zabulina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zabulina
-
Zaręczona, przykro mi, że Twój Mąż "spadł" :( mam nadzieję, że nie trzepnie Was to mocno po kieszeni
-
Artystyczne to są tam tylko zdjęcia :P reszta raczej wersja economic niż artistic ;) A, i nie myślcie sobie, że ja na co dzień mam taki nieprzyzwoity porządek ;) Wykorzystałam chwilę, w której był alert z powodu spodziewanej wizyty teściów ;)
-
OK, zmieniam kciuki ;) A czemu ma Ci być głupio?? Jak urodzisz, i tak pokochasz jak wariatka, więc możesz sobie teraz "preferować" ile Ci się żywnie podoba ;) No nie wiem, czy zdecyduję się na nurkowanie na wielbłądzie. To chyba już sport ekstremalny, zwłaszcza, jeśli wielbłąd też początkujący :D
-
Hehe, zamówiłam sobie newsletter o kursach nurkowych w Pl i Egipcie i przyszła mi oferta, a w niej m.in. punkt: "nurkowanie na wielbłądach". Chciałabym to zobaczyć :P
-
Wiecie, że dziś Validoska urodziny?
-
Już sobie na ten temat myślałam i wiesz co? Nie mam żadnego przeczucia. Chyba po raz pierwszy :) Inna sprawa, że wiesz - zawsze jest 50% szansy na trafienie ;) Trzymam kciuki za chłopaczka, bezprzeczuciowo, żeby był komplecik ;) ale dziewuszka też byłaby super, w końcu - kto by nie chciał dziewczynki ;) Bez przesady z tym moim talentem :P Na pewno nie jest tak duży, żebym została sławna. A co do stawania się sławnym przy braku naprawdę dużego talentu - to nie mam takich ambicji ;) Nie chciałabym być sławna. Tak hipotetycznie. A Wy..? Mam sporo takich zdjęć, z których można sobie zestaw skomponować :) Jak wszystkie wygrzebię z archiwum (a nie jest to proste ) i opracuję to Ci podeślę miniaturki. Dużo takich zdjęć miałam na kliszy, ale teraz to już mało praktyczne.
-
Puchę Kolor w przedpokoju nosi mało zakręconą nazwę jasny beż ;) oczopląsu dostałam jak na próbniku zobaczyłam ze 30 odcieni tego rodzaju :P na początku myśleliśmy o cappuccino, ale dobrze, że jest ciut jaśniejszy :) wzięliśmy Duluxa. Skrzynia jest cała z litego drewna a to dookoła to "liana hiacynta wodnego" (cokolwiek to jest). Chciałam Ci wkleić linka do aukcji ale widzę, że gość już ich nie ma. W każdym razie, z racji tego, że jest z drewna, a dodatkowo jest wielka (na zdjęciach tego może nie widać) to jest strasznie ciężka - jak kurier na to moje trzecie bez windy ją wniósł, to miał minę jakby poważnie rozważał zmianę pracy :P :D Flamingi oczywiście moje Kupić nie można, można dostać ;) Lubię je także dlatego, że są dobrym przykładem na udane zdjęcie tematu, który pozornie jest skazany na kicz. Poczekajcie, aż Wam podeślę zdjęcia z wczorajszej naszej eskapady - to było zaplanowane polowanie na zdjęcia, które miałam od paru miesięcy w głowie, a wyszły tak, że mało dziś nie uściskałam monitora.
-
Nadal nie mogę uwierzyć że, Agatka, napisałaś "fantastycznie" Z Twoich oszczędnych w pochwały ust to jest prawdziwy komplement
-
Zaręczona, poszło na ten drugi mail :)
-
Podziękował Ano fajnie :) Powoli przyzwyczajam się do myśli, że nikt mnie z niego nie wygoni. Myślę, że fajne jest też to, że mimo że robiliśmy wszystko niedrogim kosztem efekt finalny jest niezły :) Wygodnie i oszczędnie jest móc sobie samemu załatwić dekoracje w postaci pasujących zdjęć :P Agatka, a drzwi podobają Ci się "bezinteresownie" czy masz takie same? ;)
-
niestety, Zaręczona, nie chce dojść nawet gdy wysyłam tylko Tobie :( Masz jakiś inny adres, albo pomysł, dlaczego nie chce się przesłać..? Uciekam do zdjęć z weekendu :)
-
Zakasałam rękawy i zrobiłam fotki mieszkania. Zaręczona, mam nadzieję że doszło do Ciebie bo były problemy. Chyba masz taką blokadę że jeśli wysyła się mail do kilku osób w tym Ciebie to Twoja skrzynka traktuje to jako spam ;)
-
Nio, nio - nie uważało się na ogłoszeniach parafialnych :P
-
Agatka, wstyd przyznać, ale szczególnie przerażona nie jestem - z tą Babcią zawsze mieliśmy bardzo rzadki kontakt, ale przede wszystkim mam jakieś takie wrażenie, że ona jest niezniszczalna. Generalnie uwielbia lekarzy, ciągle na coś narzeka póki pamiętam i zawsze jeździła sobie do sanatorium, i szpitale absolutnie jej nie konfundują, w zeszłym roku miała chyba ze 3 operacje, w tym naprawdę potrzebną 1... Mam jakieś takie przekonanie, że moja druga Babcia, ta najbliższa, która od lekarzy stroni jak od ognia, na nic nie narzeka, haruje jak dziki wół pospołu z Dziadkiem pierwsza pójdzie do Nieba chociaż jest młodsza. Ale z radośniejszych wieści - wiecie, że dziś nie ma postu? :) szykuję z w związku z tym wypasiony obiad. Marynowałam przez noc polędwiczki w oleju sezamowym i dyniowym, i planuję wymyślić fajne nadzienie z fetą i szpinakiem i co tam się jeszcze nawinie :)
-
Fajnie mieć dobrych Dziadków :) Zrób Gabi koniecznie zdjęcia bo musi przesłodko na tej hulajnodze wyglądać :) Ja właśnie skończyłam myc okna i balkony, a że balkony mam teraz 2, spore, a drzwi balkonowych jakby 3 (bo jedne dwuskrzydłowe) to mam serdecznie dość :o Zasłon i firanek prać nie zamierzam, były prane w lutym więc dam im jeszcze szansę porządnie się ubrudzić :P tylko żeby mi ten pył wulkaniczny teraz nie opadł! Niech tylko spróbuje, to go pozbieram co do pyłka i z powrotem wyślę na Islandię
-
Moja Babcia (ta "druga") trafiła do szpitala z zapaleniem płuc :o w przyszłym tygodniu kończy 89lat.
