![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/Z_member_1189163.png)
zabulina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zabulina
-
No to co, jak chcesz zapoznać się z moją lekkością pióra, podeślę Ci oryginalną wersję, bo ta jest.. wyedytowana :P Aż mną wzdrygnęło, jak napisałaś o tej sąsiadce.. najpierw zastanowiłam się, jak to jest w ogóle możliwe - fizycznie. Tlen idzie przez pępowinę, więc jedyna możliwość, że ona owinęła się tak ciasno, że zmiażdżyła tętnice i mózg umarł. Ale z kolei czy to możliwe, żeby dziecko samo zaaplikowało sobie taki ucisk??? No i wyszło mi, że możliwość jest chyba tylko jedna - pępowina owinęła się dookoła szyi i dziecko rosło, a ta pętla stawała się coraz ciaśniejsza. Przepraszam, że tak głośno myślę, ale po prostu nigdy nie pomyślałam, że taka możliwość istnieje, bardzo mną to wstrząsnęło i zastanowiło mnie mocno. Nie ma chyba niczego, co można powiedzieć w takiej sytuacji. Co do galerii - No to co, ja Tobie, jako Matce Założycielce powierzam mój głos w sprawie galerii;) Diabełku, popieram prośbę o zdjęcie:) też chętnie bym sobie Cię przypomniała wizualnie:)
-
Przyszła mi wersja do autoryzacji [wali głową w ścianę] Z mojego cudnego artykuliku została krótka notka, pozbawiona znamion uroku autora;) i w ogóle nie wredna :( ehhhh....
-
* Swiezynka Emsy mialo byc;)
-
Emsy, wybacz! :D Ale ze mnie sklerotyk:D [pada na kolana i błagalnie ciągnie Emsy za poły spódnicy] wiesz, jak Cie sprytnie wklupałam do telefonu, że nie znalazłam od razu..? Swiezyna Emsy :P Validsoku, to trzymasz na zapas, bo ja już zadebiutowałam nie widziałaś tych wielkich tytułów w gazetach i tej ekskluzywnej relacji w Faktach i Wiadomościach\" :D ;) pogoda robi się coraz fajniejsza! :D
-
Validosku kochany, to ja wolę, żeby jednak \"oni\", a nie Ty :D Oj, znam ja te wizytacje a lot z 10 piętra teścia i męża babci... hmm. jakbyś się szykowała, daj znać, to mogłyby być bardzo ciekawe zdjęcia Alice, ja te Twoje kciuki czułam, nawet jeśli tylko planowałaś je zaciskać;0 bo ja już PO, stolyca zdobyta sprawozdanie napisane, już poszło do redakcji, ale zdaje się, że obcięli najbardziej soczystą (wredną..) część pozostawiając suchą relację, więc nie warto będzie czytać ja was autentycznie podziwiam z noszeniem 6kg żuczków :) gołoty jedne;) Emsy - czekamy na SMSka! ktoś ma Twój numer..? Bo wiesz, jak dasz zna na początku akcji, to rozpętamy tu mobilizację kciukowo - modlitewną ;)
-
Rzeczywiście! A wczoraj wieczorem jeszcze sprawdzałam, i nie było:D Cudna
-
Zaręczona.. przytulam Cię mocno Naprawdę masz teraz niewesoło... dobrze, że Majeczka zdrowieje, pomijając wszystko inne - chore dziecko to najsmutniejszy widok świata... Gratulujemy Pani Mai odnalezienia własnych stóp
-
Biała, to rzeczywiście ostro :o ;) niezły braciszek... rozumiem, że ślub dziecka jest wydarzeniem bardzo stresującym, ale żeby gości nie nakarmić... są ludzie i ludziska, dobrze, że przyjęliście to z klasą. Jakiś fajny film polecasz..? :) Diabełku - przyłączam się do No to co - prosimy o zdjęcie jakieś Wasze ślubne i Natalki:):) No to co dobrze mówi - złożyłaś cv, a reszta już \"w rękach Góry\". Jak odpowiedzą, będziesz się martwić No to co - gratuluję postępów matematycznych :D Jak tam samopoczucie..? Zwyczajne przeciążenie, czy nie daj Boże grypa żołądkowa się z tego wykluła..? Agatka - to faktycznie ostro przygotowujesz się psychicznie i fizycznie do nowej roli:D:D Przyzwyczajasz ciało do wkłuć (szczepionki, pobieranie krwi), a uszy - do wrzasku bardzo mądra postawa! :D
-
Emsy!! Śliczne zdjęcia! Warto było poczekać:D Bardzo podoba mi się to, na którym Mąż Cię tak obejmuje:) Oby Malutka przyszła na wiat w najlepszej dla siebie (i Ciebie) porze Validsoku, zapraszam, ale te książki z rodzaju bardzo nudnych są;) \"Psychologia menedżerska\".. i tym podobne;) jak tam najazd - w trakcie, czy już PO? :) Maks cięższy o 5 kg po wizycie Babuni? ;) jak zobaczyłam jego nowe zdjęcie na NK, mało z krzesła nie spadłam:) niesamowite, jak urósł!!! Alice Zaręczona - a u Was jak tam..?
