zabulina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zabulina
-
Śmieszne te wózki:D Ale nigdy nie zauroczył i nie rozśmieszył mnie równocześnie żaden wózek tak bardzo, jak wózek, którym moja babcia woziła mojego ojca:D Widziałam na staarym zdjęciu. Wózek był zawieszony może z 20cm nad powierzchnią (nie wiem, czy w tamtych czasach nie chodziły po ulicach psy? bo do takiego wózka byle jamnik mógłby nie tylko zajrzeć, ale i , za przeproszeniem, nasikać :P ) i wyglądał jak pojazd kosmiczny:D Nad absurdalnością użytkową rozwodzić się nie będę, bo to dość oczywiste, ale design miał absolutnie fantastyczny :D No to co - zmieniony kolor oczu to tylko jednen z wielu zabiegów \"maskujących\", którym poddałam moją modelkę;)
-
Martusia, dzięki za komentarz:) to zupełnie inna kategoria zdjęć, nie bardzo jest jak porównać. Robione zupełnie w innym celu ;) Aaa, ale to MOJE zdjęcia, a nie NASZE :D M nie uczestniczył;) właśnie dlatego, myślę, dużo dziewczyn mnie pyta o takie sesje, bo mimo wszystko, jak by nie patrzeć, jestem kobietą i nie będę się ślinić :P ;) więc cała odpowiedzialność po mojej stronie;)
-
aa, przepis na tortille:) Podaję tu składniki na 8-10 tortilli (2 wystarczają na jeden obiad dla jednej osoby), jak chcecie na próbę zrobić mniej, to weźcie odpowiednio mniej składników;) - paczka placków tortilli (kiedyś bawiłam się w samodzielne robienie, ale niestety bez specjalnego pieca nie wychodzą takie dobre. Te ze sklepu nie są takie tłuste jak smażone samodzielnie) - 600g pomidorów -600g filetów z kurczaka - puszka czerwonej fasoli -puszka kukurydzy -2 cebule - 4-5 ząbków czosnku - ser feta (cały kartonik) - 2 duże papryki (mogą być różnokolorowe) - duże nacznie! Ja mam wok, ale jeżeli się nie ma czegoś takiego, to trzeba składniki podsmażyć ratami na patelni, a później razem "pomacerować" w jakimś dużym garnku. SOS 200g pomidorów ser żółty Przygotowanie: kurczaka pokroić na małe kawałeczki, doprawić do smaku (ja daję np. mieszankę do gyrosa, plus sól, pieprz i trochę sosu sojowego) i usmażyć na oliwie do miękkości. Cebulę pokroić w piórka i podsmażyć na oliwie z czosnkiem (uwaga - czosnek lepiej pokroić drobniutko niż przecinąć przez praskę). Pokroić paprykę u podsmażyć z fasolą. Pomidory obrać ze skóry, porkoić drobniutko (nie szkodzi, jeżeli zrobi się zupa - to nie ma znaczenia) i dorzucić do cebuli, papryki i fasoli. Dorzucić cebulę, wszystko razem zamieszać aż zacznie bulgotać Dorzucić kurczaka i pokrojony drobno ser feta Niech się razem przegryzają smaczki przez chwilę:) Później oczywiście doprawić do smaku zym się chce, (ja lubię dać chili, sos tabasco, sól, pieprz, ewentualnie - co mam pod ręką;) ) Nakładać farsz na tortille, zwijać, przetkać wykałaczkami, żeby się nie rozpadły i wsadzić do żaroodpornego naczynia. Zrobić sos - pomidory obrać, zmiażdżyć, dodać starty ser. Polać tortille. Zapiec, aż ser się rozpuści (dla leniwych - można posypać samym serem, bez pomidorów;) ). To moja własna wersja, na pewno można kombinować z innymi składnikami, ale ja uwielbiam właśnie tę:) może się wydawać czasochłonna, ale tak naprawdę robi się szybko i starcza co najmniej na 2 dni dla2 osób, no i jest bardzo zdrowa i raczej niskokaloryczna:)
-
Dzięki, Ewcia;)
-
