Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ma-lenka20

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ma-lenka20

  1. dostałam zdjęcia i odwdzięczyłam się tym samym:-D a mogłabym dostać hasło do bloga i adres??:> w ogóle to miło się czyta że o mnie pamiętałyście:-D
  2. właśnie odwiedziła mnie kuzynka z miesięczną córeczką:-D jakie takie maleństwo jest śliczne:-D mówiła że dostanę wyprawkę ze szpitala jak wyjdę..co jest w takiej wyprawce?może wiecie?
  3. basia ja mam straszne huśtawki nastroju..a do tego dochodzi tęsknota za mężem, w ogóle potrafię ryczeć z byle powodu-jak na początku ciąży..wszystko wina hormonów, które zaczynają znów szaleć:-P wiecie co tak czytam..i właśnie do mnie dotarło, że moja maciczka też zaczyna szaleć i stawia sie coraz bardziej:-P a rozwarciem jakoś się nie przejmowałam do tej pory:-P w pon idę do lekarza to się okaże co i jak:-) wózeczek też chciałam czerwony:-P ale mąż się uparł na granatowy i tak zostało, dałam mu tą przyjemność wyboru chociaż jednej rzeczy:-D
  4. ja też zmykam sie położyć:-D od piątku nie przespałam całej nocki..bo na weekend męża miałam na trzy dni po przysiędze:-D miłego dnia:-)
  5. a spirytus ilu procentowy kupujecie i jak dużą buteleczkę?
  6. platynowa mój tata jest taki.. on uważa że wszystko robią ludzie..i nawet obrazki które są malowane na kafelkach sam robi...cały dom sam wybudował i wykończył.. no ale on to ma talent do wszystkiego:-Dfacet złota rączka z talentem artystycznym;-)
  7. tak dostanie wolne 5 dni, ale dopiero jak urodzę..znazy się będę już dzwonić jak mnie pierwsze skurcze złapią:-D może zdąży załawić wolne i dojechać do mnie..i uda się razem urodzić:-P ak bardzo bym tego chciała..tylko musiałabym jakieś 10godzin co najmniej rodzić:-P też wybieram się po jakiś proszek do prania ubranek i zaczynam szykować garderobę:-D w czym pierzecie ciuszki?
  8. monia mój mały tak samo..nocą spokojnie śpi i budzi się razem ze mną:-D może jak mama będzie śpiochem..mnie podobno nawet do karmienia trzeba było budzić:-D
  9. hehe czytałam właśnie:-D jeśli dobrze myślę piszesz o Peppetti:-D? jestem w trakcie pakowania się do szpitala..wy też już spakowane?
  10. no ładnie jak ja przyszłam to tu nikogo nie ma:-P
  11. witam dziewczyny po długiej przerwie:-D tyle napisałyście, że chyba nie zdążę tego wszystkiego nadrobić:-P nawet nie wiecie jak się za Wami stęskniłam..i jak Wam zazdroszczę, że macie przy sobie mężów w takich chwilach:-( mój siedzi już miesiąc w wojsku a ja się tu zatęskniam na śmierć..eh..:-( z naszym małym Filipkiem wszystko ok. pięknie rośnie. brzuszka wcale dużego nie mam i jedyna dolegliwość jaka mi dokucza to okropne bóle w prawej pachwinie i spojenia łonowego. Zaczynam się powoli pakować do szpitala..i przyznam szczerze, że myślałam cały czas, że mąż ze mną przy porodzie będzie i się nie bałam..teraz jestem przerażona tym wszystkim nie wiem czy sobie poradzę.. aa..jak byłam na usg w 34 tyg mały ważył 1.600kg czy to nie za mało? całuję Was mocno i pozdrawiam:-)
  12. melduję się ale tylko na chwilkę, trwam w amoku przygotowań do przeprowadzki na pomorze do mamy, nie potrafię się pogodzić z tym, że męża nie będzie ze mną przy porodzie, ale staram się o tym nie myślec.. mam dla Was wiadomość:-D właśnie wróciłam z USG: Mały pięknie zdrowo i rośnie.. i tak jak sobie to jego tatuś wymarzył.. jest Synek:-D będziemy mieli kochanego Filipka:-) no i muszę się niestety pożegnać, bo niedługo już jadę a u mamy póki co neta nie ma.. może jakoś uda mi się zameldować jak urodzę no i żeby zobaczyć co tam u Was:-)całuję mocno i życzę nie-bolesnych porodów:-) POZDRAWIAM Was wszystkie i dziękuję, że mogłam zawsze na Was liczyć:-)
