Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zabulina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zabulina

  1. Hej!! Kolejny pracowity dzień:) Marcy - współczuję, i niestety nie mam nawet kogo Ci polecić, wiec dobrze, że już kogoś masz.. ja po prostu \"nie używam\" fryzjerów, zawsze mi któryś coś spaprze - akurat do śłubu miałam fajną babkę, ale ten salon już nie istnieje i nie mam pojęcia, gdzie ją wcięło:( A kosmetyczki - makijarzystki mojej nie polecam, naprawdę lepiej bym to sama zrobiła... Hehe, zawsze mogę sama Cię umalować - mam super kosmetyki no sama wiesz, jaka ze mnie artystka.. ;) Szkoda tylko, że 22go obsługujemy ten ślub w Krakowie, i musimy być tam od południa, bo dziewczyna chce, żeby jej sfotografować też przygotowania 9na co ja bardzo chętnie przystałam, będą ekstra foty ogólnego haosu:):) ) No lae na naszą sesje to Cię wymaluję pięknie:) Zresztą, sama też świetnie potrafisz sie malować:) A kciuki będę trzymać mocno!!! tiki, diabełku, super!:D Jeżeli to jest to, czego chcecie, to strasznie się cieszę:) Mogę Wam co nieco poopowiadać, bo moja mama była w ciąży praktycznie przez większosć mojego życia i coś tam o ciążach wiem... Tiki, np w jednej książce wyczytałam, że to bardzo dobrze dla dziecka, jeśli powoduje takie \"skutki uboczne\" jak zawroty głowy, nudności. To świadczy o tym, że bardzo silnie będzie walczyć o to, aby nie doszło do nie daj Boże poronienia etc. Bo implantacja to taki bój między Twoim organizmem a genami ojca (to one są odpowiedzialne za formowanie łożyska, o ile pamiętam..) i jeśli te geny ojca są mocna, dziecko jest bardzo \"inwazyjne\", i silne. Wiele ciąż, które kończą się poronieniem, ma \"bezobjawowy\" przebieg, bo dzidziuś jest taki \"niewalczący\". Polecam wszystkim książkę \"Wojny dziecięce\" z serii Nowe Horyzonty wydawnictwo Rebis:) bardzo fajnie piszą tam o tych różnych sprawach - i walce między rodzeństwem, etc.
  2. KOrzystając z kolejnej przerwy na reklamy (matko, ale przerw narobili w tym filmie!) pozdrawiam Kasiaka, która sie pojawiła,i Kini na GG:)
  3. Ja tak z doskoku, bo \"Honor Prizzich\" oglądam:) Tijko, ja nawet już wcześniej dostałam to zdjęcie, ale mi nie przyszło do głowy, że jest podobna:):) Ma podobny dekolt, to prawda - właśnie a`la MM :) Ale reszta jest inna, czego być może nie można dostrzec na zdjęciach - moja ma przez cały superobcisły tułów marszczenia (co pogrubia, więc nie można chyba nic zjeść, jak sie ją wkłada - ja zjadłam, i to sporo, hehe :) ) no i dół jest konpletnie inny:) Teraz rozumiem, bo wcześniej byłam zdumiona, że sukienkę podobną do mojej będziesz mieć na taka uroczystość (ta moja nie jest uroczysta, tylko tego... taneczna, eufemistycznie mówiąc, hehe, czyli lekko nieprzyzwoita). Twoja jest naprawdę elegancka:) I chyba ma odcień leciutko w róż wpadajacy, prawda? Moja jest jak wóz strażacki:D Wyglądasz w niej ślicznie, to dobry krój dla kobiet z dużym biustem, do których obie jak widzę się zaliczamy (taki typ dominuje tu na topiku, hehe, nie będę już powtarzać wrednych wniosków, do których doszłam:D ) Wracam, bo reklamy się kończą:)
  4. tijko, a gdzie ją kupiłaś?? :) Jeszcze nie mam fotki, ale umieram z ciekawości:) Nie widać tego na tych zdjęciach, które Ci posłałam, ale ona jest zupełnie bez pleców. NIe wiem, jakiej jest firmy, bo kupiłam ją w Galerii, i jest vintage, hehe:) Moja trenerka tańca twierdzi, że jest to typowa suknia turniejowa (w sensie turniej tańca) :) Dawaj te foty, bo padnę z ciekawości!!!!
