Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zabulina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zabulina

  1. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Martusia, to by był znacznie prostszy sposób :D :D Mogę dodać moją Kuzyneczkę, która planowała córkę, a ma synka
  2. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    wiecie, mnie się wydaje, że to MUSI działać - sęk w tym, że żadna nie wie tak na pewno, kiedy ma owulację - a już kompletnie nie da się powiedzieć tego na 100% na2 dni przed;)
  3. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    ..a najgorsze jest to, że Urząd Wojewódzki gramoli się i wlecze z kwestią tych dotacji, i będę musiała na pewno część ludzi z terminami na najbliższe miesiące zrobić jeszcze w barwach firmy ojca, na faktury Vat, a to oznacza stratę 20 % na durny Vat :O oj, musiałam się powyżalać!!! Ale jak się patrzy, jak te urzędy działają, to ma się ochotę, cyt.: \"zrobić ściepę narodową i kupić bombę atomową\" :P
  4. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Ja wiem, ja wiem!!!! :D Jak się robi córeczki :D A że nie jestem taka wstydliwa jak niektóre, napiszę ;) Jest jeden kruczek - niestety trzeba perfekcyjnie znać swój cykl . Ale jak się zna - działa, sprawdzone przez koleżankę, zresztą to akurat podstawy naukowe jakieś ma Otóż plemniki - chłopaki są nieco lżejsze od plemników dziewczynek, ponieważ niosą m.in. malutki chromosom Y zamiast dużego płciowego X. Mają też mniej zapasów energetycznych. Przez to są szybsze, ale też krócej żyją. Zatem jeżeli do stosunku dojdzie wtedy, kiedy jajeczko już sobie czeka na zapłodnienie, pierwsze będą przy nim chłopaki i prawie murowany jest synek. Natomiast jeżeli kombinuje się tak, aby stosunek nastąpił jeszcze przed owulacją (1-2 dni) to zanim jajeczko dojdzie na swoje miesjce, plemniki - chłopaki wyginą i na polu bitwy zostają dziewczyny Koniec;) A u nas.. klęska urodzaju :o kuźwa, już na 2009 mam po parę chętnych na jeden termin :o jak tak dalej pójdzie, przez jabliższy miesiąc nie zrobię prania, bo mam poumawianych ludzi w zasadzie codziennie, a gdzieś te majty skarpety muszą schnąć :P
  5. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    No:) ale ja nadal czytając zwrot \"świeżo upieczony mąż/żona\" mam skojarzenia mocno piromańskie ;) Kiedyś, a ja nadal nic nie mam :(
  6. :) Zdrowieję powoli, z czego się bardzo cieszę:) choć niestety wrócił mi apetyt, którego nie miałam już od tygodnia :P a już myślałam, że po prostu będę chudnąć.. :P A`propos dziecięcego śmiechu - nie wiem, czy pisałam Wam, jak w zeszłym roku byłam z M w Zoo:) Tradycyjnie przed wejściem kupił mi śliczny balonik w kształcie delfinka (rodzicom zawsze było szkoda kasy, dopiero mąz mnie raczy takimi cudeńkami:P ) Spacerowaliśmy sobie spokojnie, aż doszliśmy do klatki z pumą. W tym momencie wiatr zawiał balonik w pobliże krat tej klatki. Puma natychmiast się ożywiła, skoczyla i usiłowała go dosięgnąć, wysuwając łapy przez kraty. My oczywiście podchwyciliśmy zabawę, bo strasznie nam zawsz żal, że te ziwerzaki się tak nudzą. Specjalnie kierowaliśmy balonik na klatkę, wiatr w tym pomagał. Był to taki balonik "aluminiowy", nie taki zwykły - gumowy, który gdy pęka, strasznie huczy. Więc nie baliśmy się o nerwy pumy, gdyby jej się udało. Słuchajcie, staliśmy tam ponad 20 min, a wkoło zebrał się tłum chyba wszystkich zwiedzających. I w tym tłumie znalzało sie dziecko, na oko - jakieś 15 mies. Jak ono WYŁO ze śmiechu, ile razy puma rzucała się na balon! To nie był śmiech, to było jakieś rechoto - wycie :) na cały regulator, nigdy czegoś takiego nie słyszałam, nawet na filmach. Non - stop, przez te ponad 20 min. Myślałam, że płuca wykończy. Oczywiście ten śmiech byl ekstremalnie zaraźliwy, więc po chwili wszyscy chichrali się pod nosem w odpowiedzi na kolejne salwy tego malucha. Świetny widok - tłum dorosłych ludzi przed klatką, z których dwoje bawi się z pumą balonem, a reszta śmieje się jak głupia;) W końcu przezczęśliwa puma upolowała balon, zrobiła w nim piękne, teatralne nacięcia pazurami. Z balonu uszło powietrze a my niestety musieliśmy go zabrac, żeby puma nie zechciała go zjeść. Baardzo byliśmy zadowoleni:) Biedne zwierzątko pewnie miało ubaw swego życia.
