ania76
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ania76
-
akna, głowa do góry! Idź na spacer, zjedz dobre lody, poczytaj dobra książkę. Juz niedługo nie będziesz sama. Ja czekam na powrót mojego synka z kolonii, bo tez się nudzę. Za to teraz więcej siedze przy kompie i coraz bardziej sie uzależniam od forum. Później nie bedzie czasu,żeby tak sie ponudzić albo popisać na kafeterii.
-
Cześć dziewczynki! Zauważyłam,że jak się nie przeforsuje w ciągu dnia, to i nocka jest ok. Nic mnie ostatnio nie boli. Poprzednie 2 tygodnie mój mąż miał urlop, więc spędzaliśmy czas bardzo aktywnie i wtedy bolało mnie w nocy wszystko co sie da. Mój malutki to śpioszek i mało sie rusza. W nocy nigdy mnie nie budzi. Jak idę na siku, to obudzi się na chwilkę i zaraz śpimy dalej. No chyba,że ja tak mocno śpię i nie czuję jak on się rusza. Poza tym wydaje mi się,że brzuszek mi sie obnizył ostatnio, bo już mnie nie gniecie pod żebrami. Ja dzisiaj mam w planach zakupy kosmetyczne dla małego i dalsze pranie ciuszków. A kolejne dni poświęcę na prasowanie. Nie cierpię prasować, tym bardziej,że krzyż boli jak postoję.
-
Idę oglądać Chirurgów. Zajrzę później, może jeszcze coś naskrobiecie. Pa
-
Ja też się zastanawiałam co u Koteczka. Może, szczęściara, ma już Majkę przy sobie. A ja jeszcze miesiąc muszę czekać!
-
Puchatek, sukienka jest naprawdę śliczna. Na zdjęciu w ogóle nie widać,że jesteś w ciąży. Mam nadzieję,że w realu widać brzucholek- trzeba się nim chwalić póki jeszcze jest. No i rzeczywiscie kolorystycznie pasuje do wózka.
-
Justa, współczuję, ale moze się okaże,że wszystko jest ok. Lepiej dmuchać na zimne niż zbagatelizować. A mi się przytrafiła jakaś infekcja intymna. Całą ciążę nic się nie działo a tu na końcówce taka niespodzianka. Musiałam wykupić leki za 60 zł. W sumie razem z żelazem i kwasem foliowym,które kupuję co miesiąc, do tego podkłady poporodowe, Laktacyd, sól fizjologiczna- wydałam 150 zł. Szok! Widzę,że w tym miesiącu mnie szarpnie po kieszeni. Jeszcze kosmetyki dla małego trzeba kupić i sobie koszulę. Za to dowiedziałam się od mojego lekarza,że nie będę musiała iść wcześniej do szpitala z powodu cukrzycy ciężarnych. Skoro wyrównuję poziom glukozy samą dietą, bez insuliny, to nie ma potrzeby wcześniejszej hospitalizacji. Całe szczęście. Tak więc zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, czekamy aż zacznie się akcja porodowa i wtedy jadę do szpitala na cesarkę.
-
goge79, wybrałam rożek bez usztywnienia, niebieski w żyrafki. Usztywnienie wydaje mi się kompletnie niepotrzebne. Pierwszy synek miał tylko zwykły rożek i nie było problemu. Oczywiście dam znać jak paczka przyjdzie. Ja byłam dzisiaj u mojego lekarza i wszystko jest oki. Szyjka jeszcze nie szykuje się do porodu, chociaż ja bym chciała,żeby zaczęła się skracać, bo to już 36 tydzień. Mówiłam o bólach brzucha i twardnieniach jak dłużej pochodzę i lekarz stwierdził,że teraz to już nic groźnego. A dłuższe eskapady na tym etapie ciąży moga juz być męczące więc mam odpoczywać. Poza tym SCHUDŁAM! To widocznie wpływ dietki cukrzycowej. Ważę 700g mniej niz 5 tygodni temu. Biorąc pod uwagę przyrost wagi malucha, to jakieś 1,5 kg ze mnie zeszło. Trochę się martwiłam,czy to nie ma wpływu na dzidziusia, ale lekarz mnie uspokoił,że jemu nic sie nie stanie, jak mamusia zgubi trochę tłuszczyku. Uff, ale sie rozpisałam.
-
Angioletto, to super wieści! Fajnie,że udało Ci sie bezstresowo namówić ich na usg.
