zabulina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zabulina
-
Heh, Agatka, Krakowa to ja zasadniczo nie widuję :( zastanawiałam się, kiedy ostatnio byłam na Rynku i wyszło mi, że na sesji bladym świtem :P a tak prywatnie to nie pamiętam :( no ale Ty nad morzem też nie bywasz non stop, więc rzeczywiście jesteśmy kwita :P No to co, super, że wakacje udane Gabi nawiązała jakieś nowe znajomości? ;) nadal jest taka śmiała w kontakcie z ludźmi, czy już jej "urósł wstyd" ? ;) Co do włosów, to ja używam mydło Alep 25% lub płyn do mycia Babydream (ten niby do kąpieli - nagietkowy, w butlach chyba po 500ml, ale mi Dziewczyny objaśniły, że zawiera on tez składniki myjące i można śmiało się nim myć.. holistycznie). I obowiązkowo póxniej płukanka z octem jabłkowym! Znowu jest w Rossmanie, tylko w głupiej, nowej butelce (na nakrętkę, a nie na plastikowy "zatrzask" więc trzeba używać obu rąk do jej odkręcenia, czego nie lubię w sytuacji, gdy mi z włosów kapie :P:o ) Alep pieni się lepiej niż płyn, ale to nigdy nie będzie to, co chemia - bo pieni się głównie SLS. Rozumiem, że przy długich włosach możesz mieć dyskomfort - też miałam. Przy krótkich jest lepiej. Nie sądzę, aby było straszna zbrodnią myć włosy szamponem chemicznym, jeśli ma to zaoszczędzić nerwów ;)
-
Hehe Rawy pierwsze z danej imprezy jak się robią, to jeszcze nie mam jpegów do obróbki;) a fakt, są przeważnie w poniedziałek, ale akurat wczorajszy dzień spędziłam w Katowicach.. bo oto dzielnie walczę o dotacje.. nadal ;) Katowice a Kraków to 2 różne światy. W Krakowie od razu wiedziałam, że dotacje są rozdane. "Doradca zawodowy" nie wiedział, jak się nazywam i z czym przychodzę, a na wyciągnięcie przeze mnie planu finansowego zareagował prawie strachem "nie, nie muszę tego oglądać, dziękuję". A wczorajszy doradca nie dość, że oglądał moją stronę www i jeszcze wgryzł się w temat fotografii ślubnej, to plan powitał entuzjastycznie, przestudiował, wziął kopię dla siebie i jeszcze podziękował, że mi się chciało... jeżeli ich nie dostanę, to przynajmniej będę wiedziała, że dlatego, że byli lepsi ode mnie, a nie dlatego, że wszystko było ustawione... a to już cała różnica świata jest :) A co z Małym..? Jakie choróbsko..? :(
-
W sumie można się zastanawiać, czy playback to "samo zło". Byłam kiedyś na weselu, gdzie muzyka wydawała się OK, ale jak weszłam na scenę do orkiestry, to ze zdziwieniem usłyszałam, że na tle czystych saksofonowych dźwięków płynących z kolumn rozbrzmiewają cichutkie ( i z dobre pół oktawy wyższe) nuty wydobywające się ewidentnie z saksofonu saksofonisty :P powiem jedno - na dobre to temu weselu wyszło :P Zespół stoi "wygląda", coś tam macha przy instrumentach - czy to taki grzech, że leci sobie podkład..? Tak sobie dywaguję. Z etycznego punktu widzenia jest to dla mnie jasne, ale z praktycznego - takie wyjście jest bardziej litościwe :P
-
Ehh, ja nie pomogę zgadywać, czy to "od tego" ;) ale od czego by nie było, uważaj na siebie. Zwłaszcza w upały w kościele powinnaś siedzieć w ławce jak stara babcia, jak to ujęła jedna lekarka przerażona moim ciśnieniem ;)
-
Alice, Rawy mi się przerabiają, a Ty gdzie? :P
-
No właśnie się zastanawiałam, czy w końcu poszłaś szybciej, czy nie :) Chyba lepiej jest tak na spokojnie, przynajmniej Cię nie zestresują ;) Masz jakieś pierwsze dolegliwości? O tym to szeroko mogłaby pisać No to co i pewnie to zrobi, jak wróci z wakacji ;)
-
..że niby playback..? To by wyjaśniało tą rozbieżność :P ale sama nie zauważyłam, więc nie potwierdzam :P
-
Biała, a u gina już w końcu byłaś..?
