zabulina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zabulina
-
..otwieram komputer, a tu na mnie jak nie wyleci wiązanka jakichś polnych zieliszczy!! Co prawda takie jakieś wymięte, jakby parę godzin spędziły na łączach ;) ale śliczne dzięki, Alu!! Gratuluję kuchni! :D Kuchnia zawsze była i będzie dla mnie \"sercem domu\" :) Mezatka82 - ja niestety takich testów nie posiadam, sama wypełniałam podobne u pani psycholog w Urzędzie Pracy w swoim mieście - wydaje mi się, że tam właśnie powinnaś ich szukać. Ja co prawda zawsze mogę z kimś porozmawiać i tą drogą dotrzeć do pewnych wniosków, ale to nie jest dokładnie to samo - te testy, które ja wypełniałam, były naprawdę świetne, zahaczały o najdrobniejsze nawet kwestie (jak to, czy lubisz prowadzić samochód). Myślę, że powinna popytać w UP w swoim mieście, warto się przejść. Niestety bardziej nie potrafię pomóc... Agital, łobuz :D zaczyna się ;) i co, strułaś ekipę budowlańców? :D Oby nie, bo mogą zrobić komuś nieładny psikus typu zamurowanie z ścianie otwartej puszki sardynek;) Zaręczona - jasne, pisz:) Jak tylko będzie taka możliwość, wybierzemy się popstrykać. Validosku, ja jeszcze nie gadam :) ale zaraz podeślę Ci maila.
-
Dziękuję:) no to co, a z którego sierpnia jesteś..? Jeśli już mówiłaś, to przepraszam, że zapomniałam - ja mam jakiś defekt do dat. Nawet urodziny mamy musze co rok sprawdzać dziwne to w sumie.
-
Wiecie co? :D Dostałam właśnie maila o tej treści: \"Witam serdecznie, Szanowni Państwo! Wczoraj mieliśmy zaszczyt gościć Kasię i Tomka (tu pada nazwisko), a co za tym idzie mogliśmy cieszyć oczy i serca Waszą sztuką. Fotografia wychodząca z Państwa miłości do sztuki i piękna zachwyca swym czarem i zaklętym w sobie życiem. Ślub to jedyna i niepowtarzalna uroczystość, która zakorzenia się w sercu, wspomnieniach, fotografii. Dlatego szczęście nasze tego jedynego dnia spotęgowała by Państwa obecność i uświetnienie tego uroczystego dnie Waszą twórczością. Nasze zapytanie w związku z tym brzmi czy nie mają Państwo zajętego już 15 sierpnia 2009 i jeśli ten termin jest jeszcze przez nikogo nie zarezerwowany to o jaką kwotę musimy się postarać by wynagrodzić Państwa Artyzm. Z pozdrowieniami, (tu podpisy). I powiedzcie mi teraz, jak ja mam powiedzieć człowiekowi, że termin jest już zajęty od hohoho, (przez świetną Parę zresztą). Aż żal człowieka zbiera;) ostatnio dużo muszę odmawiać. Ale, nie powiem - zawsze to baaardzo miłe przeczytać coś takiego. Ma się poczucie, że to, co się robi, to całe zaangażowanie, ma sens:)
-
dziemkujem Już doczytałam o cukinii - Zabusia25 ma cukiniobranie:) Validosku, to 25 na końcu, a właściwie jego brak mnie zmyliło;)
-
Kabel :P a co mam tak detalicznie wycinać..? ;) O co chodzi z cukiniami, bo nie łapię../ Przywiozłam sobie w niedzielę megacukinię z ogrodu Babcinego
-