-
Witam i ja. Dziewczynki, ja kupiłam na razie jedną paczkę Happy Newborn 42szt. Myślę,że na pobyt w szpitalu starczy. A jak by zabrakło to mąż dokupi. Przy karmieniu piersią dziecko robi kupkę po każdym karmieniu, czyli 8 - 10 razy dziennie. Jak się sprawdzą to dokupimy, bo niedrogo wychodzą. Ja zapłaciłam w Leclercu 21 zł za 42 szt, to taniej niz na allegro. Zamówiłam wczoraj trochę rzeczy od naszego ulubionego sprzedawcy. Ma naprawdę tanio pieluchy tetrowe i flanelowe. Wzięłam 10 tetry i 5 kolorowych flanelowych. Oprócz tego rożek, nożyczki, gruszkę do noska i ceratkę do łóżeczka. Muszę jeszcze dokupić kosmetyki dla małego- pójdę do Rossmana. Dzisiaj idę na 13 do gina. Dam znać po powrocie co i jak. Teraz jestem w 36 tc, ciekawe czy mam teraz częściej przychodzić. I chcę z nim pogadać jak wygląda poród ciężarnej z cukrzycą. Czytałam w necie,że kładą wcześniej do szpitala, żeby monitorować poziom cukru. Zobaczymy.
-
A ja właśnie dostałam leżaczek. Moja najmłodsza siostra, która ma 1,5 -roczną córeczkę mi przysłała. A w zeszłym tygodniu dostałam od niej karton ciuszków. Niestety ona mieszka w Anglii, więc ostatnio widziałyśmy się rok temu. Zresztą obie moje siostry mieszkają w UK. A ja zostałam tu sama:(
-
Puchatek, też mam zamiar zamówić Jumper x, tylko niebieski. Ale Twój też ma fajne kolorki- takie subtelne. Zamawiałaś z allegro od producenta? Długo czekałaś na przesyłkę? My zamówimy po 10 sierpnia( czyt. po wypłacie).
-
A ja właśnie wróciłam z zakupów. U mnie dzisiaj upał. Dobrze,że chociaż w mieszkaniu mam chłodno. Piorą się właśnie białe ciuszki dla małego, a ja idę robić krupnik na obiad. A na drugie są żeberka z wczoraj i fasolka szparagowa. oczywiście co chwilę będę zaglądać. Już jestem uzależniona od naszego forum. A teraz jak nie ma mojego starszego syna, to w ogóle będę non stop siedziała przy kompie, bo mi się nudzi. Pusto i cicho bez niego. I smutno. Dobrze,że ta kolonia trwa tylko 8 dni.
-
oj, dziewczyny współczuję Wam tych rozstępów. Ja ani po pierwszej ciąży ani teraz nie mam na brzuchu. A smarowałam zwykłym balsamem za pierwszym razem, a teraz jakimiś tanimi balsamami przeciw rozstepom. Widocznie jak ktoś ma do nich predyspozycje, to nic nie pomoże. Moja mam urodziła troje dzieci i nic nie ma, a jakoś wątpię,żeby coś używała. Ja jedynie na piersiach miałam takie delikatne rozstępy po pierwszej ciąży, ale teraz są już niewidoczne.
-
Ja jutro mam wizytę u lekarza. Ostatnio byłam 5 tyg temu. Teraz jestem juz w 36 tc, więc mam nadzieję,że trochę częściej będę do niego chodzić. Tym bardziej,że przy cukrzycy ciążowej powinno się często sprawdzać pracę serduszka dziecka.
-
Hej! Ale dzisiaj naprodukowałyście! Ja dzisiaj pospałam, dopiero się obudziłam, zrobiłam sobie mała kawkę i nadrobiłam wpisy. Szkrabek, karuzelę kupiłam w Leclercu. Firma BabySun- kosztowała 30 zł, więc tanio. Ma plastikowe zwierzaczki. Zauważyłąm ,że z pluszowymi zabawkami są droższe. Dziewczynki, mój brzuszek jest nieduży jak na 36 tydzień i tak samo było w pierwszej ciąży. Wtedy przytyłam 12 kg, ale przed ciążą ważyłam 53kg. Teraz zaczynałam ciążę z wagą 73 kg, ale tym razem chudnę. Mi za to wszyscy mówią,że nie wyglądam na 8 miesiąc.
-
http://nasza-klasa.pl/school/160050/1 link na nk macierzyństwo wrzesień 2009 U mnie dzisiaj było przyjemnie. Miał być upał, ale było akurat.
-
Kupiliśmy dzisiaj karuzelę na łóżeczko, pieluszki Happy Newborn (op. 42 szt-wezmę cała paczkę do szpitala) no i proszek Lovela. Więc od jutra piorę wszystkie ciuszki i nie tylko. Aha, i przynieśliśmy z piwnicy kołderkę po Wojtku- już wyprana. Cieszę się,że w końcu się za to zabrałam. Już nie mogę się doczekać mojego Michasia. Z Wojtkiem w ciąży nie byłam taka podekscytowana. Bardziej się obawiałam tej zmiany w moim życiu. Pamiętam,że im bliżej porodu tym bardziej chciałam odwlec tą chwilę.
