

zabulina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zabulina
-
O, mamo! :o Dobra rada - nie mieszajcie pączków z kaszą, pieczarkami i musztardą :o Nie mówię o jedzeniu równoczesnym :P ale zdaje się, że nawet w przeciągu kilku godzin nie warto mieszać tych składników :o Umieeeraaaam!!!
-
No to co - i jak było??:) Racja, kolęda o 16 to pomyłka, choć i tak mniejsza niż to, że Urzędy są czynne z reguły do 15tej :o wiele wyobraźni trzeba, żeby zmienić te godziny, żaby zaczynali o - dajmy na to - 11, a kończyli o 19? Chętnych by nie zabrakło, a jednak jak się pracuje za publiczne pieniądze to można by odrobinę o tych podatnikach pomyśleć lekarze i nauczyciele nie zmywaja sie do domów o 15
-
ja wrąbałam 3 i czeka mnie jeszcze jeden, bo kupiliśmy po 4 z racji niedogadania się :P ..ale mnie dziś zatkało. Idę sobie Starówką i patrzę, a przed jedną z cukierni koleja na jakieś 100-120m... matko.. za pączkami oczywiście.. ciekawe, czy są tam jakieś wyjątkowe? Sprawdzę jutro albo w przyszłym tygodniu;) no to co - wiesz, cierpliwośc jest cnotą.. ;) masz na milsze czekanie ;)
-
O gosh, Kasiak normalnie nie wiem, co powiedzieć :o przy "udzielaniu ślubu stojąc na rękach" parsknęłam śmiechem, ale z tym Żydem... :o ktoś tu chyba lubi Ojca Dyrektora Muchomorka :P
-
Alu, dzięki! ... grr, kto tam dopisał tą adnotację o kaloriach;)
-
W takiej sytuacji, o jakiej piszesz, lepiej dać mniej, a jak chce się dać więcej od siebie, to resztę wpłacić na Caritas.
-
No to co - masz rację, chciwym nie warto dawać. Przede wszystkim dobrze jest wiedzieć, na co te pieniądze idą. Pazerności mówimy stanowcze NIE ;) ale dobroczynności bądź koniecznym remontom - jak najbardziej.
-
Ja się mogę podzielić:D Nie dogadaliśmy się z M, kto kupuje, i zamiast 4 mamy 8:P choć nawet mając 4 chętnie bym się podzieliła;) A_guu.. bardzo mi przykro... Validos, masz nową stopkę no, z tymspalaniem to trzeba będzie ostro :P Martusia, w Hedzie gra główną rolę Anna Rokita. Dziś odebrałam bilety i okazało się, że przy moim nazwisku w rezerwacji ktoś wpisał "promocja" i zamiast 28 za jeden zapłaciłam 15:D Nie rozumiem, ale przyjmuję z pokorą;) Buziaki dla wszystkich;)
-
No to co:) Jak miło:) Kochana, to zależy. My w Katowicach mieliśmy świetną, ale baaardzo biedną parafię - a książa byli niesamowicie fantastyczni:) naprawdę, każdy jeden - ze świeczką szukać:) Więc bardzo cieszyliśmy się na te wizyty, choć rozmwialiśmy wtedy o najróżniejszych rzeczach, mało duszpasterskich czasem, jak profesjonalna tresura psów (ks. Marcin, hodowca) albo obmyślanie projektów plakatów pielgrzymkowych, które mieliśmy zrobić (ks. Zenek, opiekun młodzieży) itd;) wtedy dawaliśmy 100zł, bo wiedzieliśy, że te pieniądze były zostawiane komuś parę mieszkań dalej, kto tego potrzebował... ale o ile wiem, normalnie daje się dużo mniej, między 20 a 50. ..a tutaj, w Krakowie, co niedzielę lądujemy w innym kościele, bo blisko nas nie ma żadnego;) nawet zastanawialiśy się, czy będzie tu kolęda;) no i jak już nagle się pojawił jakiś ksiądz, to musieliśmy udawać pogan :P bo bajzel był w mieszkaniu itd:P