Kasiak - no, sliczna:) Jak obejrzała zdjęcia, to powiedziała mi, że każda kobieta powinna sobie raz w życiu zrobić taką sesję, bo to działa terapeutycznie i można solidnie się dowartościować:) jak widać, da się połączyć psychologowanie z fotografowaniem;)
-
Maniusia, bardzo dziękuje, że podesłałaś Dziewczynom linka :) Powinnam była sama o tym pomyślec;) Cieszę się bardzo, że się Wam podobają - miałam niezłą \"zagwostkę\" z tymi zdjęciami, bo ja sama uważałam, że wyszło naprawdę dobrze, ale wiadomo - to opinia osób patrzących \"z boku\" naprawdę daje jakieś pojęcie. Cieszę się bardzo, że mogę Wam pokazać chociaż fragmencik:) To ujęcie \"rzeźbiarskie\" z tyłu też jest moim ulubionym;) choć całkiem ulubionego-ulubionego niestety pokazać nie mogę;) i lubię też to pierwsze, kojarzy mi się z foxtrotem. Byliśmy właśnie w Muzeum Histroii Fotografii, dało mi to sporo do myślenia:) pierwszy raz w życiu widziałam też camerę obscurę, o której uczyłam się w Instytucie Histroii Sztuki:) Patrzałam na te aparaty ważące ze statywami po parędzisiąt kg i myślałam sobie, że nie będę już narzekać na wagę mojego własnego;) Maniusia, fajnie masz, że tyle doświadczonych Mamuś już jest na topiku;) Biedna No to co nie miała się kogo pytać;) MIłej niedzieli!!!
-
Wpadłam tylko poinformować, że zrobione:D Zapraszam na naszą stronę /fotografia (nie)codzienna/fotografia cyfrowa/sesja intymna :) I czekam na (szczere) komentarze:) Dobranoc!
-
agatka, jasne :) przypuszczam nawet, że najlepszy z ówczesnych wózków był gorszy niż najgorszy z dzisiejszych;) ja tylko mówię, że mimo wszystko nie umarliśmy od tego;)
-
Jeszcze a`propos ostatnich, udanych zakupów - polowałam sobie na stanik z Samanty, ale tu, w Krakowie, strasznie o to ciężko:P więc weszłam sobie na stronę firmową Samanty, tam mają sklep internetowy. No i spodobał mi się jeden, ale kosztował 129zł .. strasznie drogo! Coś mnie tknęło, i wrzuciałm nazwę tego modelu w Googla. I wiecie co?? W sklepie www.romantyczna.pl ten sam stanik był za 70zł!!! Oczom nie mogłam uwierzyć!! Ale później sprawdziłam jeszcze inne modele na firmowej stronie Samanty, i wyszło, że wszytkie, ale to wszystkie staniki mają drożej niż ja płaciłam w normalnych sklepach, jak np. w Gorseterii! Nie kapuję?? Przecież jak są producentami, prowadzą sklap internetowy bez żadnych marży, to powinni mieć zdecydowanie najtaniej?? Co za bezsens! No ale kupiłam ten stanik na "romantycznej", bardzo szybko go przesłali, nie ma wątpliwości to dokładnie ten, przyszedl też w firmowym pudełku, z metkami itp. ??????????????? W każdym razie - cieszę się, ale nie rozumiem, naprawdę.
-
Ja nie mogę, ale bryki :) Ten temat zupełnie mnie przerasta;) powiem tylko, że wizualnie bardzo podobają mi się trójkołówki, no ale się nie znam;) ale też to kosztuje... nieźle... Mam super - dla mnie - wiadomość:) Uzgodniłyśmy z dziewczyną, z którą robiłam tą sesję intymną, ze parę zdjęć (grzecznych, ale też intymnych) dam na stronę:) Myślę, że w niedzielę będzie gotowe, dam znać:) więc jednak będę się mogła pochwalić, tylko sam akt pozostanie dla Was zagadką;) Jupii! :)
-
No to co - niestety np. przy rozsyłaniu CV trzeba zrobić taki załacznik:o Aż się zastanawiam, czy do nich nie napisać:P bo jeżeli dobrze pamiętam, naprawdę nie miałam możliwości podpisywania zbyt wielu umów w wieku lta 18(odkąd mogłam coś podpisywać w swoim imieniu) a 22 (zmiana nazwiska).
