zabulina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zabulina
-
oo, summer, doszło w tej chwili! byłam w drugim domku i mam ten namiar, zaraz napiszę.
-
hej Kasiaku! jejku, ale mnie ta Twoja historia z (pożal się Boże) księdzem wkurzyła!!! Hej Marcelka i Agatka! Agatko - u mnie błogosławieństwo trwało około 15 min i popieram Marcelkę - im mniej osób, tym lepiej. Nie było moich babć ani cioć, tylko rodzice i rodzeństwo. I tak jest najlepiej moim zdaniem.
-
Ja nawet nie usiłuję witać Nowych Kobiet, bo przez te pare tygodni doszo tyle, że hej:) summertea, nic nie doszło. Spróbuj jeszcze raz:) Musi dojść, bo mail działa - co chwilę coś ściąga. A jeśli jesteś z Katowic i chcesz się nauczyć tańczyć, to polecam Pałac Młodzieży - trenerami są pp. Kosubkowie, a zajęcia ruszają od września (choć nie wiem, kiedy bierzesz ślub - to jednak zakładam, że w 2007;) ). My chodzimy od 2 lat i bardzo sobie chwalimy. monia - cieszę się:) Bo te zdjecia są bardzo mylące. Jeszcze poszukaj sobie informacji na forum Gazety - tam są szczegółowe recenzje poszczególnych hoteli. Może coś się zmieniło od zeszłego roku (choć na pewno nie lokalizacja, hehe).
-
Monia - no i widzisz, od ręki Ci doradzę :) Z tego, co wymieniłaś, ZDECYDOWANIE najlepszy jest Royal Paradise. Ma najlepszą rafę i recenzje. Holiday Inn Amphora ma kichowatą plażę (byliśmy) z malusieńką rafką. Im dalej od centrum, tym lepsze rafy - więc Country Club jest gorszy niż Holiday, a Noira - lepiej nie mówić. My mieszkaliśmy w Sharming Inn, trochę dalej od Holiday Inn Amphoras (tak się chyba nazywa dokładnie;) ) i bardzo skrupulatnie przebadaliśmy Sharmowskie hotele na miejscu, żeby wiedzieć, gdzie wybrać się następnym razem. Więc zdecydowanie Royal - tam jest taka rafa, że nawet organizują wycieczki z innych hoteli (ale tłoku na plaży nie ma). Naj-naj lepszy w Sharm jest Iberotel Club - Farana, Garden etc, kompleks 3 hoteli obok siebie. I odpowiednio drogi. Nie iwem, czemu, ale najdroższe hotele są najbliżejcentrum - tam, gdzie najmniej bezpiecznie i najgorsze rafy (albo brak). Zdecydowanie odradzamy Sheratona, Hiltona etc. Summerata - czekam na maila od Ciebie.
-
Maniusiu, napisałam Ci maila w sprawie tych kolczyków... Naprawdę nie mam jak tego rozwiązać... niby zawsze mogę wysłać Ci jakieś wybrane przeze mnie, ale nie wiem, czy utrafię w gust Mamy...
-
Holly - lepiej nie będę tego snu analizować Freudowsko! :D:D A tak półpoważnie - to nie masz się czym przejmować, jeśli cała \"koszmarność\" snu dotyczy li i jedynie sukni, dodatków i fryzury - a nie Narzeczonego;) Z tym byłoby gorzej :P Ja też sama sobie zazdroszczę tego luzu!:) W końcu to pewnie ostatnie moje coś-a`la-wakacje!
