Niusia nasz następny choruszek, wracaj słonko do zdrowia i do walki z kg, trzymam kciuki:) Sarda buziakidla Ciebie i Twojego mini-maleństwa Bambasia Bajka Żarówka Becik Krolinka Lnka wszystkie jeszcze raz sciskam i całuje:) przesyłam dużo słonka, które u mnie za oknem w pełnej krasie pa Monia
  12. moniaem

    Weight Watchers

    nie wiem co się dzieje, chyba epidemia na forum... głowa mi pęka, oczy bolą, skupić sie nie moge,duszno mi jakośc a nerwy latają jak głupie - przeciez nic złego sie nie dzieje więc skąd takie samopoczucie?! za godzinkę smigam do domku i chyba glebne się do wyrka:) o niczym innym nie marze. żeby było weselej to wybrałam sie dzisiaj do pracy \"spacerkiem\" (przypomne,żeto 45 minut soldnego marszu), wszystko by było oki gdyby nie to, że podkonec zaczał padac deszcz a ja bez parasola;) no i do tego jeszcze buty mi zmasakrowały małe paluchy -odciski mam takie ze szok. Nie wiem jak doczłapie do domku- moze ktos sie ulituje i choć kawałek mnie podrzuci:) Punkciki wyjadam chociaz narazie oszczednie ale zasady zachowane,pozwole sobie dzisiaj na lody dla poprawienia nastroju - a co mi tam:) lece dalej:) sciskam serdecznie:):)
  13. moniaem

    Weight Watchers

    nie wiem co się dzieje, chyba epidemia na forum... głowa mi pęka, oczy bolą, skupić sie nie moge,duszno mi jakośc a nerwy latają jak głupie - przeciez nic złego sie nie dzieje więc skąd takie samopoczucie?! za godzinkę smigam do domku i chyba glebne się do wyrka:) o niczym innym nie marze. żeby było weselej to wybrałam sie dzisiaj do pracy \"spacerkiem\" (przypomne,żeto 45 minut soldnego marszu), wszystko by było oki gdyby nie to, że podkonec zaczał padac deszcz a ja bez parasola;) no i do tego jeszcze buty mi zmasakrowały małe paluchy -odciski mam takie ze szok. Nie wiem jak doczłapie do domku- moze ktos sie ulituje i choć kawałek mnie podrzuci:) Punkciki wyjadam chociaz narazie oszczednie ale zasady zachowane,pozwole sobie dzisiaj na lody dla poprawienia nastroju - a co mi tam:) lece dalej:) sciskam serdecznie:):)
  14. moniaem

