zabulina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zabulina
-
To fakt, że po kilku tysiącach (sic!) postów człowiek przyzwyczaja się do swojego nicka:)
-
Zabusia25, a co to za kościół? :) W Bielsku gdzieś? Nie potrafię go sobie skojarzyć:)
-
...zabusia25, zabusia25.. ;) mam \"Zabulinę\" od 2006 i przyzwyczaiłam się już także do zdrobnień typu \"Zabusia\" więc trzeba Zabusię25 nazywać pełną nazwą;) Kiedysiu, fakt, że to oczy i linia brwi głównie stanowią o tym efekcie podobieństwa:) wyraz oczu też... fakt, Twój Mąż w życiu nie wyprze się Maleńkiego:D Co do powrotu do pracy, to chyba tez zależy od dzieciaczka:) Znam dziewczyny, którym maleństwa tak dawały w kość, że wróciły z radością:D :P ale np. moja Kuzynka strasznie przechorowała powrót zaraz po macierzyńskim, bo ten jej Mały to czysta rozkosz i zero nerwów;) Na szczęście też ma Babcię, więc jest OK, choć Babcia podobno strasznie małego psuje, lecąc do niego na każde kwęknięcie:P Tak sobie myślę, że naprawdę ciężko mi sobie wyobrazić sytuację dziewczyn, które muszą wrócić do pracy z powodów czysto finansowych, a nie mają babci :o Tak sobie o tym myślałam, przecież to nie jest wcale takie oczywiste, że babcia się zajmie - u mnie np. nie byłoby takiej opcji. Moja Mama nie ma czasu nawet dla Agaty, pracuje po paręnaście godzin dziennie (uroki posiadania biura w domu) i \"no way\". Z kolei mojej teściowej nie powierzyłabym niczego cennego na dłużej niż 1-2h. Upychanie dzieci przed telewizorem i pakowanie w nie słodyczy bez żadnego konkretnego posiłku to jakoś bardzo mało \"babcine\" a efekty widzę na bratankach M. Naprawdę, ciężko mi wyobrazić sobie sytuację takich dziewczyn... pracowanie na nianię też mija się z celem...
-
dziewczyny, musicie to zobaczyć i usłyszeć - chyba nigdy nic mnie tak nie zauroczyło, nawet reklama z kauczukami;) http://www.vimeo.com/1211060 Linka mam od Koleżanki z innego topiku:) Bomba!!!
-
No to co, przyznaję - z dźwiękiem się popłakałam.. leciutko :)
-
Oo, widzisz, też o tym słyszałam - tyle że ja też "0", a bez mięsa jak najbardziej mogę żyć:) Gorzej bez nabiału.. albo bez słodyczy...
-
[patrzy spod byka na wrażenie, które wywołuje Alice, i czuje, jak wzbiera w niej poczucie winy. Klnąc w duchu, że poczucie winy ma aż tak naiwne, że nabiera się na podobne sztuczki, solennie postanawia nie zaniedbać kolejnych kulinarnych dostaw, albo przynajmniej zamknąć dziób w tej sprawie na forum Kafe ;) ]
-
E, nie żadne porządne przetwory, bo miejsca nie mam:) Tylko bakłażany i kurki. To w sumie z lenistwa;) bo takie podduszone jedno z drugim wystarczy później rzucić na patelnię, dodać śmietanę, garść przypraw i już jest pyszny obiad;)
-
:D Następnym razem profilaktycznie wrzucę wszystko, co upichcę z mięsiwa;) [ociera Alice łzy i daje kuksańca w bok w ramach przywrócenia do pionu]
-
Ciekawe, co u Ami? Wiosenki? :)
-
Prawidłowa postawa Bardzo dobrze, że niektórzy są tacy dziwni - pomyśl, jakie fajne tło będzie dla Waszych zdjęć;) Fakt, konik na biegunach i gigamaskotka na pewno niczego nie przekreślą;) ale tak się nastawiłam na maskowanie że się zagalopowałam w sprawie konika, o, jaka ładna metafora, hehe ;) My jesteśmy chyba największymi odbiorcami tych pudeł na Polskę południową;) przez to, że mamy tutaj tak malutko miejsca, całą drobnicę zapudłowywujemy. Kurczę, ja niestety, muszę przyznać, oglądałam filmik bez muzyczki, bo mi M gdzieś podprowadził kabelek więc czeka mnie pewnie powtórne objawienie;) pomysł genialny, ciekawe, jak długo koleś go realizował:) ..piekę chlebek i robię zapasy.. duszę kurki i je mrożę, przetwarzam bakłażany.. bo od soboty... pierwsza chwila odsapu w wolnym weekendzie wrześniowym, a potem dopiero w październiku:o coś czuję, że chałupa mi się trochę zapuści :P
-
Filmik genialny! :D Tak bardzo chciałabym zwiedzić tyle świata!! ..z tymi pudłami z Ikei to mi chodziło o te największe:) Być może nawet nieduży konik na biegunach tam wejdzie... Myślę, że niejeden "chętny" Was odwiedzi;)
-
Hehe, Dzieciaków topikowych przybywa;) Julek - bardzo fajne imię:) Pozdrowienia!
