zabulina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zabulina
-
wi, a ja nie mam Twoich zdjęć!!! Ani narzeczonej!!! Ani Natalii!!! Ani Ewki!!! Nieładnie!!! :)
-
dziewczynki, na chwilę znowu sie wymykam - teraz musze sobie odświeżyć trochę teorie systemowe... ech. No i Michał skończył retuszować licealistów (już zapomniałam, ile człowiek może mieć pryszczy:) ) więc zajmę się ich kolorkami:) Jakoś większos woli sepię od zdjeć kolorowych.
-
marcy - to było w dobrym znaczeniu, ANIOŁKU mój:D wi - dziękuje pięknie - wiem, wiem, męża mam extra :D ;) wiele biedak musiał przejść, żeby iśc do ślubu w długich włosach - ja go bardzo o to prosiłam, sam dla siebie dawno by je ściął :) No i ten jego garnitur też wzbudzał kontrowersje wśród starszych cioć - ale my tak sobie to wymarzyliśmy, a i facetowi lepiej w taki upał w jasnym:)
-
Dziewczynki, jak tak spojrzałam, to na tym zdjęciu, na którym tańczymy pierwszy taniec (jestem jeszcze w narzutce) widać, jak wszyscy z tyłu sie z nas nabijają:D Walc wyszedł nam tak pokracznie, że moja osobista mama poryczała sie ze śmiechu, co na szczęście uwieczniono na zdjęciu, wic mogę jej teraz bez przeszkód czynić wyrzuty;)
-
Hej Marcy:) jak Cię zobaczyłam, to zaraz mi przyszło do głowy, żeby przepłukać gardło - hehe:) Więc pewnie pójdę to zrobić;) w mojej podświadomości zostałaś moim Strażnikiem :D
-
Kasiak, to nawet nie było \"gorzko\", tylko ojciec nas przyłapał;) Ja bym bardzo chciała przypominać rusałkę, ale w realu to marzenie ściętej głowy - pamiętaj, że posyłam Wam najlepsze zdjcia, na których sama siebie nie przypominam;) A malutka?? Wypraszam sobie - w dowodzie mam \"wzrost - średni\" :D Tak, wiem, jestem mała - mam 160 cm, a Michał prawei 190 - i on jeszcze jest taki szczuplutki... na starość będziemy wyglądać jak Flip i Flap:)
-
te zdjęcia to skany, wiec jakość jest jaka jest - najlepiej obejrzeć na Outlooku, a jeżeli na innej przeglądarce, to trzeba dopilnować, żeby było 100% rozmiaru (zmniejszyć), bo niektóre przeglądarki są tak poustawiane, że powiększają obraz na cały ekran, a z tymi zdjęciami to nie przejdzie:)
-
a - przepraszam, jest:) Jakoś mi się źle popatrzyło, że chyba nie podałaś - wybacz :)
-
wi - maila podaj! :)
-
poszły fotki do \"nowych\" i do kasiaka, bo chyba ślubnych nie dostała:) Dzięki diabełku, możesz jeszcze podesłać nam później więcej fotek \"samej siebie\" :)
-
Hej dziewczynki! Mam sekundę przerwy, wiec pędzę do Was:) Kasiak!!!! Jak miło Cię czytać:D Notka w sprawie butów - dziewczynki, a czy pomyślałyście o tym, że na butki można wydać nawet troszkę więcej, jeżeli.... ich przydatnośc nie zakończy się na samym ślubie? Ja wyszukałam sobie butki ecru Ryłki za bodaj 200 zł, ale zapłaciłam bez żalu, bo są one klasyczne, bez żadnych ozdób, z porządnego materiału - skórki, są bardzo wygodne, i od ślubu używałam ich już wiele razy! Pasują pięknie do letnich, jasnych sukienek etc. Wiecie, to, że pisze na danej półce w obuwniczym \"kolekcja ślubna\" nie powinno nam zamykać oczu na alternatywne rozwiązania:)
-
oczywiście chodizło mi o podróż poślubną;)
-
Marcy, melduję, że popłukałam. Idę teraz się uczyć, więc zajrzę dopiero za jakiś czas... Miłego pracowania - stukania;)
-
tiki tak - bardzo współczuję :( ja nie mam problemów tego typu i nie mogę udzielić żadnej cennej rady... biedaku. A z tym płynem Lugola - to piszę to także dlatego, że uważam, że warto go zabrać ze sobą w podróż, zwłaszcza jeżeli jedzie sie do państwa o innym klimacie - bakterie bardzo lubią takie zmiany i często atakuję wówczas migdałki. Taka buteleczka jest malutka, a może uratować \"życie\" :)
-
Wiesz, Marcy, na mnie zawsze dobrze działa jodek potasu - na migdałki nakłada sie go pędzelkiem, likwiduje czopy ropne. No i czopów juz ne mam, ale boli... zmobilizowałaś mnie jednak i idę płukać... a jodek potasu to jest Płyn Lugola, kosztuje grosze w aptece, mnie sie bardzo przydaje, bo dusi anginę w zarodku.. (oby i tym razem).