    Weight Watchers

    okropnie długo mnie nie było, wiem, że to bardzo nieładnie czasami jednak tak bywa tzw. siła wyższa na swoje usprawiedliwienie mam to, że padł mój komputer trzeba było przeinstalować całe oprogramowanie czy coś i dopiero wczoraj doczekałam się tej naprawy. Oczywiście myślami byłam z Wami. Na ile to możliwe dzielnie trzymałam się zasad WW, chociaż przyznam z ręką na sercu, że w ubiegłym tygodniu miałam ochotę rzucić to wszystko i to nie dlatego, że chodziłam głodna ale dlatego że waga od tygodnia ani drgnęła, byłam zła i rozczarowana. Brakowało mi tego pisania z Wami bo wiem, że gdybym tutaj wam napisał, że się łamie dostałabym wsparcie i rade, że musze wytrzymać i w końcu znowu się ruszy. Poradziłam sobie i nie poddałam się choć małych grzeszków (pyszny deser lodowy;) ) nie brakowało. Dzielnie trzymam się nadal zasad ww i liczenia punkcików. Jutro dzień ważenia i myślę, że tym razem będzie ciut lepiej niż w zeszłym tygodniu. Zdaje sobie sprawę, że takie zastoje w spadku wagi to normalka ale uzależniłam się od codziennego ważenia i to właśnie spadek wagi motywuje mnie najbardziej. Pracuje nad sobą bo wiem, że warto być cierpliwym. Niezmiennie miło się was czyta i wasze codzienne zmagania, sukcesy a nawet małe porażki pomagają mi bardzo w dążeniu do celu. Obiecałam sobie, że tym razem nie odpuszczę i dam radę. Wiem, że przy odrobinie samodyscypliny i wiary to możliwe, w końcu jestem już o 10 kg lżejsza niz jeszcze niecałe 3miesiące temu. A to dowód na to, że wszystko jest możliwe. Trochę denerwuje mnie to, że nie wszyscy widzą, że schudłam wiem, że to próżne ale cóż być kobieta, być kobieta;) a może oni widza ale po prostu o tym nie mówią, prawda, że mam problem. Jestem specjalistką od niepotrzebnych komplikacji. Rzeczywiście przeglądając ostatnie wpisy na forum da się zauważyć, że wszystkie prawie bez reszty pochłonęła wiosna i ta piękna pogoda, nic dziwnego. Cieszę się ,że mimo wszystko jesteście tutaj pomagacie samą swoją obecnością. Sarda nie miałam okazji pogratulować co teraz mimo, że po czasie czynie , słoneczko dużo podwójnej radości dla Ciebie i Twojego małego serduszka:) Odezwę się jeszcze Ściskam Was wszystkie:) Pinokio nie ma się co martwic ja zawsze wracam jak bumerang;) cieszę się , że zjazd się udał, swoją drogą widzę, że niezły społecznik organizator z Ciebie, w szkole komitet na forum też w czołówce aktywności, skąd bierzesz czas i tyle optymizmu?! zazdroszczę i gratuluję, aha i mam prośbę o Twoje zdjęcia chciałabym zobaczyć jak wyglądasz:) są szanse?;) jakby co napisze podanie i odczekam ustawowe 7 dni;) Roxana trzymam kciuki za wszystkie egzaminy będzie dobrze no i moje wyrazy uznania za aktywność fizyczną, normalnie jesteś jak ten królik z reklamy na bateriach diurasel;) Ciągle gdzieś i ciągle coś, super! Janta nie wcięło mnie i nie kończę z WW!!:) nie ma takiej opcji, tez chce być szczupła uśmiałam się nieźle z tych historii z koparką, dzieciaki mają wyobraźnie, no nie:) Kate podobnie jak Roxane mnie też bardzo motywują Twoje sukcesy i postępy, smutno, mi że jesteś znowu bez męża ale cieszę się, że był i trochę pobyliście razem, dobrze ze wróciłaś do nas i do WW, trzymam kciuki:) Viola pomyśl ile bonusowych punktów za ten maraton- slalom miedzy regałami do tego dodać należy bonuski za prace na wysokości;) trzymam kciuki i życzę samych sukcesów w biznesie:) Pozdrawiam równie serdecznie wszystkie nie wymienione
  15. moniaem

