Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ania76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ania76

  1. Oj, dziewczyny, tak piszecie o tych ciastach,aż ślinka cieknie. A tu cukrzyca wykryta i mogę sobie tylko pomarzyć o czymś słodkim. Nawet owoce mam ograniczyć. A jak urodzę, to ani owoców, bo nie można, ani ciasta, bo kto mi upiecze.
  2. Witam! Ale dzisiaj natrzaskałyście! Small size, żyrafko, puchatku, Niko, magdakate i agundo - dziękuję za zaproszenia na nk. Jak to fajnie dopasować w końcu twarze do Waszych nicków. I super zobaczyć brzuszki. NikaP, my też wybraliśmy dla naszego synka imię Michał. Już mówię do brzuszka Michaś. Basiu, gratulacje z okazji rocznicy ślubu. A co do imienia dla chłopca, to polecam Wojtka. Ja mam syna Wojtusia. Bardzo ładne imię i jak na te czasy dosyć oryginalne. Mój syn jest jedynym Wojtkiem w klasie. Nie lubię imion, które się powtarzają. Np. Julii jest pełno. Ja dzisiaj na obiadek robię gołąbki. Dlatego wpadłam tylko na chwilę i lecę do kuchni. Zajrzę później. Pa
  3. Ja mam najwięcej pajacyków. Na to założę kaftanik jak będzie małemu zimno. I tak na początku nasze maluszki będą zawinięte w rożki, będzie im w nich cieplutko. Fajnie, że sytofala się odezwała. Ja już jestem na naszej klasie. Anna P. z Gdańska to ja.
  4. ewelkajaw, dzięki za linka. Zapisałam się na nk, czekam na akceptację. Ania P. z Gdańska to ja. Ja też się zastanawiałam co z sytofalą. Mam nadzieję,że jej bliźniaki czują się dobrze i czekają w brzuszku u mamusi na odpowiednią chwilę.
  5. A właśnie, dziewczyny, dajcie linka na nk, bo nie wiem jak Was znaleźć.
  6. zyrafko, ja mam termin taki jak Twój, więc też wolałabym teraz robić zakupy, póki jestem jeszcze na chodzie. A już się robi coraz ciężej! Mam nadzieję,że przekonam mojego małż. do zakupów w lipcu, zaraz po wypłacie. Witam kolejną mamusię! My też 3 lata czekaliśmy na tą dzidzię i ciąża była od początku zagrożona (krwawienia itp), ale na szczęście to już za nami. Teraz musimy tylko cierpliwie czekac na nasze szczęścia.
  7. Cześć dziewczynki. Zyrafka, dzięki za linki o cukrzycy. Na pewno się przydadzą, tym bardziej,że do diabetologa idę dopiero 15 lipca. Mnie dzisiaj dopadł taki kłujący ból w prawym boku,że myślałam że nie dojdę do domu. A później brzuch mi twardniał kilka razy. Jak odpoczęłam to jest lepiej. Za to nastraszyłam tym mojego męża. Bał się że już rodzę. Może teraz jednak zmieni zdanie i zaczniemy coś kupować dla malucha, bo on chciał czekać do 2 tygodni przed terminem. Ciuszków co prawda mam sporo, ale z pozostały rzeczy, jak np łóżeczko, wózek,wanienka itp nie mam nic. Czy Wasi mężowie też tak lubią wszystko na ostatnią chwilę zostawiać? Ja planuję w lipcu pokupować resztę ciuszków, kosmetyki dla małego, jakieś pieluszki tetrowe. A wózka chyba będę szukała używanego, a dopiero spacerówkę kupię porządną.
  8. Hej. Ale tu dzisiaj pusto. Ja się nudzę w domu. Rano było słoneczko, a teraz deszczowo i szaro, aż nic się nie chce. Upałów nie lubię, ale 20 stopni i słoneczko by się przydało. Nawet nie mam o czym pisać. Aha, mój mały też od wczoraj prawie się nie rusza. Czasem tylko poczuję takie delikatne przesuwanie. Chyba nasze maluszki też leniwe w taką pogodę. My nie mamy energii, to i one też nie. W czwartek idę na usg ( to już 30tc), mam nadzieję,że wszystko jest ok. Tym bardziej,że wykryto u mnie cukrzycę ciężarnych. A wizytę u diabetologa mam dopiero 15 lipca. A do tego czasu trzeba odstawić słodycze i owoce. Jeśli któraś z Was też musi być na diecie cukrzycowej, to napiszcie co mogę jeść a czego nie.
  9. magdakate, nie waż się sama malować!!!
