zabulina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zabulina
-
Holly, nie kuś tymi truskawkami:D Zaraz idę na zakupy i sobie fundnę jakiś kilosik:) Co do słów mamy, to oczywiście się domyśliłam, ale i tak zabrzmiało to śmiesznie:):) Moja też mi potrafi dogryźć, oj, potrafi!
-
Cześć wam! :):) Hehe, Agatko, pierwsze słyszę, zeby ubranie welonu podziałało w ten sposób :D Psychopatka w welonie... heheh:D Holly - co do mamy, grunt to szczerość;) choć rzeczywiście zabrzmiało to co najmniej dwuznacznie;) Myślę, że będzie Wam ładnie bez welonów. Ja też byłam przekonana, że nie ubiorę welonu, ale tak mi się spodobało, jak przymierzyłam, że zmieniłam zdanie;) Skoro wy przymierzyłyście i doszłyście do takich, a nie innych wniosków, to nie dajcie sobie \"wleźć na głowę\", hehe, nie tylko welonom, ale przede wszystkim cudzej wizji waszego wyglądu:) Choć obie nie należycie do szczególnie podatnych na sugestię kobietek, wiec nie martwie się specjalnie;)
-
hej Anielina:) Ja wpadłam na chwilę i widzę, że mnie wołasz:) więc Twoja skrzynka za chwilę zacznie pękać w szwach;) Cześć wszystkim!!! Piękny weekend miałyśmy, piękny... te szczęściary, które brały ślub w minioną sobotę, miały cudną wprost pogodę:) Zmykam, bo dziś gościa mamy i trzeba troszk popichcić pyszności :):) dla Was na dzień dobry;)
-
Wiem, że już was nie ma, ale ja akurat mam czas;) więc coś zaproponuję - a`propos tej dyskusji \"stanikowej\" :) Znamy się w większości już parę miesięcy, mamy swoje zdjęcia, stronę, ufamy sobie - a zobaczcie, jak mało rozmawiamy na temat chociażby naszych trafionych i nietrafionych zakupów. Także ślubnych, ale nie tylko. Wiem, że jesteśmy zupełnie różne, i pewnie mamy różne gusta, ale zdarzają się czasem na rynku \"ogólne hity\" i \"ogólne kity\" i mogłybyśmy się nawzajem uprzedzać o jednych i drugich. Niniejszym pozwolę sobie zasunąć małą reklamę;) Kupiłam sobie hydrożel Olay do skóry przetłuszczającej się i chyba jeszcze żaden krem mnie tak nie zaskoczył - pozytywnie. Używam go na noc, (choć teoretycznie jest na dzień) - nigdy nic tak mi nie nawilżyło skóry. Jak u niemowlaczka. A może polecicie mi coś, co dobrze matuje? To taka mała propozycja - jeśli wam się nie spodoba, to nie wysunę jej więcej:) papa i dobranoc:):)
-
Acha, i popieram, że Triumph niestety trochę się \"zeszmacił\" w ciągu ostatnich dwóch lat. Komplet ślubny to była ostatnia rzecz z tej firmy, którą kupiłam. Z Atlantikiem też nie mam dobrych doświadczeń (miałam 2 komplety i staniki się \"rozeszły\" ) i obecnie uważam, że najlpiej pójść sobie do Gorseterii. No ale to kwestia osobistych upodobań i doświadczeń:) Samantę w różnych wersjach noszę od 3 lat i choć są coraz bardziej drogie, to uważam, że to absolutna pierwsza liga. Miłego rycia:):) Masz na lepszą koncentrację;)
-
Hej Agatko, wpadłam jeszcze na chwilę i widzę, że tu nawet w niedzielę ktoś siedzi:) Agatko, jeśli masz taką możliwość, to poza Triumphem zobacz sobie na polską firmę \"Samanta\". Wiem, nazwę mają okropną, ale sprzedają genialne staniki dla kobiet z dużym biustem. Można je dostać w Gorseterii. Nie ryzykowałabym kupowania \"po kosztach\", bo to musi być naprawdę solidna rzecz, bez sensu byłoby się przejmować, czy nie puści aby ramiączko (ja miałam raz taki stanik, i puściło;) od tej pory kupuję firmówki - lepiej rzadziej, a lepsze. Taki biust niestety ma swoje wymagania :o ) Ale naprawdę zobacz, czy w sukienkę nie dałoby się wmontować usztywniaczy - to działa :) Oczywiście, że piszemy teraz mniej - dziewczyny aktualnie wychodzą za mąż w tempie 2/tydz i nie oczekujemy od nich, że natychmiast przybiegną do kompa. Absolwenci uczelni wyższych zdają też sobie sprawę z tego, że właśnie nastał czas sesji i obron. Z miesiąca na miesiąc ten topik najprawdopodobniej będzie się wykruszał - taka kolej rzeczy, spełnił swoją funkcję - chyba, że założymy sobie nowy, na małżeńskie tematy:)
-
Jeszcze tylko dodam - ja też miałam problem ze znalezieniem ślubnej bielizny, ale w końcu znalazłam fajny bezramiączkowy stanik w Triumphie i stringi do tego (wtedy komplet nie przekroczył chyba 120zł) - ale wiecie, okazało się, że naprawdę lepiej jest mieć wszyte fiszbiny w samą sukienkę... przy wyciętych plecach inne rozwiązanie w ogóle nie wchodzi w grę.. tylko to dostosować trzeba już indywidualnie do każdegi biustu, i trzeba to zrobić naprawdę dobrze. Więc zobaczcie może najpierw, czy aby na pewno potrzebujecie biustonosza.