    Weight Watchers

    to teraz ciag dalszy Pinokio Tosia Janta Tobie juz raz wysyłałam;) Marchewa Zarówka wysłałam Wam fotki:) jesli kogos pominełam proszę się upomniec;) dzisiaj czwartek..hmm... nie bardzo jest się czym chwalić, obiecałam podawac tygodniowy bilans punktów, ale wypadły mi dwa dni i nie jestem w stanie zliczyć wszystkiego razem- solennie obiecuję poprawqę w przyszłym tygodniu. Moja waga dzisiaj to 75 kg - o 0,5 w dół, jupi!!! cieszę się tym bardziej że nieco sobie odpuściłam (siła wyzsza;) ) W niedziele byłam na komuni, wiem,że to nie powód żeby jeśc,ale jadłam no i wczoraj powtórka z rozrywki kruszonka z jabłkami na ciepło mnie dobiła;) moge byc tylko dumna, że alkoholu nie tknełam mimo, że wszyscy pytali \"a dłaczego\" i \"co wymyslam\" i takie tam... - było minęło- dzisiaj zaczynam nowy tydzien i teraz juz nie ma zmiłuj policzyłam, że zostało mi 10 tygodni do urlopu i wtedy mój cel ma byc osiagniety!!! W końcu w stroju kompielowym chce wygladac jak nalezy:) Pinokio ja tez zauważyłam, że zgubiłam juz sporo kg, dzisiaj dokładnie mam za sobą 9kg:) a to przez 2 m-ce bardzo dużo:) bardzo się ciesze i jestem z siebie dumna, że dałam radę. W dużej mierze to dzieki Wam mi sie udało,wprawdzie zaczynałam sama i tez były efekty,ale dopiero tutaj z Wami to nabrało charakteru zmaiany zywienia a nie diety, na diecie albo nie jedzeniu daleko bym nie ujechała- jak wiekszośc z Was mam za soba różne diety i wariacje z odchudzaniem. Wiem jedno WW to cos dlamnie!!! Marchewka pytałaś czy to\"ten\"Jarocin- tak to \"ten\":) chociaż teraz to juz nie ten sam co kiedyś,podobno ciagle jest nadzieja, że jeszcze coś z Festiwalu bedzie ale jakoś w to nie wierze. W ubiegłym roku był taki 1-dniowy koncert moim zdaniem bardzo udany, ale to juz nie to co kiedyś. Nie ma się co dziwic wszystko się zmieniło:) Sarda wysłałam Tobie fotki raz jeszcze tym razem z opisem,osobiście tez bardzo lubię to zdjęcie na trawie:)miłe wspomnienia:) a co do majowego weekendu to nigdzdzie nie wyjechałam. Mam dostep do netu tylko w pracy a w długi weekend nie pracowałam;):) Wiekszość czasu leniuchowałam byłam na komuni ale pogoda nie dopisała, a miało byc tak super - komunia była w stadninie koni:) Cały czas czaję sie na jazde konną i to kwestia kilku dni zaczynam działac;) Viola aż się zarumnieniłam po Twoich słowach;) ciesze się, że \"przypadłam Ci do gustu\" Ja też Ciebie zresztą Was wszystkie bardzo polubiłam, mimo,że wydawałomi się, że cięzko będzie przebić się do Waszego grona. Gratuluje pomysłu na biznes i zycze sukcesów. Normalnie bizneeswomen beddziesz niedługo:) Trzymam kciuki. Roxana - podziwiam Twój zapał do sportu, chociaz sama zauwazyłam, że to bardzo wciaga. Ja coraz wiecej i chetniej chodze np.zamiast autkiem do pracy albo do miasta to ide pieszo no i 2 razy w tygodniu aerobik:) Kate a Ty ciagle do przodu,masz u mnie duzego no i gratuluje kolejnych sukcesów. Oby tak dalej,jestes dla mnie natchnieniem kiedy zaczynam sobie odpuszczac:) Wiolina witam Cie bardzo serdecznie i zycze duzo wytrwałości, na sukcesy nie bedziesz długo czekac:) Dla pozostałych buziaki i uściski lece dalej lżejsza niż kiedyś;)Monia
  16. moniaem

    Weight Watchers

    Witam bardzo bardzo serdecznie:):) na poczatek: Niusia słoneczko najlepsze zyczenia samych słonecznych dni dużo usmiechu i śmiechu pogody ducha i pogody za oknem dużo zdrowia i optymizmu szcześcia w kazdej postaci i w kazdej ilości przyjaciół u boku miłoći w sercu pieniedzy w portfelu i wszystkiego o czym marzysz całuje i ściskam przesyłam piekny wirtualny bukiet - taki jaki lubisz za chwilę c.dn. ....
  17. moniaem

    Weight Watchers

    Kate fotki dostałam dziekuje:) jestem pod wrażeniem,wygladasz fantastycznie:) widać wielką róznicę normalnie laska z Ciebie:) Ja tez tak chce:)) Faktycznie jakoś pusto tutaj dzisiaj,może ta pogoda temu winna, a może trwają wielkie przygotowania do weekendu, u mnie wpracy młyn wszyscy starają sie wyrobić zeby do czwartku był spokój...lece dalej:) buziaki
  18. moniaem