-
Cześć dziewczynki. Ja też byłam dzisiaj nad morzem. Wybraliśmy się po obiadku. Pieszo mam pół godzinki, ale nie mogliśmy znaleźć miejsc siedzących i nałaziłam się okropnie. W końcu w jednej knajpce był wolny stolik. Ja to w cieniu posiedziałam. Nigdy nie lubiłam upałów, a teraz to juz wyjątkowo. Ale dzisiaj było dość przyjemnie. Wiał lekki wiaterek i nie grzało tak strasznie. Żyrafko, zobaczysz jak dzieciaczki szybko rosną a czas leci jak szalony. Ja czasami nie mogę uwierzyć,że mój syn ma juz 9 lat. Zleciało jak z bicza trzasł. A teraz znowu będę miała takiego małego bąbla. Posiadanie dzieci jest naprawdę cudowne. Choć pewnie za parę lat jak Wojtek będzie nastolatkiem, to łatwo nie będzie.
-
Hej. Jestem i ja. Angioletto, jeśli masz w domu węgiel to weź. Mi zawsze pomaga, a na pewno maluszkowi nie zaszkodzi. A o smekcie to musisz poczytać czy mozna brać w ciąży. Nie chcę Cię straszyć ale biegunka i ból krzyża może zwiastować poród. Może najpierw weź nospę- może pomoże na obie dolegliwości. Koteczek- powodzenia!!! Ale Ci zazdroszczę! Niedługo będziesz tulić Majeczkę w ramionach. Ja też będę miała cesarkę i w ogóle nie biorę pod uwagę,że coś może być nie tak. Im bliżej porodu tym mniej się boję. Chciałabym mieć juz swojego Michasia przy sobie. A tu jeszcze 5 tygodni.
-
Zyrafko, smacznego żarełka jutro życzę. Magdakate, fajnej pogody. Ja już robię pas. Żadnych dalszych wypadów pieszych, bo ledwo łażę. Dzisiaj połaziliśmy po Ikei, krzyż mnie bolał jak diabli i zaraz brzuch twardnieje. Ale w końcu kupiliśmy łóżeczko, 2 prześcieradła z gumką i ręczniczek z kapturkiem. Niektóre rzeczy mają naprawdę niedrogie. A pieluchy tetrowe i flanelowe zamówię z allegro od sprzedawcy, którego już polecały dziewczyny. No i jeszcze rożek i karuzelę też.
-
Jakoś nie mogę przestać o nim myśleć. Szli dzisiaj od pociągu do bazy obozowej 6 km. Na szczęście bez plecaków-pojechały samochodem. Jutro zadzwonię do ich druhny dowiedzieć się jak sobie radzi.
-
Cześć dziewczynki! Ja nie zakładałam osobnego konta na nk,żeby dołączyć do klasy macierzyństwa, tylko jest tam mój prawdziwy profil z imieniem i nazwiskiem. Z tego powodu nie wrzucam zdjęć z gołym brzuszkiem, ale może jeszcze się skuszę. Współczuję Wam dziewczynki, które będziecie odciągały mleczko. Mam nadzieję,że uda się bezproblemowo takie karmienie. Ja dzisiaj pozegnałam się z moim starszym synkiem. Pojechał na 8 dni na kolonię zuchową. Na dworcu nie chciał za bardzo całusa od mamy- chyba dorasta. Dzieci nie mogły wziąć ze sobą komórek, więc jest zdany sam na siebie. Mam nadzieję,że będzie się dobrze bawił i za rok też pojedzie.
-
Zgadzam się z Puchatkiem. Na forum możemy się wygadać i po to ono istnieje. Każda z nas jest inna i inaczej przeżywa ciążę.
-
Ja na razie nie kupuję ani butelek ani mleka. W razie draki blisko mnie jest całodobowa apteka. Ale i tak mam nadzieję,że jak jedno dziecko wykarmiłam to i drugie się uda. Najważniejsze się nie poddawać. Ja przy pierwszym dziecku zwątpiłam jak miał 6 tygodni i podałam butelkę. Płakał i płakał, więc myślę,że chwilowo miałam mniej pokarmu albo jego potrzeby się zwiększyły a ja nie nadążałam z produkcją. Wypił jedną butlę, a za drugim razem zwymiotował to mleko i juz nie chciał wziąć butelki do ust. I w rezultacie karmiłam 9 miesięcy, już bez żadnych problemów. A wodę koperkową podawałam łyżeczką. Zresztą teraz są kropelki na kolkę i nie trzeba dziecku wmuszać herbatki Plantex.
-
Ja butelek na razie nie zamierzam kupować, bo chcę karmić piersią. Jak się nie uda to wtedy pomyślę.