-
No to co, dziękuję za wsparcie SMSowe:) O wyjeździe niedoszłym mailnę, dobrze? Jutro:) Agatka - wybadana jesteś:D swoją drogą - ile taka przyjemność kosztuje..?
-
JeZdem. OdHamiłam siEM w stolYcy :P ledwo żyję, ale fajnie było :) dziękuję za kciuki:) Fajny wiceminister wydał mi się sympatyczny i w domu go googlnęłam - wyszło mi, że skończył klasę saksofonu a dyplom robił z historii sztuki, więc jestem kupiona;) Naprawdę fajnie było. Udało im się mnie wkurzyć tak, że ze 2 razy się odezwałam :P napisałam już artykulik do Charakterów, dam Wam znać, jak wyjdzie ;) Napisałam 2 wersje podsumowania - jedną grzeczną i jedną wredną - ciekawe, którą puszczą :P Zmarzłam za to jak nie wiem. W Kraku było +5, a tam chyba mróz. Aaa, swoją drogą słabiutką ochronę mają w tych ministerstwach. Wychodząc uświadomiłam sobie, że cały czas miałam przy sobie gaz paraliżujący, co go wzięłam w obliczu stawienia się na Centralnym bladym świtem :P Padam. Nie wiem, co tak wyczerpującego jest w podróżowaniu pociągami - przecież nic się zasadniczo nie robi. Już się tak strasznie nie wkurzam a`propos dotacji - choć jak poczytała regulamin, to mi ręce opadły. Pośrednik bowiem wpadł na genialny pomysł rozbicia akcji dotacyjnej na powiaty, w każdym z nich akcja będzie biegła niezależnie i W KAŻDYM Z NICH DOTACJE DOSTANIE TYLE SAMO OSÓB. Nie PROCENT, tylko OSÓB. Czyli - powiat krakowski (łącznie z Miastem Kraków) - około 1 000 000ludzi, dotacje- dla 15 osób. Powiat Skawina, mieszkańców - 41 000 - dotacje - dla 15 osób :O:O:O:O:O:O:O:O:O:O:O To już się nawet płakać nie chce. Jeżeli z całego Krakowa dotacje mają trafić do 15 osób, to wszystko rozegra się o te \"punkciki za pochodzenie\", których mieć nie będę... oczywiście nie mogli zrobić tego procentowo.. *##$@@*&! Biała - pytałyśmy, jak tam przygotowania do imprezy i sama impreza;)
-
I BĘDĘ się wściekać jeszcze jakiś czas. Bo gdyby rzeczywiście chodziło o prawdziwe współzawodnictwo, dałabym radę. Jak walczyłam o indeks z Charakterów, pokonałam ponad 100osób, które się o niego starały. Jak dostawałam się na UJ - ponad 20 na miejsce. Dałabym, kurczę, radę, wiem to. Ale na układziki NIC nie poradzę!
-
Wiesz, to nawet nie jest kwestia samych tych dotacji, bo bez nich - jak słusznie piszesz - też sobie poradzimy, choć kurczę przydałyby się, bo ceny za mój sprzęt są po prostu przerażające. Cała dotacja starczyłaby na jeden aparat i parę obiektywów. Ale dlaczego robić takie nadzieje ludziom - widziałyście tą kretyńską reklamę pt \"Brodaczom podobno nie dają\", \"słyszałem że trzeba być żonatym minimum 4 lata\" itd.? Jeżeli w rzeczywistości idealnym kandydatem jest inwalida po 50-tce mieszkający na wsi, to te reklamy nie są \"ironiczne\". Są po prostu PRAWDZIWE. A idea wyśmiewania wyssanych z palca oczekiwań przekształciła się w ich afirmację.