-
Hej!!! I z Wami się przywitam:) Bo okazjonalnie uzyskałam niniejszym dostęp do netu nie-modemowego:) Monia - super:) Jak chcesz, to podeślij mi na maila listę tych hoteli do wyboru - powiem Ci, który jest wg mnie najlepszy. Mogę to zrobić z czystym sumieniem, bo wybierając hotel w zeszłym roku stałam się w tym ekspertem;) a rafa to moje główne kryterium. Nie w całym Sharm jest taka sama. Miejscami nie ma jej prawie wcale. Summerata - podam Ci, ale muszę poszukać, a to trochę zajmie, bo mam te namiary w drugim domu - i na pewno na maila, bo dostałam je po znajomości i w zaufaniu;) więc koniecznie do mnie napisz - nie widzę Twojego adresu mailowego. Mój jest pod nickiem - na stronie. Jeszcze dziś wieczorem mogę Ci napisać, ale musisz mailnąć. Nie dam rady Was poczytać dokładnie, kobiety:) W każdym razie - pozdrawiam Was serdecznie i życzę owocnego.. załatwiania;) :)
-
No i dziękuję za uwzględnienie mnie na liście zamężnych, choć mój ślub nie odbywał się tak.. \"na Waszych oczach\", jak inne tutejsze śluby:):) na koniec - specjalny post dla a-guu - JESTEŚ NIESAMOWITA!!! :D:D Mało z krzesła nie spadłam, jak zobaczyłam, że w dniu ślubu stukałaś!!!! Bedzie co opowiadać!! ;) :D Fajnie być żoną, ... prawda?;) No, nie wiem, jak długo jeszcze będę, a widze, że nikogo nie ma:) W każdym razie - pamiętam o Was. My nareszcie odpoczywamy... połykam książki ze stałą prędkością jedna dziennie:) na co nie miałam czasu już daaawno. Za jakąś chwilę biorę się do przed-obronnej nauki, ale jeszcze nie teraz..:) Cieszymy się stałym towarzystwem dwóch kociaków (znacie je ze zdjęć - są na naszej stronie:) ), które są supersłodkie i zasypiają wtuliwszy się w nasz bok, albo robiąc za futerkowy kołnierz dookoła szyi:) Miło czyta się książki z puchatą, mruczącą kuleczką u boku:) Cały ten galimatias i zapiernicz miał jeden nieoczekiwany (acz mile widziany) efekt uboczny - schudło mi się do 49kg;) której to cyfry nie widziałam na podziałce wagi od podstawówki. Jakoś chyba.. odzwyczaiłam się od jedzenia. Co mi przypomina jeszcze jedną rzecz -Mx żebyś przypadkiem nie brała teraz tego świństwa na chudnięcie!!! No. Staramy się też znaleźć jakichś studentów do naszego mieszkania w Katowicach (tego drugiego). Jeśli macie znajomych, którzy będą studiować w Katowicach, to dajcie moje namiary - bardzo tanio wynajmujemy, a mieszkanie duże i ładne. Tyle:) Jeszcze zajrzę, więc nie krępujcie się pisać;)
-
Mx - dla Was Troje!!! :):):) I znowu zostanę cicią!!! Ukochaną cicią, prawda??? :):) ;) :D Teraz musisz pożerać kwas foliowy i zrobić wszystkie konieczne badania, ale to już sama pewnie wiesz:):) Wszystkim małżonkom świeżym i przyszłym sierpniowym - kochane, bądźcie szczęśliwe całym sercem:):) i każdego dnia mocniej:):):) Dziękuję wszystkim za zdjęcia - próżno komentować, wszystko zostało powiedziane:):) Macie uściski od Marcy - widziałam się z nią w przeddzień wylotu. Kurczę, jak obejrzeli zdjęcia (a mają ich znacznie więcej niż to, co Wy oglądałyście;) ) to strasznie się wzruszyli:):) Były fajerwerki.. ;) Ślicznie wyglądali z obrączkami.. :):) Wi - mówiłam, że wyjazd się uda i nie masz się czego bać!! :D I witam w klubie Posiadających Koszmarne Szwagierki:):) Jest nas całkiem sporo, jeśli Cię to pocieszy;) na szczęście nie trzeba się nimi przejmować zbyt często, a im mniej kontaktu, tym po prostu lepiej i zdrowiej dla nerwów;)