Hej:) Wiesz przynajmniej, na co musisz uważać - ja u Ciebie te zapędy uparciuchowsko - zosiosamosiwe już dawno temu zauważyłam ;) choć ja tak czasami też mam :o grubsze porządki (w sensie - pranie zasłon, porządki w kuchennych szafkach itp) robię zawsze zrywami, i nie popuszczę póki nie skończę, choćby o miała być ciemna noc :P ale, na szczęście, rzadko miewam te zrywy, hehe;) Co do urodzin.. no właśnie, ja mam dzisiaj;) i M wczoraj już upiekł mi tort, a dziś wcześniej przyszedł z pracy i pichci superobiad jakiś:) tyle, że ja na myśl o przełykaniu czegokolwiek się \"trzepię\", bo mam zapalenie gardła po tym kuzyna weselu :( i boli mnie, jak łykam. A on mi nakupował różnych super smakołyków, truskawki, maliny, wino do obiadu.. a mnie to wszystko boli.. :( no nic, obiad gorący zjem, kawałek tortu też, i postaram się nie krzywić, bo się mój biedak namęczył
-
:) Cześć Agatka! Ej, co to, na parapetówę nie zaprosiłaś? :P Gratulacje z okazji zakończenia remontu! !! Cuś śmiesznego (Agatka, Twój Brat na pewno jest wyjątkiem ;) ) http://mojalegia.republikafutbolu.pl/2008/06/16/dlaczego-kobiety-kibicuja-portugalii-a-nie-polsce/
-
Agi, doszły, doszły, całe 8M ;) Jaki śliczny ten Twój Piotruś! Ne chcę używać dziewczyńskiego słowa \"laleczka\", to użyję słowa \"laleczek\" ;) słodki Alice, jasne, podeślę (za jakieś 3 tyg najwcześniej), ale zdjęcia są, wg moich standardów, takie sobie. Z fotografią jest tak, że jeśli nie ma dobrego światła, to choćby miejsce było najbardziej niesamowite, zdjęcia nigdy nie będą fenomenalne. Natomiast jeżeli światło jest dobre, to choćby miejsce było takie - sobie, fotki mogą być obłędne:) Mieliśmy jednolite chmury na całym niebie i było dość późno, więc niestety to ten pierwszy przypadek. Chciałam co prawda jeszcze rozłożyć studio w hangarze - to mogłoby być naprawdę ekstra, ale, o ironio, akurat mój kuzyn jest bardzo indyferentny w stosunku do zdjęć i zasugerowali nieśmiało powrót na salę, to przecież nie będę ich ciągnąć na siłę;) Jasne, że wesele udane:D grunt to dobre nastawienie, wtedy nic nie przeszkadza ;) wybawiłam się świetnie:)
-
..agitalek teraz przeze mnie boi się wysyłać dużych zdjęć ;) Ale-śmy się wybawili:) Orkiestra, tak jak się obawiałam, początkowo grała dużo rytmów typu umpa-umpa, ale poradziliśmy sobie:) razem z rodzicami i rodzeństwem (moja siostra znalazła sobie bardzo fajnego faceta, mam nadzieję, że coś z tego będzie ;) ) stworzyliśmy rodzinne koło i wygłupialiśmy się strasznie, zaliczyliśmy chyba wszystkie możliwe parodie tańców, łącznie z tańcem robotów;) siadłam dopiero, gdy mnie brzuch zaczął boleć ze śmiechu:) jedno, co można dobrego powiedzieć o tym zespole, to że gdy się poprosiło o jakiś rodzaj utworu, to go grali - więc później odbiliśmy sobie na jive, walcach, rumbach i o 1szej moje nogi (a w zasadzie - stopy nieprzyzwyczajone do obcasów :P ) już mi nie pozwalały żyć, zatem dość szybko się ewakuowaliśmy. Mój wujek jako były oficer wysokiej rangi załatwił nam na moją prośbę lotnisko jako miejsce pleneru, niestety nie było za grosz światła, więc zdjęcia nie są powalające. Ale śmieszne było, jak na moją prośbę paru chłopa stawiało samolot w wybranym przeze mnie miejscu;) Mój wujek chodził potem po gościach i opowiadał, jak to kazałam im pchać samolot tyłem, i wrzeszczałam, żeby ustawić go śmigłem do słońca :P założę się, że jeszcze ze 2 tygodnie, a wyjdzie w opowieściach na to, że wujek sam pchał ten samolot po całym terenie lotniska;) kolejna rodzinna anegdota się zrobiła Zaręczona, trochę mnie martwią te Twoje ciągłe skurcze :( nie masz może jakiegoś lekarza \'zastępczego\"..? Emsy, wyrazy współczucia, Biedaku niewyspany człowiek to pół człowieka.
