

zabulina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zabulina
-
No jasne:) A Babcia, której zdjęcia widziałam w różnych miejscach Waszego mieszkanka wygląda mi na strasznie sympatyczną Panią... Moja Babcia także jest aniołem w spódnicy i uważam, że babcie są najwspanialszym wynalazkiem ludzkości:D
-
Marcy!!! jak miło Cię czytać:D Zwłaszcza po osobistym tete- a - tete :) No pewnie, że z nas szczęściary jak nie wiem!!!! Mam nadizeję, że wszystkie fafetki są takie szczęśliwe:D choć mój Michał jest tylko jeden, więc na logikę - jest to niemożliwe... ;)
-
senioritka, katka - zdjecia poszły:) Tylko moje, dobrze zgadłam, że nie chodzi o biżuterię?:) Chorowitki - trzymajcie się! Stres zawsze obniża odporność, trzeba chuchać i dmuchać na siebie. Ami - no jasne, ze drugą salę! Nie ma co skazywać isę na takich cwaniaczków. Dużo ważniejsza od \"jasności\" jest atmosfera. Marcy, znowu mnie ubiegłaś!! :D Ale mnie wychwaliłaś...aż mi łyso... ale z Twoich ust to nie lada komplementy ! :D Jak się sprawuje wisior??
-
czesc dziewczynki!!! jeszcze was nie doczytalam, tak tylko sie melduje, ze jestem:D W pt byliśy z Michałem u Marcy - zostałam wielką fanką randek internetowych!!! :D Wszystko tam u nich jest piękne - pięknie sie kochają, pięknie są w sobie zakochani (to nie zawsze sie pokrywa;) ), piękne mają mieszkanie... A Mark jest świetny i ma poczucie humoru... A jak jest wpatrzony w Marcy - nawet, kiedy siedzi do niego tyłem!! :D Cieszę się strasznie, że im porobię fotki:) Będziecie miały co oglądać!! :) Dobra, idę czytać, na ile mi sił starczy;)
-
marcy - doszło:D Papa!
-
tiki - tak ślepa jestem - faktycznie pisze - śliczna:D holly - to bolerko o niebo lepsze!!!! mx - ja też kocham gotować - zresztą Michał też - i u nas także to mąż króluje w kwestii zmywania, hehe (właśnie sie tłucze w kuchni, a ja sie obijam - wstrętna jestem...) Marcy - dostałam, dostałam! Nawet odpisałam, więc zajrzyj, nim wyruszę do BB ;) Leccę, dziewczynki - trzymajcie sie i nie napiszcie w Święta 50 stron, błagaaaaammm!!!!
-
mx - Ty to chyba zamieniasz sie w szefa kuchni, hehe:)
-
Kochane!!! Tik - taku - ale któa to ta woja sukienka, bo są 4???? Ami - wcela Cię nie ignoruję! :D Marcy - see You w realu:D Agatka - no ktoś musi zajmować sie takimi rzeczami jak organizacja wesel i myślę, że Twój temperament idealnie by isę do tej roboty nadawał :D Maniusia - cześć:D Miło, że sie podoba :D Strszanie lubię, jak komuś sie podoba coś, co zrobię:) A teraz - chcę Wam złożyć życzenia. Bardzo podoba mi isę pomysł złożena tylko jendego - to tak, jak gdybyśmy dawały sobie po jednym kwiatku, tworząc z nich piękny i niepowtarzalny bukiet:) Moje życzenie, choć może bardziej noworoczne, ale myślę aktualne, brzmi: niech ten nadchodzący czas będzie najszczęśliwszym w Waszym dotychczasowym życiu!!! Żebyśmy za rok, składając sobie życzenia już jako żony, bły jeszcze bardziej radosne i zadowolone:D Papa!