  10. Cześć dziewczynki. Witaj Dianka. Fajnie,że tyle napisałyście. Jest co czytać. Ja od czwartku bez mężusia, bo wyjechał w delegację i jakoś mi smutno. Przyjechała co prawda moja mama no i mam przecież 9-letniego synka, ale i tak tęsknię za moim mężem. Powiem Wam,że jestem zdziwiona,że po 10 latach małżeństwa nadal Go tak kocham. Mam tylko nadzieje,że on mnie też. Co do depilacji, to ja używam maszynek jednorazowych. Golę się pod prysznicem, na czuja, bo też już przez brzuszek nie widzę okolic bikini. Mnie też coraz bardziej bolą plecy, nawet jak leżę na boku. A będzie tylko gorzej, hehe
  11. cleo123, mnie również to frustruje. Ale ostatnio z nim rozmawiałam na ten temat, nawet się popłakałam, że mnie nie chce i jakoś ostatnio jest lepiej. Chociaż i tak ode mnie wychodzi inicjatywa. Pocieszmy się,że jak już urodzimy, to my nie będziemy miały ochoty, a oni wtedy przyjdą w łachę.
  12. Dziewczyny, odebrałam dzisiaj wyniki po obciążeniu 75g glukozy. Jestem załamana! Na czczo jest ok -77, za to po dwóch godzinach mam 179, a norma jest do 140. Co oznacza,że mam cukrzycę ciężarnych. Jak się naczytałam jaki to ma wpływ na rozwijające się w moich brzuchu dziecko, to naprawdę jestem zaniepokojona. Jutro idę do gina, bo kazał przyjść natychmiast jeśli wynik będzie za wysoki. Powiem Wam,że słabo mi się zrobiło jakąś godzinę po wypiciu tego świństwa, aż musiałam wyjść na świeże powietrze. A potem mnie mdliło pół dnia. Zapewne czeka mnie dietka. Jak bym chciała,żeby już był wrzesień.
  13. aska1978, jaka Ty stara baba?! My młode laski jeszcze jesteśmy! cleo123, ja też mam ochotę na seks większą od mojego męża. Chyba mu ten brzuszek juz przeszkadza, a mi z tego powodu trochę przykro. On się wykręca ,że nie chce zrobić mi ani dziecku krzywdy. Pamiętam,że w pierwszej ciąży też tak było.
  14. Ale na pewno możesz w nich rodzić, w niczym nie przeszkadzają
  15. MDream, ja noszę soczewki kontaktowe, ale do porodu pojadę w okularach. Z soczewkami więcej zachodu, a będziemy słabe po porodzie.
  16. Witam w ten słoneczny poranek! Ja wpadłam tylko na chwilkę. Właśnie się pakujemy na wyjazd. Zaraz zjemy śniadanko i tak gdzieś za godzinkę ruszamy nad jeziorko. Trzeba korzystać z ładnej pogody, bo jutro ma być ZIMNO! Dlatego torby mam zapakowane na maksa, wzięłam ciuchy letnie i te bardzo ciepłe też. Mam tylko nadzieję,że prognoza się nie sprawdzi i będzie ładnie. Czego Wam wszystkim życzę. Do zobaczenia (napisania?) po weekendzie.
  17. Cześć dziewczynki. Dzisiaj was tylko czytam, bo jakaś padnięta jestem i nic mi się nie chce. Jutro wyjeżdżamy nad jezioro na domek, więc muszę zacząć pakować siebie i resztę rodziny. A nastroju do tego nie mam. Ma byś deszczowo, a w piątek tylko 12 stopni. Jedziemy ze znajomymi. Pewnie w razie deszczu będziemy siedzieć w barze, a ja będę mogła jedynie soczek wypić. Mimo wszystko życzę Wam udanego weekendu. Zajrzę znowu dopiero po powrocie.
  18. DZięki dziewczynki za odpowiedzi. Na razie muszę zmykać po syna do szkoły, a przedtem chcę zajrzeć do C&A po jakąś spódnicę ciążową albo rybaczki. Może się w końcu ciepło zrobi a ja nie będę miała co na siebie włożyć. Napiszcie gdzie się zaopatrujecie w ciążowe ciuchy. Ja parę rzeczy kupiłam z lumpeksu, tylko spodnie mam z H&M, noszę je od początku czwartego miesiąca. Z bluzkami nie ma problemu, bo w tym roku wogóle takie obszerniejsze rzeczy są w modzie, a nie jak dotąd było wszystko obcisłe.
  19. Ja mam 2,5 letnia suczkę. Śpi z moim synem, więc właściwie nic się nie zmieniło. A i tak po każdym dotykaniu jej myję ręce. Odrobaczam tak co 3 miesiące. Wysterylizowałam ją w marcu,żeby nie mieć kłopotu z cieczkami.