  7. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    też się zastanawiam :D Widzę, że mam tam jakiegoś newsa Co do Lesinka - widać wyczul chłopak powagę chwili:) .. z innej beczki - czy czytałaś, Martusiu, książeczkę Chmielewskiej \"Lesio\" ? :D
  8. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Martusia, mam, mam!!! :D Trzymam mocno i nie puszczę :) Żśliczne zdjęcia:) najładniejsze to, na którym jesteście we troje:) Kto jest Mamą Chrzestną Lesinka?
  9. Witajcie! No to co - nic nie napisalaś, co u Ciebie:) Na Targach - t.ł.o.k. straszny. Rozdaliśmy 2500 wizytówek :P a że ogrzewanie kiepskie, skończyło się, jak się skończyło. Ale - fajnie było;) nawet w takim tłoku można sobie chwilkę porozmawiać z fajnymi osobami;) Agatka - mnie tam o normy ie pytaj, jeżeli chodzi o kwestię potomstwa, sama jestem zdecydowanie nienormalna :D Kasiak - piękne:) a jak się robi tą buźkę, że płacze?? Napisz mi w nawiasach tych {{ }} żeby się nie przemieniło w ikonkę;) Ja dziś muszę popracować, choć mogę na szczęście w domku - firma jest Bogu dzięki elastyczna:)
  10. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    ani ja!! [przyłącza się do ryku, kładzie na ziemię i bije wsciekle w grunt wszystkimi kończynami]
  11. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Martusia, no faktycznie \"dawno mnie nie było\", bo od soboty;) 2 dni to na Kafe fura czasu;) hehe. A powiedz, ile osób mieliście na Chrzcinach? Jeszcze w sobotę przeczytałam, ze się szykujesz i bardzo żałowałam, że nie mogłam przeprowadzić niespodziewanje duszpasterskiej wizyty na Mszy Chrzcinowej Lesinka, choćby z daleka popatrzeć, ale musieliśmy iść na Mszę w sobotę wieczorem ze względu na Targi. ...ale ja nie wiem nadal, jak się robi ten płacz...? Przyszlo mi jeszcze do głowy [roni krokodyle łzy] Kiedyś - no, Ciebie to nie było wieki:) Zaraz lecę na skrzynkę
  12. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Hmm, chyba sama ze sobą piszę:) W końcu udało się wsyłać jakieś zaproszenia, aczkolwiek nie wiem dokladnie, które w pewnym momencie pojawiły mi się różne dziwne komunikaty, nawet taki \"nie ma takiego zaproszenia\" :P A`propos NK, cieszę się, bo co jakiś czas namierza mnie jakaś moja Klientka i zawsze widzę \"swoje\" zdjęcia na Jej profilu ;) miło:)
  13. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    też nie????? oki, mam anginę i sporo czasu no to jadziem: [wydziera sie] [histerycznie szlocha] [zanosi sie, az mu gluty zwisaja z nosa] [nie ustasje w placzu od poprzedniego tygodnia, zapomnial poplacic rachunki i odcieli mu swiatlo] .... chyba mi się inwencja wyczerpała....
