zabulina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zabulina
-
mx, zdjęcia naprawdę świetne!! I pomysł super:) jestem jak najbardziej za:) A parasolka - gdzie ją kupiłaś? Też takiej szukam:) MOże, jak już się \"pożenicie\", to mi ją odsprzedacie? ;)
-
tyle literówek, że nawet nie poprawiam
-
Narzeczona,p rzecież już kiedyś doszłyśmy do wniosku, że sporo nas łączy w kwestii wrazliwości, więc się nie dziwię temu stolikowi :D co do zdjęć - racja, lepiej si je ogląda na żywo. Będziemy w Krakowie 31szego z tymi zdjęciami z soboty, jeżeli będziecie chcieli, to się umówimy i pooglądacie:) Albo po prostu \"dodaj\" sobie do nich w myślach tyle \"ładności\", ile uważasz, że zyskują w realu ;) :D Pewnie, z kościoła mam multum - też poślę. Ale wieczorem - teraz idę z M opracowywać komputerowo.. :) Wi - na mój gust zdążycie spokojnie, jeśli tylko sala nie jesr bardzo daleko od kościoła. Msza + życzenia to jakieś 1,5 h, obiad jak się uwiną to jakieś 45min, taniec - iwadomo. Ael jeśli dacie radę, to urwijcie sie stanowczo WCZEŚNIEJ!!! 19.30 to już ostatnie chwile dobrego światła!!
-
:):):)
-
Dzięki, Diabełku, ale to Marcy trzeba gratulować - ja się tylko dobrze bawiłam :) Narzeczona- napisz, czy te drugie też doszły. Poślę Ci dzisiaj jeszcze trochę ;) jakieś przygotowania itp
-
Kiedyś, sama nie wiem, co Ci doradzić.. faktycznie, albo stonowane, albo zwariowane, półśrodki nie wchodzą w grę.. ale musiałabym to zobaczyć...
-
Co do imprezy, to nie wiem, bo osobiście mnie tam nie było (miałam ślub tej drugiej pary - dostałaś zdjęcia?). Ale ponoć było cyt. \"wyrąbiście\" i bawili się do rana do upadłego :D Na sesji było supcio, tyle że ganialiśmy, bo mieli niestety w planie obiad kolację rodzinną, więc raptem wszystkiego chyba z 1,5h było... Ludzie się gapili, owszem, i życzyli wszystkiego dobrego etc. A obcokrajowcy namiętnie filmowali i cykali zdjęcia;)
-
No to dobrze, że doszły - co prawda nie musiały aż 2 razy, ale grunt, że są:) Mx, diabełek - posłałam. NIe zapomniałam o Was, tylko w wysyłaniu skorzystałam z maila, którego któraś wcześniej napisała i dałam \"odpowiedz wszystkim\", licząc, że jesteście wszystkie - wybaczcie :) Cieszę się, że się podobają :D
-
Holly, na to wygląda, ale cóż - teraz to już mogę tylko czekać (a właściwie - to Wy możecie tylko czekać;) ). Nie wiem, co jest - supergigant to to nie był, 700KB, specjalnie je zmniejszałam, tyle, że odbiorców dużo, bo nie chciałam nikogo pominąć. Myślę, że powinno dojść przez noc. Jak nie, to wyślę jutro każdej z osobna ;)
-
Głupi Onet. Pewnie dotrze do Was dopiero w nocy, a ja umieram z ciekawości, co powiecie :(
-
tijka, Tobie oczywiście też. Sprawdźcie te Wasze poczty! Z mojej poszło wtedy, kiedy napisałam na Kafe
-
Kasia, Wi - wysłałam i nie dostałam zwrotu, powinny już być???