-
Yes, Sir
-
Ech, Alice, tak myślałam, że kto jak kto, ale Ty "wielkiego bana" podłapiesz! :D ;) :P Ja też się cieszę, że mam taką przymusową niejako chwilkę, bo nie mam wyrzutów sumienia;) No i zaraz pakuję się na ślub kuzyna, ciotka w lekkiej panice pogodowej (chyba, jak zwykle ostatnio, sobota będzie do niczego), jutro mój ojciec ma urodziny - właśnie całą bandą wrócili z Egiptu, więc korzystając z Rawowej przerwy wyskoczyłam do Empika i kupiłam mu album o rafach koralowych.
-
O, zeżarło mi część tekstu, dziwne. Więc chciałam napisać, że wstaję rano z wielkim bananem na ustach i nie mogę się doczekać, aż uruchomi się komputer:) Myślę, że jestem wielką szczęściarą, mogąc pracować w ten sposób:)
-
Jasne, Alice [nie nabiera się na udawane wrzaski] :D Ja sama zastanawiam się nad jakimś plenerkiem 4 lata po, taki mieliśmy beznadziejny :P tylko kto mi go zrobi? :( :P
-
Acha, zapomniałam Cię trzepnąć za lochę :P [trzepie Alice w ucho, daleko od brzucha, delikatnie, ale tak, żeby Alice sobie popamiętała] :P
-
Eee, nie, nie aż tak zaległych ;) ale tak z 2-3 tygodniowych. Często też jest tak, że Młodzi zaraz po ślubie jadą w 2-tygodniową podróż, to wtedy faktycznie może być ślub w lipcu a plener w sierpniu:) Poza tym mamy jeszcze pary, które nie załapały się już na termin u nas, a chciały, żeby chociaż plener im zrobić ;) więc plenerów mam więcej, niż ślubów. A w tym tygodniu jadę na ślub kuzyna, więc tym razem (poza zdjęciami w strategicznych momentach) zamierzam się wybawić za wszystkie czasy co prawda muzyka będzie taka sobie (Ciocia zwlekała z zadzwonieniem do zespołów, które jej poleciłam i nie mieli już terminów :( ) ale postanowiliśmy z m twardo,że nie schodzimy z parkietu, choćby i "Czarne oczy" nas dopadły ;) ..generowaniem Rawów nazywam sobie proces, w którym z Rawów robią się Jpegi. (Rawy to format bezstratny zdjęć, w którym zazwyczaj pstrykam). Najpierw każde zdjęcie trzeba opracować, a później zapuszcza się program, który sprowadza pliki kilkudziesięcimegowe do 3-4 MB ;) i to trwa parę godzin dla np. 500zdjęć.
-
Alice, skończ - że z tymi zoologicznymi porównaniami! :D Jesteś laska jak nie wiem, a tu strzelasz z waleniami, albo hipciami;) Remont to niestety zawsze mała trauma :o bardzo, bardzo współczuję Jasne, że to dobrze, że mam chwilkę przerwy, mogę sobie do Was spokojnie zajrzeć:) ..ale jak już mi się wygenerują, to znowu zapieprz...
-
Hej Agital! :D Mam nadzieję, że z Piotrusiem wszystko w porządku Faktycznie pustki, a ja dziś akurat mam chwilę czasu, bo mi się generują Raw-y...
