Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

magda240777

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez magda240777

  1. lidia- fajnie, że już jestescie w domku:)
  2. dziewczyny, ile mogę trzymać kupę przed oddaniem?
  3. zgłebiłam temat zarażen od psa- znaczy poczytałam o tym, bo pamiętałam, że Ty mówiłaś, że od psa się nie zarazisz. A w ogóle z tymi robalami dziwna sprawa!!! Córka mojego brata ma glisty- a ja myślałam, że najpopularniejsze u dzieci owsiki są!!! I nie jest tał łatwo zarazić się glistą. Ktoś coś wie?
  4. Paullina- wcale nie pomyślałam o psie!! No co Ty!! Pomyślałam o tym, że zawsze zwracałam im uwagę na mycie rąk! Bo oni nie maja odruchu mycia rąk, np. po kiblu. I w ogóle to mnie obraziłaś, bo ja miłośnikiem psów jestem- jak po 18latach umarł mój psiak to przepłakałam tydzień i drugiego już nie chcę!!! A Antuś zawsze się wita z wszystkimi "pańskimi" psami na osiedlu, więc mi tu nie wyskakuj, że psa oskarżę o posiadanie glisty ludzkiej- nu nu nu :) Monia- napiszę Ci dziś maila co i jak. malutka- trzymam kciuki, żeby Twój dziad się obudził!!! Co to w góle za hasło, że mebli nie będzie nosił- praca to praca! Mój M. swego czasu pracował "na taśmie"- bo pracy nie miał. I wsumie teraz w tej samej firmie jest na ważnym stanowisku- a zaczynał jako pracownik fizyczny. Więc nigdy nie wiadomo. Powodzenia- oby się Wam użyło:) Z pita rozliczam dziecko i internet
  5. ja byłam na 7.40 ale się spóźniłam :) Byłaś jeszcze jak ta wielka, starsza babka przyszła? :) Jeśli tak to w takim razie na bank się widziałysmy- jak ja przyszłam to przed gabinetem były dwie pary. I Ty pewnie weszłaś bez męża :P Szkoda, że wczesniej nie wiedziałyśmy.
  6. marlew- ja też dzisiaj byłam u Biernackiego- rano, przed ósmą:)
  7. Marlew- powiedz lekarzowi na wizycie o wadzie wzroku! Przeciez to niepoważne co robisz!!! Kurcze, nie przejmuj się durnymi opiniami- przecież najlepiej wiesz dlaczego miałaś cesarkę. Ehh, wkurza mnie takie podejście. A już gadanie, że wzięcie znieczulenia to pojście na łatwiznę mnie dobija:) Gdzie jest napisane, że musisz isć "pod górkę"?? No gdzie?? Może nie bolec to po co masz cierpieć? Ja pamiętam jak byłam na pierwszej wizycie z córką, po porodzie to też lekarka, jak zobaczyła książeczkę z Esculapa zaczęła dociekać, czy się nie bałam. Że przeciez tam wyrzucają po maksymalnie dwóch dniach, nieważne w jakim jesteś stanie. Że nie mają zaplecza dla noworka, ba! że nawet inkubatora nie mają. Że wręcz ryzykowałam życiem i zdrowiem córki. No śmiech na sali:):) Zresztą ja zaczęłam się śmiać, bo mnie babka naprawdę rozbawiła:)
  8. nie miałam cc- rodziłam sn. Ale leżałam z babką, która rodziła przez cięcie. Opieka taka sama tylko, że po iluś tam godzinach wytargali ją pod prysznic i pielegniarka pomogła się jej umyć. A co do opieki nad maluchem- też tak samo. Nie widziłam żadnej różnicy. Ta moja "wspólokatorka" nie chciała karmić piersią, więc podawali jej synka i butlę. Za ilość dni się nie płaci. A na co było szczepione moje dziecko- musiałabym zajrzeć do książeczki. Ale po wyjściu jedyne co musiałam "dorobić" to było badanie słuchu.
  9. wiecie co...jak po raz któryś słysze jak to źle zajmują się noworodkami w Escu to mnie trzepie! Nie jest to atak na Ciebie Kaszenka, absolutnie. Po prostu drażni mnie taki stosunek do Escu! Więc tak: w Escu mają wszystko, co potrzebne maluchom! Wykonują badania i szczepionki. Jedyne, czego nie robią to badanie słuchu. I mają ten plus, że w razie jakiś problemów robią cesarki! Nie trzeba błagać i płacic w kieszeń lekarzowi- więc i prawdopodobieństwo powikłań okołoporodowych jest mniejsze, prawda? A jeśli chcesz precyzyjne informacje to zadzwnoń do nich- na pewno Ci wszystko wyjaśnia:) Poza tym Wyspiański jest tak samo wypasożony. W razie poważniejszych powikłań dziecko jest przewożone do Wojewódzkiego, a czasem nawet do Katowic. Pamiętam, że była tu dziewczyna, która w Escu urodziła dziecko z ZD- i zawsze powtarza, że gdyby nie Esculap pewnie syenk nie miałby wiekszych sznas. Swoją drogą tak się zastanawiam- dlaczego te wszystkie położne i lekarze tak niepochlebnie wypowiadają sie o Esculapie??
