Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zabulina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zabulina

  1. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Validos, a`propos ozdabiania ścian w przedszkolu :) Rzuć okiem http://www.foto-art.strefa.pl/rys/galeria.html Co sądzicie, Dziewczyny? To moje baardzo stare rysunki;)
  2. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Hmm, Martusia, faktycznie wychodzi z tym Neftalim.. nie wiem gdzie, ale obiło mi się o oczy, że Zabulon to imię jednego z jakichś ważniejszych diabłów:P ale może pisał to ktoś, kto się nie zna:) Jeżeli o kumpelstwo z Neftalim chodzi, to w takim razie i nie mam żadnych ansów ;)
  3. Kasiak, gratulacje;) teraz pewnie czekają Was trochę cięższe noce... naprawdę współczuję tym maluszkom, jak mi wychodziły ósemki to myślałam, że polecę je wyrywać bez znieczulenia, tak bolało:o a to były tylko 4 zęby, nie cały komplet!
  4. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Martusia, wiesz, ja w zasadzie sama nie wiem:D Od Żaby rzecz jasna, ale w zasadzie już zapomniałam, dlaczego akurat tak;) pewnie nie chciało mi się używać polskich liter ..dopiero niedawno odkryłam nieładne konotacje z niejakim Zabulonem, ale cóż, nicka już nie zmienię, jest zbyt \"zasłużony\" :P ;) ..a Validos?? :) Agital, Alice, Emsy, Martaanna są bardzo zrozumiałe:) Nie przepadam np. jak ktoś ma nicka zawierającego imię, ale nie jego własne;) wtedy się niestety często mylę;)
  5. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Emsy, Kochana :)
  6. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Witajcie! :D Co Wy z tymi fotomodelkami? :) Nie chciałabym robić zdjęć fotomodelkom, to żadna sztuka, żadne wyzwanie, a poza tym - one mi się nie podobają :P ! zdecydowanie wolę "prawdziwe" kobiety. Validos, no wiesz??? Jakie cm, jakie kg? :D No, ja też mówię o Was "moje Dziewczyny" "urodził się nam nowy dzieciaczek" :D M już się przyzwyczaił;) A_guu faktycznie dawno nie zajrzała...
  7. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Acha, Krakowianki - idziemy dziś najprawdopodobniej z M na wieczór poezji Szyborskiej (sama Noblistka też będzie) do centrum Mangha. Wstęp wolny. Jak nie macie pomysłu, to o 19się zaczyna:)
  8. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Alice, jak dla mnie czekolada z bitą śmietaną brzmi dużo bardziej apetycznie niż pieczeń:D Ja jestem słodyczożerca;) no ale M jest mięsożerca, a to dla Niego ma być ten walentynkowy obiad;) Zaręczona:) Ja też zawsze mam problem z kupnem prezentu, bo mój jest z tych, którzy wszystko mają i niczego nie potrzebują:P Trzymaj się dzielnie, porozpieszczaj się trochę:) Wiesz, maseczki, te sprawy;)
  9. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Ja właśnie pichcę ulubioną pieczeń M Dziś rano dostałam wspaniałego Stupaka:D To takie wymyślone przez nas stworzonka:) Czasami, od wielkiej okazji, M zamyka się w pokoju i lepi dla mnie jednego z modeliny:) mam już całą kolekcję, to będzie mój największy skarb;) dziś dostałam walentynkowego - jego stopy (najważniejsza część ciała Stupaków) są w kształcie serc ;) ale ja Go kocham! :D Alice - dziękuję za buziaczki i dla Ciebie !
  10. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Validosku, znaczy, od kogo daleko mieszkasz? ;) bo wyszło, że jakby ode ;) W każdym razie - mogą żałować te, których ominie spotkanie in vivo z Validoskiem:) A woman to admire, I daresay. Niesamowite, jakich wspaniałych ludzi można poznać przez internet:) Prawdziwe skarby... Szkatułko! Witaj! Emsy! Czy masz teraz przy sobie kogoś, z kim możesz porozmawiać...?