-
OŁTARZA... OŁTARZA.... Taki numer w superwniosku - ech... :)
-
Cześć babiszony!:) Ale się uśmiałam, nadrabiając braki w lekturze - kiedy zeszło na \"bimboły\" :D:D Przez chwilę wyglądało mi to na licytację, ale kurczę, musze wam powiedzieć, że bardzo, ale to BARDZO zawyżacie średnią krajową - tzn zawyżamy, bo ja też mimo moich skromnych 160 cm i 50 kg noszę 75C - i, podobnie jak któraś napisała, dopiero teraz mam z nich pożytek - wcześniej były wyłącznie przeszkadzajłem:):) I tak myślałam o tym zawyżaniu średniej, myslałam, i doszłam do superwniosku - KOBIETY Z DUŻYM BIUSTEM STATYSTYCZNIE SZYBCIEJ ( I CZĘŚCIEJ) \"ZACIĄGANE\" SĄ DO OŁATARZE :D:D ;) :D:D Wychodzi na to, że jak facet już odkryje, że to nie żadne tam bardotki, tylko \"100% natural\" i \"model de lux\", to już nie odpuszczą ;) Uśmiałam się jak norka, no, ale - same spójrzcie -coś w tym jest;) A tak poza tym - to pochwalę, się, że byłyśmy z Marcy i naszymi facetami na lodach;) Fajnie się na nich patrzy, mówię wam. zakochani po uszy:) Mykam teraz, bo żadnego konkretnego pytania w kwestii, w której mogłabym coś pomóc nie widzę:) Marcelina, bardzo dobrze, że nie dałaś sie zbyć!! Tak trzmaj!
-
Dziewczyny! Jutro wyjeżdżamy do BB i nie wrócimy do niedzieli - więc teraz, oficjalnie dla Tiki Tak i Diabełka - OBY NIC W TYM SZCZEGÓLNYM DNIU NIE ODWRÓCIŁO WASZEJ UWAGI OD TEGO, CO NAJPIERWSZE I NAJPIĘKNIEJSZE!! Oby wszystko było tak, jak sobie wymarzyłyście - pogoda piękna (a zapowiadaja piękną:) ), goście mili, a Wy - Gwiazdy tego dnia - obyście błyszczały całym swoim blaskiem:):) Z całego serduszka Wam tego życzę:):) i myślami będę z Wami:):)
-
hej dziewczynki! Agatko - piękna sukienka, bardzo pasuje do twojej figury i -myślę - temperamentu :):) Miłego... tego... święta... :) Ja dziś też trochę \"zakuwam\", tzn robię projekt badania a`propos doktoratu :o nie za bardzo mam wenę.. eh.. a tu jeszcze nie obroniona nawet magisterka... a, co tam - za rok będę chciała mieć takie problemy...