-
Akurat mogę się wypowiedzieć. Grają nawet w porządku, ale jak się odezwą (a lubią się odzywać) :o nie słyszałam nigdy, żeby kolesie z zespołu za przeproszeniem pierdzielili takie głupoty przez mikrofon. Dosłownie jakby przyćpali :o Jest typ gości, którym to może odpowiadać. Trzeźwym - nie bardzo :P Powinni zdecydowanie skupić się na graniu, bo nie grają najgorzej...
-
Agatka, czyżby hormony podnosiły poziom odwagi? ;) Dobrze zrobiłaś. O cokolwiek miałaś żal - trzeba takie rzeczy mówić wprost, im szybciej, tym lepiej. Ja dzięki temu teraz mam święty spokój i nawet coś na kształt szacunku u teściów :P
-
Się witam A-guu, fajnie, że znowu jesteś ;) ,..a wiecie, jaki Maksio już wielki facet? :D
-
Hehe, Alice, nie można, bo M zanabył nowy komp i teraz jak się jedne Rawy robią na jednym, to ja mogę już jpegi obrabiać na drugim ;) wydajność mi się podniosła :P ..a tak serio, to ja po prostu nie mam co pisać.. bo przecież wesel opisywać nie będę, a poza tym, to płaszczę tyłek przed kompem, latam na plenery, robię za jadłodajnię dla wszystkich komarów przy okazji, dobrze, że chociaż do Ministerstwa wysłali ode mnie zmienników :P bo bym się nie wyrobiła :) ale jakie mam foty na stronie nowe tylko mam problem, bo najchętniej dałabym ze 200nowych, a strona jest już za duża - za długo się ściąga. Niestety, trzeba będzie zrobić jakieś cięcia, a dla mnie usuwanie jakiegokolwiek zdjęcia jest bolesne :P Validosku, dziś pucowaliśmy mieszkanie ;) żeby było na Twój standard czystości ;) i żeby Maksio mógł się turlać po podłodze, jakby go naszła ochota :D
-
Ja jestem, ale u mnie nic się nie dzieje ciekawego ;) dzień mija za dniem przed kompem z przerwą dwugodzinną na deskę od czasu do czasu :P a weekendy - wiadomo... że powtórzę za Emsy - SPAĆ! ;)
-
No właśnie :) Biała - czyżby czyżyk??? :D:D:D Gratulacje!!!! Widać macie wrodzony talent ;) :D Ja tam nie mam co pisać. Zapiernicz i tyle ;)
-
Biała, wyglądałaś CUDNIE, i bukiet wybrałaś śliczny!!! I fryzurka super!!! :D Koniecznie podeślij Dziewczynom :) Ślicznie!! A zdjęcia naprawdę fajne :) dużo lepsze od tego, co mi pokazywałaś :):):) A jak mi podeślesz na skrzynkę w pełnej rozdzielczości to w sepii, to Ci jeszcze usunę to auto, co widać za Wami ;) ale naprawdę fajne zdjęcia :) bo Wy tworzycie naprawdę ładną Parę :) i odwagę podziwiam ;)
-
Nie mam. Ale już mailuję z linkiem na mój profil :)
-
Bus tylko z Bielska był ;) my nadal szczęśliwie w Kraku Ty jesteś jak wytrawny kat, Inarii - trochę podkręci napięcie, i zluzuje... i znowu podkręci, a później zluzuje... :D
-
Biała, to Wam się szykują naprawdę wyjazdowe wakacje :D A gdzie na tą Ukrainę..? A podróż poślubna- gdzie celujecie..? Ja nigdzie w tym roku nie jadę, to sobie chociaż poczytam ;)
-
Agatka, trzymamy kciuki za Babcię! Oby miało się ku dobremu! Może przez te upały się gorzej poczuła..? Starsi ludzie ciężko je znoszą :( Biała, bardzo mnie cieszy, że z Małżem lepiej już na tyle dobrze, żeby myśleć o jakimś wyjeździe..?