    Weight Watchers

    Marchewa jestem z Jarocina to miescinka 60km od Poznania:) Viola zyczenia dla córci wyściskaj ja odemnie, bardzo lubie dzieci,chociaż własnych nie mam;)) ale mam dużo młodsza siostrę więc namiastka dziecka jest:) Czy zauważyłyście jak kwitna dzrzewa owocowe? ja przed chwila podeszłam do okna i byłam w szoku wczesniej tego nie widziałam, same kwiaty, jest zaj....cie;):) że się tak wyraże:) Wiem wiem miało nie być o pogodzie;))
  19. moniaem

    Weight Watchers

    bardzo Wam dziekuję za tę fasolke;):) tym sposobem jestem 4,5P do przodu;) bo oczywiście wliczyłam sobie najgorszą wersję z mozliwych, ciesze się ze juz wiem co i jak bo bardzo lubie fasolę a jakoś jej unikałam bo nie wiedziałam jak liczyć:) Pinokio ok, zgodnie z Twoją sugestia mój tydzien zaczynam w czwartki i kończe w środy, tak więc od dzis bede skrupulatnie notować i za tydzien podam tygodniowe rozliczenie. Gratuluje bardzo serdecznie wszystkim spadku wagi i samozaparcia:) a tymktóre w tym tygodniu nie zmianiły wpisu w tabelce( z przyczyn niezaleznych;) ) zycze sukcesów za tydzień.
  20. moniaem

    Weight Watchers

    sniadanko wszamane, podstawowe obowiązki wykonane, czasna forum:) czwartek to mój dzień ważenie;) no i...hura hura:) waga pokazała dzisiaj 75,5 kb,uwierzyć nie mogłam,właziłam nawagę chyba z 10 razy przestawiając ją w różne miejsca,ale wynik wszedzie i za kazdym razem był taki sam:) nawet nie wiecie jak się ciesze:) Takie sukcesy motywuja najbardziej,juz wiem ,że tego niezaprzepaszczę i bede dalej trzymać się Was i WW,to cos dla mnie:) DZIĘKUJE:) Długo nie trwało i muszę poprosić o pomoc;);) a tak się zarzekałam:) przewertowałam wszystkie materiały i nie wiem jak policzyć żółtą fasolkę szparagową, bo niby to wazrzywo ale straczkowe, no i: - w tabelce jest: rosliny strączkowe 0,5P za 25g - a wg opakowania wyliczyłam, że cała mrożonka 450g ma 2P i co z tym zrobic?? Tygodniowy bilans punktów podam jutro popołudniu mój \"tydzień WW\" trwa od soboty do piatku. Sciskam serdecznie i jeszcze coś: zdjęcia dotarły???:):)
  21. moniaem

    Weight Watchers

    strasznie zalatany dzien dzisiaj,nawet sie nie obejżałam a tutaj juz prawie 16, czas do domciu:) Juz sie nie moge doczekac majowego weekendu i tego leniuchowania;) Violawiem,ze zawsze słuzycie pomocą i mozna pytać ale postanowiłam sobie włozyć w to wszystko troche własnej pracy a w ostateczności prosić o pomoć, bo pewnie nieraz bede jej potrzebowała. Z ta moją jazdą konna to jest nowy pomysł,sama nie wiem jak to bedzie jako dziecko bałam się koni ( a własciwie jednego konkretnego)zobaczymy może to się zmieniło, opowiem wrażenia kiedy bede już po \"pierwszym razie\';) o ile do niego dojdzie:);) Pinokio usmiechaj sie jak najczesniej ze smutkiem i złoscia Ci nie do twarzy,co do zdjec to wysłałam i obiecuje dosłac aktualne jak tylko bede w ich posiadaniu:) Sarda z tym moim podejsciem do własnej osoby to nie zawsze tak było, czasami bywało cięzko ale odjakiegos czasu patrze inaczej na zycie i sadze ze nie ma co marnowac czasu na utrudnianie sobie i tak niełatwego zycia wymysłami i bzdetami. Ciesze sie tym co mam,co nie znaczy ze nie chce zmian.Chce ich bardzo i pewnie wkoncu sie pojawią:) Dla pozostałych kochanych strazniczek buziaki i uściski
  22. moniaem