-
Ashia - no mnie też nieomal dech zaparło:) Prawie nie przerżnęliśmy:) Ale M mi świadkiem, że od samego początku mówiłam, iż Niemcy strzelą im w ostatniej minucie. Tyle, że ja myślałam, że to będzie któraś bramka z kolei, a tu - proszę prosze, jedyna:D Ale mieli takiego fuksa podczas całego meczu, że nie ma co narzekać na pecha na końcu - ta akcja, gdy jakiś Niemiec 2 x strzelił w krawędź bramki (nie wiem, jak to się nazwya:) ) była Opatrznościowa;) Bądźmy sprawiedliwe, mogło być 5 do jaja :D Ashiu, a co to jest za imię \"Ebi\"? To jest zdrobnienie jakieś, czy co? Dobranoc, dziewczyny! :)
-
W Zeszłym roku był bardzo dorby czas na wyjazd do Egiptu. my też byliśmy po zamachu, i to w tym samym mieście - Sharm-el-Sheikh, i było bardzo tanio - co prawda nie w biurach podórży, ale na miejscu - kupiliśmy masę pamiątek, które rok wcześniej kosztowały (po targoawaniu się) 5 x drożej (mówię o dużych gabarytach - dywan, pufy z wiebłądziej skóry itd). teraz niestety jak patrzę na te ceny, to już ustaliliśmy, że tym razem jedziemy w październiku:) Co do podróży, to ludzie - zgodnie z własnymi upodobaniami - mają napradę różne pomysły. Spotkałam się kiedys z pytaniem, czy w podróż poślubną wypada pojechać z przyjaciółmi:D Moja koleżanka pojechała w podróż poślubną na Krym - tak \"na dziko\", tzn bez załatwiania noclegu, \"na żywioł\" - i była zawiedziona. Powiedizała mi, że to w sumie nie ma znaczenia, gdzie sie jedzie, ale jednak w tą jedną jedyną podróż warto sobie zrobić małe \"rozpieszczanie\", żeby nie musieć kombinować zbyt wiele:) Ale to juz też zależy od osobistych upodobań:):) Idę pośmiać się z \"naszych\" :D
-
Wiosno, nie czytałam tego topiku,ale uważam, że oburzanie się na listy prezentowe to zwykła obłuda. No, chyba że ktoś z gości nie zamierzał dać prezentu w ogóle - to może poczuć sie zapędzony \"w kozi róg\", ale to i tak bezpodstawne, bo nikt go przecież nie rozliczy. Lista musi na pewno być skomponowana mądrze - słyszałam, ze najlepiej jest, gdy 10%propozycji to prezenty \"droższe\" (pod np. rodziców chrzestnych), 40% - średnio drogie, a 50% tańsze. A co kto rozumie pod pojęciem \"drogie\" i \"tanie\" to juz zależy od danej sytuacji rodzinnej. My zrobiliśmy rzecz w prosty sposób - nasi przyjaciele ze studiów dostali zakaz kupowania czegokolwiek (w grę wchodziły tylko prezenty ręcznie robione:) ), a co do reszty - poprosiliśmy rodziców, aby dyskretnie rozpowiadali, że najlepiej - jeżeli kotś chce coś dać - byłoby dać pieniążki. Nie widze w tym nic zdrożnego, i nikt ze 120 zaproszonych gości tez nie dopatrzył sie w tym nietaktu:):) A co do podróży - to ja bardzo marzyłam o Egipcie, bo wychowywałam się na książkach typu \"Bogowie, groby, uczeni\" i uwielbiam archeologię. Ale niestety - wiosenko, to tylko tak się wydaje, że takie cuda można oglądać w każdych warunkach, że ciało w obliczu Historii odgrywa rolę drugorzędną. Ja jestem 24latką bez nadwagi, z dobrą kondycją, i mysłałam, że ducha wyzionę:) Inna sprawa, że nasi przewodnicy - zaaklimatyzowani na dobre - uparli się zabierać nas wszędzie wtedy, gdy, cytuję :\"nie ma ludzi\", czyli w okolicach południa... Wielkiego wyboru zresztą nie mieli, bo program był tak napięty, że w hotelach wyłącznie spaliśmy. Ale leżenie bykiem na plaży też odpadało - w Asuanie zalecono nam nie wychodzić z kajut, gdy kilka osób (nie z naszej grupy na szczęście;) bodajże Szwaby;) ) dostało porażenia słonecznego, mimo ciągłego pławienia się na pokładowym basenie. Nie wiem, może to było lato stulecia - ale tak sie dziwnie poskładało, że niezależnie od nacji ludziska cierpieli;) Na wszystko jest czas pod słońcem - a na objazdówkę z jęzorem zwisającym u pasa nie jest dobry czas w lipcu;) i żaden zapał, choćby podsycany marzeniami z dzieciństwa, nie jest na tyle silny, by to przetrzymać... przynajmniej w naszym - i naszej grupy - przypadku:) Ale są na pwno ludzie wytrzymalsi na takie historie. Ja wiem tyle, że - mając szczęście być w Egipcie i w lipcu, i we wrześniu - zdecydowanie polecam wrzesień:)