  10. nie dołuj. Wiadomo, że pierwsze dziecko to wszystko nieznane, nowe- mąż na pewno kolejnym dzieckiem się interesuje tylko tego nie okazuje.
  11. ale przecież skąd oni mają wiedzieć, że Cię boli? Musisz powiedziec jak Ci zejdzie znieczulenie, że już nie działa wtedy dadzą Ci następne. Chyba, że już będziesz mieć rozwarcie no to po co? Ja miałam męża ze sobą, ale jeśli chcesz sama to najlepiej od razu pewne rzeczy, jeszcze "na zimno", ustalić. Pozycję, nacięcie krocza i takie tam. Bo jeśli trafisz na Kawulok to potem pewnie będzie zmaieszanie i już nic nie wywalczysz. I nie stresuj się. W Escu naprawde jest spoko.
  12. Biernacki- super gość. Ja chodziłam do niego całą ciąże. Przy wywoływaniu był fajny. Co chwilę zaglądał, dopytywał. Niestety rodziłam SN przy Kawulok- obyś na nią nie trafiła. Generalnie znieczulenie "dodają" jak poprosisz. Chyba, że już masz parte to wtedy baaardzo niechętnie. Mnie znieczulenie puściło na końcówce partych- miałam podana tylko jedną dawkę, która starczyła na cały poród. No i umnie po znieczuleniu rozwieranie przyspieszyło. Będzie dobrze, nie martw się. Powodzenia.
  13. a moj wszedł na całą wizytę- zalezy tylko i wyłącznie od Ciebie, jak wolisz. Co do prowokacji- może nie zadzaiałac i wtedy odsyłają- ja tak miałam:) Urodziłam dwa dni po prowokacji- poród sam się zaczął. Dziewczyny, chciałam jeszcze napisać o tym wypuszczaniu do domu. Jeśli z dzidkiem i mamą wszystko jest OK, to po co siedzieć w szpitalu? ja się cieszyłam, że tak szybko, w domku lepiej się dochodzi do siebie.
  14. a ja powiem tak- pomarańcze były, są i będą :) Powiem Wam, że u nas na topiku majówek okazało się nawet, że niektóre pomarańcze to dziewczyny, które zwykle piszą na czarno- urok internetu :) Ja uważam jak kiciorek- też wszystkiegona temat Escu dowiedziałam się z tego forum- to naprawdę kopalnia wiedzy. Pamiętam, jak dowiedziałam się o ciązy, jedynym moim problemme było: gdzie na Boga mam rodzić???? O wojewodzkim słyszałam same niepochlebne opinie, Wyspiański odstraszał mnie samy wyglądem :) A w Escu moja mama miała zabieg ale nie skojarzyłam, że tam rodzić można :) I w sumie dzięki forum zdecydowałam się i nie żałuję. I nawet jeśli czasem dziewczyny odbiegacie od tematu to nie oznacza, że jest to głupia paplanina, bo informacje dotyczące promocji na pampki, wózków czy inne dotyczące pielegnacji dzidka sa niemniej ważne! Tyle w temacie pomarańczy. Kornelinka- wiedziałam, że będziesz zadowolona z męża!:) Dobrze, że się nie zdecydowałac na cc. Mam pytanie: zostałaś nacięta? Rodziłaś z Biernackim? Pozdrawiam
  15. to ja też się chciałam wypowiedziec na temat Pani K. :) Ja miałam tego pecha rodzić przy niej- kobieta była okropna. Przyjechała na samą końcówkę porodu, wprowadziła zbędne zamieszanie, opieprzyła mnie, że krzyczę przy parciu ( więc też ją opieprzyłam!!), gadała do położnej "no natnij ją, natnij", a potem mnie tak zszyła, że musiałam zasuwać na po trzech dniach na poluzowanie szwów, bo nie dałam rady normalnie funkcjonować. Jak przyszła do mnie położna po porodzie (notabene ze szkoły rodzenia) to się za głowę złapała, że kobieta może tak zszyc drugą kobietę. mam do tej Pani cholerny uraz, bo nacięcia krocza było dla mnie szczególnie ważne- masowałam się olejkami, łykałam wiesiołki, arniki i inne cuda i ustaliłam z położną, że ochrona krocza jest dla mnie szczególnie ważna- niestety mam taką skórę jaką mam i wiem jak się wszystko na mnie goi. Moja opinia z porodu. Ale oczywiście ile ludzi tyle opini. Pozdrawiam
  16. ja też uważam, że Kawulok to wredne babsko:)- więc jest nas już dwie.