-
No wiem, wiem, woda z solą - ale kurczę to też boli... chlip... wczoraj miałam jednego migdała jak grapefruita, dziś mam dwa jak balony :/ na szczęście mówić nie musze, hehe:) Aha, a pończochy - to bardzo dorby pomysł. Tylko miejcie ze sobą też zapasowe!
-
cześć Dziewczynki!! ja tylko na chwileczkę, bo kurczę mój \"suwaczek\" przed egzaminem specj. już się też niebezpiecznie skrócił.... moja twarz i trupia czaszka też już prawie sie na siebie nakładają ;) Więc muszę ryć. Marcy - no chyba żartujesz. Holly - a Ty to na pewno żartujesz - chcesz mi wmówić, ze ta dziewczynka w sukni, co mi [rzysłałaś, ma 27 lat???!!! Chyba wliczając życie prenatalne i parę latek w niebie:) A tak a`propos NPR - to jeśli się wie, kiedy ma się owulację, to jeszcze niestety żadne Alleluja. Na tym myk polega,że trzeba to wiedzieć z sześciodniowym wyprzedzeniem - jeśli współżyje się w dniu owulacji, to prawie nie ma szans na zapłodnienie (stąd panika wielu kobiet - jak to, współżyliśy w dniu owulacji, a tu nic??? ), bo jajeczko żyje tylko ok. góra dwóch dó, a plemniki są stasznie wolne. Dni płodne są PRZED owulacją, niestety na tym polega cała trudność, że temperatura jeszcze wtedy nie podskakuje i takie tam. To naprawdę trudna sprawa i trzeba sie tego długo uczyć. Co do siku w sukni (hehe) - to mnie ten problem bardzo dotyczył, ponieważ ja mam lekką nadreaktywność pęcherzową; moja suknia nie była na kole, miałam tiulową halkę - z czymś takim bez problemu moża sobie poradzić. Bierze się dół ostrożnie w ręce, zarzuca wszystko na bok i jakoś idzie;) nie wyobrażałam sobie asysty - choć mama też mi to proponowała. Mykam robić kawę;) Dzisiaj mam migdały jak balony i kurczę nie wiem, co jest grane...
-
Marcy, czekam na telefon;) Agatko, to wszystko zależy od tego, jak te koraliki dokładnie wyglądają... coś mi isę widzi, że nie oglądałam Twojej sukni - jeśli masz zdjęcie, podeślij!
-
pa no to co :)
-
Marcy, jak Cię teraz nie ma, ale później jeszcze zajrzysz (tak gdzieś do 23ciej) , to piknij mi na komórkę, że jesteś na Kafe, dogadamy się w sprawie Skype`a;)
-
Hej Agatka! Ja chcę się bardzo wypowiedzieć na temat Twojego diademiku (pytałaś dużo wcześniej) ale podaj mi link..?
-
marcy, Twoje promionki przywołały mnie przed ekran:) Mam skypa!
-
Marcy - a to zdjęcie wystrojonej sali to tylko połowa sali - ta druga połowa widoczna jest fragmentarycznie na zdjęciu, na którym tańczymy;) no to co - nie mam zdjęc Twoich bucików:) ale ja też moje kupiłam u Ryłki - to był palec Boży, bo ostania para, przepiękne, ecru, skórka, lekko zaokrąglony nosek i... dokładni mój numer (37,5 - czujecie???) !!!
-
Marcy - a to zdjęcie wystrojonej sali to tylko połowa sali - ta druga połowa widoczna jest fragmentarycznie na zdjęciu, na którym tańczymy;)
-
hehe:) Ale tego nic nie zmieni - wchodzę na forum - a wszystkie już wywiało :)