  5. Oo, widzę, że ze zdjęciami Kropki juz poradziłyście sobie, hehe, i niepotrzebnie posłałam :) Wiosno, to super, że wyszło - faktycznie, facet do siat jest nieodzowny:):) Posyłam Ci moje ślubne zatem:) Poprzednie ślubne to widać była któraś z sesji made by me:)
  6. Hej Tijko! Xdjęcia już idą:)
  7. Hej!!!! Ja się zameldować wpadłam, dzis cały dzień robota pali się w rękach (i plecach) i nic ciekawego do napisania nie mam:) Agatka, gratulacje!!! Witam nowe twarze:)
  8. Heja! padam z nóg, dziś kleimy albumy ślubne... od rana skolioza zwiększyła mi się o 150%, hehe:) Patrząc na razie pobieżnie, czy ktoś mnie nie woł,a zauważyłam, że Trzy Kropki chce, abym \"wysłała ją\" Moni, co też zrobiłam:) Trzy kropki, a mnie się wczoraj pokiełbasiło i wysłałam kotki nie Tobie, ale Gradi... czy Ty w ogóle dostałaś jakieś moje zdjęcia?? Wiosno, moich prywatnych ślubnych chyba nie masz (łatwo można to sprawdzić - ja do ślubu miałąm na głowie wianek). A jak wyszła sałatka? Piszesz, wiec żyjesz:):) ale czy smakowało?
  9. Marcy - na poprawę humoru - zrobiłam Ci ten wisior, który spodobał Ci sie na aukcji:) A nawet - 2 wisiory, żebyś miała wybór - drugi w tym samym stylu i tonacji, tylko - uwaga, nowość! - na prostokątnej płytce:):)
  10. marcy - odpiałam:) Narzeczona - to zależy od umowy, ale zwykle do oczepin (czyli około 1szej się zbieramy). Dłuzej nie ma sensu, bo w miarę użycia alkoholu goście są coraz mniej fotogeniczni, hehe, a ta maszyna swoje waży i jestem już po prostu zmęczona:) Ale fotografowanie i tak jest non stop, bo zmieniamy sie z M:):) dlatego jesteśmy tacy wydajni:D agatko, obyś miała i tym razm rację:)
  11. Ami, ja niestety nie wiem... tą część zakupów żywieniowych wziął na siebie sam kucharz... :(
  12. Hello marcy, pisz:) Cześć Narzeczona:)
  13. Kasiak, tylko z umiarem:) Naprwdę, ten czerniak dał mi do myślenia... Lepiej być białą z nieopalenia, niż z innego powodu.. :o
  14. hehe:) Nie jestem wspaniała, ale za to zrobiłam się czerwona :D Rób jak najmniejsze kosteczki, to szybciej zamarzną:)
  15. ja myślę, że z tymi pryszczykami to chyba przez to, że siedzę i się pocę, a nie wystawiam nic a nic na słoneczko. No, ale jakoś tak się zraziłam do opalania (które zawsze dobrze działa na mnie pod względem pryszczowatości), kiedy w zeszłym roku okazało sie, że moja ukochana ciocia, (matka chrzestna) ma czerniaka...
  16. Ja też chcę piegi!! Pasowałyby do rudych włosów:) Masz jednego.. to może sie z Tobą podzielę, co??? Ja mam chyba z 10:( Na szczęście są małe i w kolorze skóry, ale nigdy takich przebojów nie miałam i wcale mi się to nie podoba:(
  17. Może być dowolny likier- ja polecam Curacao, ale może być też Sheridan albo Malibu. Ja nie dodaję żadnych pzypraw, kiedy te soki przejdą sobą nawzajem jest super:) A alkohol wcale nie jest konieczny - po prostu jeśli masz wino, możesz go odrobinę dolać do sałatki, a resztę podać w kieliszkach - będzie ładnie sie komponować:) i taką sąłatkę można pożerać pasjami bez straty dla diety...