-
Maniusia sprawdza, kto czyta porządnie Jej posty;) Kasiak, mi też się szatka podoba:) Przyznam, że nie wiedziałam, że chrzestni kupują takie rzecz;) no ale cóż, nigdy jeszcze nie byłam chrzestną;) ale będę, oj, będę, już moje liczne rodzeństwo o to zadba :D Ewa - trzymamy kciuki za wyjazd;) Holly, przyznam, że ja czuję się zmęczona nawet czytając o Twoim tempie;) no to co - widzisz, rozmawiałyśmy niedawno o bezpieczeństwie danych na NK, a tu się okazuje, że ktoś może sobie ot, tak wejść w posiadanie bardziej szczegółowych :o (wszak adresu na NK nie podaję!). Dziwne to, zwłaszcza że człowiek naprawdę uważa z takimi rzeczami.... Hmm..
-
Witajcie:) Martuś, co to za refleksje Cię nachodzą? ;)
-
MMAAAAANIUSIAAAA!!!!!! GRATULEJSZYN!!!!! :D Widzisz, mieliśmy na topiku ciązowy zastój, a Ty podjęłaś rękawicę;) NA KIEDY TERMIN?????? Mozajka especially for You;)
-
Hej Agatka;) Czy może reflektujesz na mąż - Francuz? mam dużo ulotek :P
-
*opasły, nie opacły :P
-
Oj, leci ten czas:) Gabi po Chrzcinach, Kasiakowy Kuba już wkrótce.. a naszemu topikowi stuknęło niedawno 2 lata! :D Zauważyłyście? Mi dzisiaj przytrafiło się coś śmiesznego:) Dostałam maila od mamy, że na moje panieńskie nazwisko i adres, do ich domu, przyszedł jakiś opacły list z Lyonu (Francja). Trochę mnie zatkało, bo owszem, lubie Lyon, ale ostatni raz byłam tam jakieś 7 lat temu:) więc kazałam im otworzyć i sprawdzić, co to jest. Okzało się, że to był list z.. agencji matrymonialnej:D:D:D która nazywa się eurochallenges i jest chyba największa w Europie;) list brzmiał mniej wiecej tak: \"Szanowna Pani, czemu nie mieć mąż Francuz? Bogata oferta mąż Francuz\" i mnóstwo ulotek do porozdawania znajomy, żeby zapisywały się do tego portalu. Moi rodzice wyli ze śmiechu:D Ja początkowo też, ale zaraz potem naszła mnie refleksja - jakim cudem ci ludzie zdobyli moje, nieaktualne co prawda, ale jednak dane?? List przyszedł ewidentnie z Francji. Jedynym miejscem, w którym ktoś w Lyonie mógł dostać moje dane był hotel (paszport). Ale to mi raczej wygląda na nową kampanię reklamową na Europę Środkowowschodnią, więc kto wie, może i Wy możecie się spodziewać podobnych niespodzianek :P co nadal nie tłumaczy, skąd te dane.... Ehh, taka okazja przeleciała mi koło nosa! Bo czemu nie mieć mąż - Francuz?? Ehh. ;)
-
Zameldowały się i poleciały:D Ewka - dawno Cię nie było, co u Ciebie? Maniusia, a co w Maniusiowym świecie słychać? :)
-
zobaczmy, czy uda sie Kogoś na topik przywabić.. :P ;)
-
Niech sobie zatem będzie profesjonalistą, ale nie musisz słuchać jego osądów o zabarwieniu emocjonalnym skup się na dyrektywach i tyle, nie bierz do siebie rzeczy pozamerytorycznych.