    Weight Watchers

    Pinokio pocieszac nie bede bo chyba nie potrafię,ale powiem, żer ozumiem i,że nie Ty jedn amasz takie dni. Czasami steję przed lustrem i nienawidzę siebie za to, że jestem taka słaba, że niepotrafię sobie czegos postanowić i w tym postanowieniu wytrwać. Jestem na siebie zła kiedy się przejem i wsciekła kiedy poraz kolejny zrobie coś czego nie powinnam.... ale zawsze wkoncu świeci słonce i usmiecham sie do siebie, przecież to właśnie ja jestem swoim największym przyjacielem, to ja jestem dumna z tego odbicia w lustrze kiedy uda mi się (chocby jeden dzień) wytrwać w postanowieniu. To własnie ja zasługuję na swój własny usmiech. Pinokio słoneczko stań przed lustrem usmiechnij sie do siebie i powiedz sobie \"równaz Ciebie babka do dzieła\" :) :):):)
  23. moniaem

    Weight Watchers

    ufff... nie wiem czy mi uwierzycie ale dopiero skończyłam czytać to co napisałyście od sobotniego popołudnia, ciesze się, że było tego az tyle. :):) Poza czytaniem Was mam jeszcze prace którta tez sie domaga uwagi;) jakby nie mogła poczekac:) Fantastycznie,że tyle sie tutaj dzieje chociaż niekoniecznie zawsze pozytywnie. Rozumiem rozdrażnienie \"starych\" strazniczek i niedoinformowanie \"nowych\" ale nie mogę zrozumieć głupoty i ignorancji tych które wpadają i wręcz rzadają informacji. Mimo, ze jestem tuta jsporadycznie zauważyłam, że to psuje atmosfere i wprowadza zupełnie niepotrzebne nerwy. Ja sama mam mnóstwo pytan i wątpliwości ale staram się szukac i radzić sobie sama, kazda z nas ma internet a tam mozna znaleźć wszystko i pozatym mamy za sobą juz prawie 400 stron tego topiku a to nieprzebrana skarbnica informacji. Oczywiście wiem, że jeśli coś jest niejasne można zapytac, ale tak sobie myśle...z tego co wyczytałam każda z Was prowadzi intensywne zycie na głowie większości z was dom, rodzina, dzieci i nie mam serca prosić Was o zajmowanie się mną. Wystarczy, że Was czytam i to mi bardzo pomaga. Ja sama mam dosyć spokojne czasami nawet monotonne zycie a i tak nie mam za duzo czasu na ten topik tym bardziej doceniam Wasze zaangazowanie i serce włozone w pomoc i obecnośc tutaj. Zauważyłam, że mamy \"plage\" rolkomaniaczek,to super :) ja jakoś nie mam odwagi założyc tego sprzetu na nogi chyba jestem niezdara i źle by sie to skonczyło;):) Ale wiecie co...myśle odjakiegoś czasu na temat jazdy konnej,mam w okolicy stadnine i piekne tereny rekreacyjne może coś z tego bedzie. W niedziele jade na komunie i przyjęcie będzie własnie w knajpie przy tej stadninie może mnie coś natchnie:) Gdyby nie ten mój słomainy zapał....na basen tez miałam chodzić i co...;) lepiej nie pytać:) Całuski,sciskam Was bardzo serdecznie wiosna,wisona, wiosna ah to TY:):):)
  24. moniaem

    Weight Watchers

    bayonce21 z moich informacji wynika tak: 1 łyzka oleju 3 P 1 łyżeczka 1P brokuły to warzywo więcOP
  25. moniaem

    Weight Watchers

    o matko!!!! ZABÓJCZO miało być spale się ze wstydu :)
×