  11. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Emsy, pozwól, że i ja dopowiem coś racjonalnego, może i o tym powinnaś pomyśleć, żeby było Ci łatwiej. Organizm kobiety jest bardzo mądry. Często potrafi "zauważyć" pewne ciężkie nieprawidłowości zanim jest je w stanie zauważyć lekarz. Dlatego właśnie w pierwszym trymestrze zdarzają się takie koszmarne rzeczy, i każda z nas na pewno zna co najmniej jeden przypadek kobiety, której coś takiego się przytrafiło, ale w końcu urodziła zdrowego i upragnionego bobasa.
  12. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Emsy, modlę się za Was!!!!!
  13. Dobra, sprawdziłam, spotyka się zarówno określenie "heterozygota dominująca" jak również samo "heterozygota" , ale chyba poprawniej i ściślej byłoby używać samego terminu heterozygota dla czystości językowej, żeby nie mówić "masło maślane" :)
  14. Heterozygota dominująca to nie znaczy, że dominujesz na genami męża, tylko że w Twoim fenotypie objawił się allel dominujący ;) Twój Mąż jest homozygotą recesywną (zakładając, że zieleń jest mutacją niebieskiego, ale tego nie jestem pewna;) ), a gdybyś Ty była też jasnooka to też byłabyś homozygotą recesywną i Wasze dzieci mogłyby być wyłącznie niebieskookie, jeżeli wykluczyć samoistne mutacje, uff :D Jak tak teraz myślę, to może nie trzeba mówić "heterozygota dominująca", może wystarczy określenie "heterozygota" bo to w sumie zrozumiałe samo przez się, że jak jest heterozygota, to objawia się wyłącznie dominujący allel. Może więc tak się nie mówi, różnicując na dominujące i recesywne tylko homozygoty;)
  15. Nie:) Termin heterozygota dominująca, z tego, co pamiętam, oznacza, że w Twoim fenotypie objawia się allel dominujący, ale w genotypie masz jeszcze jeden, recesywny:) Więc sytuacja, jaką ja mogłabym mieć na 66% - czyli pół na pół, ale oczywiście jako losowanie zwrotne;) więc równie dobrze mogą być same jasnookie, albo same ciemnookie;)
  16. No to co, a jeżeli Gabi nie zmieni się kolor ocząt i będzie mieć jasne, to znaczy, że jesteś heterozygotą dominująca i następne dziecię możesz mieć ciemnookie;)
  17. Śliczne, to z delfinkiem urocze:D Jak kiedyś jeszcze myślałam, że będziemy mieli z M dzieci, to sobie zrobiłam rozpiskę genetyczną na temat prawdopodobieństwa koloru oczu tychże;) musiałam sięgnąć 2 pokolenia wstecz, żeby wszystko policzyć:) I wyszło mi, że na 66% jestem heterozygotą dominującą (mam ciemne oczy), M ma zielone oczyska i jest homozygotą recesywną, więc w takim przypadku nasze dzieci miałyby 50% szans na ciemne oczy, i 50% na niebieskie;) czyli np., jedno tak,a drugie - tak :P No ale jest jeszcze 33% szans że jednak jestem homozygotą dominującą, w takim przypadku wszystkie miałyby oczy ciemne:P Teraz to raczej wszystko jedno, ale nadal strasznie lubię krzyżówki allelowe z genetyki;)
  18. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Validos, to do środy Ja opracowałam sobie nową metodę podnoszenia kondycji przy okazji zajęć codziennych:) Kupiłam sobie obciążniki na rzepy i zapinam sobie wokół kostek (na razie tylko po 0,5 kg na nogę;) ). Świetna sprawa - nogi bardziej się męczą, a kręgosłup - nie:) Po przejściu z takimi obciążnikami do sklepu i z powrotem (20min w jedną stronę) mam zaliczone ćwiczenia;) Przed sezonem ślubnym zacznę sobie zapinać na nadgarstkach;)
  19. Może uda mi się sfotografować to zdjęcie i przesłać, gdy następnym razem będę u Babci;) Agatka - ja też nie dostałam nowych zdjęć, myślę, że Kasiak mówi o jakichś poprzednich.