-
..z tymi moimi zmaganiami to jest tak: - nie mam za bardzo jak schudnąć (już jestem na swojej dolnej optymalnej granicy) - nie chcę sobie wyrobić supermięśni (kiedyś robiłam po 200brzuszków dziennie i musiałam przestać, bo zaczął mi się robić normalny kaloryfer :P ) - kiedy zacznie się sezon ślubny, co tydzień będę dostawała taki wycisk, że ledwo będę żyć. Latanie 14 h z aparatem 2,5 kg w zgiętych rękach (a to tylko sprzęt podstawowy) powoduje, że po sezonie jestem normalnie Gołota -ergo - nie zamierzam specjalnie się męczyć teraz, bo wiem, że swoje "przemęczę się" później;) chodziło by mi bardziej o takie "rozruszanie motorka", bo do sezonu jeszcze łdnych parę miesięcy, ale trzeba by coś powoli robić, żeby kończyny nie odpadły;)
-
Miki - nie startuję, bo już widzę, że mnie na starcie przerastasz nawet motywacją! :D Co do karmienia - bardzo współczułam mojej koleżance, która przchodziła to naprawdę koszmarnie.. popękane, ropiejące (wdało się jakieś zapalenie czy inne paskudztwo) brodawki, ciągły ból... Pomijanie w wiedzy ogólnej trudności związanych z karmieniem "naturalnym", które przecież dla żadnej pierworódki nie jest absolutnie niczym "naturalnym", jest wg mnie jednym z punktów ogólnej kampanii nabijania kobiet w butelkę :P
-
Alice :) Odpowiadając na Twoje pytanie odnośnie tego, czy "duzi" 250cm, czy wiekowo - cóż, zależy, co nastąpi wcześniej ;)
-
Esmy - I told ya Młode Mężatki zawsze mają takie "domniemanie", czy tego chcą, czy nie;) Super! Choć przyznam, że nic nie słyszałam o tej reformie..? czy to aby ciut nie za wcześnie..?
-
Validos.. kochana.. tylko że ja tam zdechnę po 2 min! :D nie wiem, czy chciałabym, aby ktoś oglądał ten upokarzajacy etap 1 ;) a powiedz, ile to kosztuje? Np. sam BUP? I ile razy w tyg.?
-
Mmm.. mi by chyba pasiło to "BPU", albo "FB" :D najlepiej - w tabletkach;) ale nic, wisona idzie, trza ruszyć zwłoki...
-
Validos, zaraz rzucę gałką oczną na ten link, ale coś czuję, że jak Ty tam się dobrze bawisz, to ja nie będę;) hehe. Moje ciało jest obecnie ... eee.. jakby... no, nieprzystosowane do wysiłku;)
-
Kiedyś - no właśnie, na taniec (taki zwykły) to chcemy się z M zapisać swoją drogą, bo nam brakuje, mieliśmy świetnych instruktorów w katowicach :( ale tak bardziej.. kondycyjnie... to dzięki za mniej - więcej namiary, spojrzena ten pilates:) Najwyżej będę sobie robić obciach przez pierwszy miesiąc i siadać pod ścianą po 5 min:) Martusia!
