

zabulina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zabulina
-
[z niedowierzaniem patrzy na Alice, która jest z lekka łysawa, ma wielkiego guza na czole, i obłęd w oczach sugerujący, że myślała o paczce żyletek] [przyglądając się jednak uważniej, widzi, że moce ciemności nie zaciągnęły ją na Drugą Stronę, zatem wzdycha z ulgą, ale postanawia mieć baczne oko na delikwentkę] Aguu, tak się spytałam :) dużo fajnych opinii słyszałam o tym aparaciku. Kiedyś, jak ja sobie przypomnę, jak mi szły ósemki, to myślę, że bardzo dobrze, że człowiek generalnie nie przechowuje wspomnień z okresu ząbkowania :o "biedne" to mało powiedziane.
-
Wiecie, co Wam powiem..? Validos jest niesamowita. Trochę lżej się robi na sercu, wiedząc, że można na kimś tak polegać Golf nam odmówił posłuszeństwa, a my umówieni na sesję :o Validso była z Maksem i samochodem w 10min. W międzyczasie golf odpalił i Validos znowu przez korki wracała do siebie. Heh, trochę się wczoraj postarzałam :o Ale świadomość, że są na świecie tacy Ludzie, jest bezcenna.
-
Heh, rawy mi się robią, to wpadam :) No to co, a myślałaś już bardziej szczegółowo o profilu tej działalności..? Dawno nic o Gabi wyczynach nie pisałaś :) Agatka, no właśnie - jak tam ten pieczołowicie wybierany wózek? ;) dużo miejsca zajmuje w mieszkaniu? ;) Co do Dziadków - kto takich ma, ten wie, o czym mówię ;) chciałabym mieć połowę tego charakteru, co oni :o Wczoraj sądny dzień. Złom nie chciał zapalić, a my - umówieni na sesję :o :o :o Dzwonię do Koleżanki na granicy łez, czy by auta nie pożyczyła, a ona w sekundę pakuje dzieciaka (ma niemowlaka) i 10min później jest z samochodem. W międzyczasie, po 45min i rozebranej stacyjne złom odpalił, więc summa summarum pojechaliśmy złomem, a koleżanka wróciła do siebie. Ale powiem Wam, że niektórzy ludzie są po prostu niesamowici...trochę przyjemniej się żyje wiedząc, że można na kimś tak polegać w sytuacjach kryzysowych... Niemniej, kto wie, czy nie trzeba będzie kupić nowego samochodu, zwłaszcza, że przepisy się zmieniają i w przyszłym roku nie będzie można sobie Vatu odliczyć... hmm.. nie planowaliśmy takiego wydatku, ale jak trzeba będzie, to trudno. Pod farbą musiało mi się zrobić mnóstwo siwych włosów wczoraj :P
-
" dzięki, coraz gorzej :) " Ten zbitek i ikonka mnie rozwaliły :D Hmm, w tym przypadku te wszystkie nienormalne dolegliwości chyba są symptomami 100% "normalności".. znaczy, że wszystko idzie tak, jak trzeba.. jak to ujęła moja koleżanka Validos - "nie z przypadku to się nazywa CIĄŻA" ;) Zdjęcia super:) zwłaszcza to w zielonej bluzeczce, bo co trzeba ładnie widać
-
A-guu, to fajny aparacik. Bodajże ze szkłami Zeizza, prawda? :)
-
Ze Szczecina??? Brakuje mi ikonki z wywalonymi ze zdziwienia oczami :P Eh, to pokolenie to jednak zupełnie inny gatunek człowieka... Jak się czujesz..? :)
-
* chciałam napisać - jakieś swoje PIERWSZE zdjęcie z M, gdy jeszcze nie był M :)
-