  18. wiosno, a jeśłi chcesz, żeby było jeszcze ładniej i uroczyściej, to zrób tak: kup połówkę dużego arbuza i wydrąż go bez przecinania skóry. Wlej do foremek na lód kilka różnobarwnych soków owocowych - np pomarańczowy, porzeczkowy etc. Sałatkę zrób jak wyżej, ale po pomieszaniu włóż ja do tego wydrążonego arbuza, a na wierzch wsyp kilka kostek tego kolorowego lodu. Do wieczora powinien się zdążyć zrobić:)
  19. kaczko, posłałam:) Bardzo dobry pomysł z tą sałatką owocową. Ja ostatnio zrobiłam czerwono - żółtą, tzn arbuz, truskwaki, banan, i z puszki - brzoskwinie i ananas. pasuje też, jeśli wleje się tam odrobinę rumu lu Curacao.
  20. Agatko, gratulacje!!! :D I dizęki za superpomysł z Pu-erhem na zimno, właśnie siorbię - SIORB - i nie jest xle. Tą bazę to moze sobie nawet kupię - ale czy ona jakby nie \"przytyka\" porów skór? NIe chciałabym być matowa, ale pryszczata:) A`propos - czy Wam też ten upał tak urządził cerę??? Ja normalnie mam masę minipryszczy, jak potówki u dziecka - więcej, niż przez cąły okres dojrzewania, hehe - nie, nie hehe, w sumie to nie śmieszne, chciałabym się ich pozbyć :(
  21. Ami, ja też drukowałam je sama:) Popieram że nie trzeba za to płacić. Trzeba tylko kupić grubszy, ładniejszy papier, no i posiadzieć później trochę z nożyczkami:) Czemu niby pomysł dedykowania piosenek ma być infantylny? To ładny pomysł:)
  22. Ja też mam kota - w zasadzie kociaka, ale musi mieszkać u teściów, w czystym mieście, w domu z ogrodem jest mu lepiej, niż w centrum Katowic... Prześlę Ci fotki:D Wizytówki moim zdaniem to jest absolutna konieczność. Z racji hobby fotograficznego miałam okazję być na wieeelu weselach i naprawdę jest to odczuwalna różnica - na jednym Państwo Młodzi sami się biedzili, jak kogo pousadzać, zamiast tańczyć w tym momencie pierwszy taniec... My mieliśy wesele na 120 osób i wizytówki były. Wszyscy byli zadowoleni:)
  23. trzy kropki - miałam dokładnie to samo... najdziwniejsze jest to, że generalnie jestem miłośnikiem zwierząt, ale tym głupim ptakom o tej 5 miałam ochotę poukręcać ptasie łebki, i chyba bym to zrobiła, gdyby nie były takie szybkie, hehe.. W każdym razie - my mieliśmy prawdziwy problem, bo lęgły sie w naszych budkach na kwiaty.. na akord, raz w jednej, raz w rugiej.. no i nie mieliśmy serca ich odganiać, żeby te paskudne pisklaki pozdychały z głodu,.. ale w końcu, gdy doszło do lęgu po raz dokładnie siódmy (bo one się mnożą przez cąły rok, skurczybyki), powiedzieiśmy \"dość\", dokonaliśmy aborcji na jajach i rozpoczęliśmy regularną wojnę... teraz nas omijają szerokim łukiem, hehe. Gdyby któraś z was miała ten problem, to powiem Wam o sposobie, który niedawno zdradził mi pewien hodowca - sama nie mogę go sprawdzić, bo już nie ma problemu, ale ponoć ma 100% skutecznośc, choć nie wiem, na jakiej zasadzie - otóż należy postawić na balkonie/oknie, w zasięgu wzroku tych ptaków, coś z kryształu... wiecie, takie staromodne wazony czy coś. Pooć bardzo sie boją ich błysku i to rozwiązuje problem definitywnie... ciekawa jestem, czy to faktycznie działa...
×