ania76
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ania76
-
Idę dziewczynki robić obiadek Dzisiaj będzie makaron z pieczarkami i sosem bolońskim zapiekany z serem. Pycha! Zajrzę do Was później. Pogoda jest tak beznadziejna,że nie chce się nosa wyściubiać z domu.
-
Mnie w kolejce tylko raz babka przepuściła. A naprawdę robi mi się słabo jak postoję. Chyba musimy walczyć o swoje, bo znieczulica jest straszna.
-
cleo123, ja mam podobne obawy jak Ty. Też dawno rodziłam, syn ma już 9 lat. Też się boję,że nie pamiętam obsługi noworodka, a najbardziej czy będę pamiętała jak podać pierś. Z pierwszym synkiem miałam z tym na początku problem. My mamy już takie odchowane dzieci, a tu znowu pieluchy. Skończy się wygodne życie. No i ciekawe jak nasze starsze dzieci sobie poradzą w nowej sytuacji. Za to tym razem jest to dziecko planowane. Staraliśmy się o nie aż 3 lata. Czasami nie mogę uwierzyć, że jestem w ciąży i będziemy mieć drugie dziecko. Ja mam termin dokładnie za 3 miesiące i zaczęłam już myśleć o tym jak to będzie i czy poród przebiegnie bez komplikacji. Chciałabym żeby nasz dzidziuś już był z nami.
-
Cześć dziewczynki. Ja biorę Prenatal, wcześniej FalvitM, oprócz tego żelazo i kwas foliowy w dawce leczniczej, bo mam anemię, prawie od początku ciąży. W pierwszej ciąży brałam Maternę, tak od 20 tc i mój synek urodził się z wagą 2850 ( 2dni po terminie). Także chyba nie ma reguły. Myślę,że jeśli mamy słabe wyniki, albo wiemy że nie odżywiamy się najlepiej, to witaminki nie zaszkodzą. Mnie zdecydowanie odrzuca od mięsa w ciąży. Robię mięsny obiad ze 2 razy w tygodniu, a wcześniej to była podstawa mojego żywienia. Ja też codziennie wcinam truskawki, ale jeszcze mi wyniki nie podskoczyły. Lekarz mnie pociesza, że najważniejsze,że nie spadają jeszcze bardziej. Za to nastraszył mnie przedwczesnym porodem. Kazał brać 2 razy dziennie Nospe forte jak powiedziałam o twardnieniach brzuszka.
-
Witam ponownie. Ja właśnie wróciłam od ginekologa, ale tabelki nie uaktualnię. Jestem w 27 tc, a przez ostatnie 4 tygodnie przybrałam na wadze tylko 20dkg. Trochę się zmartwiłam,że to niedobrze, że może dzidziuś nie rośnie, ale lekarz mnie uspokoił. Powiedział,że jak brzuch rośnie( a mam już naprawdę spory) i wielkość macicy odpowiada tygodniom ciąży, to jest oki. Ja przytyłam dopiero 1kg od początku ciąży, ale miałam spory zapasik. Więc powinnam się cieszyć,że dzidziuś rośnie a ja nie tyję. Poza tym muszę brać nospę forte, bo mam twardy brzuszek często. Na szczęście szyjka się trzyma. I mam nie gładzić brzucha, bo to też powoduje skurcze. Czeka mnie powtórka obciążenia glukozą, tym razem 75g. Mam nadzieję,że wyjdzie ok. Ale i tak mam ograniczyć słodycze. Rozmawiałam z ginem o moim cesarskim cięciu. Powiedział,że czeka się do pierwszych skurczy i wtedy robi cięcie. Co do rozstępów to na szczęście mnie ominęły w pierwszej ciąży, teraz też nie mam. A nie używam drogich kremów. Ja myślę,że to może być zależne od tego jakie mamy predyspozycje do rozstępów. Znam dziewczyny które używały drogich kremów, a i tak się nie ustrzegły przed rozstępami.
-
Widocznie już jesteś uodporniona na działanie kofeiny. Mi szczerze mówiąc też nie podwyższa, ale lubię jej smak.
-
Już chciałam poprawić, ale widzę,że mnie ubiegłaś.