-
Eh, szkoda, że nie mogę Ci pokoju Gabi pomalować ;) Jak to czytam, to rośnie we mnie pytanie, jak KTOKOLWIEK może przeżyć dzieciństwo :( Jak człowiek pomyśli, ile niebezpieczeństw czyha na dziecko nawet w domu, to szok. Drugie pytanie - w jaki sposób kobiety wychodzą psychicznie bez szwanku przy doświadczeniu macierzyństwa (no, przynajmniej niektóre :P ).
-
A jeszcze, żeby bardziej się wygłupić, to do tej poradni poszłam z kanapkami i książką, myśląc, że swoje pewnie odsiedzę, ale w końcu mnie przyjmą :P O, słodka i niewinna naiwności!
-
Dobry lekarz to skarb :) Jak się jakiegoś zidentyfikuje, to trzeba się trzymać jak rzep ;) Hehe, a ja wczoraj ze skierowaniem chciałam się zapisać do alergologa tu, w Krakowie, na konsultacje w sprawie odczulania i ewentualnie samo odczulanie. Pani w rejestracji mnie pyta, czy pasuje mi godzina 14.45. Patrzę na zegarek, jest 8.40, myślę sobie - wrócę do domu i przyjadę popołudniu. Więc mówię, że tak, pasuje. A ona mi na to: - Świetnie. 14.45, poniedziałek, 19 lipca. Chyba za długo nie byłam u żadnego lekarza, bo realia mi lekko uciekły :D Mi to akurat nie wadzi, bo odczulanie i tak robi się jesienią, ale jak sobie pomyślę, że np. z tą pokrzywką co miałam ostatnio miałabym czekać ponad 3 miesiące... :o
-
:D ;)
-
Bo nie ma fotek :D Naprawdę, dziewczyny, nie wyobrażajcie sobie super pomieszczeń :) meble które tu mamy to nasze uzbierane przez 6 lat zbiorowisko tego, co mieliśmy w swoich "rodzinnych" i studenckich pokojach, nie ma szaleństw :) to mimo wszystko tylko mieszkanie przejściowe, choć 2 lata to już całkiem długa perspektywa jak na nas :P
-
Przyznałaś się? :P
-
A nam wreszcie zamontowali te drzwi! Śpimy bez zatyczek i szkód nawet niewiele zrobili :D Aha, ja jeszcze chciałam powiedzieć, że ie dostałam żadnej książki :P
-
Agatka, na ile się orientuję, to powinnaś natychmiast zacząć dawać Małemu prawidłową dawkę i potraktować ten tydzień tak, jakby go nie było. Jeśli zabraknie lekarstwa - zgłosić się do lekarza po nową porcję (trudno, spuścić głowę i wysłuchać swojego) bo taka homeopatyczna dawka mogła wpłynąć na bakterie w kierunku uzyskania przez nie odporności na ten antybiotyk (jak szczepionka). I nawet, jeśli Błażejowi jest już lepiej, moim zdainem powinnaś go teraz porządnie wyjałowić, żeby te paskudztwa nie posżły w świat. A wiecie, że powoli tracimy antybiotyki? :o szacuje się, że jeszcze w tym wieku większość bakterii się na nie uodporni (już się to zaczyna). I to przez durnych lekarzy, którzy przepisują anty w przypadku choćby grypy, i ludzi, którzy nie stosują kuracji do końca wyrzucając z siebie uodpornione szczepy. Mąło się o tym mówi, a tak naprawdę czeka nas drugie średniowiecze :o
-
Hej Baby :) Co tu tak cicho? Trzeba poruszyć chyba jakiś drażliwy temat ;)