-
Aż zeżarłam czekoladowego batona Ja wiem, że to nie jest powód do rozpaczy, nie jest to żadna tragedia itd. i nie rozpaczam, ani nie drę szat, ale jestem WŚCIEKŁA, bo mnie okłamano. Liczę jeszcze, ale już naprawdę bez większej nadziei, że może w śląskim będzie to sensowniej rozegrane...
-
Załamałam się :o Jak może pamiętacie, od 3 lat staram się przystąpić do programu dotacji unijnych dla przedsiębiorców. Dopiero w tym roku coś ruszyły, niestety okazało się, że mimo iż w urzędach zapewniano mnie, że będą to programy \"dla wszystkich\", prawie każdy pośrednik zrobił sobie obostrzenia tak, aby objąć tylko te grupy, o które mu chodziło (i znajomych zapewene).. Więc jeden pośrednik chce tylko kobiety z terenów wiejskich, drugi - studentów poniżej 26 roku życia (jak zaczęłam się interesować dotacjami, to miałam poniżej 26 lat, ale w tym roku stuknęła mi 26-tka ) trzeci - to było szczególnie bezczelne - jest to organizacja UJtowska zajmująca się biotechnologią i it. I oni wprowadzili sobie piękny wymóg, że przyjmują de facto tylko osoby, których projekty dotyczą.. biotechnologii i it 9nie jest to napisane wprost, ale można było to bardzo jasno wydedukować z tego, co dawali do zrozumienia podczas spotkania wstępnego). Ciekawe, kto skorzysta na tych szkoleniach w ich wydaniu :O:O:O Miałam cień nadziei co do ostatniego pośrednika, dopóki dziś nie przeczytałam regulaminu. pochodzenie wiejskie + 5pkt, wiek poniżej 25 lat + 5pkt wiek powyżej 50 lat + 5 pkt, niepełnosprawność + 5pkt :O:O:O:O:O:O:O:O:O:O:O:O MAM DOŚĆ!!!!!!!!!!! Tak długo już tracę mnóstwo pieniędzy wisząc na umowach VATowskich, bo nie mogę założyć firmy przed przystąpieniem do projektu. A teraz się kuźwa okazuje,że pewnie nie przystąpię!!!! Prawie wszytko, co mi mówiono przez te lata w urzędach, okazało się kłamstwem!! Spróbuję się zarekrutować, mimo straty 15 pkt na starcie, ale gdy przeczytałam ten regulamin, widzę, że jeży się on od dziur, w których można upchnąć osoby, które CHCE się upchnąć.. np. ocena podczas rozmowy z doradcą zawodowym (ja sama mam kwalifikacje do tego, by być doradcą zawodowym!) \"zdolności przedsiębiorczych\" :O:O Jakież to zdolności, pytam się?? Nic mnie na ten temat nie uczono na zajęciach z osobowości, predyspozycji zawodowych itd... każda gałąź przedsiębiorczości wymaga zupełnie innych zdolności! Mam liczyć na to, że ci geniusze będą świadomi, jakie \"zdolności\" wymagane są w mojej branży??? No i bardzo to wygodne.. nikt nie ma kryteriów, więc nikt si nie odwoła... można upchnąć znajomych, i będzie wszystko OK... Chyba będę ryczeć :(
-
No to co, opis wydarzeń u teściów idealnie oddaje warunki, w których zaczyna mnie boleć głowa;) "kici, chodź tu" - super :D Gabi rzeczywiście ma dużo kuzynostwa w swoim wieku:) Fajnie, bo tu nawet nieduże różnice dla dzieci znaczą dużo - nigdy nie miałam super kontaktu z kuzynem starszym o 4 lata ani kuzynką starszą o 5 lat, ani kuzynką młodszą o 8 lat;) Co do kosmetyków - myślę, że te "napoczęte" możesz śmiało dokończyć. Szkoda wyrzucać. A jak dokończysz, zachowaj słoiczki, buteleczki itd zdatne do ponownego napełnienia ;) No chyba, że chcesz zastosować politykę "grubej kreski" i odciąć się od "niechlubnej" przeszłości:D Ja nie jestem ortodoksem i czasem maźnę cielsko czymś innym (choć czasami zostaję za to pokarana :P ale jednak pielęgnacja ciała wychodzi na "naturze" najdrożej, masła szybko się kończą ). Co do redukcji - w łazience rzeczywiście jest spora, za to w lodówce - wręcz przeciwnie :D Mamy tu taką pożal-się-Boże lodóweczkę wielkości przeciętnego zamrażalnika, i nie przesadzę, jeśli powiem, że w 1/4 wypełniają ją obecnie moje buteleczki, pudełeczka itp., rzeczy, które muszą stać w lodówce..
