Estella13

no wielojajowe. Właśnie się z mężem zastanawialiśmy do kogo będą podobne, czy to będzie totalny mix, czy jedno będzie podobne do mnie, drugie do męża, a trzecie (?) bo ja jestem blondynką, z prostymi, cienkimi włosami, małymi oczami z jasną oprawą i raczej wąskimi ustami. A mója mąż miał (bo już mu mało co zostało ;-)) super kręcone , raczej ciemne włosy, duże niebieskie gały, ciemną oprawę oczu i wydatne usta :-) moja mama :-) marzy o wnusi blondynce z lokami...no ciekawe...

hej oj, Emiczko, ja znów mam schizy typu - czy na pewno wszystko dobrze w moim brzuszku...wczoraj widziałam się z moim chrześniakiem, on jest taki kochaniutki i słodziutki...do mnie niestety nadal nie dociera, że jestem w ciąży :-o mieszkanie mamy takie sobie, dla naszej dwójki, to może i duże, ale dla piątki z pewnością małe ;-) 63 m2 w razie czego przeprowadzę się do rodziców ;-) oni mają spory domek...oj nie nie, zbyt przywykłam do mieszkania bez \"starszych\" :-)

hej Sabruś, biedny ten Twój Maciulek. Ale trzymam z całej siły kciuki, żeby to była już jego ostatnia operacja i żeby po niej tylko jadł i rósł, jadł i rósł w domciu :-) trzymaj się Kochana i nie wiń za nic...jak możesz się winić!? za co? przeciez wydałaś na świat dwa piękne dzidziusie, a że Maciuś musiał przejść te operacje to strasznie smutne, ale najważniejsze, że wyrośnie na silnego mężczyznę :-) buziaczki aaa i przepraszam, że takie spoźnione! ale najserdeczniejsze życzenia dla Wszystkich solenizantek i solenizantów!

nie słyszałam jeszcze serduszek, podobno słyszy się 7-8 tydzień, a ja ledwo 6 kończę? chociaż podobno zaczynają bić od 21 dnia po zapłodnieniu :-) wiosna, pewenie teraz się boisz podania trzech zarodków, co? jeszcze trojaczki sie trafią ;-)

CO do tabelki, to obiecuję, że się wypisze z II jak za dwa tygodnie usłyszę serca jak dzwon :-) ej, no przestańcie z tym ciężarem wychowania trojaczków, przecież obiecałyście pomoc ;-) trzymam Was za slowo :-)

o bliźniakach to wszystko wie moja mama :-) Wiosenko , musisz wierzyć żę się uda. Ja jestem najlepszym przykładem, że nawet przy kiepskich zarodeczkach można zaciążyć :-)

Lara :-) nie wiem jak się zmieszczą ;-) jakoś będą musiały ;-)

hej Wiosenko, ja nie wiem jak one się podzieliły, widziałam tylko te klasy. Tu na forum ktoś przytaczał co to znaczy, chyba B to że są mało symetryczne, a C i D to już zupełnie i maja jakies krople cytoplazmatyczne (?) ale mogłam coś pokręcić :-o wiesz, ja się słabo stymulowałam. Okazało się że w lewym jajniku mam 5 pęcherzyków w prawym 1. Podczas pukcji udało sie pobrać 8, ale zapłodniły się tylko 2, z czego z jednego były dwa zarodki (B), a z drugiego ten maniutki, którego tak na niepowodzenie skazywano ;-) jak mi lekarz przed transferm powiedział, że są tylko 3 zaroki , w tym jeden do niczego i podadzą wszystko, bo nie ma co mrozić tego marnego, a do tego oczywiście zero zamrożonych zarodków, to tak się załamałam, że nawet nie pytałam i szczegóły tych zarodków... a co do obaw i ciąży trojaczej. Szczerze to nastawiałam się na bliźniaki, trojaczki to zdziwinie, ale nie szok, przynajmniej dla mnie. Rodzice pomoga i damy radę. A jak to jest między rodzeństwem wielorakim to wiem. Mam brata bliźniaki i do matrury chodziliśmy nawet do jednej klasy i dzięki niemu poznałam mojego kochanego męża ... jakoś to będzie, musi być! Nigdy nie zakładałam trójki dzieci, najwyżej dwójkę. Ale skoro los jest taki łaskawy :-) to biorę :-)

Marghi, ja Ci pisałam :-) jestem w piątym tygodniu i 5 dniu :-) i depiluję się wlektrycznym cały czas :-) 5 tydzień i 5 dzień to mówi się że jestem w piątym tygodnium czy szóstym? eee, chyba coś pokręciłam , już bym była prawie w szóstym? :-o

Marghi - gratuluję ciąży ja normalnie depiluję elektrycznym, ale jestem odporna na ten ból :-)

hej! Dziękuję Wam wszystkim za gratulację - w trzecią rocznicę staranek - trzy bejbiki :-) chociaz ja się jeszcze nie przyzwyczajam do tej myśli, bo przy takiej ciąży różnie to może być :-( wogóle nie jestem mocno zszokowana trojaczkami, rodzina chyba znacznie bardziej niż ja ;-) ja ciąży nie czuję, moje saopoczucie jest rewelacyjne, nic mi nie dolega, żadnych olegliwości - byle tak dalej :-) co do pytanka czy to są maluchy jednojajowe, to nie, nie są. Każdy jest osobno i najprawdpopodobniej nie pochodzą z podziału zarodka wewnątrz macicy, tylko z podania trzech zarodków - dostałam trzy i mam trzy! chociaż lekarz był w szoku, bo powiedział, że ten trzeci podał tylko z przyczyn humanitarnych, a tu proszę - pięknie się rozwinął :-) i powiedział, że nie będzie już mówił, że zarodek jest słabiusieńki i nie ma szans ;-) a ja miałam w sumie trzy zarodki - w tym dwa klasy B i jeden C, albo i słabszy...już nie pamiętam...i zero mrozaczków. Widac jestem niezłym inkubatorkiem ;-) ściskam Was mocno!

