zabulina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zabulina
-
cześć dziewczyny!:D Ja tylko wpadłam dorzucić 2 grosze w kwestii podróży poślubnej - musicie koniecznie brać pod uwagę porę roku, zwłaszcza jadąc na południe. My chcieliśmy sobie sami sfinansować podróż, ale dostaliśy ją w prezencie - rejs po Egipcie wzdłuż i niemal w szerz;), połączony z masą zwiedzania - a to był lipiec!!!!! Uchowaj was Panie Boże przed taka pomyłką!!! Wyobrażacie sobie ganiać po pieramidach w 50stopniowym upale (w cieniu) ??? Więc rozsądnie z tymi wojażami, i raczej wyperswadujcie rodzince podobne \"niespodzianki\" ;) bo inaczej z filmu z podróży wasi znajomi będą śmiać się tak, jak z naszego - miny mamy takie, jakbyśmy byli tam za karę... a w piekarniku po prostu nie da sie być szczególnie zachwyconym;) , choćby otacząły człowieka cuda nieziemskie;)
-
cześć dziewczynki!! Dziś czasu niewiele, ale wpadłam się przywitać:) Dzięki maniusiu za fotki, Kiedysiu - za maila, odpoiszę w wolnej chwili, a w piątek będę trzymać kciuki:) Właśne zeżarłam pół kilo truskawek i bardzo dobrze mi z tym... ;)
-
Najlepiej zróbcie sobie przejżdżkę w jakąś sobotę, w godzinę, w którą mniej więcej wypadałby wasz \"exodus\" z kościoła na salę - i zobaczcie, ile to wychodzi \"na żywo\":) Ja też zmykam, papa! :)
-
Maniusia - popatrzałam sobie na twojego suwaczka:D:D Fajnie, ciekawe, jak długo tak będzie pisało:):)
-
Jeśli nie ma korków:) Choć to rzeczywiście nie tak daleko, jak w przypadku Pary, którą obsługiwaliśmy 2 tyg. temu - ślub w Krakowie, wesele w górach pod Żywcem.. tego nie polecam:) Wiecie, ja się tak też \"uczę\" na błędach tych wszystkich ludzi - ale ta wiedza mi się na nic nie przyda, bo już jestem \"po\", natomiast mogę się nią podzielić z wami;)
-
Brida, masz ślub w Katedrze w Katowicach? Znajoma będzie tam brała ślub za 3 miesiące, ale w podziemiach - właśnie z racji \"przytłaczania\":) Nie boisz się, że to torchę daleko na dojazd na wesele..?
-
ashia, aj też sie wychowywałam w \"klimatach oazowych\", ale gdyby mój muzyczny miał mi robić oprawę ślubu, to bym się zapadła pod ziemię;) Może masz bardziej utalnetowanych znajomych, niż ja? Mimo wszystko i tak warto spytać o kwestię puszczenia utworu z płyty/kasety:) Także dlatego, że to nietypowe rozwiązanie i bardziej \"działa\" na gości (przez zaskoczenie;) ), hehe:)
-
Jeśli to to, o czym myślę, to kojarzę i gratuluję:) Tam jest przepiękna okolica - super na plener:) Co do tańców, to w takim razie zapytam. Ja ich polecam z czystym sumieniem - są świetni, i naprawdę przyjemni. A Awangarda - veni, vidi, uciekli.
-
Jeśli będziesz zainteresowana, to sprawdzę, kiedy są lekcje dla grup opczątkujących. Startują we wrześniu, teraz kończy się sezon (24tego mamy bal:) ).
-
Brida, to jeśli jesteś z Katowic, bardzo polecma ci kurc tańca w Pałacu Młodzieży, prowadzony przez pp. Kosubków. My tam chodzimy i jest super, i niedrogo. Broń cię Panie Boże przed Awangardą - byliśmy tam na tej jedynej lekcji przed ślubem!!!
-
Widzę, że to nie Wojewódzki - gdzie ta chatka góralska? :)
-
Kurczak, jak mi jeszcze raz ten piłlarzyk reklamowy się pojawi na tekście, to chyba monitor odstrzelę Ashia, najlepiej porozmawiaj z księdzem - może jest możliwość podpięcia pod głośniki magnetofonu/CDpleyera? U mnie właśnie na tej zasadzie leciały \"nieślubne\" kawałki z Ennia Morricone. Lepsze to niż aranżancja w wykonaniu nieprofesjonalistów ;) i mniej wysiłku wymaga.
