zabulina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zabulina
-
dobranoc!!! na noc:)
-
No to będę czekać dalej:):) Za tydzień przy tym komputerze ktoś znajdzie zakurzony szkielet :):)
-
Wiesz, sęk w tym, że nam niczego nie brakuje... ani kogoś wiecej do kochania, ani kogoś do spełniania naszych marzeń czy ambicji, ani w ogóle.... ja dobrze wiem, jak to jest kąpać dziecko dzień w dzień, wieszać pieluchy etc i myślę, że po prostu swoją normę juz na tym świecie \"wyrobiłam\";) Ja też kiedys w ogóle się nad tym nie zastanawiałam - to było takie naturalne, bo w takiej kulturze sie wychowaliśmy - że jest jakby \"transakcja wiązana\" - żyli długo i szczęśliwie i mieli dużo dzieci... a w miarę wspólnego bycia razem zaczęłam o tym myśleć i doszłam do wniosku, że przecież niekoniecznie. M na szczęście myśli tak samo. Oczywiście, jeśli nam sie coś \"przytrafi\" to będziemy się starać być dobrymi rodzicami etc - ale żeby specjalnie planować, to nie:)
-
Czekam:):) Taką decyzję podejmuje się wspólnie, więc stanowisko M nie może być inne:) Nie wiem, może się nam kiedy odmieni, a może nie:) Dzięki za miłe słowa:)
-
aaaa!! Patrzę teraz, że mi sie posłałao Wam za dużo zdjęć... wybaczcie:) pokasujcie szybciutko :P
-
Czemu teraz przyszło Ci to do głowy?:)
-
Nie jest zbyt intymne, aczkolwiek zupełnie jak Filip z konopii w tym kontekście:D Nie, nie chcę:) Na razie instynkt mój odpoczywa po osobistym moim rodzeństwie:)
-
agatka - 10:0 dla Cibie :D
-
Narzeczona, bez przesady:D A ja kiedy dostanę Twoje, hmm..???
-
aaa, pomyłka - napisaś MM jak Marilyn, a ja pomyślałam, że chodzi ci o M mojego;) ale i tak podtrzymuję, że to superprzystojniak ;P
-
Obcisła na brzuchu, tak, że widać każdy wypity łyczek wody;) A męża mam superprzystojniaka, i jesczze dziś znowu przyniósł mi kwiaty, hehe:) Jak ja uwielbiam być żoną:) To moje hobby życiowe:)
-
Wiecie, ale jak tak w sumie myślę, to bryczką chyba nigdy nie jechałam... zawsze tylko na koniu... więc nie wypowiadam się juz na ten temat nic a nic:)
-
Jeszcze wpadłam na chwilkę - OK, chcecie, to puszczam zdjęcia z balu, ale nie wiem za bardzo, po co:) Widok mnie w tej sukience nie jest widokiem stulecia, ale myślę, Agatko, że oderwać, to ci oderwie - tylko nie wiem, gdzie cię \"przyrwie\" z powrotem;) Oczywiście my jesteśmy z M na tych zdjęciach, więc robił je siłą rzeczy ktoś inny;)
-
Amku - a jak suknia tym przejdzie? :D:D Żartuję, nie ma raczej na to szans.. ;) ale już to widzę - aromat w powietrzu, Ty otulona welonem - moskitierą.. i banda gości zastanawiających sie - PO JAKIEGO GRZYBA NIE JEDZIE SAMOCHODEM??? :D:D
-
Acha, i robię już powoli albumiska, żeby móc pokazać in vivo w Krakowie... chyba będziemy tam za tydzień... nabawię się skoliozy... ale dowlokę je, choćbym miała do końca życia nie móc się wyprostować.. :D
-
Narzeczona, a to nie topik konkurencyjny, tylko przedłużający:):) Jak tak dalej pójdzie, za niedługo na naszym nie zostanie nikt (zobacz, jaka jest różnica w ilości zapisanych stron dziennie w porównaniu do tego, co było kiedyś...) a ja już jestem uzależniona:D
-
aa, to soryy, Ami prosiła mnie w mailu:):) i tylko jej wysłałam:) Więc nie uznaje tego jako wyłomu w moim niezłomnym wysyłaniu ci zjęć:):):) Bo te z balu to tylko prywatne, nic takiego;)
-
Agatka, jak tak dalej pójdzie, zostaniesz wybitną PROJEKTANTKĄ:):) Powoli już robię , bo padam...
-
hehe:) w jeździe bryczką najmniej podobałby mi sie zapach konia, choć niby jestem przyzwyczajona, bo jeżdżę;) ale wygląda to fajnie:) Ami - dla Ciebie, a czy zdjęcia z balu doszły..? Jak Ci ise widzi moja krwistoczerwona suknia??? :D Wyonraź sobie, że kupiłam ją za 35 zł (!!!!!) w tej galerii, gdzie sprzedają moją biżuterię:) powoli się żegnam, papapa:) i dobranoc!
-
Hej Narzeczona! No, ja nie boję sie do ciebie odezwać, bo nie zalegam ci ze zdjęciami żadnymi:D Wiesz, ja też teraz narzekam, ale w zimie też narzekałam, więc już chyba wolę przestać, bo w sumie wolę lato;)
-
Hej kini i Agatko!! :) U nas susza od ładnych paru dni... mnie wysuszyło już na proszek :o co gorsza, pani w warzywniaku mi powiedizała, że jeśli ta susza się utrzyma, truskawki pójdą w górę!! Wiecie, jaki to dla mnie cios... Agatko, muszę cos wyznać - opuściłam się przez te upały w Pu - Erhu... muszę chyba wziąć sie w garść...
-
Wiosno, to jest całkiem przyzwoity aparat. Ja w ogóle uwielbiam Olympusy, mają świetną optykę. W połączeniu z dużą ilością punktów pomiaru autofokusa w tym modelu powinno to dać obraz ostry jak żyleta. Ma też funkcję \"dobiegaczki\", czyli bieżącej korekcji ostrości przy np. zdjęciach sportowych. Fajny. A ile ma Cie kosztować? Ami, posłałam Ci zdjęcia z sobotniego balu:)
-
Hehe, nie o bukiet Panny Młodej mi chodziło, ale o np. bukiet na samochód, dla druchen etc:) Moja koleżanka tak zrobiła - w jednej kwiaciarni zamówiła dal siebie, a w innej - na samochód (miała dość nieskomplikowane kwiaty - kremowe róże, więc nie miała problemu z np. dokładnym dopasowaniem odcienia) i w obydwóch kwiaciarniach zapłaciła tyle samo - w jednej za jeden bukiet, w drugiej - za 2 + na samochód (robiony jako bukiet ozdobny do ułożenia na stole, żeby było śmieszniej:) ) Ja nie miałam tego problemu, bo moja ciocia jest florystką i zrobiła mi wszystko :) Co do tego typu myków, to polecam tym z was, które mają suknie ecru, żeby zrobiły sobie rundkę po sklepach, w których nie ma kolekcji ślubnych - można kupić ładne kremowe skórzane sandałki za połowę ceny:)
-
ja też jestem - nie wiem, czy to taka znów norma -to była nasza jedyna do tej pory sesja w Parku i nie szykuje się kolejna. Akurat ta para ma z tymi konkretnymi miejscami związane swoje miłe wsponnienia - no i było blisko, a to był dzień ślubu. U nas to pary decydują o tym ,gdzie chcą mieć plener, nie \"nawracamy\" ich na miejsca wg nas ciekawsze, jeżeli sobie tego nie życzą:)
-
To samo jest z kwiatami. NIe musicie koniecznie mówić, że to do ślubu...