-
Agatko kochana, tak, tak, ja wiem o tych opłatach, tylko trzeba sobie jeszcze parę rzeczy doliczyć - opłatę za zdjęcie i każde kolejne, i coś tam dalej - wiem, bo to liczyłam dokładnie, choć teraz już nie pamiętam co do graosza, ile to było za co:) wychodziło około 2 zł. To niedużo, wiem:) tylko zastanwiam się, czy jest sesns. Już Ci poślę co trzeba:) A z tą wszechstronnością - to ja z kolei zazdroszczę ludziom, którzy potraifą poświęcić się kompletnie, albo choćby w dużej mierze, jednej sprawie. Ja tak nie umiem i zawsze mam parę rzeczy na wokandzie; póki nad tym panuję, to świetnie, ale czasami to przypomina taką \"twórczą bulimię\" - tydzień malowania witraży bez przerwy, tydzień gry na skrzypcach, tydzień powrotu do akwareli, i tak to jest. A w ciągu takiego tygodnia nie dojadam, nie sprzątam, po prostu jestem w innym świecie. Myślę, że gydybm potrafiła spożytkować tyle energii na jeden cel, to mogłabym do czegoś dojść. A tak - to tylko dobrze się bawię:) i przy okazji bywa, ze trwonię majątek na nowe farby, kamienie etc... Fajnie, że lubisz tańczyć:) Ludzie, którzy kochają taniec, tak całą duszą, przeważnie są bardzo żywiołowi i troche nieobliczalni:) i m.in. przez to - bardzo interesujący:) Zmykam i do przeczytania!:)
-
mykam, dziewczynki, do później albo do jutra! :D PS Wiecie, jak bardzo Was lubię? :)
-
no to co, wiele zależy od definicji:) Chronologicznie, to moją pierwsza miłością był niejaki Adam, który chodził ze mną do zerówki i obiecał sie ze mną ożenić (o co zresztą kruszył kopie z niejakim Wiktorem, który miał być moim drugim mężem - ilościwo rzecz jasna:) ) . Ale tak \"poważnie\", to... choć było ich całkiem sporo, z każdym zrywałam przed upływem dwóch miesięcy, więc nie można powiedzieć, abym miała przed Michałem jakiś poważny związek - zawsze było to tylko zakochanie, które mijało. Michał jest moją Pierwszą i Ostatnią Miłością. Ja jego też:) Kiedyś, hmm... myślę, że może być cieżko... wiem, do czego zmierzasz - to taki troche styl jakby hiszpański, tylko kurczę, żebyś nie wyglądała jak babulinka :) to trzeba faktycznie pochodzic za odpowiednim materiałem, bo łatwo o wpadkę. :)
-
Kiedyś, myślę, że jeśli masz jakiś konkretny plan, to najlepiej idź sobie do sklepu z materiałami, wybierz coś i daj krawcowej do wykończenia - to nie będzie dużo kosztować. Nie wiem, czy znajdziesz coś takiego od ręki... bo w sumie to charakterystyka, którą podajesz, w sam raz pasuje do welonu po prostu;) mx, no pewnie, że robię:) Ja biorę anty drugi rok, jeszcze mnie nie rozłożyły i nie wiem, co musiałyby zrobić, żebym wróciła do tych męk okresu... Jak ja sobie to przypomnę... no to co, ale z Ciebie rozrzutnica:D No, ale czasami tak jest, że coś się doczłowieka \"uśmiechnie\" i już nie ma odwrotu... Ja tak miewam z biżuterią;) Choć od kiedy sama robię i wydaję tyle na te materiały, to mam wyrzuty sumienia zakładając coś, co po prostu kupiłam :D mam tylko taki dyżurny pierścień, który dostałam od teściów i zakładam, jak się z nimi widuję:) a tak - to cała jestem swoją reklamą :D chyba muszę z powrotem popracować nad umiejętnością noszenia kupowanej biżuterii;) Dziewczynki, od razu Wam powiem - mnie jutro będzie tu malutko, a później - do poniedziałku - wcale, bo będę w BB. Aż gęsiej skórki dostaję na myśł, ile tutaj wtedy naprodukujecie!!! Ale życzenia - to jeszcze jutro:)
-
mxi kiu, ja też przeżywałam takie katusze co miesiąc.. mam tyłozgięcie macicy, czy cos takiego, i każdy @ (gdzieś podpatrzyłam, że tak się to tajniacko określa, choć słowo \"macica\' niespecjalnie sprzyja utajnieniu całej wiadomości :D ) to był taki mały poród ze straszliwymi skurczami, wyciem i budzeniem się w nocy. Najlepsza na to jest No-spa. Niestety doszłam do tego, że musiałam brać 8 i parę różnych innych przeciwbólowych na raz, żeby coś dało. Odkąd jestem na anty - ludzie, ja dopiero teraz żyję!!!! To generalnie sprawia, że nie mam wyrzutów sumienia \"katolickiego\" co do anty. Jakiekolwiek mialyby działanie uboczne, na pewno mniej się nimi truję niż garścią leków rozkurczowych i przeciwbólowych.. Podziwiam rękę do roślin - ja takowej nie posiadam:) Poza jednym kochanym moim avocado, które wychodowałam od pesteczki na wysokość prawie 3 m, to u mnie mają szansę przeżyć chyba tylko kaktusy... i to nie wszystkie:) Marcy, czekam ciągle na telefon od Ciebie - mailnij rano, jeżeli już cię tu dziś nie ma:)
-
mx!!! Dziękuję pięknie za życzenia! :D Czy już nikogo tutaj nie ma..?