-
tijko - no to naprawdę jesteś bidula:( W sumie w Irlandii nie ma też tyle słonka, pewnie dla tego nie są takie słodkie... Ale widzę, ża - poza Holly, która ogólnie rzecz biorąc jest żywieniowym ewenementem :) - jesteśmy generalnie truskawkożerczyniami:) Może założymy jakąś tajną organizację..??? :) Mykam teraz na tańce, papa - i do napisania;) dla Was, bo nie ma ikonki ;)
-
Ami - a kwiaty to w sensie bukiety ślubne, czy tak oglnie? :) Jeśli tak ogólnie, to w najbliższy weekend, gdy będziemy w naszych domach rodzinnych, popstrykam specjalnie dla ciebie wszystkie tamtejsze rabatki:D Będziesz miała ode mnie wirtualny \"bukiet\" ;) Do napisania!
-
bidulko:( To faktycznie musisz być niepocieszona :( NIe ma tam u was tego w ogóle..? Czy \"Unijne\" i tylko wyglądają jak truskawki;) ?
-
Ewa, za 3 zł???? To ja przyłączam sie do Tijki i też zazdroszczę;) Tijka - a ty piękną datę ślubu masz- moje urodziny :D
-
Ale wiesz, wiosno - ja tego nie piszę, żeby udowodnić, że mam rację, tylko żeby przestrzec - tak po prostu było. Napiszę takie summary wprost:) Byliśmy na strasznie kosztownym wyjeździe (biuro Exim, program Tutanhammon - piszę, bo naprawdę polecam to biuro! Super przewodnicy - doktoranci Uniwersytetu Kairskiego, Polacy, extra hotele) nawet nie pytajcie, ile to wyszło. Wszystko było lux - hotele xxxxx, statek ze \"zraszaczem powietrza\" na pokładzie itp - a wielu ludzi wróciło wymęczonych. Można po prostu lepiej spożytkować takie pieniądze - a program bardzo polecam, ale np. we wrześniu:) W zeszłym roku byliśmy właśnie we wrześniu w Egipcie i było super - nie do porównania.
-
Ami - jak zwykle masz rację;) :) Wiosno - nie mdleli w hotelach (to trzeba przyznać, że hotele mieliśmy super! autokary i statek też) tylko podczas zwiedzania:) W Asuanie mielimy 2 \"trupy\" jednego dnia. Tylko nasz program to było naprawdę wszystko - nie pominęliśmy ani jednej bardziej znanej świątynii na całym zakichanym Nilu i okolicach:) Nie wiem, czy na to można się \"przygotować\" - przewodników mieliśmy świetnych, pilnowali, żeby każdy pił te 2 l dziennie, ale człowiek nigdy nie wie, jak będzie wyglądała jego aklimatyzacja. Można tylko mieć nadzieję, że będzie OK i pilnować zaleceń - reszta to już kwestia indywidualna. A to prawda, że bliscy (moi rodzice konkretnie) chcieli nas \"uszczęśliwić\" trochę na siłę - ponieważ rok wcześniej sami byli na takiej wycieczce, dokładnie z tego samego biura, dokładnie ten program, tyle, że w październiku;) ;) Nie wzięli sobie poprawki na różnicę temperatur:)
-
Ogólnie rzecz biorąc, masz rację, wiosno:) Tyle że nie do końca jednak zgadzam się z tym, że to wszystko jedno, GDZIE się w tym lipcu przebywa. Uważam, że nasz wyjazd to był błąd - przestrzegam przed tym wszystkich znajomych \"w realu, więc \"przestrzegłam\" i tu - bo po co powtarzać cudze błędy. Wierzę, że wycieczka fakultatywna na Saharę klimatyzowanym autokarem o zmierzchu moze być całkiem przyjemna. Jednak jest różnica pomiędzy Tunezją o klimacie śródziemnomorskim a tą naszą objazdówką - te wycieczki, obojętnie z jakiego biura podróży, zawsze maja ten sam program w zarysie - rejs od Luxoru do Asuanu (a to już, moi mili, jest przy granicy z Sudanem, ładne paręset kilometrów bliżej równika niż choćby Tunezja), i wciąż \"na manelach\" - my przeprowadzaliśmy się w sumie w ciągu tych 2 tygodni 4 razy - 3 hotele i statek - i naprawdę nie polecam takiej eskapady w lipcu!!! Maraton potworny, a temperatura taka, że ludzie mdleli...