-
coś Ci chyba zyrafko ucięło tą tabelkę
-
Basiu, sama wada wzroku nie jest przeciwwskazaniem do porodu sn, tylko stan siatkówki. Okulista sprawdza dno oka po podaniu kropli rozszerzających źrenice. Przy większej wadzie wzroku, szczególnie przy wysokiej krótkowzroczności (pow. -6 dioptrii) może być rozrzedzona siatkówka i parcie może spowodować jej rozwarstwienie, a co za tym idzie nawet ślepotę. Ty masz niedużą wadę, ale możesz spytać gina czy zaleca kontrolę okulistyczną.
-
A mi właśnie odwrotnie, miałam na początku bardzo mało mleka. Mam nadzieję, koteczku, że tym razem będzie lepiej. A jak już będziesz po cesarce to musisz koniecznie napisać jak było. Ja się wczoraj dowiedziałam,że będę miała cesarkę ze względu na oczy i troszkę się tego boję.
-
Fajnie się gada, ale muszę lecieć po syna do szkoły. Dzisiaj wstałam o 12-ej, więc nic nie mam zrobione w domu. I tak mi się nic nie chce, pogoda pod psem.
-
oj, to współczuję Ci koteczek. Ja bardzo bym chciała karmić, boję się tylko,że po cesarce może być problem.
-
Nawału pokarmu nie miałam. Wręcz przeciwnie, jak mały miał jakieś 6 tygodni to miałam za mało pokarmu i w końcu się złamałam i podałam butelkę z mieszanką. Na szczęście mój Wojtuś nie chciał tego wypić, więc podawałam mu częściej pierś i jakoś tego mleczka zaczęło przybywać. To był jedyny problem jaki miałam podczas karmienia piersią (poza pierwszymi karmieniami jeszcze w szpitalu-nie umiałam mu dobrze podać cycucha).
-
Hej! Dziewczynki, laktator jest potrzebny tylko wtedy jeśli będziecie malucha zostawiać w domku pod opieką kogoś innego, np jak będziecie szły na uczelnię. W przeciwnym wypadku się nie przyda. Ja karmiłam pierwszego synka 9 miesięcy i ani razu nie użyłam laktatora ( a miałam w domu, bo dostałam od szwagierki). Maluszkowi karmionemu piersią lepiej nie podawać bez potrzeby butelki,żeby nie zaburzać odruchu ssania piersi. Mam koleżankę, która parę razy odciągnęła mleko i mały później nie chciał cyca tylko butelkę. I tak się męczyła z tym odciąganiem parę miesięcy. A jak karmimy tylko piersią to nie interesuje nas mycie i wyparzanie butelek. Mówię Wam super sprawa. I zawsze masz przy sobie mleczko dla dzidziusia. Ja karmiłam wszędzie- w sklepie, w parku, na plaży.
-
III trymestr to chyba od 28 tc. Ja jestem w 27 i właśnie byłam u okulistki. Stwierdziła rozrzedzenie siatkówki i odłączanie się ciała szklistego, więc dostałam zaświadczenie o zagrożeniu odwarstwieniem siatkówki w czasie parcia i wskazanie do cc. Ja już wcześniej wiedziałam o tych problemach, ale dzisiaj dokładnie zbadała dno oczu i moje obawy się potwierdziły. Martwię się tylko tym,że niektórzy lekarze mają w nosie takie zaświadczenie i zdarza się,że nie chcą robić cesarki. Skracają tylko II fazę porodu przez użycie kleszczy albo próżnociągu. A to niebezpieczne dla dziecka. A poza tym wolałabym nie ryzykować zdrowiem moich biednych krótkowzrocznych oczu.
-
aska 1978, ja sapię i ciężko oddycham ale w dzień, a Ty w nocy? A może masz zatkany nos? Ja przez jakiś czas nie mogłam oddychać taki miałam zatkany, ale w końcu przeszło. Uciekam na razie dziewczynki. Idę zaprowadzić syna na zbiórkę zuchów a sama wybieram się do okulisty. Niech zadecyduje czy z moją wadą mogę rodzić naturalnie czy przez cesarkę (mam -6,5 na obu oczach). Sama nie wiem co bym wolała. Zobaczymy co powie okulistka.