-
Zwłaszcza, że zachowuje się nieprofesjonalnie i może nie mieć racji. Zrozum, Validos - ja miałam w Katowicach najwspanialszego lekarza na świecie, który miał pełne prawo "nadawać" na swoich ustosunkowanych kolegów po pachu i mieć do nich konkretne zażalenia; bo mimo światowych publikacji, mimo tego, że jest autorytetem, nie ma szans w Polsce zrobić kariery. Doktorat proponowały mu uczelnie na całym świecie, ale w Polsce - nie ma na to szans, bo muszą być miejsca dla synalków i córeczek polskich lekarzy... ale nawet on NIGDY, PRZENIGDY nie wypowiadał się źle o innych, mimo, że mi też lekarze robili niezłą krzywdę, i to przez jakieś 12 lat. Po prostu, zamiast biadolić, mówić mi, że nic ze mnie już nie będzie, zakasał rękawy, umordował się ze mną chyba z 60-70 godzin, i wyprowadza mnie na prostą:) I tak powinno być! Osąd tych innych lekarzy to moja prywatna sprawa, a ktoś, kto od tego zaczyna, zamiast odpowiednio Cię nastawiać, to wg mnie człwoiek niepoważny.
-
Witajcie! Zaręczona - GRATULACJE!!! Validosku, nie łap doła!!! Dobrze Ci pisze Martusia, że to będzie najpewniej dla Was test cierpliwości.. ale jeżeli mogę, to powiem jeszcze coś z innej strony - nie wierz też we wszystko tak temu lekarzowi. Nie powinien był Ci mówić, że \"różnie to bywa\", bo nastawienie pacjenta jest STRASZNIE ważne. Postąpił wbrew sztuce, dając Ci na wstępie taki tekst. Kolejnym postępkiem wbrew sztuce, jest to, że kazał Ci \"podziękować\" tamtym lekarzom. Nikt tak nie postępuje. Nie o to chodzi, że oni nie byli w błędzie - może byli, choć zapewne pokończyli podobne studia... ale nie daje się porady z cyklu \"idź podziękuj temu pajacowi\". ŻADEN POWAŻNY LEKARZ TAK NIE ROBI. Myślę, ze on się pewnie w ten sposób zabezpiecza na wypadek,gdyby mu leczenie Twoje nie wyszło. Zawsze może wtedy powiedzić \"to przez tamtych\". Tak się nie robi. Więc Ty się tak nie nerwuj, niepotrzebnie i źle Ci tych nerwów narobił!! Nie można powiedzieć, że Twoje kłopoty nie miałyby miejsca z racji samych cyst! On może Cię w ten sposób niepotrzebnie wpędzi w poczucie winy, tymczasem miałaś pełne prawo polegać na zdaniu poprzednich lekarzy! i dziób w górę, i nie bierz wszystkiego tak do siebie! A jak Ci dalej będzie rzuciać takimi \"westchnieniami znad-grobowymi\" i innymi dziwnymi tekstami, to zmień lekarza! Wszystkim
-
..fajna Hedda Choć, Martuś, rola U.G. akurat najmniej ciekawa w tym przedstawieniu. :) moim zdaniem - warto się przejść:)
-
no to co, a wiesz, że ja nigdy nie miałam suwaczka? Ksiądz bombowy, jak zresztą oni wszyscy. Nie rozumiem tylko jednego - zazwyczaj rotacja ksieży w kościołach wygląda tak, że siedzą minimum 4 lata, a często - dużo dłużej (u mnie w Bielsku - zdecydowanie ZA długo, ci sami od jakichś 15 lat :P ). A w tej naszej co chwilę zabierali nam księży, i im byli fajniejsi, tym szybciej dostawali "kopa wyżej" :P Jak wyjeżdżaliśmy, już nawet proboszcza zmienili :( ki diabeł? Tyle to było niezwykłe, że na ich miesjce przychodzili prawie równie fajni:) ale wiecie - "prawie" robi różnicę... dobrze, że choć kontakt jakiś się utrzymał, mailowo zawsze ich można pomolestować w sprawie jakichś wątpliwości itd...
-
Witajcie:) A_guu, bardzo mi przykro :( Emsy, świetnie, że wyniki dobre :) co do bakterii, to myślę, że musisz po prostu zapytać lekarza... Kiedyś, Martusia, Alice, Miki,Validos, Agital :)