-
Seniritko kochana, wiem, wiem - widzisz, nie było cię długo i nie jesteś w temacie:D Otóż ja na te truskawki czekałam z niecierpliwością, aż zejdą do 5zł/kilo - i dziś zeszły!!!!! Dlatego zamierzam się nimi w najbliższych dniach nieprzyzwoicie obżerać i to zupełnie bez wyrzutów sumienia:) Senioritko, ale jeszcze raz to powiem - wyglądałaś bosko - jak taka porcelanowa laleczka, w którą mała dziewczynka może sie wpatrywać godzinami... :)
-
Wiecie - tylko potraktujcie poważnie to, co napisałam, nie jako dziwne \"narzekactwo\". To się może tak wydawać, że kręcimy nosem na superwycieczkę, ale wydawać sie tak może wyłącznie z perspektywy naszego kraju. Upał i siła afrykańskiego słońca w środku lata są nie do wyobrażenia, jeśli sie tego nie doświadczyło. Z takiej wycieczki nie ma w zasadzie nic- cała grupa turystów smętnie wlokła nogę za nogą, i jak banda szczurków przemyskała tylko z cienia w cień, w pewnym momencie odmawiając w ogóle wyjścia ze świątynii:):):) Przewonik miał wtedy ubaw, ale turyści już mniejszy:) No i w ogóle zamysł \"objazdówki\" w naszym przypadku był nietrafiony. Dużo bardziej wolelibyśmy spędzić te 2 tygodnie w jakimś spkojnym hotelu w ładnej okolicy, ciesząc sie sobą, a nie padając wieczorem z wycieńczenia i nie mając siły absolutnie na nic;)
-
cześć dziewczyny!:D Ja tylko wpadłam dorzucić 2 grosze w kwestii podróży poślubnej - musicie koniecznie brać pod uwagę porę roku, zwłaszcza jadąc na południe. My chcieliśmy sobie sami sfinansować podróż, ale dostaliśy ją w prezencie - rejs po Egipcie wzdłuż i niemal w szerz;), połączony z masą zwiedzania - a to był lipiec!!!!! Uchowaj was Panie Boże przed taka pomyłką!!! Wyobrażacie sobie ganiać po pieramidach w 50stopniowym upale (w cieniu) ??? Więc rozsądnie z tymi wojażami, i raczej wyperswadujcie rodzince podobne \"niespodzianki\" ;) bo inaczej z filmu z podróży wasi znajomi będą śmiać się tak, jak z naszego - miny mamy takie, jakbyśmy byli tam za karę... a w piekarniku po prostu nie da sie być szczególnie zachwyconym;) , choćby otacząły człowieka cuda nieziemskie;)
-
cześć dziewczyny!:D Ja tylko wpadłam dorzucić 2 grosze w kwestii podróży poślubnej - musicie koniecznie brać pod uwagę porę roku, zwłaszcza jadąc na południe. My chcieliśmy sobie sami sfinansować podróż, ale dostaliśy ją w prezencie - rejs po Egipcie wzdłuż i niemal w szerz;), połączony z masą zwiedzania - a to był lipiec!!!!! Uchowaj was Panie Boże przed taka pomyłką!!! Wyobrażacie sobie ganiać po pieramidach w 50stopniowym upale (w cieniu) ??? Więc rozsądnie z tymi wojażami, i raczej wyperswadujcie rodzince podobne \"niespodzianki\" ;) bo inaczej z filmu z podróży wasi znajomi będą śmiać się tak, jak z naszego - miny mamy takie, jakbyśmy byli tam za karę... a w piekarniku po prostu nie da sie być szczególnie zachwyconym;) , choćby otacząły człowieka cuda nieziemskie;)