-
Idę kończyć zupkę. Dzisiaj mam żurek z białą kiełbaską i jajeczkiem. Taka syta zupa,że nie trzeba drugiego. A w ciąży jakoś straciłam ochotę na gotowanie a wcześniej uwielbiałam to robić. Może dzięki temu przytyłam na razie tylko kilogram.
-
hej! ewelkajaw, ja też chrapię, a przed ciążą raczej mi się nie zdarzało. Czytałam w necie, że to normalne w ciąży. Widocznie coś nam się w gardełku rozluźnia. W ciąży w ogóle stawy się rozluźniają. Nie zauważyłyście żeby Wam wszystko z rąk leciało? Mi często coś z rąk wypada. Tak było w pierwszej ciąży i teraz też.
-
Oczywiście moje wyniki glukozy wyszły POWYŻEJ normy, przejęzyczyłam się
-
Cześć brzuchatki! Nie pisałam nic w zeszłym tygodniu, bo jakoś nie miałam siły na nic. Ale na bieżąco Was czytam. Za to nowy tydzień zaczął się całkiem fajnie, od rana świeciło słoneczko, dopiero teraz się zachmurzyło. Kupiłam sobie fajne buty na lato, skórzane i w niskiej cenie i od razu poprawił mi się humor, a i jeszcze sukienkę z second-handu, typowo letnią, w którą mieści się mój brzuszek. A jak wiadomo udane zakupy zawsze poprawiają nastrój. Basia19g, nie przejmuj się tak tymi kłótniami, nie wszystkie małżeństwa żyją w idealnej harmonii. Ja z moim M też przez pierwsze lata tak się kłóciliśmy i godziliśmy naprzemian. Musisz się trochę zdystansować. Mogę Cię pocieszyć,że po jakichś 5 może 6 latach przestalismy się kłócić. Widocznie musicie się dotrzeć. aga86, zazdroszczę Ci tych wyników glukozy, ja będę musiała powtarzać, bo u mnie wyszły poniżej normy. Dziewczyny, mnie też dopadły skurcze! Od 20 tc miałam sporadycznie, a teraz( 27 tc) są coraz częściej i bardziej bolesne. Idę w czwartek do lekarza to sprawdzi czy szyjka się trzyma. W pierwszej ciąży musiałam brać leki rozkurczowe(scopolan) od 28 tc do końca ciąży,bo mi się szyjka skracała.
-
Witam dziewczynki. Ja sobie Was dzisiaj tylko czytam, bo nie mam siły na pisanie.Spałam popołudniu ponad 2 godziny a i tak nadal jestem senna. Mój maluszek wczoraj ładnie się ruszał, a dzisiaj chyba też sobie wypoczywa. Basia19g, wiem jak ciężko się nie denerwować w ciąży, ale spróbuj zignorować męża. Ja też się ostatnio z moim pokłóciłam, też powiedział mi bardzo niemiłe słowa. Przestałam się do niego odzywać,żeby nie ciągnąć tej bezsensownej kłótni. Po dwóch dniach emocje opadły i jest ok. W ciąży jesteśmy bardziej nerwowe, ale nasi mężowie chyba tego nie rozumieją. Musimy starć się opanować dla dobra naszych dzieci.
-
zyrafko, Ania P. to ja. Wypełniłam już ankietę i zaraz Ci ją wyślę. A potem idę robić kolacyjkę.
-
Ja mam termin na 05.09 wiec od piątego dnia każdego miesiąca liczę,że zaczyna się kolejny miesiąc ciąży. To się nawet pokrywa z regułą wklejoną przez żyrafę. Może nie co do dnia, ale prawie. Teraz jestem w 25 t.c. czyli w szóstym miesiącu. Od 05.06 będę już mówiła,że zaczyna się siódmy miesiąc.
-
zyrafko, wysłałam Ci maila z wiadomoscią,że chętnie wypełnię tą ankietę. Daj znać czy doszedł.
-
Dzięki zyrafko za słowa otuchy. Jak to dobrze mieć położną na forum. Uciekam na razie, muszę iść po syna do szkoły. U mnie z pochmurnego ranka zrobił się całkiem ładny dzionek.