-
Hehe - Kiedyś widzę, że Validos w przyszłym tygodniu będzie "rozrywana" :D Super, że Maleńkiemu się poprawia Rozwalił mnie twój M z tą szafą:D Z moim jest ten urok, że kiedy się poznaliśmy, uznawał wyłącznie czerń;) najlepiej - to samo non stop, póki czyste;) i powiem, że przez te 6 lat zrobił niezłe postępy, głośno chwalone przez całą rodzinę, ku zazdrości jego staszego brata - i bratowej:P - którego nikt tak nie chwali ;) tylko czasami trzeba go przypilnować, żeby jednak zmienił repertuar;) on mnie próbuje "podejść", mówiąc, że przecież chyba nie chcę, żbey podobał sie jakimś dziewczynom, jak wychodzi do pracy, i że w moim interesie leży, żeby wyglądał jak najgorzej :P ale się nie daję
-
Validos:) Nie wiem czemu nie pomyślałam wcześniej, żeby Cię zapytać, bo przecież Ty się w tym orientujesz:) Jakie zajęcia (gdzie? za ile?) w Krakowie, najlepiej gdzieś w Śródmieściu, polecałabyś komuś, kto ostatnio ze sportów tylko windsurfing (a więc jednosezonowo..) uprawia?? Innymi słowy - sierota bez kondycji, zaczynająca ćwiczyć panicznie dopiero przed latem? ;) Ech, najchętniej bym sobie popływała na basenie, ale podobno tutaj jest z tym ogromny problem :o to może jakieś (lekkie na początek) ćwiczonka..? Napisałam na GG, jeśli coś będę mogła pomóc, to fajnie:)
-
Alice :D NIe, jakoś ubrań w wzorki odzwierzęce nie (z)noszę ;) Ale mam taka nadzieję, że jak już kiedyś będziemy duzi i bogaci, to pojedziemy sobie do Świątynii Tygrysów w Tajlandii:) Kto ogląda Animal Planet ten wie, o co chodzi;) :) ..a wszyscy mi mówią "dorwałaś"... moja Przyjaciółka dodała nawet "tego biednego zwierza" :P Choć na tym zdjęciu i tam mało warczy w porównaniu do tych, które następnie ja zrobiłam M :D
-
Znowu -DORWAŁAŚ?? :D Zdziwię sie raz jeszcze - dlaczego wszyscy używają teg osłowa ;) ? Jakby ten lew nie wyglądał na superszczęśliwego z powodu przytulania przeze mnie? ;) Alice - to mój wspaniały Mąż spełnił moje od-nie-pamiętam-kiedy marzenie:) znalazł jakieś ogłoszenie o cyrku, przy którym podróżowali dwaj treserzy z lewkiem, który urodził się we Francji, ale trzeba go było oddzielić od matki. W zasadzie to powinnam użyć słowa "opiekunowie", bo to maleństwo było jeszcze za małe na jakąkolwiek tresurę, a ci Włosi wyglądali na zakochanych w nim;) No i zrobił mi M zdjęcie, jak go "dorwałam" :) Jej, co to było za przeżycie!! Jak powiedział M mojej mamie, zostały mu jeszcze 2 moje marzenia do spełnienia - mały tygrysek i mała panterka;) :D
-
Fajna:) Tylko jakaś taka.. strasznie biała:) te miśki mogłyby być kolorowe, ale zapewne da się je wymienić;)
-
Wszystkiego najlepszego dla Kasiaka i Holly! :D
-
Kochana, to jestem ja..
-
Ja jestem:) Udało mi się zrealizować Mission Impossible - rajd wyprzedażowy Jedna z dziwnych rzeczy na mój temat to fakt, że nie cierpię zakupów. :o więc w sezonie wyprzedażowym staram sie obkupić na pół roku, a także M, oraz nakupować fajne prezenty dla całej rodziny na różne okazje ;) to ostatnie to świetny patent, polecam;) mam już prezenty nawet na Gwiazdkę dla niektórych;) No i się udało, przeżyłam, veni, vidi, kupili. Szczególnie jestem zadowlona ze świetnych półgolfów w śmiesznej cenie w sklepie Avant przy Rynku (to info dla krakowianek). No, ale co Wam będę nudzić:P Przy okazji zrobiłam Mężowi porządek w szafie;) jedno z bardziej wartościowych prawideł, które odkryłam po śłubie, to to, ze zamiast retorycznego "nie chodź ciągle w tym samym, przecież masz tyle świetnych rzeczy" wystarczy poprzekładać kolejność rzeczy na kupce, pakując te, które nam się znudziły, na sam dół;) Nie wiem, jak Wasi, ale mój po prostu bierze pierwsze 3 rzeczy z góry:P Taka jestem cwana ;)