-
Pustki wakacyjne:) No to co - jak samopoczucie..? Agatka - co porabiacie? Maniusia - jak znosisz te upały??? U nas baardzo dużo pracy, baaardzo mało czasu. Dziękuję za miłe słowa odnośnie zdjęć myślałam, że sama dołączę do tej ostatniej Pary, tak było gorąco... ;) Ostatnio dostałam małą zagwostkę. Śmieszna rzecz, ale frapująca. Otóż coś podwędza mi z balkonu suszące się szmatki. I to, kurczę, same z mikrofibry :P Ledwo wystawiam szmatkę, już jej nie ma :o została mi tylko jedna :P Co ciekawe, inne rzeczy suszące się (nawet kolorowe) nie przykuwają uwagi tego złodzieja. Tylko ta mikrofibra Podejrzewam sroki, których tu pełno. Ale mieszkam generalnie w jakimś ptasim zagłębiu, bardzo dziwaczne ptasie głosy tu słyszę (zaraz obok nas jest wielka łąka), czasami nawet sokoła. Zastanawiam się nad urządzeniem małej zasadzki, jak już będę mieć trochę czasu. Bardzo mocną linką uwiążę tą szmatkę i zobaczę, co ją porywa :P Taka mała rzecz, a nie daje mi spokoju;)
-
Cześć i czołem! Co słychać..? ano roboty full. Taka piękna pogoda, więc trzeba realizować zaległe plenerki, (dzięki wielkie za komplementa odnośnie ostatniego ) i te dni z prędkością błyskawicy mijają.... W dodatku, jak już ostatkiem sił wybieraliśmy się na Bagry, to prawie nigdy nie wiało, decha ze 2 tyg wody nie widziała... Zaręczona, już wiesz, czemu ten stan nazywa się \"ciąża\" ;) bidaku, musi być ciężko dzięki za pyszne ciasto! :D Emsy - powiększaj się na zdrowie ;) kciuki trzymane. Alice, co Wy, Dwupaki, z tymi waleniami? :D jakbym usłyszała faceta, który tak mówi (z sarkazmem) do swojej ciężarnej żony, chyba bym przyfanzoliła w ucho :P Heh, szkoda, że jesteś tak daleko, bo z tym myciem podłóg sprawiającym przyjemność mogłabym Cię jakoś uszczęśliwić ;) Validosku, jakby mnie dziecko budziło o 6tej to chyba by go czekała eksmisja, hehe ;) ostatnio niedospana ździebko jestem... Nic to, wracam do moich \"dzieci wg słów Agitalka ;) Miłego dzionka!
-
Kiedyś, Ty to musisz skomplikować:P Teraz muszę sprawdzić te znaki zodiaku, bo nigdy się ich nie uczyłam;)
-
...skoro miałaś urodziny w roku akademickim, to znaczy, że jesteś z grudnia, dobrze kombinuję..? ;)
-
Maniusia, dobrze Cię czytać :) Heh, nie ma co, taki ukrop w Twoim stanie to musi być coś.. ;) a co do stania przy przetworach, daj spokój, ja nie mam cierpliwości nawet bez "brzuszka" ;) No to co, przyłączam się do prośby Maniusi o parę fotek znad morza, oczywiście jak znajdziesz czas:) Kolejny fajny filmik - przygotujcie sobie mopa do wycierania łez;) choć melodia trochę zbyt dosłowna, ale historia fajna - dwójka ludzi wychowywała małego lewka. Szybko jednak stał się za duży, żeby było mu wygodnie w ich mieszkaniu, więc postanowili go przywrócić naturze i z sukcesem wprowadzili do rezerwatu w Afryce. Rok później pojechali go zobaczyć, choć mieli świadomość, że jako dorosły lew, głowa własnego stada, nie ma prawa ich pamiętać:) http://pl.youtube.com/watch?v=adYbFQFXG0U&feature=related :)))
-
i też z innej beczki - Kiedyś, Ty jesteś z 12 sierpnia czy 8 grudnia? :) Bo nie wiem, jak to jest z tym 8.12 :)
-
Kiedyś [szepcze słabym głosem] mów do Zabusi25 \"Zabusiu25\", bo dostanę rozdwojenia jaźni... ;) Co do wieku - mam bardzo podobnie:) tzn nie myślę o sobie jako o nastolatce, ale tak mniej - więcej jako około 20-tce;) i jak tak patrzę czasami na reakcje ludzi w różnym wieku (zwłaszcza mam po temu okazje podczas ślubów - tyle razy byłam świadkiem westchnień w rodzaju \"kiedy ona tak urosła.. dopiero co ja miałam na sobie białą suknię..\" i \"Anusiu, ależ my nadal jesteśmy tacy, jak byliśmy wtedy\" itp. ;) ) to chyba tak już zostaje...
-
No tak - to nie kojarzę;) Myślałam, że to BB:)