Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lili-ana

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Posty napisane przez Lili-ana


  1. po co o sukcesie tutaj wypisujesz?? Ci ludzie cierpią na nerwicę a nie brak sukcesu, przynajmniej ja tak mam. Jeśli o mnie chodzi to sukcesem dla mnie bedzie pozbycie się zachowań nerwicowych, a tak poza tym to jest dobrze, w życiu układa mi się teraz dobrze, wiem że jestem na dobrej drodze:) Kiedyś było bardzo źle a teraz z roku na rok jest coraz lepiej:)

  2. a tak a propo tej która skopiowała moje posty z innego forum(skąd wiedziała że to ta sama osoba, czyli ja???) to pewnie jakaś zazdrośnica że zaczynam się lepiej czuć a w dodatku mam zwiększone odczucia seksualne, co się rzadko zdarza przy lekach SSRI - po prostu menda jest zazdrosna ! hyhy;)

  3. miałam raz gorsze raz lepsze dni ale kiedy były te lepsze to własnie zajmowałam się pożytecznymi rzeczami a nie wkecaniem sobie dziwnych myśli. Tak, leczę się bo mam nadzieję że pokonam to dziadostwo na zawsze, będę równoczesnie chodzić na terapię...

  4. trochę się z tym zgadzam co powyżej... niestety wy się ludzie tutaj użalacie i zagłębiacie tylko w tą chorobę. Najlepiej zająć się czymś w życiu, ja tak robię. Też mam objawy nerwicy ale jakoś sobie radzę, staram się nie "upajać" tym, nie zagłębiać.

  5. tak, to niestety w dużej mierze dzięki rodzicom tacy jesteśmy... mamaja00 witaj, ja też znerwicowana byłam w ciąży i tak jest jak myślisz, to hormony ciążowe tak działają niestety, psychotropów nie radzę Ci łykać, bo wpłyną na dzidziusia ale skonsultuj się z lekarzem, może jest coś bezpiecznego? Może poszukaj jakichś ziołowych tabletek na uspokojenie? pij herbatę z waleriany i melisy, ja w ciaży tak właśnie robiłam Spróbój drażetek NERVENDRAGEES - podobno są bardzo dobre.

  6. ja nie mam aż tak dużej nerwicy jak wy tu co poniektóre piszecie. Od dwóch dni biorę połówkę asertinu 50 i jest narazie OK, mam lekkie objawy uboczne ale nie przeszkadzają mi w życiu:) Po tygodniu będzie cała. Mam nadzieję ze ten lek pomoze mi stanąć na nogi i uwierzyć w siebie i da chęć do życia, do działania - bo z tym u mnie kiepsko właśnie. I nie będzie tych głupich megadziwnych ataków co jakiś czas:o to jest NAJGORSZE, to czasem zniechęca do życia w ogóle...

  7. nie jestem psychopatka, poczytaj sobie w internecie kto to jest psychopata - proponuję w google wpisać hasło \"psychopata\" - to nie są ludzie z nerwicą, to są ludzie bardzo nerwowi i agresywni ale to nei to samo co nerwica gówniarzu! ciekawe ile ten trol ma latek? jak dorośniesz to tez cie moze to spotkać, życie jest trudne i dlatego tylu wrażliwych ludzi cierpi.

  8. od jutra zaczynam leczenie, dostałam asertin50 + propranolol :):o troche się boje początku leczenia bo wiem że może być trudno - skutki uboczne u mnie to jest tak na przemian, raz jest dobrze nawet 3 miesiące czuję się dobrze i myślę że juz to cholerwstwo pokonałam i już nie wróci, a potem i tak wraca. Moje złudne myślenie że teraz to już będzie dobrze trwało kilka lat, tzn choroba co jakiś czas wracała ale kieda mijała to ja myślałam że juz nie wróci i dopiero teraz po 6 latach od pierwszych objawów zaczynam coś z tym robić. Już nie wierzę że samo przejdzie...

  9. ja uważam że lęki, nerwice pojawiają się na skutek niefajnych przeżyć. Wiem to po sobie, pierwsze napady lęku miałam jak się związałam z nieodpowiednim dla mnie facetem, rozwinęła się u mnie nerwica ale radziłam sobie z tym sama. Potem jak się uwolniłam od tego faceta to lęki z czasem stały się słabsze ale nadal czasem je mam. Ogólnie uważam że biorą się one w skutek traumatycznych przeżyć, kiedy nie kierujemy się w życiu sercem i intuicją, kiedy nie idziemy przez życie tak jak byśmy chcieli. Ostatnio znów miałam atak... umówiłam się pierwszy raz do psychiatry, idę w przyszłym tygodniu. Cieszę się że po tylu latach zdecydowałam się na ten krok. Myślę że nie ma się czego wstydzić, lepiej iść i pomóc sobie niż cierpieć i męczyć się z tym całe życie.
×