  20. dzięki stelka za pocieszenie. Jakoś bardzo się boję tego jak to wszystko wygląda po cc. Moja koleżanka rodziła w grudniu przez cc, bo nie było postępu akcji porodowej. Powiedziała,że po cesarce jest okropnie. Leżysz na płasko przez parę godzin z założonym cewnikiem i workiem piasku na brzuchu. A kiedy trzeba wstać to podobno tragedia, tak boli. Jeśli macie jakieś lepsze doświadczenia po cesarce, to proszę napiszcie. O złych to już nie chcę słyszeć. Tak bardzo chciałabym już być po i mieć przy sobie mojego synka.
  21. Co do pampersów to rzeczywiście te tanie są typowo foliowe i mogą odparzać, ale oryginalne Pampersy lub inne droższe pieluchy są z przewiewnego materiału. Ja wczoraj sprawdzałam w internecie jakie są teraz na rynku pieluszki i zdecydowałam się na Huggies Newborn. Z pierwszym synem najbardziej mi się sprawdziły właśnie Huggies, a wierzcie mi wypróbowałam różne. Tylko to nie mogą być te najtańsze Huggiesy, bo oni też mają ekonomiczne pieluchy-te rzeczywiście są ceratowe. Te tanie wtedy nazywały się Huggies Standard a teraz Classic.
  22. Cześć dziewczyny. Ja też będę musiała pić glukozę, tym razem 75g. I muszę siedzieć 2h w poczekalni, nie wolno nawet chodzić,żeby nie zafałszować wyniku. Co to cesarskiego cięcia, to ja mam mieć po prostu jak przyjdą skurcze. A gdybym była sporo po terminie, to i tak dadzą oksytocynę żeby wywołać akcję porodową i dopiero będą ciąć. Tak podobno jest lepiej dla matki i dziecka. Najbardziej się boję jak będzie po. Martwię się, że nie będę mogła zająć się od razu dzieckiem i czy uda mi się karmić. Pierwszego synka urodziłam sn, ale i tak mi go zabrali na obserwację, bo był siny i dostałam go dopiero 4h po porodzie. Miałam bardzo mało pokarmu, na szczęście po paru dniach sytuacja się unormowała. A tym razem jak nie dostanę od razu dziecka, to ciekawe jak będzie z produkcją mleka. Dziewczyny, czy wy macie siarę w piersiach? Ja jestem w 28 tc i nadal puste te piersi.
  23. Ja mieszkam nad morzem( w Gdańsku) i tu u nas to przeważnie kapryśna pogoda i trochę chłodniej niż w pozostałej części kraju. Ale życzę Ci żeby się poprawiło. Sprawdzałam pogodę na długi weekend- u nas ma być w czwartek i piątek trochę słońca, trochę deszczu a sobota już ładna.
  24. akna, myślę,że z 10 pieluszek tetrowych będzie w sam raz. Do wytarcia buźki, albo do położenia sobie na ramię jak będziesz przytrzymywała dziecko, żeby mu się odbiło. Flanelowych też z 10, są trochę milsze w dotyku. Ja pamiętam,że jak chodziłam z małym do pediatry ( chodzi się co 6 tyg) to trzeba było mieć swoją pieluszkę,żeby np położyć dziecko na wagę. Fajnie,że o tym piszecie, to mi się przypomina co trzeba kupić, bo już trochę zapomniałam.
  25. Cześć dziewczynki! U mnie po deszczowym weekendzie w końcu wyszło trochę słonka. Mam nadzieję,że zrobi się cieplej, bo w czwartek wyjeżdżamy na domek nad jeziorko. Ja też już zaczęłam III trymestr. Czekają nas ciężkie czasy. Ja z pierwszej ciąży pamiętam okropne bóle krzyża i strasznie męczącą zgagę. Pamiętam jaka byłam szczęśliwa po porodzie, że w końcu nie mam zgagi. Plecy jeszcze przez jakiś czas bolały, szczególnie jak się pochylałam, żeby przewinąć Wojtusia. A kupkę robił po każdym karmieniu. Chyba zrobię tak jak stelka i kupię jakieś tańsze pieluchy na początek. Poprzednim razem używałam tetry przez jakieś 3 miesiące, a tylko w nocy pampersów, a właściwie to były pieluszki Huggies. Polecam, są naprawdę dobre. Tym razem nie mam zamiaru używać tetry, bo jest to bardzo męczące. Wtedy nie mieliśmy kasy za bardzo, więc nie było wyjścia. I jeszcze na początku praliśmy we Frani!!! Koszmar! Co do rożka, to przydaje się on na krótko, bo dzidzia lubi pomachać nóżkami, a tak to jest skrępowana. Ja używałam go jako kołderkę.
×