moi rodzice i teść tez mieli problem z uwierzeniem. Dobra, Kochaniutkie, ide spać, niech emocje powoli ze mnie opadną :-) kolorowych snów

moi rodzice i teść tez mieli problem z uwierzeniem. Dobra, Kochaniutkie, ide spać, niech emocje powoli ze mnie opadną :-) kolorowych snów

fajnie , co? to 25 dzień po transferze, czyli dzieciaczki mają 3 tygodnie i cztery dni

aaa i przepraszam, że sie nie odnoszę do Waszych wpisów, ale jak na razie jedno (a raczej trójka) przesłania mi świat :-)

Kochaniutkie...jak Wam napiszę to pospadacie z krzeseł :-) chyba jeszcze czegoś takiego nie było na forum :-) Prawdopodobnie jestem mamą trojaczków, widziałam i mam zdjęcie trzech pięknych pęcherzyków ciążowych :-) mąż w szoku, rodzina w szoku, a do mnie to wcale nie dociera ;-) ja wogóle nie czuję się jakbym była w ciąży ;-) ale jak maluchy zaczną rosnąć to poczuję ;-) Doktor jest troszkę przerażony, bo powiedział, że jakbym była herod-babą to by się nie martwił, a przy mojej posturze...może być ciężko . Ale jakoś będzie, prawda? szok, co?

HEJ Andzia, współczuję strachu. Ja tez myślę, ze powinnas zaprosić kogoś na noc. Olinku, ja przed isci tez twardo ćwiczyłam, zresztą od lat to robiłam - trzy, cztery razy w tygodniu. Jak zaczęłam \"wyciszacz\" doktor pozwolił mi ćwiczyć, ale raczej nie intensywniej niż zazwyczaj. Jak zaczęłam \"wspomagacze\" to do dziś mam zakaz fikania. A chętnie poszłabym poćwiczyć. Jeśli okaże się, że z ciążą wszystko dobrze i nie będzie przeciwskazań, to zapisuję sia na ćwiczenia \"aktywne 9 miesięcy\" i \"joga w ciąży\" :-) oby tylko wszystko było dobrze.... aaa, moje zarodeczki tez nie było kasy A, tylko dwa B, a ten trzeci to marnizna. a w trakcie wyciszaczy i wspomagaczy piłam olej lniany, jadłam masło orzechowe, piłam conajmniej szklankę mleka 2 % dziennie, jadłam orzechy (zwłaszcza brazylijskie). Takie odżywianie podobno pomaga na jakosć zarodków. Ile w tym prawdy...nie wiem

Olinku, ja miałam podane aż trzy. Z racji tego, że tylko trzy się wyhodowały, a jeden był strasznie marniusieńki i doktorek mi go wszczepił, bo powiedział, że może pomóc reszcie się zagnieździć. A poza tym on się nie nadawał do mrożenia.

HELLO Emiczko, ale byłoby bosko, jakby @ nie przyszła i...wiesz co :-) jest szansa? Enigma, ależ zdjęcie przysłałaś, ja tez miałam nadzieję zobaczyć buziaka mamuśki, a tu same wzorki na bluzce ;-) Aga, Pawełek jest taki fajny, ciągle roześmiany :-) strasznie pogodne dzecko... co do wyciszaczy , ja miałam dipherelinę, to tylko przez ostatnie dwa dni stosowania miałam uderzenia gorąca...ja myślę, że krótkie stosowanie tego preparatu nie powinno aż wpłynąc na stan kośćca...ale mogę się mylić...

Pedagog, ale gdzie takich szukać? w sieciówkach, w zwykłych sklepach, na bazarkach? jak na razie wygrzebałam w domu dwie pary dżinsów, które były na mnie za wielkie, teraz są ok. Tylko ja z racji stanowiska, nie bardzo mogę chodzić do pracy w dżinsach :-( ale jak nic nie znajdę, to chyba będę musiała :-(

Iwonko, to strasznie przykre , co stało się u koleżanki :-( współczuję jej bardzo. i jak ja mam teraz robić sobie suwaczek ?, jak czytam, ze często dwie krestki to wcale nie sukces. Skąd mogę wiedzieć, czy nie ma pustego jaja płodowego lub czy nie dostanę @...strach i strach...mam nadzieję, że na wizycie lekarz mnie uspokoi, bo serduszek to nie będzie jeszcze słychać, za wcześnie...

Nadwiślanko, kiedy zaczynasz pisać książkę?

Wiosenko, raaany, tak mi strasznie przykro...ale musisz się trzymać, nie możesz zwątplć! wypłacz się i ruszaj do kolejnego ataku...bardzo mi przykro...

Wiosenko, ternasfer miałam w piątek, a test zrobiłem we wtorek rano, czyli 11 dni po transferze. Nie rób sobie testu ciążowego, poczekaj chwilkę, chociaż doskonale wiem jakie to jest masakrycznie trudne - co ma być to będzie, ale mam nadzieję , że będzie cudownie wysoka beta! jeszcze troszkę!

Wiosenko, ternasfer miałam w piątek, a test zrobiłem we wtorek rano, czyli 11 dni po transferze. Nie rób sobie testu ciążowego, poczekaj chwilkę, chociaż doskonale wiem jakie to jest masakrycznie trudne - co ma być to będzie, ale mam nadzieję , że będzie cudownie wysoka beta! jeszcze troszkę!