-
Ale, wiecie - mówię wam uczciwie, jak to wygląda z perspektywy Młodych - z perspektywy fotografa dużo lepiej jest robić sesję po ślubie:) Młodzi są wtedy wyluzowani, nie trzeba tak uważać na suknię, możliwe są śmielsze pozy etc.:)
-
hehe - ale literówek porobiłam:) Więc jeszcze raz - zamówić trzeba wcześniej, i podpisać umowę koniecznie. Natomiast co do samych szczegółów, (których ramy powinny być zawarte w umowie) można dogadywać się dowolnie:) Ja wam powiem tylko tyle - ja sama miałam plener po ślubie, bo w dzień ślubu rozpętała sie burza. No a że jechaliśmy od razu w podróż, to plener mieliśmy prawie miesiąc później, opaleni jak Murzyny:) Nie polecam. Ale większosć plenerów robimy jednak po ślubie, bo tak sobie życzą kloenci. Jedna tylko mieliśmy taką sytuację, że w dzień ślubu była piękna pogoda, ale Młodzi koniecznie chcieli plener kiedy indziej - i późnij było załamanie pogody, w efekcie czego plener mieli prawie 2 mieisące po ślubie, co trochę mija sie z sensem całej imprezy pt zdjęcia ślubne.
-
Ami - to jeden z moich ulubinych kompozytorów!!! :D Widzisz, kolejna rzecz - coś nas łączy, powiem Ci:) Tak - tajemniczy ogród jest Holland:) Ja najbardziej lubię jego muzykę do Misji:):) Chyba nawet dostał za nią oscara? moniko - aaa, w tym sesnsie to tak:D Tylko to zabrzmiało, jakby DOGADYWAĆ SIE z fotografem dobrze było już poweselu:):) Zaklepać sobie fotografa trzeba wcześniej:):) Po rpostu źle cię zrozumiałam:) A co do pleneru w dzień ślulu/poza nim to tyle samo jest argumentów za, co przeciw - i to zależy od upodobań osobistych:) Ja tylko zdecydowani odradzam robienie tych zdjęć PRZED ślubem, a wiem, że są tacy bohaterowie, którzy to reflektują:)
-
ja nie pamiętam :(:( Zresztą - to nie byłoby miarodajne, bo to było prawi 2 kata temu , no i wszystkie rzeczy robiła mi moja ciocia (wianek, bukiet, M przypinkę, samochów, wianek dla mojej malutkiej siostrzyczki, która nam podawała obrączki) i na pewno policzyła \"rodzinnie\".
-
Ja za Jazzband płaciłam niecałe 2 lata temu 2000 zł (plus ileś tam za godziny powyżej 3 rano, a byli tacy świetni, że goście sie bawili do 5), to było 5 osób, cały sprzęt - perkusja, gitary, trąbka, klawisze, no - wszystko. I bardzo polecam zainwestować w dobrą orkiestrę albo DJa- bez dobrej muzyki całe wesele \"pada\".
-
Hehe:) Trzy kropki - teraz weszła w życie nowa ustawa o zawodzie psychologa. Wynika z niej, że następny rok życia spędzę na darmowym stażu, żywiąc sie - zapewne - powietrzem, bo wisieć na rodzicach nie zamirzam. No i tak się widać poukładało, że to, co jest moim hobby i co robię z przyjemności, jakoś nas poratuje;) nie ma przypadków na tym świecie...
-
Ja tam nie słyszałam, żeby na zdjęcia umawiać sie po weselu:):) Ale to może zależy od miejscowości. No i od tego, czy o fotografie dobrze mówią klienci - my już zbieramy zapisy na przyszły rok, choć nie robimy studyjnych.