-
no to co miało być \"antycypowanego\" a nie \"partycypowanego\" ryzyka :D marcy - jeśli chcesz, to możesz mi posłać swój nr telefonu - jakbyśmy nie mogli trafić, to będę płakać w słuchawkę:)
-
dziewczynki, a powysyłałyście juz kartki świąteczne? dziś jeszcze można to zrobić bez większego wstydu:) ja właśnie wracam z poczty;)
-
no to co nawet o tym nie pomyśłałam... Choć być może moi rodzice wzieliby mnie pod swoje firmowe skrzydła, ale nie jest to generalnie miła wiadomość... Choć z drugiej strony, myślę, że niespecjalnie rzucałabym się w oczy (z tym \"że idzie mi dobrze\") bo nie zamierzam się przekształcić w manufakturę i to zawsze będą pojedyncze sztuki (te zdjęcia to owoc paru miesięcy pracy nałogowca:D ). W każdym razi - sama widzisz, że to nie takie proste, choć poszerzyłaś moje horyzonty partycypowanego ryzyka:) Te 60 zł to nawet nie na \"rozkręcenie\", bo największe koszty to i tak koszty materiałów, które ponoszę... Ale to zawsze 60 zł ;)
-
Dziweczynki, zmykam, jeszcze się zgłoszę:) O komentarze usilnie proszę:) Wszelką krytykę dzielnie ja znoszę:) papa!
-
Marcy, to idę o nie walczyć:) Pewnie, że wisiory :D no to co - to nie do konca, bo jeżeli jest ich 30 par, a umieszczenie na Allegro każdego to 2 zł, to już 60 zł w plecy jakby co. Dlatego Was pytam:) Gdyby to było zero ryzyka, to bym Was nie męczyła:)
-
tego z mandalą juz na pewno nie ma (nr 5 bodajże) :)
-
hehe :D U nas na wydziale to nie kawał, to rzeczywistość:D
-
marcy, a które najbardziej Ci isę podobają? One są na zdjęciach takie, jak w realu - nawet rozmiar podobny.
-
marcy, postaram się, tylko zobaczę, czy jeszcze nie są sprzedane;) i wyrwę je z łapsk właścicielek Galerii :D Ale na sławę mnie nie weźmiesz, bo - m na nią nie łasa :D Ja najbardziej lubię, jak ktoś jest zadowolony z tego, co zrobiłam :)
-
Holly, aż się w głos zaśmiałam:D Ale to dobre podsumowanie stosunków tu panujących i zaufania ogólnego - \"cokolwiek to jest, mnie też prześlij\" :D ;D DZIEWCZYNY, JESTEŚCIE BOSKIE!!!
-
no to co - idzie, idzie... Matko, ale mnie juz paluchy od stukania bolą a oczki od wgapiania sie w ekran!!! czy oni przyznają jakąś rentę dla emerytoawnych fafeterek????