-
Hej:) Nawet nie próbuję czytać, ile naprodukowałyście przez ten czas:) Wpadłam, żeby powiedzieć - Ami, posłałam Ci zdjęcia z sesji Marcy:) Jak chcesz też z sesji 22go, to napisz:) I czy dostałaś maila - zwrotki nie mam, wiec powinno dojść, ale nigdy nic nie wiadomo z taką ilością zdjęć:)
-
Uwaga, uwaga!!! Foty idą!!! Trochę potrwa, nim dojdą, bo jest ich 700KB. Rozmiar 20cm na 15 i radzę nie oglądać w większym:)
-
agatko, nie wiesz, o co prosisz:D Narzeczona po prostu dostanie jeszcze z tego drugiego ślubu. A`propos - Narzeczona, przyznaję Ci niniejszym medal za odwagę cywilną:) Nie uciekłaś z wrzaskiem na mój widok, mimo iż podczas naszego spotkania miałam na sobie przyciasną, fioletowa sukienkę porzyczoną od młodszej siostry :D (wyjeżdżając z domu w środę nie uwzględniłam, że będą AŻ takie upały). Medal należy się bezwzględnie:)
-
Ooo, cześć Narzeczona - do Ciebie dzisiaj pójdzie dużo więcej, szykuj skrzynkę:) NIe mogę się zdecydować, które zdjecia Ci posłać - siedzę normalnie jak dziecko w sklepie ze słodyczami i nie wiem, czy brać się najpierw za lizaki, czy czekoladki:)
-
Hejo no spokojnie, samo się nie zrobi;) Jestem mniej więcej w połowie drogi, teraz M przejął pałeczkę i obrabia:) Dziś Wam poślę, ale jeszcze przez chwilę musicie uzbroić się w cierpliwość:) Ta sesja była dopiero wczoraj, a poszliśmy dziś spać o 2.30, więc to heroizm, że teraz nad tym siedzę;) a tak poważnie, to nie mogę sie doczekać efektu końcowego, dlatego siedzę:D Hej wszystkim! :)
-
Dzięki:):) TIKI - WIĘC ZROBILIŚCIE JEDNAK \"MAŁĄ DUPKĘ\" :D:D ??? Ech, te testy:) Mam nadzieję, że jesteś zdrowa i dobrze się czujesz:):) Agatka - gratulacje:) Uwielbiam urządzać wnętrza i Ty pewnie też - czeka Was mnóstwo zabawy, bo to żadna sztuka urządzić się za grubą forsę, a cała przyjemność polega na wyczarowywaniu rzeczy za pomocą własnej inwencji:) Agu - a jaki masz teraz kolorek? :) Kasiaku - Marcy mi powiedziała, żebym Wam rozesłała - ale jeszcze nad nimi siedzę i troche to potrwa, niemniej - dziś będziecie miały na skrzynkach:) Mi bardzo udały sie obie sesje - i tej dziewczyny, i Marcy:) Bardzo dobrze się bawilam i mam wrażenie, że fotografowani też;) Wiecie, ale super się patrzy na Marcy i Marka - są tak w sobie zakochani...Mark całuje ziemię, po której ona stąpa.... coś wspaniałego:) witam też nową koleżankę, o której nic nie wiem:)
-
Cześć!!!! Stęskniłyście się za mną? :D NIe da rady. Nie przeczytam, co nastukałyście przez ten prawie tydzień. Proszę jakąś Dobrą Duszę o streszczenie najważniejszych faktów:) A póki co... śmigam do drugiego komputera/ Po co?? Żeby Wam poprzesyłać sesję Marcy.. :D:D Wyraziła zgodę, więc jak tylko zdjęcia obrobię, idą w ruch:):)
-
Pa, kochane, do nastukania we wtorek:) A z dwoma zobaczę sie w ten weekend:D:D No, która z Was ma tyle szczęścia?;) całusy
-
Dobrze, dziewczyny, żegnam się z Wami do wtorku:) Mam nadzieję, że w sobotę będzie ładnie, bo plener nie wyjdzie.. no i w poniedziałek - z tego samego powodu. Na razie zapowiadają deszcze na sobotę, ale może się zmieni... Jasminum, jak wrócę to chcę widzieć Twoje zdjęcia!! Ja Ci już swoje wysłałam:) Miłego prawie tygodnia - papa!
-
Kini, no brak mi słów po prostu. To potworne, że tacy ludzie zostają rodzicami. Masz słuszność, jeśli im tak szkoda, nie powinnaś nic brać. Cholera, za przeproszeniem, ale jak tak można...
-
Ja Ci dam pierdoły :P Niestety nie wiem, ile by taki płaszcz kosztował... nie mam pojęcia...
-
Wiesz, chyba jedno z dwojga - albo płaszcz odrobinę krótszy niż suknia (takie 3/4) i wtedy nie ma problemu, albo uszyć płaszcz też z niewielkim trenem... albo płaszcz z lekko prześwitującego materiału, np jakiejś koronki, to wtedy nie będzie problemu. Ale masz rację, nei zwróciłam uwagi na tren. A w sumie nie ma go po co podpinać w kościele, bo to jedyny moment, gdy powinien być puszczony luzem... hmm... bolerko by pasowało, ale jak nie lubisz... słucaj, a może taki płaszcz a`la żakiet??? W każdym razie musi być albo wyraźnie krótszy, albo dokładnie z trenem. Inaczej będzie wyglądać, że nie był dobrze dobrany.
-
Kini, to będę trzymać kciuki.. :( Narzeczona, jesteś wredota :P ;)