-
Hej Amisiu!! Dzięki za komplementy:D Ja bym się sobie bardziej podobała z takimi zielonymi oczyskami jak twoje.. ech. Mi się robią tylko na chwilę zielone, jak płaczę:) Nie wiem, na czym to polega;) Co do kamerzystów, fotografów i w ogóle - w każym zawodzie są rzemieślnicy i są artyści. I zawsze - mając do wyboru artystę i rzemieślnika - warto wybać artystę. Jeżeli jest średni fotograf i świetny kamerzysta - lepiej wziąć kamerzystę. Jeśli świetny fotograf a kamerzysta nie tego - to fotografa. Jeśli oboje są świetni - to należy paść na kolana i dziekować Opatrzności;) Ten kamerzysta to jakiś fenomen i warto go moim zdaniem wziąć. Ja film z naszego ślubu widizałam ze 3 razy, ale M miał cierpliwośc tylko na 1 raz, wiec średnia wychodzi 2;) Ale taki filmik, jak on miał w demo, oglądałoby się zdecydowanie częściej. A teraz sie pochwalę - klienci byli tak zadowoleni, że dostaliśy napiwek:D ! Mój pierwszy w życiu napiwek;) nawet nie wiedziałam, że mogę jakiś dostać nie pracując w branży gastronomicznej;) Co do oprawy - my mieliśmy organistę po AM, skrzypce i wokal. A na wejście grało mi to, co sobie wymarzyłam - \"Gabriel`s Oboe\" Ennia Morricone:):) Ojciec mi to skombinował;)
-
trzy kropki: co do tańca, to najwięcej zależy od intruktorów. My mamy naprawdę świetnych - uczymy się bardzo wielu tańców, ale po zaledwie niecałych dwóch laach jesteśmy już naprawdę nieźli - miałam porównanie z ludźmi z innych kursów. Płacimy w dwójkę 140 zł za miesiąc (niedużo), to jest 1,5h zajęć raz w tygodniu i można przyjśc na drugie 1,5 h na \"roztańczenie\" (jest wtedy bez lekcji sensu stricte, ale nauczyciele tam są, można podejść i zapytać, jeśli czegoś się zapomniało). Ja bardzo to polecam, ale jako taką inwestycję \"długoterminową\". Myślę, że przed ślubem, jeśli nie planujecie dalej sie uczyć, to najlepiej iść na lekcje jednego tańca. Ja polecam walca angielskiego, choć moja kuzynka tańczyła tango - ale walc jest bardziej melodyjny i łatwiejszy do utrzymania rytmu, a w nerwach pierwszego tańca jest to ważne. myszko - to jak pisałam - może być od tabletek. Jeśli wcześniej nie miałaś tego typu rewelacji, to najlepiej idź do dermatologa, albo rodzinnego.
-
hehe - my o w tańcach mamy niestety problem z różnicą wzrostu, bo ja mam 160 cm a M 187:) Z niektórymi figurami musimy sie namęczyć ze 3 x bardziej niż inni. No i długość kroków jest lekko inna;)
-
Myszko, a nie bierzesz aby tabletek antykoncepcyjnych..? Wiem, ze po nich niektóre dziewczyny mają właśnie takie objawy.
-
Witam i za chwilkę znikam, bo klienci przychodzą odebrać zdjęcia z soboty - ale Ami, chciałam cię spytać, czy widziałaś zdjęcia maniusi??? Przyszła dzisiaj do nas i opowiada o ślubie!!! Ami, tej ostatniej linijki, w której pada mój nick, zupełnie nie rozumiem:D:D To pewnie skkrót myślowy kobiety zapracowanej;) Miłego dnia wszystkim!!!!
-
MANIUSIA!!!! WITAMY W GRONIE KOBIET ZAMĘŻNYCH!!! :D:D Wyglądałaś BOMBA, a zdjęcia masz SUPER!!! O ile mnie pamięć nie myli, od razu poznałam sie na tym twoim fotografie, że będzie świetny - jak ja lubię mieć rację!!! :D Hehe - widzę, że z obrączkami zrobił wam akie zdjęcie, jakie ja też miałam na stronie internetowej;) ale zmieniliśmy je na konto w całości kolorowego. Zdjęcia świetne technicznie i wy wyglądacie na nich cudownie - super!!!:):):) Teraz zmykam, bo za chwilę przychodzą klienci odebrać zdjecia z soboty:) Papa!