  17. dziewczyny, po porodzie lepiej nie myć włosów. Nam kobieta w Szkole Rodzenia mówiła, że organizm jest tak zmęczony, tak podatny na wszelkie infekcje, że lepiej nie ryzykowac. Tym bardziej, że w Esku nie ma, z tego co pamiętam, gniazdek w łazienkach. tantum Rosa- ja, np. zużyłam dwa całe opakowania. Ale ja mam taka skóre, gzdie rany źle sie goją więc dłuuugo się męczyłam z nacięciem:( A Skwirę- Kapałe poznałam jak ściągała mi szwy- przemiła babka. Odpowiedziała mi na tysiące pytań dotyczących mnie, dzidka i zapisała mi zajebisty żel ( stosowany przez dentystów), który strasznie mi pomógł na ranę. Aha, wizyta to jedno a to na kogo się trafi przy porodzie to drugie. Więc spokojnie idx na wizytę do Kapały:)
  18. kornelinka- ale nie musisz mieć szeroko rozstawionych bioder. Ja mam znajomą, która jest "duża" i musiała rodzić przez cc- więc nigdy nie wiadomo:)
  19. maja taki przyrząd, który wyglada jak duże kleszcze:) Jak ja to zobaczyłam to aż sobie usiadłam- a Biernacki zaczął się śmiać, że przecież mi tego do środka nie włoży:):)
  20. cześć dziewczyny. Chciałam Wam tylko powiedziec, że warto poprosić o zbadanie miednicy przed porodem- to trwa sekundkę, a wszystko wiadomo. Mnie Biernacki badał miednicę- oże dlatego, że jestem dość drobna i powiedział, że dam radę:) Tyle, pozdrawiam
  21. kornelinka- tylko przy sn nie ma szybki, szybka jest przy cesarce. No i przy cesarce nie przetnie pępowiny. Przy porodzie naturalnym może Ci głowę dociskac do piersi przy parciu- samej trudno Ci będzie o tym pamiętać :P blackly- bidusiu!!! Doskonale Cię rozumiem i łączę się z Tobą w bólu- sama też wróciłam z Escu z dzidkiem w brzuchu!
  22. kornelinka- to nie zrozumiałam, bo wczesniej pisałaś, że Ci oświadczył, że nie idzie:) Szkoda, że nie chodziliście razem do Szkoły Rodzenia- nam to dużo dało. A jeśli chodzi o rozstępy to popytaj mamę- to podobno dziedziczne- niestety. Wiecie co, mnie się wydaje, że te historie o mdleniu facetów to jakieś bzdety. Kurde, nie znam żadnego, który by to przeżył. Zresztą mój mi mówił, że adrenalina i strach o dziecku jest tak ładujący, że czuł się jakby sam rodził.Zresztą do dzisiaj powtarza wszystkim "urodziliśmy" :)
  23. dziewczyny, w Esculapie przyjmuja tylko ciąże donoszone- to dlatego na wizytę przedporodową umawiają miesiąc przed terminem, bo jest to ciąża donoszona i w razie W można u nich rodzić. Moja znajoma całą ciążę chodziła do MAndreli, a wylądowała w Wojewódzkim, bo poród zaczął się wcześniej i Witowski kazał jej jechać do szpitala. kornelinka- nie namawiaj męża jak nie chce. Ale najlepiej pokieruj nim tak, że będzie myślał, że sam chce :) Zresztą możesz wykorzystać wizytę przedporodową na to, żeby facet zakumał, że jest tam niezbędny:) Żeby uniknąć nacięcia krocza możesz zaczać stosowac masaż krocza no i łykaj arnikę, bo to też pomaga. A tak na marginesie jeśli Twój mąż będzie stał przy porodzie grzecznie tam, gdzie powinien to nawet jeśli Cię natną to nic nie zobaczy- i to mu powiedz. Mój facet widział praktycznie całą "akcję" i przeżył:) A prosiłam, żeby się od głowy nie ruszał! Razem z położna gadali, że główka już jest i żebym się pospieszyła- mądrale:)
×