-
PS A ja wiem, co dzisiaj będzie robić No to co :P ;)
-
Ewa, kciuki zaciśnięte.. No to co - śniło mi się dziś, że się spotkałyśmy (pewnie a`propos jutrzejszego mojego wyjazdu ;) ), razem z Gabi. Fajny był ten sen, bardzo realistyczny - słyszałam, jak Gabi szczebiocze, jak rozmawiacie, i jak ją pogłaskałam, to czułam, jakie ma fajne włoski;) Agatka - to ja Cię przebiję z tym barkiem, bo u nas jest pełen wszystkiego :P ;) na życzenie ukręcę wszystko od pinacolady do wściekłego psa :D A Kraków jest taki piękny ;) Za 2-3 latka zwiększą nam się mieszkaniowe gabaryty tylko najpierw musimy uskładać :P
-
..jak poczekacie jeszcze ze 2-3 latka, to będę Was mogła przenocować wszystkie (a nawet z Mężami), choć być może jeszcze nie w jakichś luksusowych warunkach;) Wtedy mogłoby być spotkanie wyjazdowe (dla Was;) ) w Bielsku:) No to co - wciąż zapominam odpowiedzieć na Twoje pytanie w sprawie dezodorantu. Nie używam natury w tym celu, choć słyszałam, że są twardzielki smarujące się ałunem :P Ja mam zwykły Ledy Speed Stick, a w zeszłym roku odkryłam coś ekstra na czas, kiedy robię zdjęcia - antyperspirant Exiatil, stosowany raz na 3 dni (u mnie starcza na tydzień..). To już jest prawdziwa armata, ale zazwyczaj jestem "w pracy" na czarno, a człowiek sie strasznie poci mając w łapach aparat 2 kg :P
-
Zapraszam do Krakowa!! :D:D :D Ale by była imprezka Poważnie - może kiedyś udało by się...
-
Myślę, że będę co miesiąc, raczej zawsze we wtorek i raczej zawsze w tych godzinach (przyjazd ok. 10, "wolna" ok. 14.30). No i oczywiście będę sama, nie z M :) Wiem, że z Gabi jest logistyczny problem, nie przejmuj się:) Nie katuj się, co się odwlecze.. itd. Tyle lat znamy się tylko z pisania, że jeszcze roczek wytrzymam;) Niestety nie wiem, co jeszcze warto tam kupić - tutaj można poczytać trochę recenzji: http://wizaz.pl/kosmetyki/producent.php?page=1&prod=1076 Rzeczywiście, linki, które wkleiłam są chyba we flashu i nie można dać bezpośredniego do produktu, wysłałam wszystko na maila:)
-
To fakt - sny masz w fazie REM, która pojawia się dość szybko po zaśnięciu. Jak spałaś "ciągiem", więcej czasu spędzałaś w fazie snu głębokiego, kiedy się nie śni. Widzisz, sama się zdiagnozowałaś :D
-
Hmmm albo i nie najjaśniejszy..? Chodzi mi o ten: http://www.essence.eu/pl/products/face/powder/mineral-compact-powder.html Z tego, co widzę, kolor pewnie będzie 01 albo 02, trudno powiedzieć. Na oko 01, ale ktoś na forum pisał, że on wpada w róż, a różowa to ja nie jestem. Mam cerę jasną, ale nie porcelanową, i raczej w kierunku "opalonej". Jak będziesz miała wątpliwości, kup obydwa, a jak będzie tylko jeden, to jeden :) oddam za wszystkie, one są tak taniutkie, że nie będzie szkoda:) Jej, dzięki... gdyby się jeszcze udało jakoś to "połączyć" ze spotkaniem, ale pewnie - pomarzyć można...
-
CHCĘĘĘĘĘ!!!!!!!!!!!!!! [ryczy na pół Kafeterii, aż moderatorzy przychodzą zobaczyć, co się dzieje;) ] Najjaśniejszy, jaki będzie!! A i tak spytam tylko dla porządku, bo chyba się domyślam, jaka będzie odpowiedź... czy nie będziesz przypadkiem w Wawie w centrum 3go lutego koło 14tej albo ciut później..?
-
Alu, nie istnieje coś takiego, jak naukowe wyjaśnianie snów. Można co najwyżej co nieco z nich wyczytać o ukrytych obawach, nadziejach.. ale zawsze będzie toś pomiędzy zgadywaniem i .. zgadywaniem:)