Ło ludzie, muszę podrążyć temat, bo dowiaduję się nieziemskich rzeczy! :D Validosku, Ty z TRWAŁĄ??? :D Mam pomysł, do zrealizowania w wolnej chwili (wiem, że wolna chwila to luksus, ale nawet luksus czasem się trafia ;) ). Która może, niech prześle innym jakieś swoje wspólne zdjęcie z M :D Ja moje muszę zeskanować, albo zrobię mu zdjęcie ;) Mam takie jedno, nad którym zawsze wyjemy ze śmiechu :D wyglądamy jak podstawówka :P
-
A ostatnio pretekstem było ubranie przeze mnie sukienki, w której M zobaczył mnie po raz pierwszy ;) dogłębnie zapadłam mu wtedy w pamięć, choć ja jego z tego dnia pamiętam tylko w zarysach :P Teraz,kiedy go znam, wiem, jakie to superdziwne, żeby kogoś zapamiętał po 15 sekundowym spotkaniu, a już pod cud podpada, że zapamiętał strój, w którym wtedy byłam (i nie była to kiecka jaskraworóżowa, właśnie taka zupełnie prosta, piaskowa :P ). Ale wtedy Anioł Stróż musiał mu najwyraźniej da kuksańca :P sęk w tym, że cały czas mam wrażenie, że to był bardziej mój Anioł Stróż, niż jego :D Bo ja zdecydowanie lepiej trafiłam, niż on :P
-
Agatka, miałam Ci zasugerować, żebyś pożegnała się z pracą sprawdzając np. czy TicTac ma rzeczywiście tylko 2 kcal :P albo w iny, równie kreatywny sposób, ale chyba za późno się obudziłam
-
Heh ;) nie, my mieliśmy dopiero 5, ale "leci" nam już szósty roczek razem;) tak to z tymi sezonami ogórkowymi bywa niestety, że czasem się nie pokrywają :(
-
Co tu tak cicho? :P U mnie jak zwykle, roboty po pachy, ale fajnie :) za niedługo uaktualnię stronkę, bo mam takie zdjęcia, że hej Heh, właśnie dzwoniłam do Babci i dowiedziałam się, że mój Dziadek wrócił z pielgrzymki. Pieszej. Do Częstochowy. Ma 80 lat i co roku chodzi. Skubany :D Ja bym wymiękła pierwszego dnia, a Dziadek jeszcze wymyśla sobie różne umartwienia po drodze, np. idzie tylko o chlebie i wodzie, albo bez czapki :o choć za to ostatnie tak go zjechaliśmy ostatnio, że może już zarzucił ten proceder :P Moja Babcia mu dopieka, że musiał strasznie w życiu nagrzeszyć, że się tak umartwia :P
-
Dzień Powrotów Cór Marnotrawnych :D Emsy, Kiedysiu - wszystkiego Naj z okazji 3 rocznicy ślubu!! Samych pogodnych dni i pociechy z przychówku :) ;) Heh, ale Wy "szczeniaki" rocznicowe jesteście ;) nam już szósty roczek leci :P Kiedyś, kopę lat :D ;) ciekawa jestem, jak Piotruś wygląda, bo musiał niesamowicie urosnąć "od ostatnich zdjęć" :) Pewnie, że musimy się w końcu poznać :) Raz już prawie wyszło ;) ale co do mnie, to wszystkie spotkania mam odłożone na listopad :( rodzina z BB zapomni, jak wyglądam zapewne. Urok pracy7 dni w tygodniu :o ale jeszcze ciągniemy ;) Validosku :) miło usłyszeć coś takiego na temat swojego brzdąca, co ? :D Ale fakt, Maksio, ile razy go widzę, zawsze wygląda jak okaz zdrowia i zadowolenia ;) powiedziałabym, że nawet coraz bardziej ;) Emsy, rozśmieszył mnie tekst, że Mała pokazuje Tatę i czeka na pochwałę :D ale te Dzieciaczki mają duużo do poznania jeszcze :) A-guu - niektórzy po prostu tak mają, że nie odpuszczą, jak widzą, że ktoś inny jest zadowolony. Jedyna rada - nie przejmować się a jaki to aparat? Tak z ciekawości ;)
-
Ech, to miłego. Ja czekam, aż mi się Rawy wygenerują :P u nas było wczoraj załamanie pogody i mamy ziąb i deszcz :o dobrze, że z plenerem zdążyłam
-
Aż dziw, że nie napisałaś inteligĘcji, inteligentko :D Do przedszkola, nie na forum!