-
Mam dłuższą chwilę do dyspozycji na kompie, więc.. przeczytałam Was:) Po łebkach może, ale najważniejsze wyłowiłam:) Kini - zaczynam od Ciebie - jeśli to jeszcze czytasz, to BIERZ TYŁEK W TROKI I NIE WAŻ SIĘ REZYGNOWAĆ!!! Wiesz, na co się skazujesz??? Na DOKŁADNIE TO SAMO, CO MASZ TERAZ, TYLKO NA LATA!!! NIE BĘDZIE LEPIEJ - A KIEDY ZNOWU ZDECYDUJESZ SIĘ NA ZWIĄZEK CZY ŚLUB, PRZEŻYWAĆ BĘZIESZ DOKŁADNIE TO, PRZEZ CO JUŻ PRZESZŁAŚ!!! Narzekasz i słusznie, ale tkwienie przy chorych ludziach nie jest wyjściem!!! NIestety nie będzie tak, że wszyscy będą Cię zawsze kochać - teściowa, rodzice... Kochać ma Cię tylko i aż jedna osoba - ON!!! Reszta to otoczka!!! Gdybym miała się przejmować rodzicami i teściami, nigdy nie byłabym szczęśliwa - a jestem szczęśliwa jak wariatka już parę lat!!! Na kim Ci zależy? To jest normalna dezercja, nie rejteruj z pola bitwy, tylko wywalcz sobie wreszcie odrobinę szczęścia!!!! Jeżeli pokwapisz, będziesz prawdopodobnie żałować przez resztę życia. Los należy brać za rogi, a nie czekać, aż sam sie położy u stóp!! Trzymam za Ciebie kciuki i pomodlę się o Twoją dobrą decyzję!! Jeśli masz inne powody odwołania ślubu - to proszę bardzo. Ale nie daj sobie zniszczyć zycia ze względu na osoby nieważne...
-
za chwilę wyjrzę zza rogu i zrobię Wam \"BUUU\"!!! Pamiętacie mnie jeszcze? :)
-
skradam się na palcach...
-
Ja też już nie mogę sie doczekać zdjeć Marcy z dnia ślubu - będą bomba, bo mieli niesamowitą sytuację podczas pleneru z tamtą fotograf.. ale dobra, nie powiem, bo może Marcy chce, żeby była niespodzianka:) W każdym razie - liczę na wiele:):):)
-
Narzeczona, przebiłaś mnie - ja poszłam spać o 2.30:) Dziewczyny, powoli żegnam się z Wami na ok. miesiąc - będziemy w BB i zaglądać będę mogła sporadycznie. Jakby któraś chciała coś pilnego, niech mailuje:) Jeszcze jestem przez parę godzinek;)
-
Hejo Marcelku:) Nie bój żaby, te z sesji ze mną już mają! :D ;) i kazałam im nie posyłać ich Tobie, bo koniecznie chcę zobaczyć Twoją reakcję, kiedy będziesz je oglądać:):):)
-
Dla algatki same kwiatki Ale z Ciebie stary koń! :D
-
Kiedyś, ja też nie rozumiem takich dylematów:) Ja ich nie miałam ani przez sekundę:) Cześć wszystkim:) Kolejny dzień nad zdjęciami.. Powiem Wam, że jeśli każdy fotograf przejmuje się zdjęciami i siedzi nad nimi tyle, co my, to te ceny (mówię o tych wyższych niż moje) są zrozumiałe :( Nie czuje już całego ciała, a rączkę zabandażowałam sobie jedwabną apaszką :( Ale to jest kompulsja - jak widzę, jakie one są pikne (wybaczcie brak obiektywizmu) to nie mogę przestać. M też nie. Dziś idzie na warsztat Marcy z Markiem, ciąg dalszy.