  20. Śmieszne te wózki:D Ale nigdy nie zauroczył i nie rozśmieszył mnie równocześnie żaden wózek tak bardzo, jak wózek, którym moja babcia woziła mojego ojca:D Widziałam na staarym zdjęciu. Wózek był zawieszony może z 20cm nad powierzchnią (nie wiem, czy w tamtych czasach nie chodziły po ulicach psy? bo do takiego wózka byle jamnik mógłby nie tylko zajrzeć, ale i , za przeproszeniem, nasikać :P ) i wyglądał jak pojazd kosmiczny:D Nad absurdalnością użytkową rozwodzić się nie będę, bo to dość oczywiste, ale design miał absolutnie fantastyczny :D No to co - zmieniony kolor oczu to tylko jednen z wielu zabiegów \"maskujących\", którym poddałam moją modelkę;)
  21. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Martusia, dzięki za komentarz:) to zupełnie inna kategoria zdjęć, nie bardzo jest jak porównać. Robione zupełnie w innym celu ;) Aaa, ale to MOJE zdjęcia, a nie NASZE :D M nie uczestniczył;) właśnie dlatego, myślę, dużo dziewczyn mnie pyta o takie sesje, bo mimo wszystko, jak by nie patrzeć, jestem kobietą i nie będę się ślinić :P ;) więc cała odpowiedzialność po mojej stronie;)
  22. aa, przepis na tortille:) Podaję tu składniki na 8-10 tortilli (2 wystarczają na jeden obiad dla jednej osoby), jak chcecie na próbę zrobić mniej, to weźcie odpowiednio mniej składników;) - paczka placków tortilli (kiedyś bawiłam się w samodzielne robienie, ale niestety bez specjalnego pieca nie wychodzą takie dobre. Te ze sklepu nie są takie tłuste jak smażone samodzielnie) - 600g pomidorów -600g filetów z kurczaka - puszka czerwonej fasoli -puszka kukurydzy -2 cebule - 4-5 ząbków czosnku - ser feta (cały kartonik) - 2 duże papryki (mogą być różnokolorowe) - duże nacznie! Ja mam wok, ale jeżeli się nie ma czegoś takiego, to trzeba składniki podsmażyć ratami na patelni, a później razem "pomacerować" w jakimś dużym garnku. SOS 200g pomidorów ser żółty Przygotowanie: kurczaka pokroić na małe kawałeczki, doprawić do smaku (ja daję np. mieszankę do gyrosa, plus sól, pieprz i trochę sosu sojowego) i usmażyć na oliwie do miękkości. Cebulę pokroić w piórka i podsmażyć na oliwie z czosnkiem (uwaga - czosnek lepiej pokroić drobniutko niż przecinąć przez praskę). Pokroić paprykę u podsmażyć z fasolą. Pomidory obrać ze skóry, porkoić drobniutko (nie szkodzi, jeżeli zrobi się zupa - to nie ma znaczenia) i dorzucić do cebuli, papryki i fasoli. Dorzucić cebulę, wszystko razem zamieszać aż zacznie bulgotać Dorzucić kurczaka i pokrojony drobno ser feta Niech się razem przegryzają smaczki przez chwilę:) Później oczywiście doprawić do smaku zym się chce, (ja lubię dać chili, sos tabasco, sól, pieprz, ewentualnie - co mam pod ręką;) ) Nakładać farsz na tortille, zwijać, przetkać wykałaczkami, żeby się nie rozpadły i wsadzić do żaroodpornego naczynia. Zrobić sos - pomidory obrać, zmiażdżyć, dodać starty ser. Polać tortille. Zapiec, aż ser się rozpuści (dla leniwych - można posypać samym serem, bez pomidorów;) ). To moja własna wersja, na pewno można kombinować z innymi składnikami, ale ja uwielbiam właśnie tę:) może się wydawać czasochłonna, ale tak naprawdę robi się szybko i starcza co najmniej na 2 dni dla2 osób, no i jest bardzo zdrowa i raczej niskokaloryczna:)
  23. Kasiak - no, sliczna:) Jak obejrzała zdjęcia, to powiedziała mi, że każda kobieta powinna sobie raz w życiu zrobić taką sesję, bo to działa terapeutycznie i można solidnie się dowartościować:) jak widać, da się połączyć psychologowanie z fotografowaniem;)
×