  14. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    ???????????? Jak się robiło, że płacze???? Widać zbyt czszęśliwy człowiek ze mnie, zapomniałam
  15. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Nasza Klasa mnie dobija właśnie próbuję wysłać zaproszenia do 4 z Was i nie idzie i albo dostaniecie ich po 20 każda :P albo wcale, co jest bardziej prawdopodobne Nic, będziem próbować do skutku...
  16. Kini - bardzo współczuje!! :( Czy nie ma widoków na to, żebyście zamieszkali sami..?
  17. Hej!!! Ja ledwo żyję po Targach - wróciłam z anginą, dobrze, że te bakterie nie idą po łączach ;) Kasiak - ale rośnie Kuba! A jaki fajny ma kolor włosków! Agatka - no, to chyba zmiana światopoglądowa o 180 stopni? ;) Dianusia - czeeeeść!!! Foty poszły i pomolestuj teraz porządnie tego swojego, skoro, biedaku, aż 3 tyg będziesz musała wytrzymać bez Niego
  18. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Witajcie! Martusiu, cieszę się, że Chrzciny się udały Ja ledwo żyję, Targi to bieg przez płotki, zwłaszcza, jak stoisko jest tak oblegane, że nie ma czasu nawet wyjść do WC :P no i to stanie przez cały dzień w średnio nagrzanym pomieszczeniu skończyło się dla mnie anginą :o aktualnie pożeram jakiś antybiotyk - kosiarę, taki trzydniowy i pracuję w domu... Przypuszczam, że to od którejś z Was mam to zaproszenie na Naszej Klasie;) ale mi się za Chiny nie chce portal otworzyć. Chyba spróbuję późnym wieczorem. a_guu, naprawdę dziwna akcja z tą temperaturą! alice - ale ja bym chciała mieć takich teściów;) validosku, spokojnie!!! Stres i za duże \"parcie\" na te sprawy są super skutecznym środkiem antykoncepcyjnym i rozregulowującym! agital
  19. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    ..właśnie przeżylam "najazd barbarzyńców" moja kompletna rodzinka (fachowo - rodzina pochodzenia, bo moją rodziną właściwą jest teraz M ;) ) - rodzice i 3 rodzeństwa nawiedzili te moje 40m fajnie było;) na szczęście mam kupowany pod nich, rozsuwany stół;) ale powiem Wam, że jednak 6 osób to trochę za dużo jak na te gabaryty;) a byłoby 7, tyle że M dziś niestety pracuje.. ..no i zostawili mi górę naczyń do pozmywania :P ;) ale raz na czas miło tak się spotkać ;)
  20. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Ja jestem :D ale nie znam w większości Waszych dokładnych personaliów, więc nie wyszukalam nikogo.
  21. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Cześć Dziewczyny! :) Proszę o Wasze słyne trzymanie kciuków, bo jutro czekają nas Targi Ślubne. W sumie sympatyczna, ale bardzo męcząca impreza. Oczywiście mogę sobie tylko pluć w brodę, że przez cały rok odmawiałam przyjmowania zleceń na 2008 - byliśmy przekonani, że wyjedziemy do Kanady - bo miałabym już dawno zapełniony terminarz i na żadne targi nie musiałabym się fatygować :o no, ale za uczciwe podejście do Klienta się płaci :P Buziaki!
  22. Cześć Kochane! powiedzcie, gdzie njest Maniusia, Dianusia?? Czemu nie odzywa się Holly? baby, przywołuję Was do porządku! :) Trzymajcie kciuki, szykujemy się na Targi. Jutro od rana do nocy "zapieprz". Miłego weekendu! M.
  23. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Marta, a teraz zabłysnę swoją detektywistyczną duszą ;) Jeżeli chcesz przeczytać znikające posty, w pasku narzędi u góry zamiast ostatniej cyfry (0) wpisz 1 - i wyskoczą :) ALEŻ ZE MNIE SHERLOCK!
  24. zabulina

    Świeżo Upieczone Mężatki

    Martusia - mixujemy;) Z TMM Nie dzieje się chyba nic złego, czasem mailujemy, ale zdaje się, że ma teraz trochę dużo na głowie.. spróbuję namówić, żeby coś skrobnęła...
×