-
Hej! Ami, zdjęcia bardzo mi się podobają - szczerze:) Cholercia, jak ja tylko widzę te zdjęcia nadmorskie, to aż mnie trzepie, że nie będę takich miećw repertuarze :( To jest plener dający takie możliwości, że nie ma konkurencji w naszym kraju. Ciesz się, Ami, bo będziesz mieć piękne zdjęcia:) A jeśli podobają Ci się takie \"zamglone\", to poprzesyłym Ci do pooglądania zdjęcia pary z minionej soboty:) Brida, Tobie też doślę. Tylko pewnie wieczorkiem. Pa
-
no to co - nie wierzę własnym oczom!P:) Super, że jesteś i wszystko u Ciebie OK, choć ciut wariacko;) Co do zdjęć Marcy, to fajnie, że Ci isę podobają, choć pierwszy raz słyszę o \"zianiu szczęściem\", hehe, Marcy na pewno się ucieszy;) agatko - nie dałam rady, jeszcze siedzę nad innymi Marcy zdjęciami, ale jak zrobimy, to podeślę - wybacz :( dobranoc!
-
Przerwka:) Narzeczona - maila Ci wysłałam wczoraj:) Zdjęcia cudne, a sala miodzio!! Co do Marcy - pojęcia nie mam:) W podróż wyjeżdża bodaj w środę. Pamiętajcie - choćby błagała, zdjęc jej nie posyłać!!! :D
-
Hej Monia, na mój gust owszem, powalające nie są, ale przyzwoite. A co się stało z Twoją koleżanką, która miała Ci robić zdjęcia??
-
wi, no coś Ty!!! Autorstrady poza naszym krajem są szerokie i jeździ się super - my zjechaliśmy jednego lata całą Europę, najpierw do Grecji, a później do Włoch i Francji, bezpiecznie i komfortowo, choć z wielgachną deską windsurfingową na dachu! Nie ma absolutnie czego się bać!!! Zabraniam :):)
-
Znów przerwka. Agatko, poślę, tylko wieczorem, bo teraz goni czas - musimy dziś oddać do wywołania tamte drugie zdjęcia. tijka, krzesło wygodne, ale jednak nie na siedzenie do 3ciej w nocy... kuper nieprzyzwyczajony do dźwigania mojego ciężaru w ten sposób.. choć gybyście widziały, jakie pozy można przybierać na krześle przy biurku po 10 godzinach roboty, to chyba same byście z krzeseł pospadały:) Grunt, że folia działa na łapce, bo byłby klops:) Wiecie, już w sumie chyba ponad miesiąc tych upałów, a my jeszcze ani razu nie byliśmy nad żadną wodą... raz na basenie, to wszystko... bo najpierw magisterka, później - praca... jesteśmy bladzi jak trupy, moja promotor się przeraziła, jak mnie zobaczyła i kazała M mnie pilnować, żebym wypoczęła:D dobre:) ech, kochane, ale to fajnie, że jesteście.. można sobie wpaść na chwilę, pożalić się, poczytać i od razu jakoś raźniej się robi:)
-
Heeej.... Dostane chyba odcisków na pupie od tego siedzenia przed kompem.. ale dokonaliśmy cudu i wygląda na to, że wyrobimy się ze zdjęciami na poniedziałek:) Chociaz nie sądziłam, że można dostać odcisków na dłoni od myszki komputerowej - a dostałam! A to jeszcze nie koniec, wiec wpadać dziś będę \"na chwilkę\":) Acha, właśnie - wpadłam, żeby powiedzieć wszystkim \"dzień dobry\";) Co do upałów, to w naszym mieszkaniu w centrum Katowic można dostać kota. W środku jest chyba gorzej niż na zewnątrz. Cieszę się, że jedziemy do BB wkrótce, bo w domach jest zawsze chłdniej niż w blokach. Oczywiście w sierpniu niestety będę zaglądać znacznie mniej, bo w BB jest jeno modem... Zmykam robić daelj, zabezpieczywszy sobie uprzedni łatpę folią bąbelkową:)
-
marcelka, dzięki za zdjęcia- ślicznie wyglądałaś! Ja cię kręcę, ale ksiądz to się musiał nieźle spocić, jak zobaczył taki dekolt;)