-
"podwUjnej osobowości" już dziękujemy :D Stanowczo za mało mamy psychologów i psychiatrów w tym kraju :O
-
[jednak siada, bo przychodzi jej do głowy, że być może Alice używa do mycia wody królewskiej i postanawia dać jej szansę :P ] Emsy, wynajęte, wynajęte. Nasze zostało w K-cach ;) Współczuję niewyspania :( Alice, dzięki za opis trzydniówki. Fajnie, że dziecięce organizmy są tak silne :) masz rację, że dorosły to przechodzi zupełnie inaczej. Jak sobie przypomnę moją ospę.. :o Validos, pozdrów Kiedysia :) Wy to macie jakieś lewe wtyki :P Emsy z zaręczoną, Validso z Kiedysiem i Sgitalem.. Agital, jeśli nas jeszcze czasem czytasz a Validos się nie machnęła w nickach i rzeczywiście wykończyliście domek to ja też chcę fotki :)
-
[Czyta insynuacje Alice i aż zatyka ją z oburzenia. Z impetem wstaje od kompa z głębokim postanowieniem nie napisania niczego]
-
... przygotuj się psychicznie na przesyłanie dużej ilości zdjęć, gdy już się urządzicie :D bo ja już jestem ciekawa ;)
-
Inarii, czyli już się przenosicie??? :D Ale super!! Fakt, mało odpoczniesz, ale czas będzie dobrze zainwestowany ;) i mimo wszystko to na pewno przyjemne... ja już nie mogę się doczekać takiego urządzania "na zawsze, a przynajmniej na najbliższe 10 lat " ;)
-
U nas też super pogoda :) Wydeskowałam się, aż mi krzyże piszczą ale nie ma to jak wiatr w żaglach... ;)
-
Ja jestem :) Dziewczyny, zajrzyjcie na NK - mamy nową blond piękność na topiku Emsy - no właśnie, ja co prawda nie mama, ale chciałam Ci też zapytać o odciągnięcie ;) Inarii - co u Was??? Alice, Bartek już zdrów..?
-
Dobrze kojarzysz, jak zwykle zresztą [wręcza Alice statuetkę z napisem "dla Dobrze Pamiętającej" - zastanawia się przy tym, ile już wręczyła statuetek..] Przeczytałam Twoją historię i owszem, rozumesz jak nikt inny.. a jeszcze sobie pomyśl, że ja o nie walczę od.. 2007 :o nawet nie mam już siły opisywać tego wszystkiego, nie mówiąc o tym, że nikt by nie przeżył czytania. A to Polska właśnie [idzie strzelić sobie w łeb, ale sobie przypomina, że jest "katolem" i nie może].
-
Heh, Agatka, Krakowa to ja zasadniczo nie widuję :( zastanawiałam się, kiedy ostatnio byłam na Rynku i wyszło mi, że na sesji bladym świtem :P a tak prywatnie to nie pamiętam :( no ale Ty nad morzem też nie bywasz non stop, więc rzeczywiście jesteśmy kwita :P No to co, super, że wakacje udane Gabi nawiązała jakieś nowe znajomości? ;) nadal jest taka śmiała w kontakcie z ludźmi, czy już jej "urósł wstyd" ? ;) Co do włosów, to ja używam mydło Alep 25% lub płyn do mycia Babydream (ten niby do kąpieli - nagietkowy, w butlach chyba po 500ml, ale mi Dziewczyny objaśniły, że zawiera on tez składniki myjące i można śmiało się nim myć.. holistycznie). I obowiązkowo póxniej płukanka z octem jabłkowym! Znowu jest w Rossmanie, tylko w głupiej, nowej butelce (na nakrętkę, a nie na plastikowy "zatrzask" więc trzeba używać obu rąk do jej odkręcenia, czego nie lubię w sytuacji, gdy mi z włosów kapie :P:o ) Alep pieni się lepiej niż płyn, ale to nigdy nie będzie to, co chemia - bo pieni się głównie SLS. Rozumiem, że przy długich włosach możesz mieć dyskomfort - też miałam. Przy krótkich jest lepiej. Nie sądzę, aby było straszna zbrodnią myć włosy szamponem chemicznym, jeśli ma to zaoszczędzić nerwów ;)
-
Hehe Rawy pierwsze z danej imprezy jak się robią, to jeszcze nie mam jpegów do obróbki;) a fakt, są przeważnie w poniedziałek, ale akurat wczorajszy dzień spędziłam w Katowicach.. bo oto dzielnie walczę o dotacje.. nadal ;) Katowice a Kraków to 2 różne światy. W Krakowie od razu wiedziałam, że dotacje są rozdane. "Doradca zawodowy" nie wiedział, jak się nazywam i z czym przychodzę, a na wyciągnięcie przeze mnie planu finansowego zareagował prawie strachem "nie, nie muszę tego oglądać, dziękuję". A wczorajszy doradca nie dość, że oglądał moją stronę www i jeszcze wgryzł się w temat fotografii ślubnej, to plan powitał entuzjastycznie, przestudiował, wziął kopię dla siebie i jeszcze podziękował, że mi się chciało... jeżeli ich nie dostanę, to przynajmniej będę wiedziała, że dlatego, że byli lepsi ode mnie, a nie dlatego, że wszystko było ustawione... a to już cała różnica świata jest :) A co z Małym..? Jakie choróbsko..? :(