-
Biała, czasami takie historie nasilają się w bardzo stresujących sytuacjach. Myślę, że jeśli w badaniach wyszło \"normalnie\", a \"na żywo\" jest źle, to ta podróż bardzo się Wam przyda (oczywiście jak już będzie lepiej). Trzymamy bardzo mocno kciuki... Nawet sobie nie wyobrażam, jakie to musi być uczucie :o
-
Alice, to ta restauracja widzę faktycznie już się wpisała w Waszą historię ;) grill, mmmmm... [się oblizuje bezwstydnie i zastanawia się pilnie, kiedy ostatnio jadlła cokolwiek z grilla. Dochodzi do wniosku, że w prehistroii, i dopisuje kolejną rzecz do listy "must do" po sezonie] Heh, czyli teście wypoczęci gorsi od zmęczonych? ;) słusznie dopatrywałaś się złośliwości, ja rzadko kiedy piszę niezłośliwie, gdy schodzi na teściów, choć naprawdę nie mam na co narzekać. Validosku, ja już z nowego lokum piszę :) baardzo dziękuję za ofertę pomocy, ale udało nam się ściągnąć busa z Bielska i wszystko już zwiezione :) a jak Ci Mąż tak deficytuje, to nawet sobie nie wyobrażam, żebyś jeszcze miała nam szafy nosić ;) i tak bardzo dziękuję za całą pomoc jesteś po prostu Nieoceniona :) Maksia fotkę w kółku widziałam hehe, wodniak mały. Inarii, Ty jakiś sadysta jesteś :P podrzuci temat, a potem siedzi cicho... a człowiek obgryza paznokcie, co się dzieje :D Zaręczona - myślę, że akurat fakt, że M gra w piłkę ręczną mógł mu pomóc - jakby nie miał silnie wyćwiczonych mięśni, mogłaby mu się większa krzywda stać. Może się mylę, ale tak mi się wydaje. Nie martw się, młody silny chłop dojdzie do siebie raz dwa Emsy, coś ostatnio to tylko smutna jesteś..? A Martusia gdzie..?
-
Biała, a co się Biedakowi stało??? Coś na weselu??? Matko, co za początek! Bardzo Wam współczuję!! Mam nadzieję, że szybko wydobrzeje! Jak już będziesz w stanie pomyśleć o rzeczach bardziej błachych i dostaniesz fotki, to przyłączam się do konspiracyjnego hasła Agatki, że wiesz, co robić ;) Agatka, ja Cię przepraszam, ale nie wiem, czy dam radę się odzwyczaić :o próbuję, ale mam przed oczami Twojego psa i nic na to nie poradzę :P ale ponoć ćwiczenie czyni mistrza, więc spróbuje, Havanna ;) No to co - nic nie piszesz... Maniusia i Diabełek to już chyba tu sto lat nie zaglądały.
-
Zaręczona, to strasznie brzmi :o jak teraz sobie poradzi w pracy..? Długo będzie się rehabilitował..? Dobrze, że choć z Mają wszystko dobrze Inari, Ty nasza przodowniczko pracy :D Alice, chętnie bym zobaczyła \"ugotowanego\" księdza :P :D super, że Chrzest tak si udał. o musiało być dla Was naprawdę wzruszające:) następna taka okazja - Komunia No chyba, że Chrzciny Rodzeństwa Bartka... a poczęstunek robiliście w domu, czy gdzieś \"out\"? Jak tam teście po powrocie? :P Emsy, ale Wam fajnie, że sobie możecie tak na 2 dni nad morze wyskoczyć:) z południa Polski to 2 dni trzeba by liczyć na przejazd tam i z powrotem ;) mam nadzieję, że Wam się pogoda uda:) Lecę na NK :) Popieram głód zdjęciowy :P
-
Agatka, skąd ta zgryźliwość? Przecież to szczera prawda, co piszesz :P :D nie dodałaś jeszcze, że posiadam wybitnie piękny głos i przeszywające spojrzenie :P Trudno mi wyobrazić sobie nogi bolące od spodu... w sumie nic śmiesznego, a jednak się uśmiechnęłam - w sumie to dziwne, że ciało jest takie.. wrażliwe. Choć z drugiej strony obCIĄŻenia są naprawdę duże... Mimo to uważam, że powinno to być lepiej zorganizowane :P Biała, trzymam kciuki, coby Ci nie lało :)
-
Agacia - gratulacje!!! :D Mi zdawanie szło jak krew z nosa :P no ale ja się do tego nie nadaję, Ty widać masz wrodzony (hehe) talent ;) Jak Ci się teraz żyje, w te upały..? W mieszkaniu macie bardzo gorąco (bo chyba ostatnie piętro, prawda?)? A ja wczoraj odkryłam nową rzecz, którą lubię :) Lubię mianowicie prowadzić szkolenia dla dyrektorów i prezesów firm. Naprawdę miło się szkoli ludzi inteligentnych, i serio zainteresowanych tematem :) No i stwierdziłam, że serio dobra jestem w te klocki :P No to co - Dziś Wielki Dzień Białej BIAŁA, TRZYMAMY KCIUKI!!! My mieliśmy wczoraj piątą rocznicę :) ale zleciało! oczywiście nici ze świętowania, bo wstałam na pociąg 5.40 a wróciłam o 23, ale dziś nadrabiamy :P