Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Estella13

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Kochana , mi to by jedno dziecko wystarczyło, a nie aż tyle ;-) a zresztą ja ostatnio mam niechęc do dzieci :-o wypalił się we mnie instynkt macierzyński (chyba) i nie ciągnie mnie do maluchów, a nawet mnie drażnią... więc nie będę na siłę pchać się do adopcji... może mi się odmieni kiedyś :-) Iwonko, w Warszawie jest tyle miejsc na spotkanie że hoho. Możecie sobie pójść do jakiegoś klubu spa, albo po prostu poszwędać się po Starówce, iść na bułkę z pieczarkami :-) i dobre lody!
  2. Cześć Kochane! no szmat czasu... myślałam, że wątek umarł śmiercią naturalną, a tu proszę, letnie iskierki :-) u mnie nic nowego a z brakiem potomstwa się pogodziłam. Stawiam na adopcję, muszę w końcu wykonać jakiś krok w tym celu, bo latka lecą i cierpliwość nie ta ;-) Mam nadzieję, że się będziecie odzywały i może mi jakieś fotki swoje i maluchów podeślecie? :-) ściskam! NAPRZÓD MARSZ!
  3. Wesołych Świąt - radosnych, rodzinnych, wspaniałych!
  4. pamiętam, pamiętam :-) jejku juz tyle lat minęło, odkąd pierwszy raz napisałam na tym forum :-o <stopka>NAPRZÓD MARSZ!</stopka>
  5. jeszcze mam jeden zarodek - więc w sierpniu, wrześniu spróbuję go zabrać, a jak się nie uda, to zgłoszę się do ośrodka adopcyjnego. Teraz jestem w trakcie robienia dodatkowych badań, a raczej powtarzania tego co już kiedyś robiłam...lekarze nie wiedzą co ze mną nie tak :-( widać los tak chce :-o
  6. Kasiula, jak zdrówko? Mdłości Cię dopadły?
  7. Kasiula, szok, aż mi dreszcze przeszły! GRATULUJĘ Z CAŁEGO SERDUCHA I ŻYCZE ZDROOOWEJ CIĄŻY! ja teraz mam odpust ;-) wychowuję mojego niesfornego szczeniaka :-) i na razie nie skupiam się na zachodzeniu w ciążu, chcociaz skłamałabym pisząc, że wogóle o tym nie myślę !!! Mam jeszcze jedno podejście. Jak nie wyjdzie, to idę do ośrodka adopcyjnego - najwyższy już czas :-) buziolki!!!!
  8. Rhodesian - cudny 8 tygodniowy piesek - w weekend jadę po niego :-) po mojego dzidziusia ;-) http://www.google.pl/images?hl=pl&q=rhodesian&lr=&um=1&ie=UTF-8&source=univ&ei=a8rzS_2AM4Pu-Qa_4eGNDg&sa=X&oi=image_result_group&ct=title&resnum=1&ved=0CBcQsAQwAA NAPRZÓD MARSZ! NAPRZÓD MARSZ! NAPRZÓD MARSZ!
  9. BĘDĘ MIAŁA PSA - SZCZENIACZKA. Alez się cieszę :-)
  10. Emiko, ja się nie boję zrostów po ewentualnym transferze dwóch zarodków, tylko obawaim się, że powróciły mi zrosty, ktore miałam już usuwane, a które pojawiły się po poronieniu i łyżeczkowaniu
  11. ok, jakbym ja chciala zaliczyć wpadkę ;-) wiem, że mi tak łatwo pisać, bo pragnę dziecka a inaczej jest u kobiety, która tego wcale nie planuje...ale dziecko to cud i trzeba o niego dbać, nawet jak przytafi się mimo woli :-) Iwonko, ja już byłam w Invimedzie, teraz jestem w Novum...nie wiem czy zmiana kliniki cokolwiek zmieni :-( zarodki są super, ale albo się nie zagnieżdżają, albo przestają rozwijać (ostatnio podawano mi zarodki w sadium blastocysty, super rozwijające się, nawet po rozmrożeniu). A może zdecydowac się na transfer dówch zarodków (zostały mi dwa: blastocysta i drugi w słabszym stadium), oczywiście o ile się rozmrożą. Może to zwiąksza szanse na zagnieżdżenie...a może znów mi się zrobiły zrosty...może, może...nikt nie potrafi znaleźć przyczyny...szkoda :-(
  12. cześć Silve! ka Cię pamiętam! i gratuluję ciąży :-) oj, oj rozmnaża nam się wątek ;-)
  13. podczytująca, a czyż po 7 latach starań i po 6 transferach nie można nabrac dystansu...chyba każdy by nabrał :-o
×