-
No to co, prosta rada - duże, ładne, składane kartony z Ikei:) Składasz w minutkę, wrzucasz wszystko, jak leci, a jak oglądacze pójdą - wywalasz z powrotem a karton składasz na płask i za szafę:) Musisz koniecznie to zrobić, bo dużo pierdółek optycznie pomniejsza... Ja właśnie pobiłam swój rekord na desce- czasu, intensywności i siły wiatru:) I nawet żagla nie wypuściłam, o wpadaniu nie mówiąc Jak ja to uwielbiam!! :D Filmik obejrzę po obiedzie, który M właśnie nakłada:)
-
Nie martw się, wszystko pozostanie w granicy uczciwości :D Zresztą, w nowiutkim mieszkaniu na którego urządzanie nie skąpiono, nie byłoby nawet pewnie nic do wyretuszowania;) ale je ładnie rozświetlę, podostrzę, wyeksponuję kolory itp:)
-
Kiedyś - jak siostra???? Validosku - dzięki, że zaprowadziłaś mnie na ten ryneczek, dziś dokupiłam kurek i zrobiłam indyka w kurkach i winie - mniaaaaaam!!! A-guu, dobrze czytać, że Borysek robi takie postępy Alice - fotograf była w cywilu:D generalnie nie noszę raczej sprzętu na co dzień, bo za bardzo się o niego boję :o przydałby mi się jakiś zwykły pstrykacz za trzycyfrową sumę:) Dziś na Bagrach tak wiało, że nawet Kite uprawiali:D Jak już będę świetnym surferem, to będzie mój następny bastion:) na razie w warunkach ekstremalnych jestem cienka, na tak silnym wietrze nie mam szans utrzymać żagla - musiałabym sobie założyć jakieś dociążenie;) M dzisiaj mi mało nie pofrunął, też biedaczek do wielkich ciężarów nie należy;)
-
Agatka, bardzo współczuję tego remontu! Coś tam sobie wyobrażam, bo gdy moi rodzice budowali dom, przez chyba rok mieszkaliśmy w niewykończonym (tzn w małej wykończonej części), bawiłam się lalkami na stertach parkietu, wszędzie kurz, masakra. Tyle, że mała byłam i generalnie miałam to w nosie, bo dorośli musieli się z tym wszystkim użerać wykonawczo - a teraz, patrz, sami zrobiliśmy się dorośli... No to co, to już brzmi konkretnie:) jak będziecie mieli foty, podeślij mailem, ładnie je opracuję pod kątem wystawienia w ogłoszeniu;) i będę trzymać kciuki...
-
Witajcie:) Szykujecie się już, Kiedyś, Validosku? ;) Miki - dobrze, że wszystko OK!!! Kurcze, brakuje tu Ciebie. Emsy - miłego pobytu! :)
-
Oż, w mordę jeża, to już sierpień???? :o
-
No to co, wysłałam opis szczegółowy dotacji na maila:) Nie ma co - sprząta łazienkę po to, żeby później sprzątać pokój;) A w międzyczasie Gabi pewnie weźmie się za łazienkę;) Agatka, zobacz, to chyba o Tequili! :D http://youtube.com/watch?v=s13dLaTIHSg http://youtube.com/watch?v=w0ffwDYo00Q&feature=user http://youtube.com/watch?v=4rb8aOzy9t4&feature=user Maniusia, jak znosisz te upały???
-
...mi pasuje między 10,30 a 13:) A gdzie???? Validosku, Ty wiesz, gdzie wszystkie 3 mieszkamy, ustal coś odpowiedniego lokalizacyjnie:) Alice - ale dobrze, że udało się Wam znaleźć zastępstwo! :D My właśnie wróciliśmy z deski:) Dziś godzinkę popływałam faaaajnie bo wiaaało :) Wczoraj nie bardzo, a do windsurfingu jednak niezbędny jest ten wind ;) później jeszcze chwilę wpław i jestem rozkosznie zmęczona Wszystkim
-
Ja też proponuję do południa:) Kiedysiu, sama zdecyduj, czy wolisz być sama, czy z Maluszkiem:) Ja się ucieszę tak czy siak:) ..a miejsce?? Ustalmy wariant na pogodę i na niepogodę:) Zawsze w razie czego zapraszam do siebie:)
-
Hej! Dziewczyny, odnośnie tych Waszych fachowców - czy nie macie przypadkiem podpisanych z nimi umów, w których są określone jakieś kary za opóźnienia..? Alice, dzięki za lody! [zajada się] Kiedysiu - co do Twojego pytania. Otóż najpierw jakoś tak przyjęłam za pewnik, że będziesz z Piotrusiem - jakoś tak automatycznie mi się to pomyślało, pewnie też dlatego, że jestem go strasznie ciekawa;) Ale później się zastanowiłam i teraz myślę trochę inaczej - bo w sumie to będzie nasze (moje i Twoje) pierwsze spotkanie w realu. I jestem bardzo ciekawa Kiedysia-samego-w-sobie, nie tylko Kiedysia-Mamy i Kiedysia-z-Piotrusiem:) No i tak sobie myślę, że może Piotrusia poznałabym następnym razem..? Co o tym sądzisz? Tzn. absolutnie nie mam nic przeciwko, ale obawiam się, że Piotruś zupełnie pochłonie moją uwagę (strasznie lubię małe dzieci;) ).
-
Albo jeszcze lepiej - Zabusia25.
-
Kochana Emsy, zachwyty poszły na maila:)) Zaręczona! Ale pięknie wyglądasz! A tak brzydko o sobie piszesz;) ten lok u tego dzidziaka to autentyczny? :D Niesamowity! Martaanna Jestem Marysieńka z 26.08 :) Imieniny i urodziny w jednym tylko moi rodzice mogli wymyślić coś podobnego:P No fakt, Zabusia trochę namieszała w nazewnictwie - umówmy się, że : Zabu i Zabulina to raz na zawszę ja, natomiast Zabusia to Zabusia - pełna nazwa:) to się nie pokręci:) no chyba, że Zabusia przybierze nowy, małżeński nick;) ale póki co, proponuję powyższy podział.