  13. gofry: 1l mleka,łyżeczka proszku do pieczenia, sypać mąki tak by ciasto nie było zbyt gęste, torebka(taka mała) cukru waniliowego:-) to mój osobisty przepis:-D
  14. Aniołek moja teściowa nawet podłogi mi nie da umyć ani garów zmywać:-P nie mówiąc już o oknach:-P..no ale ona też ma za sobą jedno poronienie..i kobiecina wyrozumiała jest
  15. beybe powodzenia z przyczepką:-D ja tam nie mam dobrych doświadczeń z taką jazdą:-D raz mi dwie opony poszły w przyczepce na skrzyżowaniu:-P
  16. melduję się po śniadanku:-) mala nie zdążyłam jeszcze złożyć gratulacji.. więc: GRATULUJĘ:-D bycie żonką to piękna sprawa:-D aa i dziękuję za torcik:-) podjęłam decyzję, myślę, że słuszną..wyjeżdżam na okres pobytu mojego męża w wojsku do mamy nad morze..nie wiem jak zniosę we wrześniu podróż z Gdańska do Lublina na przysięgę do męża, ale wolę, żeby ktoś przy mnie był jak urodzę..:-)
  17. dobra ja zmykam posprzątać troszkę..dziękuję Wam za wsparcie, jesteście kochane!
  18. witaj katynko:-) tak masz rację..mój też wypełniał.. mimo to dostał bilet do woja..nie rozumiem tego kompletnie..powiedzieli, że oni dają w tym wypadku zasiłek..no i biorą Go bo mają pustki w jednostkach..zresztą razem z nim wzięli 5ciu z taką samą sytuacją i jednego co ma już 1,5roczne dziecko
  19. eh chyba staram się z tym pogodzić, żeby dzidzi nie szkodzić:/ już nawet daliśmy zaświadczenie, że ciąża zagrożona..to pwiedzieli, że jak potrzebuję opieki to lepiej do szpitala:-P taka polityka.. no trafiło mu się na h**ja w komisji..
  20. hha platynowa ja mogę Ci rozmienić w moim prywatnym banku:-P haha
  21. platynowa.. jest jedynym żywicielem rodziny..dlatego..dostanę zasiłek przysługujący w takim wypadku..:/
  22. dmka gratulację syneczka:-D co do przepustki na poród to napewno dostanie..tylko on bedzie na pd polski a ja na pł..poza tym chcialabym by częściej mógł dziecko widywac, bo wiem jak bardzo na nie czeka
  23. folicum jak mi się stawiała macica i pytał ile nospy brałam to mnie wyśmiał jak powiedziałam, że jedną:-P to lek ziołowy i powiedział, że w takich przypadkach trzeba co najmniej dwie naraz wsiąść..no i dał mi i tak buscopan rozkurczowy:-)
  24. no niestety biorą..płacą wtedy zasiłek żonom..
  25. wiecie co..wczorajszy dzień to była istna załamka...grunt mi się sypnął pod nogami;-( mąż wrócił z WKU i rzucił mi biletem do wojska..:-( 4 sierpnia ma się w jednostce w Lublinie stawić..moi rodzice w pt się wyprowadzają nad morze..myślałam, że chociaż przez ten trudny dla mnie moment będę mieć przy sobie męża. a tu? zostaję sama!.. nie będzie go ze mną do końca ciąży, nie będzie przy porodzie, to nie on mnie zawiezie jak poczuję bóle..eh..pozostaje mi jechać na te 9 miesięcy jego pobytu w wojsku do mamy nad morze, żebym miała jakąś pomoc przy dziecku i żeby miał kto być przy mnie jak urodzę..tylko, że wtedy może raz na dwa miesiące zobaczę męża..;-( siedzę i beczę i nie wiem co ze sobą zrobić:-(a on dziecko prawdopodobnie zobaczy dopiero po odbytej służbie na dłużej niż jeden dzień, bo nie opłaca mu się jechać nad morze w odwiedziny:-(
×